Skocz do zawartości

Czy 200 tys. km to dużo dla S-turbo ?


Grzegorz

Rekomendowane odpowiedzi

Chciałbym żebyście napisali jakie macie przebiegi w waszych Sturbo i/lub o jakich dużych przebiegach słyszeliście w tym modelu (oczywiście na 1 silniku).

Forek, którego próbuje bezskutecznie sprzedać, prawdopodobnie zostanie u mnie na dłużej i zastanawiam się ile jeszcze pojeździ bez poważniejszych awarii. Obecny bezawaryjny przebieg to 204 tys. i prawie cały był zrobiony w Szwajcarii, serwisowany wg książki.

Jeźdzę raczej delikatnie a kick down używam wyłącznie przy wyprzedzaniu na trasie. Samochód też nie jest przewidziany do żadnych modyfikacji.

 

Ponieważ zastanawiam się nad założeniem LPG to dodatkowe pytanie: czy 200 tys. dla tego motoru nie jest już zbyt "późnym" wiekiem ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 126
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

Top użytkownicy w tym temacie

Grzegorz,

mam Forka z prawie identycznym przebiegiem. Na LPG i w automacie (ostra kombinacja :mrgreen: ). Może jedyna różnica, to połowa wymienionych gratów (turbina, wydech, IC, zawieszenie Tein SSM, hamulce z WRX) i remap - ok. 245KM/360Nm.

Auto właśnie przebywa na kuracji odmłodzeniowej u Pana Edwina :mrgreen:

Silnik został już rozebrany (na razie bez pomiaru) i stan bloku jest całkiem przyzwoity, jedynie panewki powycierane ale nie przekręcone. Głowice syf kompletny ale z tym się liczyłem (ach ten LPG :D ) .Po pomiarach będzie można powiedzieć coś więcej. Wnioski na ten moment :

- panewki będziesz tak czy siak musiał robić, niby mam naturalny bufor w postaci AT ale jednak i przebieg i moc i moment zrobiły swoje ,

- LPG jest ok. ale musisz się liczyć z kosztami związanymi przynajmniej z częstszą regulacją zaworów, w skrajnych wypadkach z odbudową głowic (mocno podparte zawory, wypalone gniazda to już grubsza robota, tu regulacja nie pomoże).

 

Rezime , decyzje należą do Pana :mrgreen: LPG jest opłacalny w codziennym użytkowaniu ale trzeba się liczyć, że raz na jakiś czas przyjdzie bomba :mrgreen:

 

Pozdrawiam

Grzegorz

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gaz jak gaz - ale 200tys. to podejrzewam, ze do konca panewek blizej niz dalej :) Ale tez i nie wiazalbym ew. padnietych panewek zbyt mocno z zakladaniem instalacji gazowej, o ile jest zrobiona porzadnie (tutaj polecilbym uzytkownika Jako - Warszawa).

 

W turbosilnikach subarowych panewki sa chyba niemalze regula po mniejszym lub wiekszym przebiegu i dalsza jazda na benzynie pewnie tez wiele nie zmieni.

Jesli beda sie mialy wysypac, to sie i tak wysypia.

 

Oczywiscie rozumiem, ze nie kazdy jak Grzegorz_67 musi miec checi do rozbierania silnika na wszelki wypadek - ale jak sie szuka bezawaryjnej i przyjemnej jazdy przez kolejne 200tys. km to moze byc to jakas koncepcja?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ponieważ zastanawiam się nad założeniem LPG to dodatkowe pytanie: czy 200 tys. dla tego motoru nie jest już zbyt "późnym" wiekiem ?

 

Zapytaj Jako, ile miał jego turbodziadek jak go zagazował i ile na nim jeszcze przelatał... 8)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja kupiłem Forka od Hogiego, obecnie ma ponad 174k km, ostatnie 54 tys.km przelatał na LPG, jest po wymianie uszczelek pod głowicami i regulacji luzów zaworowych; mocowo to seria nie jest, na turbo od WRX-a zamiast 177 KM ma ok. 230, zamiast 245 NM ma ich ok. 320..

 

Co do panewek to zdaję sobie sprawę z ryzyka no ale póki co wprawne uszy 3miasta mówią mi, że nic nie stuka (ja się nie znam! :roll: ); mam nadzieję, że do przyszłego lata (tj. jeszcze jakieś 15 tys.km, czyli do ok 190 tys.km) dojeżdżę bez konieczności remontu.

 

Jeśli masz 200 kkm przelatane bez remontu silnika, to tak jak bardziej doświadczeni koledzy mówią, trzeba się liczyć z jego remontem (panewki, uszczelki pod głowicami +oczywiście planowanie głowic, sprawdzenie wału, ustawienie luzów zaworowych) a później jak już na taki silnik założysz LPG u Jako to powinieneś jeszcze trochę polatać.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

stukanie :) To nie chodzi o to, ze problem jest w tym, ze stukaja panewki, tylko panewki stukaja, bo jest z nimi problem :) Koncza sie.

A jak sie koncza, to moze sie skonczyc tez np. wal i korby.

To też czaję :wink: , ale mi chodzi o to, czy są jakieś objawy wskazujące na to, że panewki lada moment zaczną stukać?

