Skocz do zawartości

Automatyczna zmiana biegu w trybie MANUAL w 5EAT


Gal

Rekomendowane odpowiedzi

Niestety niekorzystam bo w zimę mam zwyczaj odpalać samochód przed domem i jeść spokojnie śniadanko czekając aby był cieplutki. Zdaża się zapomnieć o tej funkcji i przydaje sie drugi komplet kluczyków.

 

Totalnie bez sensu, to nie lepiej sobie ogrzewanie w garażu albo webasto do auta założyć?

 

Jak kiedy - jak się trzyma samochód na dworze i w nocy było -20, to też mi się zdarza tak zrobić. Nie na codzień, ale parę razy do roku - tak. I zakładać Webasto dla tych paru razy... :?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 110
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

Top użytkownicy w tym temacie

Niestety niekorzystam bo w zimę mam zwyczaj odpalać samochód przed domem i jeść spokojnie śniadanko czekając aby był cieplutki. Zdaża się zapomnieć o tej funkcji i przydaje sie drugi komplet kluczyków.

 

Totalnie bez sensu, to nie lepiej sobie ogrzewanie w garażu albo webasto do auta założyć?

Jezu! Ale się czepiasz!

Webasto dla odmiany je uważam za bez sensu a w garażu ziemniaki trzymam!!!!!!!!!! :

Aha i marchewkę........

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bezpieczeństwo również nie tłumaczy powodów dla których w OBK brakuje:

- otwieranej tylnej szyby (samej),

- składanych elektrycznie lusterek,

- lusterek fotochromatycznych,

- czujnika cofania,

- czujnika deszczu,

- czujnika ciśnienia w oponach,

- zbliżeniowego otwieranie i zamykanie zamków

- automatycznie zgłaśniającego i zciszającego się radia

- zintegrowanego zestawu głośnomówiącego (instalacji szkieletowej)

- pamięci 2 ustawień w elektrycznie regulowanych fotelach...

 

(...)

 

Subaru jest samochodem, który się bardzo przyjemnie prowadzi (sprawdziłem). Jest samochodem dobrze, solidnie wykonanym (na razie wierzę w to, zobaczymy jak będzie w przyszłości :wink: ). Jest jednocześnie samochodem, którego design był raczej... surowy - i to się zmienia ostatnio. Jest także samochodem, który pod względem wyposażenia dodatkowego (osławionych gadgetów) jest sporo w tyle za większością nawet bardzo popularnych i duuużo tańszych marek - i to, mam nadzieję, zmieni się w niedalekiej przyszłości.

 

Nie żebym bronił Subaru, ale ostatnio czytam parę równoległych wątków o brak w Subaru na tle innych marek i chciałbym przedstawić inne podejście.

Kupiłem Subaru tylko i wyłącznie dlatego, że jest to prawdopodobnie najlepiej/najprzyjemniej jeżdżący samochód na jaki mnie stać.

Gadżety...no, cóż. Są to dobrze, nie ma to trudno.

Części na pewno nie chciałbym mieć w standarcie (jako opcja ok), np.

- składanych elektrycznie lusterek,

- lusterek fotochromatycznych,

- czujnika cofania,

- czujnika deszczu,

- czujnika ciśnienia w oponach,

- zbliżeniowego otwieranie i zamykanie zamków

 

- czujnik oświetlenia włączający światła

 

Żadna z tych rzeczy nie jest mi potrzebna i wolałbym za tą kasę np. zawieszenie z możliwością regulacji siły tłumienia :) akywne dyfry lub kilka koni więcej. A jeśli nie, to zostanie ona na kilka miesięcy tankowania. Z braku ESP np. jestem całkiem zadowolony, brakuje mi tylko przycisku odłączającego ABS. Wspominam też czasy kiedy jak się nacisneło spryskiwacz to nie włączały się wycieraczki. Ale to było przydatne w zimie. A teraz skrob sobie szybę....

 

Druga sprawa to jak porównujecie to porównujcie do samochodów JAPOŃSKICH :!: bo porównując do np. PSA/Skody/Fiata możecie porównywać równie dobrze Hondę/Suzuki.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jezu! Ale się czepiasz!

