Skocz do zawartości

Cos teges


555

Rekomendowane odpowiedzi

Witajcie, a ja dziś zaprowadziłem o 8 rano mojego subaraczka do lekarza, celem ratowania pompy wspomagania. Zespół lekarzy z pewnej kliniki ratował jej życie, kilkukrotnie juz, juz prawie ja traciliśmy, ale zabiegi reanimacyjne pozwoliły na zatamowanie obfitego wycieku płynu życiodajnego-smarodajnego. Niestety po ponownym zamontowaniu( operacja się udała) pacjent zmarł. Pogrążeni w smutku i żałobie zastanawialiśmy się co dalej. Godzina 13.00 była ostatnią dla nieodżałowanej pamięci pompy. Rozpoczęły się zatem gorączkowe poszukiwania dawcy pompy z uwagi na konieczność zapewnienia zdrowia subarakowi. Ekipa przeszukiwała składy i pobliskie szpitale samochodowe, z wynikiem negatywnym, a czas uciekał a wraz z nim resztki płynu ATF... :(

W końcu znaleziono dawcę, była to impreza GT której ten organ nie był potrzebny.. Błyskawicznie podjęto decyzję o przeszczepie, zespół specjalistów przygotował się do skomplikowanej operacji, przygotowano pacjenta, i rozpoczęto zabieg..

Siedziałem w pokoju obok zagryzając zęby i myśląc - żeby się udało..

Niecierpliwie patrzyłem na podłączanie przewodów ze smarodajnym płynem, na włączenie pompy do sterowania elektronicznego.. czy przeszczep się uda? Czy organ zostanie przyjęty? czy nie będzie odrzutu?

Nagle problem, jedna z arterii ma inny kąt nachylenia, szybkie konsylium, zapada decyzja - przyginamy - i oto po dokręceniu ostatniej śruby chwila prawdy..

 

Jeszcze transfuzja płynu....

 

 

i

 

 

 

jest!!

pacjent ożył !!

 

 

Gratulacje dla całego zespołu, radość, łzy w oczach..

Pacjent uratowany!!

Sam szef zespołu ratującego dokonał umycia silnika :shock:

Potem tylko rachunek - zaskakująco mały i radosny wyjazd do domu :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Potem tylko rachunek - zaskakująco mały

 

 

 

Wsiadłeś w auto , rozgrzałeś silnik , krzyknąłeś Bóg zapłać :!: :!: i odjechałeś :?: :mrgreen:

 

Prawie tak było !!

Tylko jakoś nikt mnie nie gonił :mrgreen:

 

Co do górskiego powietrza - zawsze uważałem że jest zdrowsze od tego z moich rejonów :lol:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

miałem dzisiaj piekny sen ... że sprzedałem WRX'a :roll:

niestety w sennikach nie ma do tego objaśnienia

 

-- 21 sty 2011, o 08:42 --

 

a nie jest:

Nie angażuj się w niepewne interesy handlowe. Czasami oznacza też, że dla korzyści materialnych zdradzamy swoje ideały i przekonania, przez co nie jesteśmy szczęśliwi.

 

:shock: ... o której leci dzisiaj wróżba maciej :?: Potrzebuje konsultacji :mrgreen:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Patrze w cos tegos - Vasquez, mysle sprzedal pustaka :D a tu skucha tl byl sen :(

Jak mnie kiedys zona wkurzy to se go kupie co by jej na zlosc zrobic. Atak ps. To dzwne ze sie tyle z nim bujasz :roll:

 

-- 21 sty 2011, o 13:23 --

 

W senniku egipskim pewnie o samochodach nic nie znajdziesz :mrgreen:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

hmmm, ze spalaniem nie jest tak tragicznie. Wczoraj na odcinku 25km udało się utrzymać poniżej 11 :) A na trasie 250 km (coś autostradą do 160, coś lokalnymi i trochę miasta w tym) 12,6. Wiadomo jak fantazja poniesie to 20 też nie problem. Ale biorąc pod uwagę dźwięk v ósemki... :) 284KM przekładają się na 7 z przecinkiem do setki (7,3 doczytałem). W wersji long, taką mam (vanden plas), z tyłu można grilla ekipą zrobić :mrgreen:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...