Skocz do zawartości

Seryjne ESP - czy faktycznie potrzebne?


Krzysiek_WAWA

Rekomendowane odpowiedzi

Miejmy nadzieje że nie zostanie to wprowadzone....

 

UE rozważa wprowadzenia nakazu montowania ESP w każdym nowym samochodzie. Zdaniem eurodeputowanych podyktowane jest to względami bezpieczeństwa. Część kierowców niekoniecznie jest przychylna takim propozycjom.

Hiszpański automobilklub RACC, który należy do największych tego typu podmiotów motoryzacyjnych w Europie przeprowadził w ostatnich miesiącach badania na temat tego jakie nowoczesne systemy aktywnego i biernego bezpieczeństwa byłyby najchętniej widziane przez kierowców w wyposażeniu standardowym ich pojazdów. Raport sporządzony przez RACC uwzględnia preferencje kierowców z dwunastu krajów, posiadającymi jednocześnie członkostwo w Unii Europejskiej i stanowi część międzynarodowego programu serii „Euro Test”.

Co ciekawe wyniki opublikowane przez hiszpański automobilklub pod częściową wątpliwość poddają plany wprowadzenia przez polityków UE systemu ESP jako wyposażenia standardowego w nowo wyprodukowanych samochodach osobowych. Otóż według danych zebranych przez RACC „lista życzeń” kierowców pomija standardowy montaż ESP na trzech pierwszych miejscach najbardziej oczekiwanych systemów. Ku zaskoczeniu numerem jeden okazał się system eCall, który dzięki wykorzystaniu łączności satelitarnej miałby możliwość powiadamiania najbliższego punktu pomocy o wypadku. Powszechne wprowadzenie tego systemu w życie uzależnione jest oczywiście od kompletnego działania systemu nawigacji satelitarnej Galileo jednak eksperci unijni twierdzą, że jego start mógłby nastąpić już w roku 2010, a więc rok wcześniej niż przewidziany w projekcie seryjny montaż systemu ESP. Na drugiej pozycji ankietowani kierowcy wskazali urządzenie ostrzegające użytkownika przed wystąpieniem wypadku lub innych utrudnień na dalszym odcinku trasy. Trzecim najbardziej oczekiwanym systemem okazał się natomiast asystent wspomagający hamowanie w nagłych przypadkach.

W powyższym zestawieniu honorowany przez Unię Europejską i liczne moto-instytucje (FIA, NHTSA, NASVA czy EuroNCAP) system ESP zajął „dopiero” czwarte miejsce.

Więcej tutaj

http://moto.onet.pl/1440561,2217,1,artykul.html

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

co te socjalistyczne darmozjady jeszcze w tej Brukseli wymyślą???

Obawiam się, że propagowane obecnie dni bez samochodu przerodzą się w tygodnie, miesiące...

niedługo samochody będa jeździć same, bez kierowcy

Nie sądzę, dla naszego dobra zostanie raczej stworzona, profesjonalna, bezpieczna, ekologiczna sieć komunikacji publicznej, a prywatne samochody będą przydzielane na kartki...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie bardzo rozumiem w czym wam obecnosc takiego systemu przeszkadza? Wiecej masy?

 

Dopóki będzie można to wyłączac z przycisku (a w sportowych samochodach raczej bedzie mozna) to chyba ok?

 

Dzisiaj w Łodzi ledwo popadało - zrobiłem zaledwie 15km po mieście i widziałem :!: 4 dzwony :!: Niestety przynajmniej 50% ludzi za kierownica ma ograniczoną wyobraźnie...niech komputer pomaga.....

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzisiaj w Łodzi ledwo popadało - zrobiłem zaledwie 15km po mieście i widziałem :!: 4 dzwony :!: Niestety przynajmniej 50% ludzi za kierownica ma ograniczoną wyobraźnie...niech komputer pomaga.....

 

To prawda. Widzieliście ostatni odcinek Szkoły Auto? Tylko jeden kolo wiedział co zrobić, reszta poszszszszła w krzaki. A z ESP? Każda gapa dała radę :twisted:.