Co w gruncie rzeczy i tak prowadzi do jednego :mrgreen:

Chodzi mi raczej to, że wolę się "przygotować psychicznie" :mrgreen: :wink:

Poza tym, zostając w temacie, czy wymiana panewek wiąże się ze szlifem wału i korbowodów?

 

Aha, jeszcze jedno, w sumie to trochę dziwne, że panewki wymagają tak wcześnie wymiany, z czego to wynika?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

stukanie :) To nie chodzi o to, ze problem jest w tym, ze stukaja panewki, tylko panewki stukaja, bo jest z nimi problem :) Koncza sie.

A jak sie koncza, to moze sie skonczyc tez np. wal i korby.

To też czaję :wink: , ale mi chodzi o to, czy są jakieś objawy wskazujące na to, że panewki lada moment zaczną stukać?

Co w gruncie rzeczy i tak prowadzi do jednego :mrgreen:

Chodzi mi raczej to, że wolę się "przygotować psychicznie" :mrgreen: :wink:

Poza tym, zostając w temacie, czy wymiana panewek wiąże się ze szlifem wału i korbowodów?

 

Aha, jeszcze jedno, w sumie to trochę dziwne, że panewki wymagają tak wcześnie wymiany, z czego to wynika?

 

 

No to jeszcze raz :) Wlasnie stukanie panewek jest objawem problemow - wolniej, lub raczej szybciej sie zblizajacych.

Zanim nie zaczna stukac raczej nic nie wypatrzysz - chyba, ze lubisz profilaktycznie rozbierac silnik i ogladac panewki - to i tak juz lepiej je

profilaktycznie wymieniac - np. co 100tys. km :)

Jak sie przekreci panewka - tak jak Siekla napisal - zobaczysz problem z cisnieniem oleju, bedziesz slyszal juz bardzo wyrazne terkotanie spod maski i masz

spore koszta w planach.

 

Jesli wymienisz panewki zanim sie ktoras obroci to jest szansa, ze nie bedzie zadnych wielkich zniszczen. Jak sie przekreci - tak jak pisalem, wal, korby itp.

Moze wal da sie wyszlifowac, a moze nie - moj np. sie wygial z przegrzania w miejscu przekreconej panewki - z tego co mechanik powiedzial. Czyli smietnik.

 

A z czego wynikaja te wymiany? Pewnie po czesci z konstrukcji silnika - najczesciej chyba pada ta przy czwartym cylindrze - moze kwestia zasilania olejem,

a moze tez troche tego, ze przy 4 cylindrze w Subaru czasem potrafi sie zrobic goraco jak mieszanka zubozeje - ostatni do zasilenia paliwem zdaje sie?

Poza tym w turbo-silnikach pewnie pracuja z reguly pod wiekszym obciazeniem. Nie kupuje sie turbo-wozka, zeby jezdzic nim do kosciola tylko.

 

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No właśnie męczyłem bułę ;) bo zastanawiałem się nad zjawiskami związanymi m.in. z olejem (ubywanie, ciśnienie), ale okazuje się, że głownym wskaźnikiem jest hałas, no i ok, tzn. nie ok, ale co robić... jeździć trza :twisted:

Ostatnie pytanie :P Czy panewki, jak już zaczną stukać, to będą stukały i na zimno i na ciepło?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ja próbowałem wysłuchać panewek w jednym znanym mi i już wyremontowanym WRX-ie, ponoć stukały ale byłem głuchy i nic specjalnie nie słyszałem.

panewki okazały się już zjechane na maxa (wożę jedną pokazową) więc ucho ten ktoś ma dobre. the.wolf znasz tą osobę więc musisz z nią pogadać ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Uszkodzone panweki przy 200 tys. powiadacie ? Zastanawia mnie czy to tylko przypadłość kilku pechowców (dodatkowo z modyfikowanymi podzespołami) i lubiejącymi poupalać, czy też przypadłość silników turbo w Subaru, czy w ogóle silników beznzynowych z turbiną. Bo w turbodieslach np. nie słyszałem o takich problemach.

U mnie silnik chodzi cichutko, bez pukania, bez szarpania i wahań obrotów. Mam nadzieję że jeszcze pojeździ trochę dziesiątków tysięcy bez poważnych usterek.

 

A tak nawiasem - ile kosztuje "zrobienie" panewek ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam!

W moim Forku panewki chrobotały głównie przy odpaleniu auta. Jest to dość charakterystyczny dźwięk i łatwo go rozpoznać.

Zaczęło hałasować tak od 205 tysięcy km i po konsultacjach z Marasem wybrałem jazdę "do końca" i inwestycję w nowy schorblock.

Sądny dzień nadszedł przy przebiegu 268 tysięcy km....

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przy 200? :) w Imprezie mi padly przy okolo 120tys. - i to tez chyba nie jest rzadkosc. Po prostu, nie maja lekkiego zycia w tych samochodach.

A ile kosztuje zrobienie panewek - zalezy kiedy je robisz :)

 

Sa tacy hardcorowcy, co wymieniaja panewki na wszelki wypadek co 100tys. z rozrzadem :)

Ale raczej nie w zwyklych "daily driverach"

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...