Skocz do zawartości

radziu

Nowy
  • Postów

    8
  • Dołączył

Treść opublikowana przez radziu

  1. Swego czasu też tak miałem, potem "samo z siebie" się naprawił i działał normalnie przez 3 miesiące, aż któregoś pięknego dnia podczas zamykania dojechał do połowy i koniec Okazało się, że padł silniczek - odkąd wymieniłem działa bez zarzutu Pozdrawiam
  2. radziu

    Pozdrawiamy sie :)

    Pozdrowienia dla załogi srebrnego Buga ( machanko było ), który mnie minął na światłach przy wjeździe na obwodnicę Wrocławia ok. 16:20
  3. Nie wiem czy jest w opisie, ale może poduszka amortyzatora?
  4. To i tak więcej niż się spodziewałem Myślałem o 240-250 KM oraz o 340-360Nm... P.S. Silnik to 2.0XT 177KM a turbo takie jak szło w serii.. ( nie wiem czy pakowali tam różne modele ).. Dzięki, pozdrawiam
  5. Grzesiek, a jak myślisz na ile można będzie "podkręcić" ( oczywiście nie na maxa tylko w granicach rozsądku ) z praktycznie nowego silnika w forku, właśnie z tłokami HBR + wydech 2,5'' od turbiny? Pytam, bo taką właśnie będę miał specyfikację.
  6. Też byłem zdziwiony, że po takim czasie ... Tym bardziej, że auto u poprzedniego właściciela nie miało lekkiego życia.
  7. Witam! W moim Forku panewki chrobotały głównie przy odpaleniu auta. Jest to dość charakterystyczny dźwięk i łatwo go rozpoznać. Zaczęło hałasować tak od 205 tysięcy km i po konsultacjach z Marasem wybrałem jazdę "do końca" i inwestycję w nowy schorblock. Sądny dzień nadszedł przy przebiegu 268 tysięcy km....
  8. Wiatm! Jestem tu nowy i chciałbym się przywitać ze Wszystkimi Pozytywnie Zakręconymi
×
×
  • Dodaj nową pozycję...