pinchy Opublikowano 20 Listopada 2007 Autor Udostępnij Opublikowano 20 Listopada 2007 Sorry, jeszcze rzeźbię swój polski więc jeszcze raz przepraszam za błędy, jestem w polsce od półtora roku. Funky-Koval: informacje bardzo trafne 10 minut przez telefon z Szweckimi urzędami i mam wszystkie namiary na właściciela samochodu Przy okazji zadzwonili ze spółdzielni że "chyba" się im udało im się znaleźć właściciela tego volvo, nie chcieli mi podać info jak i gdzie. W każdym razie oni zaparkowali u mnie na miejscu bo ich miejsce jest zajęte przez jakiś inny samochód ... aaaaaaaaaaaaaaaa :crazy: Powiedziałem w administracji że nie będę płacił właścicielowi mieszkania za parking a on pewnie te koszty przeniesie na spółdzielnie, to babka zaczeła na mnie wrzeszczeć, że co ona może zrobić itd. Jak się jej spytałem co by zrobili jak samochód by stał na środku garażu to mi powiedziała że nie wie, ale chyba by się starali skontaktować z właścicielem. Liczę że jak dzisiaj wrócę do domu już go nie będzie, jeśli tak to go wyciagam na środek i niech sie martwi spółdzielnia ... Niestety właściciel samochodu nie odbiera telefonu komórkowego który znalazłem przez urząd szwecki Funky-Kowal: masz u mnie zgrzewkę piwa Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Przemeq Opublikowano 20 Listopada 2007 Udostępnij Opublikowano 20 Listopada 2007 urzekła mnie Twoja historia Ty wiesz, jaki ja wtedy byłem zdenerwowany! Moje subaru, zimą, samo, na śniegu, wśród złych ludzi! Nie ma mowy! Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
wrx33 Opublikowano 20 Listopada 2007 Udostępnij Opublikowano 20 Listopada 2007 Ja tak kiedyś z kobietą miałem. Budzę się po imprezie, a tu w moim własnym prywatnym łóżku jakaś obca baba, ale ładna przynajmniej była i bez zbędnego gadania, sama się odholowała. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
wąż Opublikowano 20 Listopada 2007 Udostępnij Opublikowano 20 Listopada 2007 Też miałem podobną historię tylko że kartka za szybą poskutkowała i już więcej nie zobaczyłem paskudnej skody na moim miejscu. Myślę że na Twoim miejscu wypchnąłbym ten szmelc i niech ktoś inny się tym martwi. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
vero Opublikowano 20 Listopada 2007 Udostępnij Opublikowano 20 Listopada 2007 Pinchy, rozumiem, że zamieszkujesz nasz piękny Ursynów? :wink: Jeśli tak, to mogę z kimś zagadać :wink: Potwierdź to proszę. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rallymen Opublikowano 20 Listopada 2007 Udostępnij Opublikowano 20 Listopada 2007 Też miałem podobną historię tylko że kartka za szybą poskutkowała i już więcej nie zobaczyłem paskudnej skody na moim miejscu. Myślę że na Twoim miejscu wypchnąłbym ten szmelc i niech ktoś inny się tym martwi. Zamów holownik i zawieź na parking strzeżony. Jak się gość zgłosi, to wydasz mu za zapłatą kosztów. Jak nie, to nabywasz własność jako mienie porzucone, po pewnym ustawowym okresie. Pozdrawiam. Aha, jeśli jest to szrot, to faktycznie, podepnij do czterołapa i odsuń w ine miejsce i swięto lasu. Najlepiej na zakaz parkowania . Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
pinchy Opublikowano 20 Listopada 2007 Autor Udostępnij Opublikowano 20 Listopada 2007 Dziwne że nie ma czegoś takiego jak "car impound lot". Dzwonie po holownik i oni bez brania grosza odemnie holują samochód na właśnie takie miejsce i tam dostają kasę a poźniej jak właściciel chce odebrać samochód to płaci 250$ za dobę ale pewnie by tutaj holowali wszystkie samochody wtedy ... hehe ... ehhh.... przynajmniej szwedzi byli mili i pomocni, a mi samochód zbombardowały ptaki jak stał na zewnątrz. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Opublikowano 20 Listopada 2007 Udostępnij Opublikowano 20 Listopada 2007 Funky-Koval: informacje bardzo trafne 10 minut przez telefon z Szweckimi urzędami i mam wszystkie namiary na właściciela samochodu No właśnie, tak sobie pomyślałem, że Szwedzi pomogą, bo oni jednak poważnie ludzi traktują, chociaż socjaliści. Przy okazji zadzwonili ze spółdzielni że "chyba" się im udało im się znaleźć właściciela tego volvo, nie chcieli mi podać info jak i gdzie. Aaaa, no i wszystko jasne, ktoś ze znajomków spółdzielnianych działaczy sobie miejscówkę znalazł :!: Funky-Kowal: masz u mnie zgrzewkę piwa Zwindykuję ale się podzielę :cool: mi samochód zbombardowały ptaki jak stał na zewnątrz. No to w czym problem? Do myjni, weź rachunek i wyślij do tego właściciela, którego masz komórę. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
pinchy Opublikowano 20 Listopada 2007 Autor Udostępnij Opublikowano 20 Listopada 2007 UPDATE: zadzwoniła właścicielka lub jej koleżanka i opowiedziała mi jakąś tam historię długą - że nie ma wolnego miejsca w garażu i że to pomyłka i nie ma jak teraz przestawić...i tam takie różne opowieści. Przeprosiła ale nia za bardzo chciała przesunąć samochód, jak jej powiedziałem że ma to dzisiaj zrobić to się obraziła ... ale się przestraszyła jak jej podałem informacje właściciela samochodu ... jeszcze raz dziękuję wszystkim, no i zobaczymy czy dzisiaj będę mógł zaparkować samochód ... hehe Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
paul_78 Opublikowano 20 Listopada 2007 Udostępnij Opublikowano 20 Listopada 2007 Ja bym skrzyknął paru kumpli i wypchnął toto gdziekolwiek. Nawet jak na ręcznym stoi, to by się dało Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Opublikowano 20 Listopada 2007 Udostępnij Opublikowano 20 Listopada 2007 nie ma wolnego miejsca w garażu Nie no, q... sorry, ale co to znaczy nie ma wolnego miejsca w garażu? W hali garażowej każdy parkuje na swoim stanowisku, więc albo ma wykupione miejsce i wtedy może na nim stać, a jak nie ma swojego miejsca, to niech zabiera dupę w troki i nie pitoli głupot! Wtedy to sobie może na ulicy zaparkować albo na jakimś parkingu strzeżonym, jeśli się boi!!! Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Kuba Opublikowano 20 Listopada 2007 Udostępnij Opublikowano 20 Listopada 2007 Jak bedziesz przepychal samochod, to mozesz pod kola nalac troche ropy, beton zrobi sie bardzo sliski i bedzie Ci duzo latwiej. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
WRC fan Opublikowano 20 Listopada 2007 Udostępnij Opublikowano 20 Listopada 2007 A STI był wtedy nówka sztuka, była zima i na samą myśl, że miałby nocować na dworze wpadłem w furię . Taaa...na dworze od razu. Chyba na polu Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Opublikowano 20 Listopada 2007 Udostępnij Opublikowano 20 Listopada 2007 Taaa...na dworze od razu. Chyba na polu Ech, Krakusy. Kiedyś taką historię słyszałem: środek Morza Północnego i moja koleżanka (z Gdańska) budzi krakowiaczkę na nocną wachtę. A dziewczyna otwiera oczy i pyta się: Jaka pogoda na polu? Nooo, mega rotfl. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Przemeq Opublikowano 20 Listopada 2007 Udostępnij Opublikowano 20 Listopada 2007 Chyba na polu W Krakowie - tylko na polu. Buraki, jak okiem sięgnąć . Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