Webasto dla odmiany je uważam za bez sensu a w garażu ziemniaki trzymam!!!!!!!!!! :

Aha i marchewkę........

 

Ale po co się tak irytować od razu :) Zostawianie auta z włączonym silnikiem samopas to proszenie się o problemy tam gdzie "Tylko zimno i pada, zimno i pada na to miejsce w środku Europy Gdzie ciągle samochody są kradzione, a waluta to polski złoty" jakby tu Kazika zacytować :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jezu! Ale się czepiasz!

Webasto dla odmiany je uważam za bez sensu a w garażu ziemniaki trzymam!!!!!!!!!! :

Aha i marchewkę........

 

Ale po co się tak irytować od razu :) Zostawianie auta z włączonym silnikiem samopas to proszenie się o problemy tam gdzie "Tylko zimno i pada, zimno i pada na to miejsce w środku Europy Gdzie ciągle samochody są kradzione, a waluta to polski złoty" jakby tu Kazika zacytować :)

10 lat temu zostawiałem na kilka nocy przed hotelem w Mysłowicach odpaloną Mazdę 626 2,0 disla.

Ona miała fajną rzecz że po odpaleniu można było wyjąć kluczyki ze stacyjki zamknąć drzwi i iść lulać.

Parking niebył strzeżony i przeżyła! Wtedy bardziej fury brali!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

10 lat temu zostawiałem na kilka nocy przed hotelem w Mysłowicach odpaloną Mazdę 626 2,0 disla.

Ona miała fajną rzecz że po odpaleniu można było wyjąć kluczyki ze stacyjki zamknąć drzwi i iść lulać.

 

Mercedes W123 też miał możliwość wyciągnięcia kluczyków przy pracującym silniku - tylko nie wiem czy to był zamysł projektantów, czy uszkodzona stacyjka :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

10 lat temu zostawiałem na kilka nocy przed hotelem w Mysłowicach odpaloną Mazdę 626 2,0 disla.

Ona miała fajną rzecz że po odpaleniu można było wyjąć kluczyki ze stacyjki zamknąć drzwi i iść lulać.

 

Mercedes W123 też miał możliwość wyciągnięcia kluczyków przy pracującym silniku - tylko nie wiem czy to był zamysł projektantów, czy uszkodzona stacyjka :)

 

Miał po prostu samozapłon :wink:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kupiłem Subaru tylko i wyłącznie dlatego, że jest to prawdopodobnie najlepiej/najprzyjemniej jeżdżący samochód na jaki mnie stać.

Gadżety...no, cóż. Są to dobrze, nie ma to trudno.

Części na pewno nie chciałbym mieć w standarcie (jako opcja ok), np.

- składanych elektrycznie lusterek,

- lusterek fotochromatycznych,

- czujnika cofania,

- czujnika deszczu,

- czujnika ciśnienia w oponach,

- zbliżeniowego otwieranie i zamykanie zamków

 

- czujnik oświetlenia włączający światła

 

Żadna z tych rzeczy nie jest mi potrzebna i wolałbym za tą kasę np. zawieszenie z możliwością regulacji siły tłumienia :) akywne dyfry lub kilka koni więcej. A jeśli nie, to zostanie ona na kilka miesięcy tankowania. Z braku ESP np. jestem całkiem zadowolony, brakuje mi tylko przycisku odłączającego ABS. Wspominam też czasy kiedy jak się nacisneło spryskiwacz to nie włączały się wycieraczki. Ale to było przydatne w zimie. A teraz skrob sobie szybę....

 

I ja również nie mam nic przeciwko temu, żeby istniała wersja "bones & muscles only" ( taki spec.C Imprezy :lol: ), dla tych którzy kupują samochód "do kręcenia kółek na śniegu (w przenośni, oczywiście) ale chciałbym również mieć dostępną wersję z wszystkimi wodotryskami jakie można sobie zażyczyć, do komfortowego młócenia 60kkm rocznie - dla starszych panów, którzy jednak muszą dużo jeździć.

 

Druga sprawa to jak porównujecie to porównujcie do samochodów JAPOŃSKICH :!: bo porównując do np. PSA/Skody/Fiata możecie porównywać równie dobrze Hondę/Suzuki.

