Poszukuję opiekuna dla mojego psa

[Gal]

Po prostu staram się zapobiegać powstawaniu niebezpiecznych i nienaturalnych mutacji.

Dzięki (jak by je nie określić) mutacjom, istnieje Barbie i istnieję ja.

Standard jest istotny w przypadku wołowiny.

Ma mieć ten sam smak.

 

Jeżeli pies nie służy do spożycia, to warto, by miał charakter, a nie metkę.

 

Możemy dyskutować godzinami, ale dla mnie niezmiennym pozostanie to, że jak ktoś chce psa a nie cienkiego szpanu, to bierze psa ze schroniska. Chyba, że ktoś jest hodowcą owiec, albo myśliwym.

[barbie]

Chyba znów nie czytałeś. Nigdzie nie napisałam że mutacja to zjawisko złe. Natomiast mutacja, która ma miejsce przy mieszaniu zbyt spokrewnionych osobników prowadzi do powstawania zwierząt chorych i kalekich. Dlatego powinno się sprawdzać co się z czym krzyżuje w ramach rasy. Bo rasy psów zostały wytworzone sztucznie i istnieje wysokie prawdopodobieństwo spokrewnienia między poszczególnymi osobnikami. Skoro już do takiego stanu doszło, to należy zwracać uwagę na to, co się robi. I tylko tyle staram się przekazać.

Nie dyskutuję tu o żadnych metkach, ani też o schroniskach.

[Gal]

Skoro już do takiego stanu doszło, to należy zwracać uwagę na to, co się robi. I tylko tyle staram się przekazać.

Masz Barbuś 100% racji - należy uważać co się robi.

Nie dyskutuję tu o żadnych metkach, ani też o schroniskach.

I szkoda.

Bo o tym jest dyskusja.

 

Moja teza jest taka:

 

1. Hodowla rasowych psów (oprócz tych, które mają jeszcze jakieś zastosowanie) - jest działalnością czysto komercyjną.

2. Jak ktoś chce mieć psa, a nie wzmocnić wizerunek, to bierze psa ze schroniska.

3. Nie będę nikomu nic ograniczał.

[barbie]

I szkoda.

Bo o tym jest dyskusja.

Znaczy różne dyskusje czytamy

Bo moim zdaniem chodziło o:

sirchaser, ale to jest pies czy suka?

Moja dziewczyna ma Goldena i jeśli miałbyś dla niego partnerkę to mógłbyś zostawić pieska a odebrać kilka dodatkowych w środku...

A może nie rozmnażajmy psów nie rodowodowych, nie hodowlanych !!!

[leon]

W schroniskach są tysiące takich

 

Schroniska są pełne psów. Chcesz psa - idź do schroniska.

 

Jeżeli pies ma być czymś innym niż antrykot albo para butów, to jedyną opcją jest schronisko.

 

... że jak ktoś chce psa a nie cienkiego szpanu, to bierze psa ze schroniska.

 

2. Jak ktoś chce mieć psa, a nie wzmocnić wizerunek, to bierze psa ze schroniska.

 

:roll:

[KWIATEK]

Gal,

Jest jeszcze jeden powód- mnie się Sznaucery Olbrzymy zajedwabiście podobają. Opiekowałem się taką suką przez parę miesięcy i to być może stąd.

 

barbie,

Mówisz, że sukom dla zdrowotnośći ciąża nie jest potrzebna? Suka którą się zajmowała w pewnym momencie uwiła gniazdo zrywając wełne z dywany, znosiła do niego pluszowe misie i pieski i miała laktację. Czy te wszystkie obiawy świadczą o jej zdrowiu psychicznym? To się chyba nawet nazywa ciążą urojoną. A o czym świadczło jak namiętnie i regularnie gwałciła poduszki? Nad którym osobnikiem ustalała hierarhię?

[owoc666]

Chyba każda suka, która nie miała młodych miewa ciąże urojone. Z czasem przechodzi.

[Niedźwiedź]

Tak więc wracając do tematu: masz już tą opiekę??

wątek się rozwinął. W innym kierunku niż przewidywałem, ale w ciekawym i ważnym.

Opieki nie mam. Ktoś z forum się na gg odezwał, ale mnie przy kompie nie było, a późniejsze próby komunikacji nie dały rezultatu

Szukam dalej.

[Niedźwiedź]

Tak więc wracając do tematu: masz już tą opiekę??

wątek się rozwinął. W innym kierunku niż przewidywałem, ale w ciekawym i ważnym.

