Fido__ Opublikowano 11 Stycznia 2008 Udostępnij Opublikowano 11 Stycznia 2008 A więc przyszedł czas i na mnie. W związku z atmosferą na forum w ostatnim czasie i moim intensywnym w niej uczestnictwem czynnym i biernym, zostałem postawiony pod ścianą. Dostałem ultimatum. Właściwie nie miałem wyboru. Muszę się pożegnać. Moja żona powiedziała mi, że albo całkowicie odstawiam na weekend komputer, albo ona strzeli takiego focha, że wszystkie okna w domu powypadają. Chyba przesadziłem nie mogąc przez dwa dni z rzędu usiąść i pogadać o jedynkach za brak pracy domowej młodego. Wybrałem forum i teraz muszę ponieść konsekwencje. Żegnajcie do poniedziałku ;-) Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Tomir Opublikowano 11 Stycznia 2008 Udostępnij Opublikowano 11 Stycznia 2008 Wrrrr mimo że się nieznamy w prawdziwym życiu, to posmutniałem jak zacząłem czytać twojego posta. Dobrze że doczytałem do końca, ale i tak mnie zdenerwowałeś PS. Pozdrowienia nie załatwią sprawy Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
WRC fan Opublikowano 11 Stycznia 2008 Udostępnij Opublikowano 11 Stycznia 2008 Fido__, ale "widzimy" się tam ? Wiesz gdzie tam ;-) Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
chojny Opublikowano 11 Stycznia 2008 Udostępnij Opublikowano 11 Stycznia 2008 Moja żona powiedziała mi, że albo całkowicie odstawiam na weekend komputer, albo ona strzeli takiego focha, że wszystkie okna w domu powypadają. moze nie zona ale jak wczoraj wylaczylem kompa wczesniej niz zwykle padlo "Co? Jednak zamkneli to forum?" Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
remek Opublikowano 11 Stycznia 2008 Udostępnij Opublikowano 11 Stycznia 2008 "Co? Jednak zamkneli to forum?" Ja od od dwoch tygodni jestem obiektem drwin. Na weekend kazalem do mamusi jechac Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
chojny Opublikowano 11 Stycznia 2008 Udostępnij Opublikowano 11 Stycznia 2008 Ja od od dwoch tygodni jestem obiektem drwin. Na weekend kazalem do mamusi jechac za godzinke przedstawie pomysl na zebraniu jednoosobowej "rady nadzorczej", znaczy sie ze jak przez weekend nie napisze zadnego posta to zostalem karnie zagnany do ciezkich robot domowych lub mam polamane konczyny i nie moge pisac Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
remek Opublikowano 11 Stycznia 2008 Udostępnij Opublikowano 11 Stycznia 2008 za godzinke przedstawie pomysl na zebraniu jednoosobowej "rady nadzorczej", znaczy sie ze jak przez weekend nie napisze zadnego posta to zostalem karnie zagnany do ciezkich robot domowych lub mam polamane konczyny i nie moge pisac do poniedzialku Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Ywone Opublikowano 11 Stycznia 2008 Udostępnij Opublikowano 11 Stycznia 2008 Nie mam żony więc nie wiem jak to jest :wink: , ale żegnam na tydzień, bo jadę na narty i wygrzać d...o na gorących źródłach Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Michał Bajorek Opublikowano 11 Stycznia 2008 Udostępnij Opublikowano 11 Stycznia 2008 A więc przyszedł czas i na mnie. W związku z atmosferą na forum w ostatnim czasie i moim intensywnym w niej uczestnictwem czynnym i biernym, zostałem postawiony pod ścianą. Dostałem ultimatum. Właściwie nie miałem wyboru. Muszę się pożegnać. Moja żona powiedziała mi, że albo całkowicie odstawiam na weekend komputer, albo ona strzeli takiego focha, że wszystkie okna w domu powypadają. Chyba przesadziłem nie mogąc przez dwa dni z rzędu usiąść i pogadać o jedynkach za brak pracy domowej młodego. Wybrałem