 

A dlaczego tak uważasz? Porównywać można wszystko. Samochody japońskie nie stanowią oddzielnej kategorii na rynku. Kategorie są czysto finansowe - EUR 10'000, 20'000, 30'000 itd. I śmiem twierdzić, że w samochodzie za EUR 50'000 można oczekiwać jako standardu, wyposażenia dostępnego bez problemów w samochodach o 10, 20 a nawet 30 tys EUR tańszych.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gal,

Japończycy mają zupełnie inna filozofię z gadżetami.

Jak twierdzą w Hondzie patrzą na rynek amerykański a tam nie ma zainteresowania zbyt skomplikowanymi rzeczami w samochodach. Więc trudno je z europejskimiu samochodami porównywać.

 

No to przestaną się w Polsce sprzedawać i FHI padnie :wink:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

I ja również nie mam nic przeciwko temu, żeby istniała wersja "bones & muscles only" ( taki spec.C Imprezy :lol: ), dla tych którzy kupują samochód "do kręcenia kółek na śniegu (w przenośni, oczywiście) ale chciałbym również mieć dostępną wersję z wszystkimi wodotryskami jakie można sobie zażyczyć, do komfortowego młócenia 60kkm rocznie - dla starszych panów, którzy jednak muszą dużo jeździć.

To jesteśmy zgodni, ale niestety rzeczywistość jest taka, że najczęściej wybierany jest kompromis :wink:

 

Druga sprawa to jak porównujecie to porównujcie do samochodów JAPOŃSKICH :!: bo porównując do np. PSA/Skody/Fiata możecie porównywać równie dobrze Hondę/Suzuki.

 

A dlaczego tak uważasz? Porównywać można wszystko. Samochody japońskie nie stanowią oddzielnej kategorii na rynku. Kategorie są czysto finansowe - EUR 10'000, 20'000, 30'000 itd. I śmiem twierdzić, że w samochodzie za EUR 50'000 można oczekiwać jako standardu, wyposażenia dostępnego bez problemów w samochodach o 10, 20 a nawet 30 tys EUR tańszych.

 

A dlatego tak uważam, że jakby tak do tego podejść to samochody w tej samej cenie różniłyby się tylko znaczkiem i ewentualnie innym przetłoczeniem maski. I tak niestety powoli zaczyna być. Każdy producent produkuje wszystkie rozdzaje samochodów (szczytem jest Porsche Cayene czy jak to się pisze), kilka firm produkuje ten sam samochód (106/Saxo Nissan/Renault). Nawet nowy Smart oparty jest na Colt'ie.

Rozumiem powody ekonomiczne i takie tam, ale to mi osobiście się nie podoba.

 

Dodatkowo dochodzą kwestia tego, że samochodu idealnego dla każdego nie ma. (mieliśmy przez chwilę system który próbował temu przeczyć :wink: ). To jakby wyklucza stworzenie jednej "super" wersji. Tworzenie wielu jest tylko sprawą ekonomi popytu/kosztów.

 

Ale dla mnie najważniejsze jest to, że właśnie japońskie samochody są takie jakie są. Są osobną kategorią i dlatego kupuję samochody japońskie. Jakbym chciał bajery i nowości kupiłbym samochód europejski. Ja chcę trwały nowoczesny silnik, precyzyjną skrzynie, ascetyczny wystrój wnętrza, klasyczne kształty nadwozia i brak problemów z elektryką/elektroniką. Miałem przez chwilę samochód europejski (Octavię L&K 1.8T) która była naprawdę super samochodę, ale nieprcyzyjna skrzynia biegów i kanapowate zawieszenie doprowadzało mnie do pasji (wcześniej jeździłem Hondą Civic jako tako przygotowaną do sportu). I jak kupiłem Forysia to zrozumiałem, że poprzednio dokonałem złego wyboru mimo że do dziś miło wspominam piękną żółtą skórę i xenony w Skodzie.

 

Podsumowując w każdym samochodzie czegoś brakuje i poprostu trzeba wybrać samochód w którym brakuje rzeczy na których najmniej nam zależy.

 

Takie jest moje podejście, ale rozumiem Twoje i w pełni je akceptuję.

