Skocz do zawartości

Kubica w F1


Piotr

Rekomendowane odpowiedzi

Ech.. szkoda Pietrowa :idea:

 

 

 

No i szkoda, że po raz kolejny Kubica jedzie większość wyścigu za innym bolidem i właściwie nawet nie próbuje atakować :roll:

 

 

Gdyby bolid mu na to pozwalał to by pewnie próbował atakować :roll:

 

 

 

 

 

 

Ale Hamilton "męsko" wygląda z tymi kolczykami :lol:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mi sie podobało :P

 

Renault łep w łep z Ferrari i McLarenem.

 

Redbull i McLaren dzisiaj dały nam nieco emocji. I dobrze, niech się w zespołach też ścigają ,a nie pieszczenie się.

 

Pozytywnie Petrov. Aż go szkoda.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Renault łep w łep z Ferrari i McLarenem.

 

Prędzej z Mercedesem, Maki i RedBulle były dzisiaj w innej klasie ;)

 

Ale Hamilton "męsko" wygląda z tymi kolczykami

 

Rozumiem ze trzeba sobie czyms osłodzić fakt że Lewis wygrał :lol:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ale Hamilton "męsko" wygląda z tymi kolczykami

 

 

Rozumiem ze trzeba sobie czyms osłodzić fakt że Lewis wygrał

 

wielkim fartem a raczej błędem Vettela :|

 

Ale spójrzmy prawdzie w oczy - wyścigu Hamilton miał lepsze tempo od Red Bull'i....

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

brakowalo mu F-ducta, bo mimo, ze okrazenie moglby pokonac szybciej niz Rosberg, to akurat w miejscu dogodnym do wyprzedzania (przed zakretem nr 12 to jest bodajze) Rosberg mu odjezdzal, bo ma F-duct i moze osiagnac wieksza predkosc maksymalna nie poswiecajac przy tym tyle docisku. A w innych miejscach wyprzedzac tez sie da ale to trzeba miec jednak wyraznie szybszy samochod niz kierowca, ktorego chcemy wyprzedzic. Tak mię się wydaje :)

 

A co do Vettela to wcale nie obwinialbym tylko jego... Webber byl juz mocno za Vettelem i raczej nie wymagaloby to strasznego wysilku, zeby sie domyslec, ze Vettel zjedzie to prawej przed zakretem. Tym bardziej, ze (moim zdaniem) jedyna forma obrony pozycji (a raczej jej odzyskania) przez Webbera to bylo odjechanie na prawo i wziecie zakretu szerzej i na wiekszej predkosci, co daloby mu wieksza predkosc na wyjsciu (choc tam akurat znowu jest zakret, no ale moze by to mu cos dalo :) ). Ja na miejscu Webbera jednak widzac Vettela juz praktycznie przede mna zjechalbym na prawo, bo dalsza walka moglaby sie skonczyc tak jak sie skonczyla. Rozumiem, zeby tak walczyl z Hamiltonem :mrgreen: ale ze swoim teammate'em? Oczywiscie nie zmienia to faktu, ze Vettel troche za szybko chcial na prawo wskoczyc :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

I tu się muszę zgodzić z gdzieś przeczytaną wypowiedzią Hamiltona - "Webber jechał swoją linią i nie miał potrzeby nigdzie zjeżdżać".

 

Oczywiście - gdyby zjechał, prawdopodobnie obaj by dojechali do mety, być może zajmując pierwsze stopnie podium.

 

Ale nie wydaje mi się, aby należało liczyć, że )jeśli nie było wyraźnych team orders przed wyścigiem), to jadący na pierwszej pozycji "kolega" z zespołu po prostu drugiego przepuści...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Webber byl juz mocno za Vettelem

 

Vettek był w połowie bolidu Marka, więc to raczej nie jest mocno. Pozatym Mark nie zmienił ani razu toru jazdy, to Vettel skręcił.

Juz wielokrotnie byly takie sytuacje, ze ktos kogos wypychal z toru na trawe itp i z tego co zauwazylem, to liczy sie kto gdzie mial czubek swojego bolidu :D

Z tego punktu widzenia, to Webber byl juz za Vettelem (bo byl pol bolidu do tylu) no i w tym momencie jego zadanie polega na nie wjechaniu w bolid, ktory jest przed nim, nawet jesli ow skreci. Bo np. wyobrazmy sobie taka sytuacje:

Mamy zakret o 90 stopni w prawo. Jak wiadomo w tej sytuacji przed zakretem jedziemy przy lewej krawedzi, potem przycinamy do prawej w wierzcholku i odjezdzamy na lewo znowu za wierzcholkiem. I teraz mamy bolid A, ktory wlasnie jedzie takim torem. A teraz dokladamy bolid B, ktory zaczyna zakret przy prawej krawedzi przez co przestrzeliwuje zakret i jedzie w pole. Jesli nawet bolid A byl o dlugosc bolidu przed B przed zakretem, to B najprawdopodobnie przy wierzcholku zakretu walnie w prawy tyl A, bo ma blizej do wiercholka, wiec szybciej do niego dojedzie. Czy w takim razie jest to wina bolidu A, ze zajechal droge bolidowi B? Powiedzmy, ze B do tego momentu nawet nie drgnal kierownica, ale czy to nie B wlasnie powinien puscic A poniewaz jest za bolidem A?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ale w ten sposób patrząc, to wyprzedzanie jest trywialne - ustawiamy się na wewnętrznej i opóźniając hamowanie wywozimy przeciwnika na trawę...

