Skocz do zawartości

Cos nie teges


555

Rekomendowane odpowiedzi

Dodam tylko, tak dla ilustracji: policjant, który przyjmował zeznania powiedział, że samochód jest tak zadbany i czysty, że proszek do zdejmowania odcisków palców im się zsypywał z karoserii... :)

 

(to taki śmiech przez łzy)

 

Wiem, że będę mocno w plecy, bo za graty ze środka nikt mi grosza nie zwróci, ale najbardziej boli to, że podeptali coś, co jest dla mnie ważne. Zawsze mówiłem, że mój wóz to spełnienie marzeń, coś, o czym myślałem od pierwszego zagrania w Colin McRae...

 

Wiem, że są na świecie dużo większe nieszczęścia, tak że nie chcę robić z siebie męczennika, ale nikomu nie życzę takiego widoku, jaki mnie przywitał w niedzielę rano... :roll:

 

Moja koleżanka korzystała z parkingu podziemnego (mieszka w tych nowych blokach przy bazarku na Bemowie), dwa razy wybili jej szybę w samochodzie i ukradli sprzęt grający.

 

Możesz mi na PW napisać w którym DOKŁADNIE garażu (tj. DOKŁADNY numer budynku)? Tam część ma monitoring, część nie, a ja się zastanawiam, czy nie przenieść wozu do bardziej odległego, ale "bezpieczniejszego" ( :?: ) garażu... W przeciwnym razie postawię go na parkingu strzeżonym pod chmurką. Trudno...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ale najbardziej boli to, że podeptali coś, co jest dla mnie ważne. Zawsze mówiłem, że mój wóz to spełnienie marzeń, coś, o czym myślałem od pierwszego zagrania w Colin McRae...

 

i za to powinni tacy jak oni dostawać największe kary!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No cóż - wizytę na forum rozpoczynam od zdjęcia, które nie wymaga komentarza... Rzecz miała miejsce z soboty na niedzielę, na parkingu pod blokiem (nie ma ochrony, bo się sąsiedzi nie potrafią od kilku lat dogadać...)

 

Musieli spędzić tam kilka ładnych godzin, bo oprócz felg i opon wymontowali turbo timer, wzmacniacz, wynieśli wszystko, co dało się zabrać (łącznie z gaśnicą, trójkątem, narzędziami, lewarkiem, pilotem od bramy na parkingu firmowym, okularami słonecznymi itp.)...

 

Co ciekawe, zaczęli się dobierać do SILNIKA! Był zdemontowany filtr powietrza, tak jakby próbowali się dorwać do turbiny... :shock:

 

I jeszcze mi zepsuli KJS, bo zobaczyłem to w niedzielę rano, tuż przed startem.

 

Szkoda słów... :roll:

 

Obrazek

 

ja PIERDOLE :shock:

 

gdzie jak gdzie ale w garazu ? nikt tam nie chodzi albo co ? jestem w szoku - do tego Przemeq dolicz naprawe podwozia bo widze ze nie postawili go nawet na ceglach tylko zrzucili na glebe - mi tez tak zrobili w moim wypasnym twingo - i mialem progi pogniecione, polamane czujki w skrzyni biegow i pare innych rzeczy uszkodzonych w podwoziu - bylo to gdzies w 2002/2003 roku i naprawa wyniosla wtedy ponad 4k pln - zeby bylo ciekawiej zrobili to na posesji moich rodzicow - pod oknem domu auto stalo - nie w bloku :roll:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przemek, to chyba nie pierwszy raz juz, wczesniej przy Agnieszki Kawasaki grzebali? nie wiem, jakich Ty masz sasiadow, bylem przeciez u Ciebie i widzialem, ze to porzadna okolica. sadzilem, ze w takich blokach to wyjatek, ale u Ciebie cos jest ewidentnie nie tak.

raczej nagrana robota, wiedzieli czego szukaja. nie wierze, ze to zbieg okolicznosci [Edycja moderatora] nowiutkie graty. pogadamy o tym. trzymaj sie, nie badz baba.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przemqu, moje najszczersze wyrazy ubolewania nad Twoją stratą i głupotą nieludzką tych debili. Teraz trzeba obserwować allegro i inne takie, czy oby się Twoje "graty" nie pojawią.

 

Ja od czasu kiedy mi w poprzednim WRX-ie w piękne niedzielne popołudnie pourywali lusterka na parkingu pod domem i powgniatali błotnik parkuje auto na strzeżonym ale pod chmurką. Strach pomyśleć co może się zdarzyć na parkingu pod kinem albo pod marketem.