Opieki nie mam. Ktoś z forum się na gg odezwał, ale mnie przy kompie nie było, a późniejsze próby komunikacji nie dały rezultatu

Szukam dalej.

[bea]

Chyba każda suka, która nie miała młodych miewa ciąże urojone. Z czasem przechodzi.

 

NIe, suka wysterylizowana a taka powinna być suka nie hodowlana , nie ma ciąży urojonej.

 

Afroglonik, jak to mozliwe , ze masz psa po rodowodowych rodzicach a bez rodowodu ? Hmmm, mysle, ze bylo tak, ze hodowca chcial sobie zarobic i mimo przepisu zabraniajacego krycia suki dwa razy w roku własnie tak zrobil. I kupujac szczeniaka wlasnie poparlas ten proceder hodowlany , ktory powoduje nadmierne ekspoatowanie suki. Brawo

 

Nie prawda jest , ze pies za duza kase nie znajdzie sie w schronie - jest duzo psow z tatuazami w schroniskach . Niektory hodowcy sa na tyle przyzwoici , ze zabieraja je do siebie.

 

Nie mam nic do kundelków - to bardzo mile i inteligentne psy ale czy piszacy tutaj wiedza ile takich psow z pseudohodowli w niedziele popoludniu biega w Słomczynie ? Nie bylo klienta a pysk trzeba wykarmic - po co niech zostanie w kartonie .

 

Gdyby nie bylo popytu na psy " typu " , rasowy nie rodowodowy itp to nie mielibysmy w schronach po 500 psow. Schron to nie raj dla psow - najcześciej jest to rodzaj obozu zagłady . Twierdzenie , znam sie na hodowli i uwazam ze pies nierodowodowy to nic zlego jest smieszne i swiadczy o kompletnej ignorancji.

 

Są dwie możliwości likwidacji przepełnionych schronisk - obowiazkowa kastracja i sterylizacja oraz rozsadek i myslenie własne - czyli nie kupujmy psów od pseudohodowców bo popyt nakreca podaż.

 

Jezeli ktoś szuka psa rasowego , ze schronu, chętnie służe pomoca. Jezeli ktoś chce psa z hodowli to podam linki do sprawdzonych hodowców.

[Bilex]

Tak se czytam o tych psach i mi się jedno pytanie nasuwa;

Kto używa psa zgodnie z przeznaczeniem?

 

Ja. Sznaucera na przykład.

 

Pilnuje domu i rodziny. Śpi z nami w sypialni. (Bouvier zabezpiecza drzwi na taras )

Jest po szkoleniach PT, PSO i PO. Jest czujny, silny, zwarty i gotowy (mam nadzieję )

 

Bouvier robi to co umie - czyli pilnuje stada. Sprawdza czy wszyscy jesteśmy, czy się nie rozłazimy i gdzie jest dziecko. Jeżeli leży koło mnie - wiem, że wszystko w domu jest w porządku...

[Gal]

W schroniskach są tysiące takich

 

Schroniska są pełne psów. Chcesz psa - idź do schroniska.

 

Jeżeli pies ma być czymś innym niż antrykot albo para butów, to jedyną opcją jest schronisko.

 

... że jak ktoś chce psa a nie cienkiego szpanu, to bierze psa ze schroniska.

 

2. Jak ktoś chce mieć psa, a nie wzmocnić wizerunek, to bierze psa ze schroniska.

 

:roll:

 

No i co?

Zmęczyło Cię?

[Gal]

Tak se czytam o tych psach i mi się jedno pytanie nasuwa;

Kto używa psa zgodnie z przeznaczeniem?

 

Ja. Sznaucera na przykład.

 

Pilnuje domu i rodziny. Śpi z nami w sypialni. (Bouvier zabezpiecza drzwi na taras )

Jest po szkoleniach PT, PSO i PO. Jest czujny, silny, zwarty i gotowy (mam nadzieję )

 

Bouvier robi to co umie - czyli pilnuje stada. Sprawdza czy wszyscy jesteśmy, czy się nie rozłazimy i gdzie jest dziecko. Jeżeli leży koło mnie - wiem, że wszystko w domu jest w porządku...

Jasne...

Bilex!

Mnie wnerwia, że ludzie kupują psy dla ich wizerunku.

To jest podobnie jak z samochodami, ale samochody to kupa blachy i tyle. A psy żyją, czują i w schroniskach dostają świra.

Tak jak Bea napisała, schroniska to umieralnie.

