Skocz do zawartości

BIONG 747 vs. cukier PUDER


Waldemar Biela

Rekomendowane odpowiedzi

Szanowni Forumowicze, ponieważ na Forum nastała moda na porównywanie wszystkiego do wszystkiego np. drukarki laserowej do gęsiego pióra, telewizora plazmowego do nożyczek, kotleta schabowego do telefonu komórkowego itd. postanowiłem przyjść z pomocą wszystkim porównywaczom, ......waczkom, .....waczątkom, .......waczaniom i .......waczannom. Nowy post w którym można będzie znaleźć porównania luźnego stolca do czegokolwiek równie szybkiego, rzadkiego, pięknego lub kolorystycznego, zapobiegnie plątaniu się bez celu i sensu, forumowiczów chcących porównać cóś z cóś . Na pomysł wpadłem wcześniej i w zupełnie innym poście umieściłem porównanie dwóch aut tej samej klasy tj. Trabanta i Lincolna Navigatora. Aby Was rozkręcić zacznę od porównania dwóch niemieckich samochodów, Posche 911 turbo i Wartburga 332 limuzyna ( dwusuw ).

 

Wartburg

Jazda tym samochodem przysparza tyle przeżyć i adrenaliny co skok z wiaduktu........ bez BANJI. Auto, przy każdy ostrym zakręcie, podnosi zalotnie, tylne wewnętrzne koło, jak pies, nogę do szczania. Trakcję Wartburga można śmiało porównać do trakcji wózka inwalidzkiego , produkcji spółdzielni inwalidów "DAREMNY TRUD " na oponach ZERO CONTACT.

Wszystkie jeden przełącznik, umieszczone są w zasięgu wzroku kierowcy, na środku deski..................... blaszanej. Można oczywiście użyć określenia "rozdzielczej" , pod warunkiem że mówimy o rozdzielaniu samochodu na część dolną i górną. Wspomaganie kierownicy, włącza się przy predkości 220 km/h ( czyli..... nigdy) Funkcję trzymania bocznego, zarówno kierowcy jak i pasażera, spełniają drzwi samochodu, o ile nie są niedomknięte. Regulację kierownicy można przeprowadzić w zakładzie blacharskim, pod okiem szpeca. Bagażnik Wartburga mieści dwie świnie, świnie i świntucha lub dwóch świntuchów, w zależności od preferencji właściciela pojazdu. V max, nie zostało nigdy określone, ponieważ przy prędkości 120 km/h, Wartburg zrywa się do lotu, koła przestają się kręcić, i dalsze porzyspieszenie należałoby mierzyć w MACHACH/ czwarty wymiar sześcienny, a nawet siedmiościenny.

 

sorry, jak dożyję......... skończę jutro.

 

siwus ekspertus wszystkus

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wartburgera ciąg dalszy.

 

- jest to samochód często wykorzystywany do ucieczki z miejsca porzestępstwa. Nie z uwagi na Vmax, a raczej na naturalną zasłonę dymną. Jeżeli ktoś nigdy nie spotkał się z efetem ubocznym spalania oleju, może - w celach poznawczych - spalić w domu naleśniki razem z patelnią. Efekty, zarówno wizualny jak i zapachowy, są porównywalne.

Skomplikowaniem budowy i obsługi auto przypomina rurę kanalizacyjną.

Tjunigowany Watrburg charakteryzuje się czarną folią na szybach, plastykową nakładką na koło kierownicy oraz FUCAKAMI, o których już kiedyś wspomniałem na tym forum. Pierwszą przeróbką, po kupieniu samochodu, jest zamontowanie na desce........blaszanej, dodatkowego przełącznika do wentylatora chłodnicy, ponieważ czujnik temperatury wody tzw. bimetal, wykrzywia się przy pierwszym gotowaniu ( warto wozić w aucie torebkę LIPTONA i kubek ). W razie zacięcia się drzwi, wsiąść można przez komorę silnika, która rozmiarami przypomina gdańską szafę z lustrem, a zawartością, salon Subaru w Krakowie w czasie DNI OTWARTYCH ( wurc Kuzaja, stół z kanapkami i dużo wolnego placu na nową dosatawę - stara wykupiona na pniu ). Auto godne polecenia dla ludzi z fantazją na zasiłku dla bezrobotnych ( do pierwszej awarii ).

