Skocz do zawartości

Cos nie teges


555

Rekomendowane odpowiedzi

-jak również uruchomienie klimy powoduje wydobywanie się dziwnego dźwięku i drgania auta

jezdziles gdzies po blocie ostatnio?

 

Ostatnio najgorsze co go spotkało to trochę pyłu z szuterków.Tylko,że zaczął burczeć już w drodze na majówkę więc nie sądzę,żeby moje jeżdżenie bezdrożami coś zaszkodziło mu bardziej :wink:

 

tROZ, nie zawsze. Ale dla pocieszenia powiem, że nasz obecny Forek na dzien dobry popijał olej jak stary ochlejmorda.

Mój brał przed wypluciem uszczelek i bierze z nowymi :wink:

 

tROZ, nasze burczydlo wypierdzialo UPD przed czterdziestoma tysiącami. Z tym ze to nie bardzo jego wina chyba jednak byla :roll:

 

U mnie niby po 143000 ale moje z tej puli to raptem około 2000(troszkę ponad miesiąc jeżdżenia).Czy to ja go zabiłem jazdą?Myślałem,że normalne traktowanie jak każdej turbo benzyny wystarczy.Grzać,chłodzić,sprawdzać oliwę,nie cisnąć cały czas po czerwonym polu i wystarczy żeby korzystać z mocy.

 

Brechty to mają tylko współpracownicy(typowe podejście najlepszy to jest pasacik w tedeiczku).Miałem abartha to się śmiali ,że to Włoch to się rozpadnie od razu i do tego silnik wyżyłowany zaraz piardnie- i nic się takiego nie stało.Teraz mam subaru znowu głosy,że jakiś wynalazek kupiłem o wyglądzie trumnowozu i niestety ale nawet nie mogę powiedzieć,że bezawaryjny ,niezawodny.

Jak bronić dobrego imienia forestera jak się nie ma argumentów :roll:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ostatnio najgorsze co go spotkało to trochę pyłu z szuterków.Tylko,że zaczął burczeć już w drodze na majówkę więc nie sądzę,żeby moje jeżdżenie bezdrożami coś zaszkodziło mu bardziej :wink:

Ok, niemniej jednak sprawdz stan obu wentylatorow na chlodnicy. U mnie bylo tak ze syf przykleil sie do wirnikow i caly silnik wpadal w drgania jak sie krecily. Moze ktores mocowanie chlodnicy puscilo. :roll:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Brechty to mają tylko współpracownicy(typowe podejście najlepszy to jest pasacik w tedeiczku).Miałem abartha to się śmiali ,że to Włoch to się rozpadnie od razu i do tego silnik wyżyłowany zaraz piardnie- i nic się takiego nie stało.Teraz mam subaru znowu głosy,że jakiś wynalazek kupiłem o wyglądzie trumnowozu i niestety ale nawet nie mogę powiedzieć,że bezawaryjny ,niezawodny.

Jak bronić dobrego imienia forestera jak się nie ma argumentów :roll:

Zmień wydech na donośniejszy, będzie ich jeszcze bardziej zazdrość zjadała :P

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja mam w OBKu trzeci silnik... n/a... :twisted: 8)

 

Lepiej Ci? :mrgreen:

 

 

Co Ty z nimi robisz,albo inaczej to ile razy już kulę ziemską dookoła przejechał ten OBK :shock:

I tak lepiej mi dziękuję :wink:

 

 

Ostatnio najgorsze co go spotkało to trochę pyłu z szuterków.Tylko,że zaczął burczeć już w drodze na majówkę więc nie sądzę,żeby moje jeżdżenie bezdrożami coś zaszkodziło mu bardziej :wink:

Ok, niemniej jednak sprawdz stan obu wentylatorow na chlodnicy. U mnie bylo tak ze syf przykleil sie do wirnikow i caly silnik wpadal w drgania jak sie krecily. Moze ktores mocowanie chlodnicy puscilo. :roll:

 

Pooglądam,posprawdzam :)

 

Zmień wydech na donośniejszy, będzie ich jeszcze bardziej zazdrość zjadała :P

 

Taki był plan,miał wejść 2.5" H&S ale najpierw nikt nie miał go na sprzedaż,a później wszedł remont i zjadł kasę na wydech :roll:

 

Mów, że w wyczynowych, wyścigowych bolidach silnik wystarcza na 1-2 wyścigi. 2000 km na jednym to i tak bardzo dobry wynik :mrgreen:

