Ojciec mi suszy głowę żebym rozwiązał jego problem, więc piszę.
Sprawa ma się tak: z przodu jego GT MY99 dobiega dziwne bzyczenie, coś jakby dziesięc komarów latających wokół głowy albo rezonująca blacha czy żyletka, dźwięk o dość wysokiej częstotliwości. Ale nie non stop, tylko przy prędkościach >80 km/h, nagrzanym silniku i na biegu-im niższy, tym bardziej. Przykład, 100 km/h na piątce, lekko bzyczy, luz-cichnie, trochę gazu na luzie-dalej cisza, czwórka-brzęczy znowu, tym razem z wyższą częstotliwością.
Jest się czym przejmować czy olać temat? A może ktoś ma jakieś gotowe rozwiązanie?
PS Żaden owadzi pomiot się nie zalągł pod maską, sprawdzone :wink: .