 

Tj. krzaków tam na szczęście nie było, ale wiecie, o co chodzi :twisted:.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nigdy nie wiesz, jaki "oszczędny" wyjedzie zza zakrętu. Nie zawsze to my w kogoś walimy...
Nie wiem, ale co ma z tego wynikać? W opisanej wyżej sytuacji może należałoby po prostu osądzić "oszczędnego".

Nie wiem też, czy przechadzając się ulicami Warszawy cegła mi w którymś momencie na łeb nie spadnie. A taka cegła to, panie, zabić może. To co? Kaski? :)

Wypadki się zadarzały, zdarzają i zdarzać będą.

 

Jak jeździsz w zimę to bardziej boisz się tego, że w kogoś wjedziesz, czy tego, że ktoś wpadnie na ciebie? :D
w zasadzie to ani tego ani tego, bo ja po prostu lubię zimę :) [jako "puszkarz", jako jednośladowiec mniej]

 

Mnie sie po prostu nie podoba taka wizja odgórnych zarządzeń. Nie lubię, gdy ktoś za mnie decyduje, co jest dla mnie dobre. Nie lubię, gdy ktoś lepiej wie ode mnie, co mi jest potrzebne (czyli za co mam zapłacić). Znaczy: wiedzieć to on sobie może, ale niech swoją wiedzę zachowa łaskawie dla siebie...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nigdy nie wiesz, jaki "oszczędny" wyjedzie zza zakrętu. Nie zawsze to my w kogoś walimy...
Nie wiem, ale co ma z tego wynikać? W opisanej wyżej sytuacji może należałoby po prostu osądzić "oszczędnego".

Nie wiem też, czy przechadzając się ulicami Warszawy cegła mi w którymś momencie na łeb nie spadnie. A taka cegła to, panie, zabić może. To co? Kaski? :)

Wypadki się zadarzały, zdarzają i zdarzać będą.

 

Jak jeździsz w zimę to bardziej boisz się tego, że w kogoś wjedziesz, czy tego, że ktoś wpadnie na ciebie? :D
w zasadzie to ani tego ani tego, bo ja po prostu lubię zimę :) [jako "puszkarz", jako jednośladowiec mniej]

 

Mnie sie po prostu nie podoba taka wizja odgórnych zarządzeń. Nie lubię, gdy ktoś za mnie decyduje, co jest dla mnie dobre. Nie lubię, gdy ktoś lepiej wie ode mnie, co mi jest potrzebne (czyli za co mam zapłacić). Znaczy: wiedzieć to on sobie może, ale niech swoją wiedzę zachowa łaskawie dla siebie...

 

Za wiszące cegły / sople / nieuprzątnięty śnieg są mandaty nakładane na właściciela lub zarządcę budynku. Za jazdę samochodem bez ESP na razie nie ma - ale jestem wszystkimi czterema łapami za tym, żeby były. Bo bezpieczeństwo i zycie ludzkie są dla mnie więcej warte niż sarmacka swoboda, o której pisałeś.

 

Idąc tropem wskazanym przez Ciebie, można by też zlikwidować ograniczenie prędkości, zakaz jazdy po pijanemu, badania techniczne pojazdów - w końcu jak ktoś spowoduje wypadek to można go osądzić. Prawda? Nie będą urzędasy mi mówiły, że pasy mam zapinać. Jak w trakcie wypadku swoim bezwładnym ciałem zmasakruję innych pasażerów, to najwyżej mnie osądzą. A pas ciśnie i jest ewidentnym ograniczeniem swobody :D

 

Właściwie, to sama idea prawa jazdy jest bez sensu. Bo jakim niby prawem ktoś ma decydować czy ja jeździć umiem! Sam wiem lepiej. W razie czego... sąd :D

 

Gdyby ten model zastosować, to nic tylko płatne sądy być powinny. Państwo mogłoby zaprzestać pobierania podatków. Wystarczyłby sąd na każdym skrzyżowaniu :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gdyby ten model zastosować, to nic tylko płatne sądy być powinny. Państwo mogłoby zaprzestać pobierania podatków. Wystarczyłby sąd ...