forum i teraz muszę ponieść konsekwencje. Żegnajcie do poniedziałku ;-) Brzmi to jakoś dziwnie znajomo Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Olleo Opublikowano 11 Stycznia 2008 Udostępnij Opublikowano 11 Stycznia 2008 Moja żona powiedziała mi, że albo całkowicie odstawiam na weekend komputer, albo ona strzeli takiego focha, że wszystkie okna w domu powypadają. moze nie zona ale jak wczoraj wylaczylem kompa wczesniej niz zwykle padlo "Co? Jednak zamkneli to forum?" Dzis ktos mnie o cos w pracy poprosil i mu odparlem, ze za chwileczke, bo dzwonie do mechanika. Kumpel podniosl sluchawke i nasladujac moj glos mowi: - Witam, Olleo z forum Subaru sie klania... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
guma Opublikowano 11 Stycznia 2008 Udostępnij Opublikowano 11 Stycznia 2008 Fido__, ale "widzimy" się tam ? Wiesz gdzie tam ;-) a TAM jest lepiej :?: :roll: bo jesli tak, to weźcie mnie ze sobą... bo jesli, tak jak qmpel mówi TAM jest "kissing, cycoring, dupcing, macing", to ja też TAM chcę Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Paweł_P Opublikowano 12 Stycznia 2008 Udostępnij Opublikowano 12 Stycznia 2008 Kurde Fido__, co to robisz? z kogo będę się teraz napieprzał przez weekend Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Przemeq Opublikowano 13 Stycznia 2008 Udostępnij Opublikowano 13 Stycznia 2008 W związku z atmosferą na forum w ostatnim czasie i moim intensywnym w niej uczestnictwem czynnym i biernym, zostałem postawiony pod ścianą. Dostałem ultimatum. Właściwie nie miałem wyboru. Muszę się pożegnać. Fido__ - dlatego wciąż nie mam playstation. Wiem, czym by się to skończyło . Swoją drogą miałem znajomych, u których komputer o mało nie wylądował za oknem (wisiał za parapetem na kablu): facet siedział wieczorami pod pozorem pisania pracy doktorskiej, a łupał w gierki . Mało tego - o trzeciej nad ranem zwalał się jak worek do łóżka i pożytku nie było z niego żadnego - to mu żona dała ultimatum . Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Fido__ Opublikowano 13 Stycznia 2008 Autor Udostępnij Opublikowano 13 Stycznia 2008 Kurde Fido__, co to robisz? z kogo będę się teraz napieprzał przez weekend Dwie doby minęły ;-) Jakoś Paweł_P, co oznacza, że się ze mnie "napieprzasz"? Powinienem się bać, czy być zadowolonym? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Paweł_P Opublikowano 14 Stycznia 2008 Udostępnij Opublikowano 14 Stycznia 2008 Paweł_P, co oznacza, że się ze mnie "napieprzasz"? Powinienem się bać, czy być zadowolonym? Oczywiście zadowolonym bo to oznacza że Cię lubię P.S. ja też Cię pozdrawiam :wink: Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Piskoor Opublikowano 14 Stycznia 2008 Udostępnij Opublikowano 14 Stycznia 2008 Bo ONE się przepoczwarzaja.... Tiut tiu tiu.... słodko słodko potem slub i k...a następnego dnia budzisz się a z rurą od Electroluxa w dłoni i sciereczką Vileda na twarzy.... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Moniqa Opublikowano 14 Stycznia 2008 Udostępnij Opublikowano 14 Stycznia 2008 Dwie doby minęły ;-) Jakoś phiii a ja obstawiałam że dostaniesz zwrot "okna na świat" dopiero dziś rano :roll: chyba byłeś dobrym malżem...wyprałeś dzieci, wytrzepałeś psa i wyprowadziłeś na spacer dywan...lizus.. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto
Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.
Zarejestruj nowe konto
Załóż nowe konto. To bardzo proste!
Zarejestruj sięZaloguj się
Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.
Zaloguj się