No wlasnie dlatego, to czy ktos jest za czy przed ocenia sie po czubku bolidu (moim zdaniem), bo jezeli ktos za Toba wjedzie Ci po wewnetrznej i prawie sie z Toba zrowna, ale ostatecznie w Ciebie walnie (patrz: Kubica, Vettel - Australia 2009) to jest to jego wina, bo byl za Toba (w Aus 09 to byla wina Vettela, bo juz byl minimalnie za Kubica i wlasnie wjechal mu w bok). Bo przeciez nie tylko ten opoznia hamowanie, ktory wyprzedza :) wyprzedzany tez to robi. Sztuka jest wlasnie tak opoznic to hamowanie (wyprzedzajac), zeby w momencie, w ktorym moglby nastapic ewentualny kontakt, byc te kilka cm przed bolidem wyprzedzanym i miec tym samym pewne pierwszenstwo (teraz to tamten musi uwazac by w nas nie wjechac, a nie my na niego - oczywiscie w granicach zdrowego rozsadku co pewnie w przypadku kolizji ustalac beda sedziowie :) ).

Webber mogl sobie nie zmieniac toru jazdy, ale do niego nalezalo tez unikniecie kolizji z Vettelem, poniewaz byl za nim (zetkenli sie kolami - przednie WEB z tylnym VET) i to Webber powinien uwazac, zeby nie wjechac w Vettela gdy ten bedzie skrecal - a raczej nietrudno bylo wydedukowac, ze bedzie zjezdzal na prawo :P

Choc Vettel troche zbyt gwaltownie skrecil, dajac marne szanse Webberowi na unikniecie kolizji.

 

 

P.S.

Ciekawe co krzyczal Christian Horner tuz przed kolizja:

Jak dla mnie to na koncu jest "move!", co mialoby sens (moim zdaniem), jesli bylo kierowane do Webbera.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czyli w uproszczeniu, (przy pojedynczym zakręcie) w takim razie teoretycznie nie da się wyprzedzić (bez olbrzymiej różnicy w klasie bolidu) - zawsze wewnętrzny może bardziej opóźnić hamowanie (ma więcej "drogi" przed sobą)i wywieźć tym samym zewnętrznego na trawę. Czyli broniąc się zawsze trzeba zająć wewnętrzną (bo to też jest jedyna strona do przeprowadzenia ataku) i wszystko...

 

Jest tylko jedna kwestia - w razie kolizji, niezależnie od winy, oba bolidy mają szanse nie dotrzeć do mety... a punktów na koniec sezonu sędziowie nie oddadzą temu, który "miał prawo" po swojej stronie. :twisted:

(podobnie jak z cmentarzami, które pełne są tych, którzy mieli pierwszeństwo ;-))

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Webber mogl sobie nie zmieniac toru jazdy, ale do niego nalezalo tez unikniecie kolizji z Vettelem, poniewaz byl za nim (zetkenli sie kolami - przednie WEB z tylnym VET) i to Webber powinien uwazac, zeby nie wjechac w Vettela gdy ten bedzie skrecal - a raczej nietrudno bylo wydedukowac, ze bedzie zjezdzal na prawo

Choc Vettel troche zbyt gwaltownie skrecil, dajac marne szanse Webberowi na unikniecie kolizji.

 

Bzdura ;) Webber był na wyścigowej lini, to Vettel się wcisnał tam gdzie nie było miejsca. Gdyby pojechał prosto to by przestrzelił zakręt i stracił pozycje ale przynajmniej dojechał do mety, nikt mu nie kazał wywozić Webbera na zewnętrzną.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A ja bylem bardzo za tym, zeby jednak porzadnie lunelo podczas tego wyscigu, bo zrobiloby sie o wiele ciekawiej, a potrzac na to jak sprawnie w pit stopach radza sobie zolci z Renault (genialnie rozegrany podczas zjazdu Kubicy) to sporo moglby Robert na tym ugrac 8)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Moim zdaniem Webber widząc co się dzieje mógł puścić Vettela, jechał środkiem więc mógł troszkę myknąć do prawej.

 

Hasło "move" Hornera pewnie miało być do Webbera...

Może powinien się jeszcze nisko pokłonić i rozwinąć czerwony dywan...

8)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...