Taka właśnie idea wolności to ideał do którego trzeba dążyć.

można by też zlikwidować ograniczenie prędkości, zakaz jazdy po pijanemu, badania techniczne pojazdów

Są ludzie, którzy próbują likwidować opasłe kodeksy ruchu drogowe. I pewnie się zdziwisz ale okazuje się, że to działa i to podobno wyśmienicie. Nie wierzysz poczytaj:

http://motoryzacja.interia.pl/hity_dnia ... bne,820852

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gdyby ten model zastosować, to nic tylko płatne sądy być powinny. Państwo mogłoby zaprzestać pobierania podatków. Wystarczyłby sąd ...

Taka właśnie idea wolności to ideał do którego trzeba dążyć.

można by też zlikwidować ograniczenie prędkości, zakaz jazdy po pijanemu, badania techniczne pojazdów

Są ludzie, którzy próbują likwidować opasłe kodeksy ruchu drogowe. I pewnie się zdziwisz ale okazuje się, że to działa i to podobno wyśmienicie. Nie wierzysz poczytaj:

http://motoryzacja.interia.pl/hity_dnia ... bne,820852

 

Czytałeś dokładnie? Cytuję: "... Sporo pomogło także ograniczenie prędkości w Drahten do 30 km/h. "

 

Przy tej prędkości w mieście faktycznie może nie być ESP. Ryzyko wypadku ze skutkiem śmiertelnym znikome nawet w przypadku kolizji z pieszym.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czytałeś dokładnie? Cytuję: "... Sporo pomogło także ograniczenie prędkości w Drahten do 30 km/h. "

Ja pokazuję, że można, z pozytywnym skutkiem zlikwidować większość biurokratycznych regulacji, a Ty odnajdujesz jedną nie zlikwidowaną i chcesz wywieść z tego sensowność istnienia tychże regulacji. :idea: Rozwiązanie przyjęte w Drahten (zresztą nie tylko tam) jedni uważają za bardzo odważne, a są i tacy co poszli by jeszcze dalej. Zwróć uwagę, że w tekście jest także informacja:

Prawie nikt nie jeździ szybciej niż 30 km/h.

To znaczy, że jednak są też i tacy co jeżdżą. I tak będzie zawsze. Zawsze znajdzie się ktoś, kto nie będzie przestrzegał tego czy innego prawa. I zapewniam Cię, że czym więcej praw tym więcej tych co ich nie przestrzegają. Odwrotna teza jest po prostu sprzeczna z logiką. Parafrazując koncepcję podatkową Laffera można by rzec, że jeśli zakażemy wszystkiego to nic nie będzie zakazane.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czytałeś dokładnie? Cytuję: "... Sporo pomogło także ograniczenie prędkości w Drahten do 30 km/h. "

Ja pokazuję, że można, z pozytywnym skutkiem zlikwidować większość biurokratycznych regulacji, a Ty odnajdujesz jedną nie zlikwidowaną i chcesz wywieść z tego sensowność istnienia tychże regulacji. :idea: Rozwiązanie przyjęte w Drahten (zresztą nie tylko tam) jedni uważają za bardzo odważne, a są i tacy co poszli by jeszcze dalej. Zwróć uwagę, że w tekście jest także informacja:

Prawie nikt nie jeździ szybciej niż 30 km/h.

To znaczy, że jednak są też i tacy co jeżdżą. I tak będzie zawsze. Zawsze znajdzie się ktoś, kto nie będzie przestrzegał tego czy innego prawa. I zapewniam Cię, że czym więcej praw tym więcej tych co ich nie przestrzegają. Odwrotna teza jest po prostu sprzeczna z logiką. Parafrazując koncepcję podatkową Laffera można by rzec, że jeśli zakażemy wszystkiego to nic nie będzie zakazane.