W sumie racja :mrgreen:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

dopiero teraz,ale nieteges to nieteges...26.04 zmarła moja mama (długa choroba,wiedziałe,że to kwestia dni,tygodni..),w piatek 27.04 był pogrzeb.. :(

 

Nietegesem jest też ,to,że teraz porządkując wszelkie papiery 9nie mieszkalismy razem) odkrylismy kilka "okazji" ,które wzięła na raty..tylko nie wzieła pod uwagę pewnych kwestii:

a) stan zdrowia nie pozwalał na to aby optymistycznie patrzeć dalej jak kilka miesiecy :(

B) "zapomniała" sie mnie poradzić,czy dobrze robi biorąc to czy tamto na raty,mało tego,w ogóle nic mi nie mówiła,więc robie teraz wielkie :shock: :shock: :shock:

hemi112 współczuję - moja mama odeszła 11 marca ...

Co do kredytów - sprawdź czy były ubezpieczone.

Ja mam teraz podobny kłopot - kredyty bankowe. Nie wiem na jakiej podstawie ale są aż 4 , na niemałą kwotę.

Na szczęście okazuje się że wszystkie są ubezpieczone i nie wygląda to źle.

Swoją drogą jak to możliwe że emerytka dostała tyle kredytów na łącznie kilkadziesiąt tys. PLN ???

Czy w tych bankach siedzą debile którzy nie umieją oszacować realnie zdolności i szans na spłatę ??

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja mam w OBKu trzeci silnik... n/a... :twisted: 8)

Ale mogłaś mieć tylko dwa ;)

 

Tak naprawdę mogłam mieć tylko jeden... ten pierwszy, wyremontowany :wink:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ojechałem na majówkę pierwsze szutrerki-padły SLS-wymieniłem

 

na nowe SLS czy coś w zamian...

 

tROZ kiedyś Pablonas pisał o trudnej miłości do subaru, to jest toksyczny związek :twisted::mrgreen:

 

 

Na

 

 

nowe SLS więc czekam teraz aż znowu klękną :mrgreen:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

"dobrych jaj przy interesie niçe zastapi zaden szpan"
z piosenki grupy NIJAK :wink:

 

-- 16 maja 2012, o 09:51 --

 

Wczoraj znalazlem metode jak zamknac kluczyk bezstykowy w forku :evil:

Dzisiaj z tego powodu musialem baaaardzo wczesnie wstac w baaaaardzo zmeczonym stanie

Drobny teges z tego ze nie musialem rano po pijaku prowadzic :wink:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nieteges kolegi ktory własnie zadzwonił i pozegnał sie z pudełkiem i z ochroną z praca w jednym z banków w Warszawie...

 

Koles płakał przez telefon i sie smiał... c: Tyle lat ponad 10 w jednym banku spadanie i wzloty ze stołka i tak jak pasa przez okno z ochroną do własnego biurka jak smiecia wywalili!!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

mazi666, niestety w korporacjach tak jest. Wchodzisz do biurowca idziesz do swojego biura a twoj klucz nie pasuje :shock: na recepcji czeka list z doreczeniem do rak wlasnych :roll:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

mazi666, niestety w korporacjach tak jest. Wchodzisz do biurowca idziesz do swojego biura a twoj klucz nie pasuje :shock: na recepcji czeka list z doreczeniem do rak wlasnych :roll:

 

To prawda ale wiadomo jak jest ze człowiek sie nie spodziewa a tym bardziej ze odrazu dolina ( dla niektórych w koncu ) a on ma teraz auto- kredyt , mieszkanie - kredyt , dziecko nowo narodzone, itp... ładnie sie maj dla niego konczy...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

mazi666, gdzie bys nie wyladaowal to zawsze jast tak samo. Pojdziesz na swoje to to dopiero od zujesz co to sa gory a zwlaszcza doliny.

Opisana sytuacja jest mocno deprymujaca ale trzeba wiedziec ze to sie przydaza nie tylko innym i cala sztuka polega na tym aby ocenic sytuacje , nie popadac w euforie i byc swiadomym podejmowanego ryzka. zwlaszcza przy zciaganiu kredytow, inwestycjach jak i zwyklym zaangazowaniu w kazdej firmie. Spoczynek to bedzie PO emeryturze

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wiewiór w szpitalu. Gips na ręce i gustowny kołnierz na szyi.

Podobno spadł z łóżka ... :roll:

Odwiedziny w szpitalu na Litewskiej - 3 piętro, oddział chirurgiczny i nie grupowo :wink:

Szpital jest dziecięcy bo Wiewiórowi brakuje do 18 kilku miesięcy. Leży sobie w towarzystwie małych dzieci.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...