Poprostu chciałem napisać inną opinię a nie przekonywać do niej nikogo, ani krytykować cudze.

 

W pełni zadowolony posiadacz Subaru :wink:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gal,

Japończycy mają zupełnie inna filozofię z gadżetami.

Jak twierdzą w Hondzie patrzą na rynek amerykański a tam nie ma zainteresowania zbyt skomplikowanymi rzeczami w samochodach. Więc trudno je z europejskimiu samochodami porównywać.

 

No to przestaną się w Polsce sprzedawać i FHI padnie :wink:

W sumie to tak!

Człowiek się szybko do dobrego przyzwyczaja!

Po przesiadace do Subaru nagle zaczyna paru rzeczy brakować.

Ale tak naprawdę brakuje mi liczenia sredniej prędkości(banał-trzeba zmienić program)

i regulacji pochylenia siedzenia(nie oparcia). Przy elektrycznym sterowaniu fotelem to jest

a dlaczego nie ma przy manulu nie wiem!

Jestem dużym chłopcem i cierpię na tym fotelu bez podparcia ud!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Też tak myślę!

Zdażało się że wczasie jazdy kluczyki wypadały ze stacjki i wszyscy pasażerowie wymiękali!

 

No nie do końca, w tym mercedesie było specjalne położenie, w które przekręcało się kluczyk, tak, że nie gasł silnik a dało się go wyjąć :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A dlatego tak uważam, że jakby tak do tego podejść to samochody w tej samej cenie różniłyby się tylko znaczkiem i ewentualnie innym przetłoczeniem maski. I tak niestety powoli zaczyna być. Każdy producent produkuje wszystkie rozdzaje samochodów (szczytem jest Porsche Cayene czy jak to się pisze), kilka firm produkuje ten sam samochód (106/Saxo Nissan/Renault). Nawet nowy Smart oparty jest na Colt'ie.

Rozumiem powody ekonomiczne i takie tam, ale to mi osobiście się nie podoba.

A Justy to jakieś Suzuki (czy odwrotnie), a nowy SUV Subaru w Europie będzie (zmieniony nieco, oczywiście) sprzedawany przez Saaba itd. itp. Subaru idzie w tym samym kierunku co wszyscy. Jest tylko nieco... zapóźnione. Ma to swój urok i zalety, ale i wady - jak każda standaryzacja lub jej brak. Dotąd pamiętam patenty Skody (starej), która wszystko "robiła po swojemu" - jak wszyscy stosowali śruby 4, 6, 8, 10, to Skoda 3, 5, 7, 9, 11 itd. - jak trzeba było zmienić śrubę to bywał problem ze znalezieniem. :)

Standaryzacja ma jednak zalety.

 

 

Ale dla mnie najważniejsze jest to, że właśnie japońskie samochody są takie jakie są. Są osobną kategorią i dlatego kupuję samochody japońskie. Jakbym chciał bajery i nowości kupiłbym samochód europejski. Ja chcę trwały nowoczesny silnik, precyzyjną skrzynie, ascetyczny wystrój wnętrza, klasyczne kształty nadwozia i brak problemów z elektryką/elektroniką.

 

 

Obawiam się, że trochę piszesz o przeszłości... biorąc pod uwagę np. Toyotę Avensis żony (i kilka innych znanych mi), to trochę się to zmienia.

 

 

Podsumowując w każdym samochodzie czegoś brakuje i poprostu trzeba wybrać samochód w którym brakuje rzeczy na których najmniej nam zależy.

 

Tak właśnie każdy z nas robi, ale to nie znaczy, że jakikolwiek samochód "jest jaki jest, bo tak jest najlepiej" . Każdy ma wady, które należałoby poprawić. Brak wielu, popularnych w innych markach opcji wyposażenia jest wadą Subaru. Nikt nie powinien być zmuszany do kupowania tych opcji (tak jak jest zmuszany do kupowania niedziałającego w Polsce GPSu, który w matczynej sieci w Szwajcarii, gdzie ta nawigacja działa... jest opcją), ale powinien mieć możliwość - w Subaru nie ma. To, że Subaru nie oferuje "gadgetów", a inne ma dość nieszczęśłiwie skonfigurowane to nie jest zaleta tego samochodu. I tłumaczenie braku tych opcji względami bezpieczeństwa lub konserwatyzmem jest, delikatnie mówiąc - nieprzekonywujące.