 

PORSCHE 911 TURBO

- wrażenia z jazdy - autostrady za krótki, za wąskie, widoki za szybą rozmazane, komary na szybie rozmazane, przechodnie na szybie rozmazane. ogólnie, przednia szyba zamazana. zawieszenie zapieczone, auto trzyma się drogi jak polski ręcista, polskiej renty ( pazurami )

- wrażenia wizualne - przód auta byłby mnie ugryzł w nogę - taki agresywny. Bagażnik mieści dwa świerszczyki i wibrator, lub małe weekendowe opakowanie prezerwatyw (6 szt. rozmiar średni europejski )

Silnik typu TYSON wali na prawo i lewo, umieszczony wzdłużnie ( żeby nie walił do przodu i do tyłu ). Instrukcja obsługi nie mnieści się w bagażniku, (zrozumiała tylko na Śląsku , lub czterech butelkach ASBACHA przegryzionych kiszonym ogórkiem ). Ogólnie auto jest świetne, ale niemieckie, co dyskfalifikuje polskich rencistów jako nabywców.

 

 

Siwus dojczus autus sceptykus.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wielce Szanowny Panie Waldemarze :!:

Z niekłamaną przyjemnością przeczytałem Pańskie porównanie dwóch jakże różnych, a przecież w pewnych warunkach podobnych pojazdów.

Myślę, że młodszemu pokoleniu, które nie miało okazji zaznać nieprawdopodobnej socrealistycznej satysfakcji wynikającej z samego faktu porannego uruchomienia silnika (i znowu zwycięstwo nad naturą martwą !), należy przybliżyć pewne parametry w/w samochdów, ze szczególnym uwzględnieniem tak dziś ekologicznie modnego środowiska naturalnego. To zrelatywizowane podejście do rzeczywistości (pozdrowienia dla Alberta !) pozwala odkryć elementy prawdziwego dostosowania (pozdrowienia dla Karola !) do warunków w/w środowiska.

Aby wymienić tylko niektóre z nich :

- Na Wartburga trzeba było czekać ok 20 lat (na Porsche nie)

- Wartburg przy zaledwie 3 cylindrach był w stanie przekroczyc dozwoloną w jego kraju produkcji prędkość maksymalną (Porsche i przy sześciu nie)

- Wartburg wyjeżdżał przodem z zakrętu (więc było wiadomo w co się dupnie), a Porsche tyłem (jest to nota bene jedyny znany historii przypadek, gdy obywatel NRD lepiej był zorientowany w tym, co go czeka, niż jego rodak mieszkający w RFN).

 

Myślę, że te trzy przykłady ewidentnej przewagi Wartburga rzucą dodatkowe światło na realistyczne porównanie w/w samochdów.

 

Należy też nadmienić, że lista wyposażenia opcjonalnego Wartburga (podobnie jak i Trabanta) obejmowała pozycję, której w żadnej zachodniej produkcji seryjnej (i to po dziś dzień !) znaleźć nie można:

Silnik

Ew. Malkontentom, zwracającym uwagę na tradycje angielskich kit-carów odpowiadam apriori, że nie brałem ich pod uwagę ze względu na praktyczny brak cech produkcji seryjnej.