 

Życzę Ci, żeby się te palanty szybko się odnalazły razem z łupem ofcourse.

Śmiech'u

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

SZOK :shock:

 

w garażach podziemnych jest ten problem, że nie można sobie indywidualnie zamontować kamery która nadaje sygnał gdzieś dalej.

 

 

Przemeq, zdaje sobie sprawe że nic nie będzie już tak jak wcześniej ale trzymaj się. Miałeś śruby zabezpieczające?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Strach pomyśleć co może się zdarzyć na parkingu pod kinem albo pod marketem.
Ja Ci nawet mogę powiedzieć.

 

Volvo V40 - nagminnie ginące wycieraczki reflektorów.

Volvo S60 - skradziony grill

VW Passat - zniknęły tablice rejestracyjne pod kinem w jankach

Audi A6 - Wyparowały zwierciadła z lusterek

Audi Allroad - Antena od CB

Regularnie ginące kapsle od alufelg zaślepiające śruby to też nic nadzwyczajnego.

 

Nie żebym był prześmiewczy, ale gdyby Przemeq pojechał na najbliższą giełdę do Słomczyna lub tym podobne to pewnie znalazłby tam swoje graty.... :roll:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

O w morde :shock: :shock: :evil:

Wyrazy współczucia Przemeq :!:

Jak bezczelni i pewni swego musieli być te sk#@%@ :!: Przecież, to nie była ekipa serwisu rajdowego coby rozebrać samochód w parę minut :idea:

Musieli czymś przyjechać, mieć narzędzia itp. Jak otworzyli auto :?: Wyłamany zamek :?:

Przemeq, opisz dokładnie co zginęło, jakie felgi, opony, jakieś cechy charakterystyczne sprzętów może... A nóż widelec coś gdzieś wypłynie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No cóż - takie życie, taki kraj.

 

Koła były zabezpieczone śrubami, ale przecież nakładkę do śrub wozi się w samochodzie, żeby w przypadku kapica można było zmienić w drodze. Postarali się, znaleźli.

 

Kamerki, monitoringi itp. to generalnie łata na spokojny sen - ich wartość ochronna jest zerowa. Dopóki nie będzie człowieka wpuszczającego/wypuszczającego za przepustką, nie ma żadnej ochrony. Oczywiście ten pilnujący też może być w zmowie, ale wówczas można sprawę załatwić z powództwa cywlinego...

 

Jak pisałem, chciałem przenieść wóz do garażu lepiej monitorowanego. Już się umówiłem na podpisanie umowy. Całe szczęście, że akurat wjeżdżał tam użytkownik tego garażu - na moje pytanie, czy monitoring coś daje, roześmiał mi się w twarz. Stwierdził, że te kamerki to lipa, sprzęt z samochodów jak ginął, tak ginie nadal.

 

Parking ma bramę. Nie wiem, jak to się stało, że mieli tyle czasu i wynieśli tyle gratów. Mało tego - "zrobili" tej nocy jeszcze kilka innych samochodów. Musieli tam przyjechać ciężarówką, ale skitrali to gdzieś obok, w miejscu nikomu nie znanym...

 

Szok totalny...

 

Zginęły:

- koła seryjne subaru; nowe felgi seryjne subaru w kolorze złotym i nowe opony Bridgestone Potenza RE070 225/45/17 (założone w kwietniu 2008 r.)

- wzmacniacz Helix 400 Mk II

- turbo timer Blitz DTT DC II

- komplet standardowych narzędzi Subaru

- lewarek

- śruby mocujące koła

- śruby specjalne zabezpieczające

- gaśnica

- trójką ostrzegawczy

- latarka

- płyty kompaktowe sztuk 80

- okulary słoneczne z logo subaru

 

Zniszczyli:

- zamek tylnej klapy

- filtr powietrza i inne elementy silnika, których nie jestem w stanie zidentyfikować

- wszystko to, co ucierpiało w wyniku zaliczenia gleby

 

Jak ukradzione seryjne rzeczy wyglądają, wszystkim wiadomo. Poniżej foty tych nietypowych:

 

wzmacniaczprzed1resid4.jpg

 

komputerturboprzed1resqu7.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zawsze jak widać jakąś ciężarówkę pod domem, warto sprawdzić w google czy firma, którą reprezentuje wogóle istnieje.