 

W pełni zadowolony posiadacz Subaru :wink:

 

(NIE)W pełni zadowolony posiadacz Subaru :wink:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A Justy to jakieś Suzuki (czy odwrotnie), a nowy SUV Subaru w Europie będzie (zmieniony nieco, oczywiście) sprzedawany przez Saaba itd. itp. Subaru idzie w tym samym kierunku co wszyscy. Jest tylko nieco... zapóźnione.

I ja się z tego osobiście cieszę, bo mam co kupić. Niedługo jednak zostaną mi tylko samochody używne (15-20 lat) albo zmiana poglądów :( i wtedy to ja będą tym narzekającym, a Ty tym zadowolonym.

Ma to swój urok i zalety, ale i wady - jak każda standaryzacja lub jej brak. Dotąd pamiętam patenty Skody (starej), która wszystko "robiła po swojemu" - jak wszyscy stosowali śruby 4, 6, 8, 10, to Skoda 3, 5, 7, 9, 11 itd. - jak trzeba było zmienić śrubę to bywał problem ze znalezieniem. :)

Standaryzacja ma jednak zalety.

Oczywiście! Ja też jestem za standaryzacją ale chyba troszeczkę inaczej rozumianą. Poza tym standaryzacja ma swoje wady. Jak jeździłem Hondą to zawsze miałem krótszą kolejkę na stacjach benzynowych (wlew paliwa po stronie kierowcy) niż posiadacze "stnadartowego" rozwiązania :). Inny przykład to deska rozdzielcza. Czy naprawdę wszystkie samochody mają ją mieć identyczną? Rozumiem, że np. w każdym samochodzie kierunki powinny być w lewym przełączniku i to jest dobry standart, ale niekoniecznie chciałbym żeby radio było identyczne w Matizie i Jaguarze.

 

Obawiam się, że trochę piszesz o przeszłości... biorąc pod uwagę np. Toyotę Avensis żony (i kilka innych znanych mi), to trochę się to zmienia.

Trochę masz rację, ale to jest moje podejście do tej sprawy. Samochody takie jak pierwsze Mini, Civic\CRX -92, Celica (oprócz ostatniej) są tym co lubię. I chciałbym żeby takie samochody były jeszcze produkowane. Oczywiście nie chcę zmieniać Mercedesa, czy Renault na taki "typ" samochodu, ale Subaru zawsze mi się kojarzyło właśnie z samochodami "z przeszłości".

 

Tak właśnie każdy z nas robi, ale to nie znaczy, że jakikolwiek samochód "jest jaki jest, bo tak jest najlepiej" . Każdy ma wady, które należałoby poprawić. Brak wielu, popularnych w innych markach opcji wyposażenia jest wadą Subaru. Nikt nie powinien być zmuszany do kupowania tych opcji (tak jak jest zmuszany do kupowania niedziałającego w Polsce GPSu, który w matczynej sieci w Szwajcarii, gdzie ta nawigacja działa... jest opcją), ale powinien mieć możliwość - w Subaru nie ma. To, że Subaru nie oferuje "gadgetów", a inne ma dość nieszczęśłiwie skonfigurowane to nie jest zaleta tego samochodu. I tłumaczenie braku tych opcji względami bezpieczeństwa lub konserwatyzmem jest, delikatnie mówiąc - nieprzekonywujące.

 

Może jest tak, że statystyczny nabywca Subaru kupuje opisaną wcześniej "japońskość" i nie chce/kupuje dodatków. Mnie przed kupnem zdziwił tylko brak xenonów (podobno FHI już nad tym pracuje) bo tego się spodziewałem.