 

Nawet Wartburg obarczony był jednak odrobiną goryczy:

wbrew Pańskiemu szanownemu zdaniu jako samochód gangsterski nie spełniał pokładanych w nim nadziei :(

Otóż wspomniana zasłona dymna miała cel wyłącznie militarny (nawet amrykańskie U2 nie były w stanie wykonać jakichkolwiek sensownych zdjęć cennego trytorium NRD). Dla ew. pościgu lądowego stanowiła wręcz idealny "trop" ew przestępcy; nawet pozbawiony zmysłu węchu, zakatarzony emerytowany śledczy był w stanie jeszcze po godzinach bez trudu rozpoznac ten jedyny w swoim rodzaju zapach - stąd też statystyki wykrywania przestępstw były w NRD tak znakomite.

 

 

Mam nadzieję, że te skromne wywody rzuciły dodatkowe światło na ekologiczno-historyczno-militarne znaczenie Wartburga, symbolu - twierdzy dokumentującego niezaprzeczalny sukces niemieckiej gospodarki komunistycznej.

 

 

Z poważaniem

 

Korsarus-Historicus

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

wrażenia wizualne - przód auta byłby mnie ugryzł w nogę - taki agresywny. Bagażnik mieści dwa świerszczyki i wibrator, lub małe weekendowe opakowanie prezerwatyw (6 szt. rozmiar średni europejski )

Silnik typu TYSON wali na prawo i lewo, umieszczony wzdłużnie ( żeby nie walił do przodu i do tyłu )

 

O Jeeezuuu myślałem,że zejde ze śmiechu jak to czytałem. :lol::lol: Właśnie sobie to drukuje :lol:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak sie czyta wypowiedzi Szanownego Pana Waldemara i potem przeciekawe riposty Rownie Szanownej Dyrekcji to az sie chce zrobic dzial "Subaru na wesolo" 8) :D

 

Przepraszam, za wyrazenie ale jesto to jedyne, ktore obrazuje moj stan po dotarciu do tego miejsca...... pochlastalem sie ze smiechu :P

 

Naprawde takich klimatow nie ma nigdzie indziej !! :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Szanowny Fliperze, starzy ludzie to ludzie zmęczeni powagą życia, savuar vivrem i patetycznością. Po co udawać że niby Ę, Ą i że bułkę bierze się przez bibułkę, jak dokładnie wiadomo że tą samą, i do tego gołą łapą, chwyta się potem różne członki. Na całe szczęście nie jestem tu sam, widzę tu kilka talentów na miarę makro kosmosu. Jednak tym razem to nie szanowna Dyrekcja, a Szanowny Korsarz, raczył był się dołączyć i chwała mu za to, ale bardzo liczę na ciekawe porównania z jego strony, choćby słupa trakcji kolejowej z salcesonem kujawskim luksusowym. może to być oczywiście porównanie na trzeźwo, ale osobiście wolałbym............. nie....., ze względu na godność osobistą salcesonu. Szanowna Dyrekcja ostatnio zagoniona i zabiera głos, tylko w sprawach taktyczno - techniczno - operacyjnie poważnych, oraz wagi - przepraszam że się brzydko wyrażę - państwowej........niestety.

 

siwus chwilowus krysysus

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Fakt - moj blad (przepraszam Szanownego Korsarza :cry: ). Mysle, ze zarowno Korasarz jak i Dyrekcja wybacza ten niecny czyn z mojej strony. Zostalem oslepiony lzami po przeczytaniu co Sz.P. Waldemar ze sliny na papier (klawiature :twisted: ) przelal :P

 

Co zas sie tyczy samego faktu ..... hmm.... Drogi Panie Waldemarza....a gdziez to Pan widzi "starych" ludzi ? 8) Niemniej z jednym sie zgodze (pomimo swego jakze mlodego wieku :wink: ), zycie jest zbyc ciezkie, zeby przykladac do niego tak duza wage :roll: :wink: :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Ojciec Założyciel

Pozwolę sobie także dodać cenną, jak mniemam, informację do powyższych wywodów.

Otóz zaden z moich sznownych przedmówców nie był łaskaw wymienić znamienitego wpływu istnienia samochodów Wartburg na rozwój badań meteorologicznych.

Otóż pomiar siły wiatru był w owych czasach dokonywany na podstawie ilości zwianych z drogi Wartburgów na jej kilometr bieżący.