 

Cytowałeś moją wypowiedź o ograniczeniu prędkości, negowałeś ją przy pomocy artykułu opisującego pomysł, który bez ograniczenia prędkości zakończyłby się masakrą. Jak to wygląda w praktyce polecam sprawdzić np. w Egipcie.

 

Zgadzam się, że mądre prawo to prawo, które daje jak najwięcej swobody. Historia pokazuje jendak, że bezprawie się nie sprawdza i grupy ludzi strukturyzują się - właśnie poprzez prawa.

 

W naszym przypadku (dyskutujemy bowiem nadal o ESP), prowadzenie samochodu jest czynnością dużego ryzyka. Jeżeli zmuszenie kierowców do stosowania ESP może zmniejszyć ilość wypadków (co pokazują choćby cytowane ostatnio na TVN Turbo niemieckie badania), a w dodatku wychodzi TANIEJ niż przeszkolenie każdego kierującego tak aby radził sobie w sytuacjach ekstremalnych, to jestem za. Będzie mniej wydatków na leczenie, mniej kalek i rent. Efekt skali sprawi, że drogi do niedawna ESP będzie niedługo takim standardem jak wspomaganie kierownicy czy ABS.

 

Zauważ, że najwięcej obiekcji przecieko ESP jest taka: nie da się szaleć. No bo na publicznej drodze się nie da. Na tor / plac zawsze można wyłączyć.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Efekt skali sprawi, że drogi do niedawna ESP będzie niedługo takim standardem jak wspomaganie kierownicy czy ABS.

Ale jakoś wspomaganie i ABS stały się standardem bez urzędowego przymusu, czyżby jednak ludzie umieli myśleć bez dyrektywy urzędnika. :?:

Efekt skali to będzie wtedy jak ludzie utracą instynkt samozachowawczy, uśpieni opiekuńczością państwa. Pojawi się wtedy takie "coś" czego urzędnicy jeszcze nie uregulowali i "pomór" murowany. Otrząśnij się z wiary w ludzkie prawa one i nasze życie na ziemi mają tylko charakter przejściowy, jak biegunka.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gutierrez, mądrze prawi!!!

ps. Na kogo glosujesz 21?

Nie na UPR :)

----

Sorry za rozdrobnienie poniżej, ale tyle tam ,,zarzutów", że nie mogłem inaczej.

Za wiszące cegły / sople / nieuprzątnięty śnieg są mandaty nakładane na właściciela lub zarządcę budynku. Za jazdę samochodem bez ESP na razie nie ma - ale jestem wszystkimi czterema łapami za tym, żeby były.
:roll: Za jazdę bez ESP mandat?! Może od razu mandat za jazdę samochodem, która sama w sobie jest potencjalnie niebezpieczna... Nawet mistrzowie kierownicy powodują przecież wypadki.
Bo bezpieczeństwo i zycie ludzkie są dla mnie więcej warte niż sarmacka swoboda, o której pisałeś.
Chęć decydowania o moich pieniądzach to już "sarmacka swoboda"? Trochę waść przesadzasz.

Poza tym słusznie napisałeś: "są dla mnie więcej warte". Właśnie. Dla Ciebie.

Idąc tropem wskazanym przez Ciebie, można by też zlikwidować ograniczenie prędkości,
W zasadzie często to rozważam....
zakaz jazdy po pijanemu, badania techniczne pojazdów - w końcu jak ktoś spowoduje wypadek to można go osądzić. Prawda?
I prawda i nie. Prawda, że można go osądzić. Nieprawda, bo zarządca drogi ma prawo narzucić co mu się tylko podoba, nawet obowiązek jazdy tyłem do przodu z włączonym tylnym światłem przeciwmgielnym. A że zarządca dróg wszelakich jest w gruncie rzeczy jeden to nie ma go nawet jak zbojkotować...
Nie będą urzędasy mi mówiły, że pasy mam zapinać. Jak w trakcie wypadku swoim bezwładnym ciałem zmasakruję innych pasażerów, to najwyżej mnie osądzą.
Podajesz tutaj przykład zmasakrowania innych pasażerów. OK (niech będzie choć i z tym się nie zgadzam, ale najpierw muszę coś innego ustalić). Czyli, jak rozumiem, opowiadasz się za zniesieniem przymusu zapinania pasów, jeśli jedzie się bez pasażerów? :)
A pas ciśnie i jest ewidentnym ograniczeniem swobody :D
Jak ktoś chce się zabić? Proszę bardzo.
Właściwie, to sama idea prawa jazdy jest bez sensu

W polskim wykonaniu właściwie tak :)

Bo jakim niby prawem ktoś ma decydować czy ja jeździć umiem!