Nie jest za to możliwe żeby wszystko było opcją. To nie ta klasa samochodów. I prędzej, czy poźniej prowadzi do tego że część gadżetów jest w standarcie. Czyli de facto jest to zmusznie do nich. I to się dzieje wszędzie, powoli także w Subaru. Więc ja cieszę się, że Subaru jest najmniej dotknięte tą "chorobą". Zastanawia mnie też dlaczego ktoś kto oczekuje gadżetów, decyduje się na kupno Subaru? Może lepiej kupić Saaba, Volvo, Audi? (to nie jest wycieczka osobista) Przecież nie po to żeby podpowiadać Subaru jak ma robić lepsze (lepiej dopasowane) samochody :) tak żeby nie traciło potencjalnych klientów. Na tej samej zasadzie można przekonywać ferrari/maseratti do produkcji tanich samochodzików miejskich. Tylko po co?

Czy podoba Ci się że Porsche produkuje SUV-a, Jaguar auto rodzinne, a Lancia małe autko dla kobiet? Dla mnie jest to paranoja, ale wiem że tak będzie i nic na to nie poradzę, więc prędzej czy później i Subaru zaspokoi Twoje wymagania. Osobiście mam nadzieję że później :wink: bo chciałbym jeszcze zdążyć kupić Imprezę STI z odłączanym ESP.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Miałem przez chwilę samochód europejski (Octavię L&K 1.8T) która była naprawdę super samochodę, ale nieprcyzyjna skrzynia biegów i kanapowate zawieszenie doprowadzało mnie do pasji

 

Ile straciłeś misek olejowych?

 

Jedną (prawie) w Civic-u na Marszałkowskiej w W-wie :) Udało się ją odratować. Prześwit 4 cm.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

landm,

Skodzianki mają 10cm i olejowe amortyzatory. Załatwiałem miskę na pół roku.

Doszło do tego że miałem jedną zapasową!

 

Ja poprostu nie zdążyłem (18.000km). Kilka razy walnąłem, ale się nie rozpadła zanim ktoś sobie Octavkę pożyczył. Z dzisiajszego punktu widzenia to nawet nie żałuję. Jeździłem rok bardzo fajnym samochodem, do którego nic nie czułem. Był jakiś taki "zimny". Jak wsiadam do Forysia to odrazu czuję klimat.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

landm,

Dokładnie tak było tylko z Subaru zaczynam mieć podobne odczucia niestety!

 

Czytałem wszystkie twoje wypowiedzi i rozumiem irytcję.

U mnie narazie wszystko jest ok. Myślałem tylko że plastiki nie będą skrzypieć (jak w Skodzie) ale cóż... głośniej radio i po kłopocie. Nie mam zamiaru psuć sobie przyjemności z jazdy tylko dlatego, że pół kabiny trzeszczy :lol:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Może jest tak, że statystyczny nabywca Subaru kupuje opisaną wcześniej "japońskość" i nie chce/kupuje dodatków. Mnie przed kupnem zdziwił tylko brak xenonów (podobno FHI już nad tym pracuje) bo tego się spodziewałem.

 

Ciebie zdziwił tylko brak Xenonów. Mnie również brak paru innych opcji, które naprawdę są wygodne, jeżeli się ich poużywa przez czas jakiś.

 

Zastanawia mnie też dlaczego ktoś kto oczekuje gadżetów, decyduje się na kupno Subaru? Może lepiej kupić Saaba, Volvo, Audi? (to nie jest wycieczka osobista) Przecież nie po to żeby podpowiadać Subaru jak ma robić lepsze (lepiej dopasowane) samochody :) tak żeby nie traciło potencjalnych klientów.

Jasne, że to nie wycieczka osobista :lol:, więc odpowiadając na Twoje pytanie dlaczego Subaru, odpowiem: Bo szukałem jak najbardziej niezawodnego kombi, z sześciocylindrowym silnikiem i AT, do EUR 50'000 a Toyota nie oferuje takiego. Wchodził w rachubę RX-300 (ta sama cena) ale nie chciałem Lexusa (ze wzgl. na odbiór markiw Polsce, tak samo jak BMW/Mercedes), a poza tym to typowy SUV a nie kombi. Opinie o awaryjności Volvo w ostatnich czasach wyeliminowały V-70, A4 jest trochę za mały, a A6 za drogi, Saab nie oferuje szóstki. I tyle. Subaru jako jedyna marka miała mniej-więcej to, czego szukałem. Nie po to, żeby podpowiadać Subaru, jak zyskać nowych klientów - sami już to zrozumieli, co i Ty chyba zauważyłeś... (BTW- H6 w Subaru na niskich obrotach w ogóle nie słychać, a o tym, że to boxer, to można się przekonać tylko po napisie - w tym kierunku to idzie - czy tego chcesz, czy nie :wink: )

 

Czy podoba Ci się że Porsche produkuje SUV-a, Jaguar auto rodzinne, a Lancia małe autko dla kobiet? Dla mnie jest to paranoja, ale wiem że tak będzie i nic na to nie poradzę, więc prędzej czy później i Subaru zaspokoi Twoje wymagania.