Zaznaczam, że pomiary były dokonywane na DDR-owskich autostradach tranzytowych, których stała obserwacja poprzez siły Stasi zapewniała tak bezbłędną dokładność pomiaru, jak i darmowe dostarczanie uzyskanych tą drogą danych do służb meteorologicznych.

 

 

pzdr.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zgodnie z NOWYM regulaminem Forum (część pierwsza, przykazanie nr 1 ), Dyrekcja ma rację, bez względu na to kto to była STASI'A. Nie znam kobiety, ale jak każda baba, musiała być spostrzegawcza, i wszędzie kinol wpakować. Dyrekcja wreszcie postanowiła zmienić piorunochrony .............portrety...........parapety (?) ......kurde......priorytety......no ......i dołączyła się do dyskusji w kulczykowej..........tfu......kluczowej sprawioe. ( wyindywidualizowaliśmy się z rozentuzjazmowanego tłumu, stół z powyginanymi nogyma, szuhą sosą szasa sedł, łowicka łorkiestra łodegra łutwór " łodyć łociec łode łokna ło cie łokalice łorcykiem łedle łoka ) - przeprzszam, musiałem poćwiczyć dykcję i trudne wyrazy. To przez wczorajszy wieczór, była gorzała, były kobiety, były błędy, były wypaczenia, był PIW ( Państwowy Intytut wydawniczy) i był PAW ( ten taki po ........no.....jak się człowiek źle czuje).

 

Szanowny Korsarzu - pozwolę się nie zgodzić z Tobą w sprawie wykrywalności przestępstw w ENERDÓWKU, związanej z wonią spalonego oleju, ponieważ tam wszystko capiło tym aromatem. Podążając za zapachem można było trafić jedynie na każdy parking, a nie koniecznie ten właściwy. To tak samo, jak szukając Polaka, wystarczyło wejść do pierwszego sklepu z biustonoszami i majtkami. Co do reszty masz rację, mimo że żadna z Ciebie Dyrekcja.

 

Siwy

PS. Nowy regulamin Forum SIP ( na razie tylko część pierwsza ), zamieściłem w Poście, nazwanym dla zmyły "Regulamin forum SIP" na forum Organizacyjnym ( też dla zmyły )

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Szanowny Panie Waldemarze !

 

Dziekuję za cenne uwagi dotyczące walorów zapachowych niegdysiejszego NRD. Z całe pewnością, o czym wielu historyków zapomina, te właśnie "walory" były jedna z głównych przyczyn ucieczek na zachód, a jednocześnie stały sie motorem poważnym przyczynkiem do wydarzen roku 1989. Naród stanął bowiem przed nieuchronną alternatywą: albo się zagazować, albo system przewentylować.

 

Po tej dygresji historycznej pozwolę sobie jednak powrócić do meritum sprawy - wykrywalność przestępstw a silnik dwusuwowy.

Jak jest to statystycznie udowodnione większość przestepstw kryminalnych w roszaju włamań, kradzieży itd odbywała się w środy wieczorem. W tak sciśle zorganizowanym jak NRD-owskie społeczeństwie był to bowiem dzień potwierdzania istnienia i zapewniania istnienia gatunku Homodederus. W myśl podstawowej zasady filozoficznej odnoszącej się do tej działalności - Coito ergo sum - środowe wieczory były przeznaczone na spełnianie obowiązków małżeńskich (i nie tylko). Organizacyjnie przyczyniał się do tego zakaz otwierania barów i retsauracji w tym właśnie dniu. Jest sprawa oczywistą, że socrewolucyjna czujność narodu w takich okolicznościach była w sposób naturalny zdecydowanie osłabiona, co znakomicie ułatwiało działanie elementom asocjalnym i wręcz kryminalnym. Z drugiej jednak strony w/w aktywnośc społeczna przejawiana w środowe wieczory praktycznie likwidowała ruch samochdów prywatnych, co przejawiało się przejściowym zmniejszeniem intensywności zapachów wywołanych dwusuwami (co by nie powiedzieć, nawet obywatele NRD w czasie swej środowej działalności suwów wykonywali zdecydowanie więcej, stąd ew. asocjacje zapachowe nie występowały). W konsekwencji łapanie przestepców też było zdecydowanie ułatwione, tym bardziej, że ryzyko pościgu za innym samochodem policyjnym (oczywiście też Wartburgiem !) było ograniczone, jako że zmodernizownae służby dysponowały już łącznością radiową.