 

Ja nie mogę uwierzyć, że ktoś może kupować psa mając świadomość, że tysiące psów wyją za właścicielem w schroniskach. Ludzi, którzy ich do tych schronisk doprowadzili, to wolałbym nie widzieć. Bo im mogę krzywdę zrobić.

[barbie]

barbie,

Mówisz, że sukom dla zdrowotnośći ciąża nie jest potrzebna? Suka którą się zajmowała w pewnym momencie uwiła gniazdo zrywając wełne z dywany, znosiła do niego pluszowe misie i pieski i miała laktację. Czy te wszystkie obiawy świadczą o jej zdrowiu psychicznym? To się chyba nawet nazywa ciążą urojoną.

Ciążę urojoną miewają zarówno suki, które miały szczenięta, jak i te, które ich nie miały. Podobnie wygląda sprawa z ropomaciczem, często używanym jako argument do rozmnażania.

A o czym świadczło jak namiętnie i regularnie gwałciła poduszki? Nad którym osobnikiem ustalała hierarhię?

Psy nie mają takiego popędu seksualnego jak człowiek, nie gwałcą w związku z tym poduszek, żeby zrobić sobie dobrze. W świecie zwierząt zachowania kopulacyjne mają bardzo wiele znaczeń. Często w ten sposób zwierzę rozładowuje stres. Przyczyny stresu u zwierząt bywają dla ludzi niezrozumiałe, lub niezauważalne, a dla nich są poważne. Jak choćby inne światło w pomieszczeniu - nagle znane przedmioty wyglądają inaczej (psy mają słaby wzrok, więc zmiana oświetlenia może powodować zupełnie inny odbiór rzeczywistości). Suki podczas kopulacji nie wykonuje ruchów frykcyjnych, zatem fakt "gwałcenia" poduszki jest całkowicie niezwiązany z popędem seksualnym. Jest to atawizm, który wśród zwierząt żyjących w stadzie wykonywany jest na osobnikach niższych w hierarchii. Osobniki dominujące wykorzystują każdą okazję, żeby podkreślić swoje przywództwo, a każda sytuacja stresowa budzi w nich niepokój o tę pozycję (słusznie zresztą, bo są stale zagrożone) - stąd reakcja.

PS Cynizmem w materii, której jak widać nie rozumiesz, nie zyskasz szacunku u rozmówców. Wiesz o tym?

[Niedźwiedź]

jeśli mogę się wtrącić w temat... się OT zrobił...

[barbie]

jeśli mogę się wtrącić w temat... się OT zrobił...

Przesadzasz

A pies ma już lokum?

[leon]

No i co?

Zmęczyło Cię?

 

Tylko zdziwiło.

[Niedźwiedź]

A pies ma już lokum?

wstępnie. na 3 dni w jedno miejsce , pozniej na 4 w drugie, pozniej wraca w to pierwsze...

[bea]

Rzeczywiście zrobiło się OT ale myślę, ze bardzo potrzebne.

 

Dobrze, że psiak znalazł miejsce . A może w przyszłym roku pomyslisz o urlopie wraz z psem ? To nie jest fajne dla niego , gdy zostaje bez właściciela.

[osa551]

Doxa nie napisalam, że upoważnia to do bezmyślnej masowej produkcji. :shock: Tylko, że prawda jest taka, że zawsze bądą psy z hodowli i te nie z hodowli. To, że kupujesz dajmy na to sznaucera nie z hodowli nie oznacza, że nie będzie on czysty. Mam dwa sznaucery olbrzymy- jeden odszedl w czerwcu w wieku 14 lat (byl ze zwyczajnego gniazda i zostal wzięty wlaściwie tylko dlatego, że moi rodzice prawie dostali zawalu gdy zobaczyli w jakich warunkach ten szczeniak żyl :sad: ), nigdy nie miala żadnych kontuzji, wypadków itd. a byl z niej taki harpagan, że szkoda slów. I gwarantuje Ci, że nigdy byś się nie pokapowala, że nie ma rodowodu. Fakt, wyjątek potwierdza regulę. Teraz mam szczeniaka też brodacza mon. po rodzicach rodowodowych, ona nie ma papierków.

I w dużej mierze masz racje, ale i tak będę bronić psiaków rasowych, ale nie rodowodowych, choćby z szacunku dla tych moich dwóch harpaganów.

 

Z resztą jak można w pelnej mierze popierać hodowle po przeczytaniu:

jeszcze o PONach rasa ledwie przeżyla wojnę i zamiast pielęgnować ją jako psa pasterskiego, zrobiono z PONa psa prawie salonowego. Fakt, że należy być wogóle wdzięcznym, że ktoś podjąl próbę utrzymania rasy no i stalo się to w typowych hodowlach. Ale ja się poprostu nie zgadzam na "eksperymentowanie" typu mocny silny pies z podobnoą suczką...