Prawem własności. Na przykład.

Sam wiem lepiej. W razie czego... sąd :D

 

Gdyby ten model zastosować, to nic tylko płatne sądy być powinny. Państwo mogłoby zaprzestać pobierania podatków.

Oj, mogłoby.

Wystarczyłby sąd na każdym skrzyżowaniu :)

---

Ale jakoś wspomaganie i ABS stały się standardem bez urzędowego przymusu, czyżby jednak ludzie umieli myśleć bez dyrektywy urzędnika. :?:

AFAIK na ABS jest akurat paragraf. Ale stawał się powoli standardem -- racja.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ESP szczerze mowiac kilka razy urotowalo mnie od powaznego dzwona jak jezdzilem jeszcze BMW, w BMW bylo swietnie zestrojone i wlaczalo sie wlasnie w tym ulamku sekundy kiedy moj zwieracz zaciskal sie i nabieral kolor purpury przewidujac cos bardzo niedobrego, gdy serce podskakiwalo mi pod grdyka i mialem zapewnie bardzo glupia mine (mam nadzieje, ze nie zamykalem oczu :wink: )... :mrgreen:

IMHO ESP powinno byc sandartem...jednak z przyciskiem OFF :twisted:

Nie wyobrazam sobie, co by przyszla zima i trzeba by sie tarabanic z tym dziadostwem gdy mozna zacniej przejechac sobie zakret.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W naszym przypadku (dyskutujemy bowiem nadal o ESP), prowadzenie samochodu jest czynnością dużego ryzyka. Jeżeli zmuszenie kierowców do stosowania ESP może zmniejszyć ilość wypadków (co pokazują choćby cytowane ostatnio na TVN Turbo niemieckie badania), a w dodatku wychodzi TANIEJ niż przeszkolenie każdego kierującego tak aby radził sobie w sytuacjach ekstremalnych, to jestem za.

Nie kwestionuję zasadności montażu ESP, a po niedawnym kursie w SJS (dopiero I stopień niestety) mogłem co nieco zasmakować sytuacji ekstremalnych w bezpiecznych "laboratoryjnych" warunkach. Pamiętać trzeba jednak, że dobre szkolenie niezależnie od montażu tego czy innego systemu przydało by się każdemu kierowcy. Podobnie jest np. z ABS kierowca nie rozumiejący do końca zasad jego funkcjonowania i obarczony złymi nawykami nie będzie w stanie zahamować efektywnie i wykorzystać jego zalet. Uważam więc, że argument związany z mniejszymi nakładami na szkolenia jest błędny.

AFAIK na ABS jest akurat paragraf. Ale stawał się powoli standardem -- racja.

Zbadałem sprawę i z tego co ustaliłem to nie jest to paragraf ale ustalenie firm zrzeszonych w Europejskim Związku Producentów Samochodów (ACEA). Polskiego rynku dotyczy ono od 1 lipca 2006 r.

IMHO ESP powinno byc sandartem...jednak z przyciskiem OFF

Więc, zgodnie z koncepcją pedro Policja sprawdza w trakcie kontroli stan tego przycisku. Jest OFF na drodze publicznej to mandacik.

Gutierrez, mądrze prawi!!!

ps. Na kogo glosujesz 21?

Nie na UPR :)

A szkoda, bo bazując na poglądach jakie zaprezentowałeś w tym wątku (innych nie znam) UPR byłoby dla Ciebie odpowiednim rozwiązaniem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...