Myslę, że w tej sprawie osiągnelismy jasność.

Jako ciekawostkę należy dodać, że wielkość i kształt wspomnianych poręcznych urządzeń telekomunikacyjnych nieco odbiegał od współczesnych komórek. Ich parametry stały się bezpośrednim przyczynkiem do zaprojektowania bagażnika Wartburga w tak korzystnych (w przeciwieństwie do Porsche !) wymiarach.

 

Tak na marginesie - czyż niniejsza naukowa dyskusja nie implikuje chęci do stworzenie forum historyczno-społecznego ?

 

Z korsarskim pozdrowieniem

 

 

Korsarus Historicus continuus (w związku ze zwiększającymi się z wiekiem zainteresowaniemi historycznymi z interruptus skończyłem zaraz po szkole średniej)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Szanowny Korsarzu, proponuję otworzyć nowy temat " Historia światów pod redakcją dwóch wariatów . Historia wszystkich nacji, widziana przez pryzmat motoryzacji " cy cóś w tym guście HEJ ! Co do Lacińskiego zwrotu którego użyłeś, to znam wersję taksówkarską : KOBITO !!!!! TROSZECZKĘ ...COGITO !!!!!!!! Z ŁASKI SWOJEJ !!!.

 

Pozdrawiam (Pikusia szczególnie serdecznie )

 

Siwy

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

AHA !!! zapomniał bym. Mam następną tragiczną wiadomość. Teściwa przebywała na Bahamach, wystraszyła się jakjejś meduzy i raptownie merdnęła zadem, co spowodowało wyrzucenie na brzeg stada rekinów, siedemnastu orek, dwoch supertankowców I czterech kaszalotów ( w tym teściowej ). SORRY !!!!!!!!!!!!! mam nadzieję że Pikuś w porę wyczuwa górotwórcze ruchy tektoniczne.

 

Siwy

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zajefajne.... No aż się popłakałem ze śmiechu. To bardzo dobrze że mamy na forum Pana Waldemara( na jego cześć głośne -hip hip hura, hip hip hura, hura hura hura) a także wielu innych zabawnych ludzi którzy śmiechem zwalczają szarą codzienność. Jak przeczytałem to kumplom to przez 30 minut nie miałem z kim rozmawiać bo wszyscy się śmia

 

 

P.S. Nie trzeba było specjalistów aby zmierzyć liczbę wartburgów i natężenie ruchu. Jeden człowiek mierzył zanieczyszczenie powietrza na jednym skrzyżowaniu przez kilka minut. Stąd można było obliczyć wzrost czy spadek sprzedaży Wartburgów.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 4 lata później...

 

Przeczytałem Bilexie - nareszcie o samochodach a nie o C2H5OH :shock: :mrgreen::mrgreen:

 

 

Kochaneńki po kilku latach przebywania na tech łachmanach też zaczniesz pisać o swojem hobby, na ten przykład o ryćkaniu, filatelistyce abo nalepkach ze słoików bo Cie motoryzacja zmuli. Subaru jakie by nie było kochane to niestety wypuszcza jeden nowy model na dwa lata - no to ile można krytykować jeden samochód. Zauważ również że żadna z porównymanych lymuzyn nie pochodzi z kraju kiszonej wiśniówki.

 

mamusia

Ps. Jak se znajde zagubione po pijaku okulary to Ci porównam kajak z lotniskowcem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...