Prawdę mówiąc ani mnie to ziębi ani grzeje czy Porsche produkuje SUVy. Jak każde przedsiębiorstwo, jest nastawione na zysk, a jest to rosnący i zyskowny segment rynku, więc chcą tam być. Uważasz, że to "skaza na honorze", że prześwit Porsche'a jest większy niż 8cm :lol: ? Jeżeli to dobry samochód, to może warto go kupić :twisted: ? A jeżeli to kiepski SUV, to nie ma znaczenia marka (dla mnie).

 

Osobiście mam nadzieję że później :wink: bo chciałbym jeszcze zdążyć kupić Imprezę STI z odłączanym ESP.

 

Czy ESP jest złe? Nie sądzę byś tak twierdził. Czy możliwość odłączenai ESP jest dobra? - Jasne! Od-czasu do-czasu, fajnie jest mieć taką możliwość i "pobawić się na śniegu", ale jak w zimie będę miał zrobić w danym dniu 800km... to raczej zostawię włączone. I będę zadowolony, że jest. 20 lat jeździłem samochodami bez ESP i przeżyłem, ale nie uważam by obecność ESP była wadą samochodu do jazdy "cywilnej".

 

Tak jak z ESP, tak samo z wszystkimi innymi "gadgetami"- powinny być, i podobnie jak ESP - nieobowiązkowe ale dostępne.

 

 

Cały ten wątek zaczął się od oprogramowania skrzyni biegów, oprogramowania dość nieracjonalnego i w niektórych sytuacjach potencjalnie niebezpiecznego, no i popatrz, jak zdryfował :roll: A zdryfował nie ze względu na moje pretensje do Subaru, że nie oferuje gadgetów, a raczej ze względu na argumentację używaną w odniesieniu do tego oprogramowania i innych cech "jedynie słusznego" pojazdu :lol:

 

I jeszcze co do tego kto kupuje Subaru i dlaczego; zależy od kraju i modelu

w USA - Outback - to "niezaduży samochód dla żony, żeby bezpiecznie odwoziła dzieci do szkoły w każdych warunkach". Inni są klienci kupujący Imprezę, inni Legacy, a jeszcze inni Forestera czy Justy. W Szwajcarii jest to samochód traktowany jako solidny 4x4 i do tego niedrogi (Outback H6 kosztuje ok. EUR 36'000 a nie 50'000).

 

Jak ktoś słusznie zauważył, napis Subaru z tyłu nie daje samochodowi dodatkowego przyspieszenia, bo Subaru również produkuje całą gamę samochodów z ciężarówkami i autobusami zdaje się włącznie. I dlatego Outback to po prostu konkurencja dla innych samochodów tej klasy i ma w porównaniu z nimi swoje wady i zalety. Kupiłem go dla jego zalet, co nie przeszkadza mi widzieć jego wad.

Mam nadzieję, że to jest do zaakceptowania :lol: 8)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Fajnie to napisałeś!

Też odnoszę wrażenie że większośc forumowiczów to bezkrytyczni fani Subaru którzy trudno znoszą trochę krytyki.

Ja trafiłem na Subatru w podobny sposób po prostu za pieniądze które miałem tylko Subaru dawało mi to czego potrzebowałem. I tyle!

 

Trzeba było wziąść ful wypas Opla Vectrę lub Signum z silnikiem V6 3,2 i jakikolwiek napęd 4x4 nie jest potrzebny!