 

Nam po samochód dwa razy przychodzili (na szczęście bez skutku). Przez ten czas 100 metrów od naszego domu stała ciężarówka. Niestety fakty udało nam się połączyć gdy po drugiej nieudanej próbie odjechali, ale google o takiej firmie nie słyszało :roll:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

nie wiem, jakich Ty masz sasiadow

 

wyobrażasz sobie, że jakiś sąsiad kradnie we własnym garażu :?: :shock:

 

raczej nagrana robota, wiedzieli czego szukaja. [Edycja moderatora]

 

też mi się tak wydaje...

Nie mówię oczywiście, że mają z tym coś wspólnego ludzie z tej firmy, ale pewnie parę osób pozazdrościło Przemkowi gratów. Możliwe niestety że również z tego forum...

 

Przemeq, jak wygląda wnętrze, sprzęty "fachowo" poodpinane, czy po prostu powyrywane "na chama" :?:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No cóż - takie życie, taki kraj.

 

Koła były zabezpieczone śrubami, ale przecież nakładkę do śrub wozi się w samochodzie, żeby w przypadku kapica można było zmienić w drodze. Postarali się, znaleźli.

 

Kamerki, monitoringi itp. to generalnie łata na spokojny sen - ich wartość ochronna jest zerowa. Dopóki nie będzie człowieka wpuszczającego/wypuszczającego za przepustką, nie ma żadnej ochrony. Oczywiście ten pilnujący też może być w zmowie, ale wówczas można sprawę załatwić z powództwa cywlinego...

 

Jak pisałem, chciałem przenieść wóz do garażu lepiej monitorowanego. Już się umówiłem na podpisanie umowy. Całe szczęście, że akurat wjeżdżał tam użytkownik tego garażu - na moje pytanie, czy monitoring coś daje, roześmiał mi się w twarz. Stwierdził, że te kamerki to lipa, sprzęt z samochodów jak ginął, tak ginie nadal.

 

Parking ma bramę. Nie wiem, jak to się stało, że mieli tyle czasu i wynieśli tyle gratów. Mało tego - "zrobili" tej nocy jeszcze kilka innych samochodów. Musieli tam przyjechać ciężarówką, ale skitrali to gdzieś obok, w miejscu nikomu nie znanym...

 

Szok totalny...

 

Zginęły:

- koła seryjne subaru; nowe felgi seryjne subaru w kolorze złotym i nowe opony Bridgestone Potenza RE070 225/45/17 (założone w kwietniu 2008 r.)

- wzmacniacz Helix 400 Mk II

- turbo timer Blitz DTT DC II

- komplet standardowych narzędzi Subaru

- lewarek

- śruby mocujące koła

- śruby specjalne zabezpieczające

- gaśnica

- trójką ostrzegawczy

- latarka

- płyty kompaktowe sztuk 80

- okulary słoneczne z logo subaru

 

Zniszczyli:

- zamek tylnej klapy

- filtr powietrza i inne elementy silnika, których nie jestem w stanie zidentyfikować

- wszystko to, co ucierpiało w wyniku zaliczenia gleby

 

jakis czas temu u mnie - garaze zamykane, monitorowane, firma ochroniarska tez ginely jakies drobiazgi z aut - mi kiedys ze skutera zajumali rekawiczki (fajne kevlarowe) i pare innych dupereli - poszedlem do ochrony i zrobilem awanture, ale powiedzieli ze nic za bardzo nie moga zrobic - to ja na to ze oni dostaja za to kase i odpowiadaja za to swoim majatkiem (w sensie forma ochroniarska) zrabalem osobe odpowiedzialna za nasze obiekty i paru mieszkancow tez pare milych slow mu powiedzialo. Od tej pory co 30 minut ochroniarz przechodzi przez garaze i sprawdza auta - od tamtej pory nic mi nie zginelo, chociaz radio siedzi normalnie (panela nie wyjmuje) co chwila zapominam komorki i czesto zapominam zamknac auta :mrgreen:

 

jednak co czlowiek to czlowiek, jak ochroniarz przechodzi przez parkingi co 30 minut to ciezko jest cos ukrasc

 

poza tym ochrona ma tez obowiazek chodzenia i sprawdzania pieter - jezdza winda i sprawdzaja co sie na pietrach dzieje i generalnie mialem pare akcji w zwiazku ze swoja postepujaca skleroza ze wychodzac z domu zostawilem klucze w drzwiach :oops: i do tej pory nic sie nie stalo

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...