No wyobraźcie sobie co by bylo gdyby wśród ludzi też tak eksperymentowano...

 

 

Niestety psy nierodowodowe nie są psami rasowymi. Ja uważam, że szczególnie w przypadku dużych psów - rodowód ma znaczenie bo być może nie daje gwarancji zdrowia ani zachowania psiaka, ale przynajmniej daje gwarancję, że jego rodzice:

 

1. zostali ocenieni na wystawach i nie wykazyją wad budowy i ruchu

2. przeszli pozytywanie badanie rentgenowskie na dysplazję

3. zdali testy psychiczne z wynikiem pozytywnym (a tam się testuje nie agresję, tylko poziom opanowania psa i odporności na stres)

 

a sam szczeniak przeszedł pozytywnie przegląd miotu

 

Właśnie takie hodowle psów "rasowych bez rodowodu" powodują, że produkuje się masę psów tanim kosztem i na kupno szczeniaka stać wiele osób, których nie stać później na utrzymanie psa i jego leczenie w wyniku czego zapełniają się schroniska.

Jeśli chodzi o hodowle to naprawdę prawdziwego hodowcę można odróżnić od "biznesmena" po tym, że na prawdę się przejmuje komu psa sprzedaje. Pomijam panią, z której hodowli ja mam psy, która nie sprzedaje psów, ludziom co do których ma podejrzenie, że mogą sobie z nimi nie poradzić a sukę z którą ludzie sobie nie radzili i chcieli oddać do schroniska -przyjęła o dochowała przez kilka lat.

[bea]

W psim temacie z komentarzem co jeszcze człowiek jest w stanie wymyslec !!!

 

http://news.nationalgeographic.com/news ... harks.html

 

http://www.thepetitionsit...d-as-shark-bait

[owoc666]

To ja mam pytanie. Matka jest idealna, rodowodowa, ojciec też.

 

 

Urodziło się 8 szczeniaków, tylko część dostała rodowód, bo tylko te pierwsze, czy coś w tym idiotycznym stylu. Jaka jest różnica między 1-szym, a 5-tym psiakiem?

 

 

Debilizm.

 

 

PS. Ja swojego psa dostałem, był właśnie z takiego miotu. Tylko bez rodowodu. Za to jak zobaczył go znajomy hodowca, to nawrzeszczał na mnie, że nie jeździmy z nią na wystawy, ale mu mina zrzedła - jak usłyszał, że nie ma rodowodu...

[bea]

Owoc przeterminowales sie sporo - od dawna juz nie ma tego glupiego przepisu - w tej chwili WSZYSTKIE szczeniaki z miotu po RODOWODOWYCH rodzich maja rodowody co nie znaczy , ze maja licencje.

[osa551]

Owoc przeterminowales sie sporo - od dawna juz nie ma tego glupiego przepisu - w tej chwili WSZYSTKIE szczeniaki z miotu po RODOWODOWYCH rodzich maja rodowody co nie znaczy , ze maja licencje.

 

Dokładnie tak. Albo sytuacja miała miejsce bardzo dawno temu, albo ktoś zrobił cię w balona. Szczeniak przechodzi przegląd miotu = dostaje metrykę.

 

Rejestrujesz się w związku kynologicznym jako właściciel - dostajesz rodowód.

[WRC fan]

Wg mnie większość hodowców to powalone świry, niestety. Moja przyjaciółka wymyśliła sobie sznaucera średniego. Znalazła hodowlę w Koszalinie (bodajże) - wszystko było cacy, zdjęcia na stronie internetowej - 3 szczeniaczki i w ogóle. Jak się okazało, jeden szczeniak miał jakąś wadę (łatkę albo krzywy ogon - już nie pamiętam) - oczywiście po przyjeździe po psa, tego z wadą już nie było - domyślcie się sami co się z nim stało. Oczywiście to nie koniec przygód z hodowczynią. Otóż rzeczona pani potrafiła wydzwaniać kilka razy w tygodniu i wręcz opieprzać moją koleżankę za to co robi z psem np. za to że Negra bawi się z innymi psami. Oczywiście pani jest święcie przekonana, że Negra będzie jeździć na wystawy...żenada.

Przykre jest to, że ludzie, którzy wydawałoby się są największymi miłośnikami psów, traktują je jak maszynki do robienia kasy.