WRC fan Opublikowano 20 Listopada 2007 Udostępnij Opublikowano 20 Listopada 2007 Kiedyś taką historię słyszałem: środek Morza Północnego i moja koleżanka (z Gdańska) budzi krakowiaczkę na nocną wachtę. A dziewczyna otwiera oczy i pyta się: Jaka pogoda na polu? "Na dworze" było by bardziej irracjonalne Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Opublikowano 20 Listopada 2007 Udostępnij Opublikowano 20 Listopada 2007 Bo ja wiem? Na dworze to na dworze, na zewnątrz. Ja wiem, u nas w miastach nie ma dworów, więc nam się nie kojarzy :wink: Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Hogi Opublikowano 20 Listopada 2007 Udostępnij Opublikowano 20 Listopada 2007 Jak bedziesz przepychal samochod, to mozesz pod kola nalac troche ropy, beton zrobi sie bardzo sliski i bedzie Ci duzo latwiej. I podpalić... :wink: Nie trzeba będzie wypychać Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
wrx33 Opublikowano 20 Listopada 2007 Udostępnij Opublikowano 20 Listopada 2007 Jak bedziesz przepychal samochod, to mozesz pod kola nalac troche ropy, beton zrobi sie bardzo sliski i bedzie Ci duzo latwiej. I podpalić... :wink: Nie trzeba będzie wypychać Tylko, później może powstać problem, kto wrak posprząta. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Filip Cz Opublikowano 20 Listopada 2007 Udostępnij Opublikowano 20 Listopada 2007 Tylko, później może powstać problem, kto wrak posprząta. Ale za to miejsce szersze i łatwiej będzie parkować. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
remek Opublikowano 20 Listopada 2007 Udostępnij Opublikowano 20 Listopada 2007 Tylko, później może powstać problem, kto wrak posprząta. strazacy, czy tam inne sluzby no i patrzcie jaki plan, jakby ktos parking zajal pinchy, jaraj grata Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Waldemar Biela Opublikowano 20 Listopada 2007 Udostępnij Opublikowano 20 Listopada 2007 [ "Waldo Cwaniak", chyba ty jesteś tą Ci... Jak każden młodzian kierujesz sie emocjami zamias rozumem. Rzuć se narzondem wroku na powyższo wypowieć z naciskiem na naznaczone krwiom wyrazy i sie zastanów ze czy razy. Jak można być jednocześnie cwaniakiem i cipom. Te dwie wymienione przez cię zalety niestety wykluczajo sie wzajemnie. Tego że ja jezdem cipa nawet nie staram sie ukryć a nawet codziennie se to udawadniam. Natomias musisz sie pogodzić że czasem przyjdzie ci sie jeszcze z mamusiom zderzyć czołowo na łachmanach forum i napisz se flamastrem na ekranie że mamusia nikogo na tech łachmanach ni ma zamiaru obrażać i czeba sie z mamusinom polszczyznom i podejściem do życia obznajomić i oswoić. Wiency nie bede ci nic tłumaczyła bo by mi każda wizyta na forum na takiem tłumaczeniu zeszła. To ci pa. pozdrawiam i załanczam .... różne wyrazy mamusia Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Filip Cz Opublikowano 20 Listopada 2007 Udostępnij Opublikowano 20 Listopada 2007 Mamusia to jak zawsze. Z klasą i dosadnie. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
so_what Opublikowano 20 Listopada 2007 Udostępnij Opublikowano 20 Listopada 2007 Bo ja wiem? Na dworze to na dworze, na zewnątrz. Ja wiem, u nas w miastach nie ma dworów, więc nam się nie kojarzy Żartobliwie mówi się, że Krakus wychodzi z dworu na pole, a Warszawiak z pola na dwór W rzeczywistości jednak powiedzenie "na dworze:, w sensie na zewnątrz, to rusycyzm, pozostałość po zaborze ruskim. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Waldemar Biela Opublikowano 20 Listopada 2007 Udostępnij Opublikowano 20 Listopada 2007 Mamusia to jak zawsze. Z klasą i dosadnie. Otóż się mylisz. Jak wspomniałam wyży, w pewnyk okresie życia ocipiałam i ten wyraz twarzy mię został do dziś. Nawet jak sie gole to odnosze wrażenie jak bym sie intymnie depilowała ...... do ..... bikini. mamusia Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto
Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.
Zarejestruj nowe konto
Załóż nowe konto. To bardzo proste!
Zarejestruj sięZaloguj się
Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.
Zaloguj się