Tylko to Opel a ja nielubię Opli!!!!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Subaru jako jedyna marka miała mniej-więcej to, czego szukałem. Nie po to, żeby podpowiadać Subaru, jak zyskać nowych klientów - sami już to zrozumieli, co i Ty chyba zauważyłeś... (BTW- H6 w Subaru na niskich obrotach w ogóle nie słychać, a o tym, że to boxer, to można się przekonać tylko po napisie - w tym kierunku to idzie - czy tego chcesz, czy nie :wink: )

Wiem i powoli się z tym oswajam :)

Przy okazji to ciekawe, że taka "dziwna" marka jako jedyna była wstanie spełnić tak nietypowe i duże wymagania. Tak swoją drogą trochę to przeczy twojej tezie że jak będzie długa lista opcji to zadawoli każdego, bo jak widać europejscy liderzy w tej kategorii nie zyskali Twojego uznania :twisted:

 

Prawdę mówiąc ani mnie to ziębi ani grzeje czy Porsche produkuje SUVy. Jak każde przedsiębiorstwo, jest nastawione na zysk, a jest to rosnący i zyskowny segment rynku, więc chcą tam być. Uważasz, że to "skaza na honorze", że prześwit Porsche'a jest większy niż 8cm :lol: ? Jeżeli to dobry samochód, to może warto go kupić :twisted: ? A jeżeli to kiepski SUV, to nie ma znaczenia marka (dla mnie).

Nie uważam, że to plama na honorze. To dobre dla fanatyków, a ja staram się być racjonalny. I doskonale rozumiem dlaczego tak się dzieje. Obawiam się tylko, że doprowadzi to do pośledniości producentów wszystkich marek. Jak sam zauważyłeś pisząc o japońskiej solidności głównie myśli się o samochodach sprzed 10 lat. Skończy się tym, że Volvo przstanie dbać o bezpieczeństwo, a Porsche zapomni jak się robi super-samochody. Mam nadzieję, że przesadzam, trend się odwróci i znów specjalizacja będzie w modzie.

 

Czy ESP jest złe? Nie sądzę byś tak twierdził. Czy możliwość odłączenai ESP jest dobra? - Jasne! Od-czasu do-czasu, fajnie jest mieć taką możliwość i "pobawić się na śniegu", ale jak w zimie będę miał zrobić w danym dniu 800km... to raczej zostawię włączone. I będę zadowolony, że jest. 20 lat jeździłem samochodami bez ESP i przeżyłem, ale nie uważam by obecność ESP była wadą samochodu do jazdy "cywilnej".

Dobrze rozumiesz, nie twierdzę że jest złe. Twierdzę natomiast, że rozumiem Imprezę STI jako samochód typowy do "bawienia się na śniegu" a nie do pokonywania cywilnie 800km co drugi dzień. A jak ktoś chce i jedno i drugie to kupi sobie WRX-a :wink:

Wiadomo, że nie ma samochodu do wszystkiego. Chociaż nowoczesne samochody mają coraz więcej zastosowań. Takie specyficzne dwa w jednym, trzy w jednym itd. I po prostu część marek, modeli mógłaby ta pogoń za ideałem ominąć. Np. Imprezę, Porsche, LandRover'a

 

Cały ten wątek zaczął się od oprogramowania skrzyni biegów, oprogramowania dość nieracjonalnego i w niektórych sytuacjach potencjalnie niebezpiecznego, no i popatrz, jak zdryfował :roll: A zdryfował nie ze względu na moje pretensje do Subaru, że nie oferuje gadgetów, a raczej ze względu na argumentację używaną w odniesieniu do tego oprogramowania i innych cech "jedynie słusznego" pojazdu :lol:

Argumentacji nie próbuję bronić bo i mnie nie całkiem przekonała.

 

Jak ktoś słusznie zauważył, napis Subaru z tyłu nie daje samochodowi dodatkowego przyspieszenia, bo Subaru również produkuje całą gamę samochodów z ciężarówkami i autobusami zdaje się włącznie.

Przyznajesz mi rację, bo to ja napisałem :lol:

 

I dlatego Outback to po prostu konkurencja dla innych samochodów tej klasy i ma w porównaniu z nimi swoje wady i zalety. Kupiłem go dla jego zalet, co nie przeszkadza mi widzieć jego wad.

Mam nadzieję, że to jest do zaakceptowania :lol: 8)

To chyba główną wadą na tle konkurecji jest spalanie :lol: :wink:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...