Skocz do zawartości

Jeżdżenie przepisowo. Badanie naukowe.


owoc666

Rekomendowane odpowiedzi

Wczoraj, natchnięty wieloma dyskusjami na forum dot. bezpiecznej i przepisowej jazdy, postanowiłem zrobić test.

 

 

Polegał on na przepisowym dojechaniu, jeżdżeniu i powrocie z Krakowa drogą miedzynarodową E4.

 

 

Pierwszym ciężkim doświadczeniem był dojazd ode mnie z domu do tej drogi - jednojezdniowa, szeroka droga otaczająca osiedle - ograniczenie do 30 km/h.

Nawet L-ka miała ochotę jechać szybciej, nie wspominając o patrolu Straży Miejskiej :mrgreen:.

 

 

Po wyjechaniu na E4 było nieźle. 90 km/h wbrew pozorom - da się jechać.

70 - też. Ale parę bezsensownie postawionych ograniczeń do 40 i 50 - fakt, że na czas budowy - potrafią przyprawić o dreszcze. Wyprzedzało mnie wszystko, łącznie z maluchami i zaprzęgiem wołów. Ale potem znowu była wymarzona siedemdziesiątka i dziewięćdziesiątka :mrgreen:.

 

Wjazd do Krakowa całkiem przyjemny, ograniczenia w mieście również. 70 pozwala sprawnie się przemieszczać, a jednocześnie pozwala na pełną kontrolę.

 

Dojechałem, zaparkowałem.

 

Powrót był trochę gorszy - o godzinie 4.00 byłem mega zawalidrogą :mrgreen:. Na Alejach średnia prędkość innych aut to 90-100, na E4 - 130 km/h. Ale - udało się. Moja pierwsza, totalnie przepisowa wycieczka.

 

Plusy:

- brak ryzyka mandatu,

- spalanie na poziomie Priusa,

- ..?

 

Minusy:

- trwały uszczerbek na zdrowiu psychicznym,

- wydłużenie drogi o kontrolę policyjną + dmuchanie ("wie Pan, bo Pan tak podejrzanie wolno jechał...") :mrgreen: ,

- utrudnianie ruchu,

- mega senność - jazda z taką prędkościa przypomina bujanie na hamaku.

 

 

Howgh!

 

 

Laborant Owoc.

 

:mrgreen:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 267
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

Top użytkownicy w tym temacie

Wczoraj, natchnięty wieloma dyskusjami na forum dot. bezpiecznej i przepisowej jazdy, postanowiłem zrobić test.

 

 

Polegał on na przepisowym dojechaniu, jeżdżeniu i powrocie z Krakowa drogą miedzynarodową E4.

 

 

Pierwszym ciężkim doświadczeniem był dojazd ode mnie z domu do tej drogi - jednojezdniowa, szeroka droga otaczająca osiedle - ograniczenie do 30 km/h.

Nawet L-ka miała ochotę jechać szybciej, nie wspominając o patrolu Straży Miejskiej :mrgreen:.

 

 

Po wyjechaniu na E4 było nieźle. 90 km/h wbrew pozorom - da się jechać.

70 - też. Ale parę bezsensownie postawionych ograniczeń do 40 i 50 - fakt, że na czas budowy - potrafią przyprawić o dreszcze. Wyprzedzało mnie wszystko, łącznie z maluchami i zaprzęgiem wołów. Ale potem znowu była wymarzona siedemdziesiątka i dziewięćdziesiątka :mrgreen:.

 

Wjazd do Krakowa całkiem przyjemny, ograniczenia w mieście również. 70 pozwala sprawnie się przemieszczać, a jednocześnie pozwala na pełną kontrolę.

 

Dojechałem, zaparkowałem.

 

Powrót był trochę gorszy - o godzinie 4.00 byłem mega zawalidrogą :mrgreen:. Na Alejach średnia prędkość innych aut to 90-100, na E4 - 130 km/h. Ale - udało się. Moja pierwsza, totalnie przepisowa wycieczka.

 

Plusy:

- brak ryzyka mandatu,

- spalanie na poziomie Priusa,

- ..?

 

Minusy:

- trwały uszczerbek na zdrowiu psychicznym,

- wydłużenie drogi o kontrolę policyjną + dmuchanie ("wie Pan, bo Pan tak podejrzanie wolno jechał...") :mrgreen: ,

- utrudnianie ruchu,

- mega senność - jazda z taką prędkościa przypomina bujanie na hamaku.

 

 

Howgh!

 

 

Laborant Owoc.

 

:mrgreen:

 

Ja w tym tygodniu starałem się jeździć przepisowo. Na dwupasmówce Bytom-Gliwice jest remont, jazda po jednym pasie między słupkami ostrzegawczymi - ograniczenie 40km/h ( :?: ), jechałem 50km/h - korek za mną. W drodze powrotnej 80-90km/h - korek za mną. Środek miasta, dwa pasy, ograniczenie do 50km/h, jadę 55-60km/h - efekt? Wszyscy mijają mnie z przynajmniej dwa razy szybszą prędkością. Mam jeszcze masę przykładów, ale wymieniać nie będę, bo rezultat identyczny. Moim ogranicznikiem prędkości była mamusia na prawym fotelu.

 

Plusy i minusy owocowe, dodałbym tylko ból prawej nogi od zaciskania mięśni w celu uniknięcia dodania gazu. :roll:

 

Nie, dziękuje. :evil:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

jezeli chodzi o przepisowa jazde - to dla mnie najlepszym ogranicznikiem jest wjazd - ot chocby do Austrii... :wink: Przejazd przez kazda miescine 50km/h, na drodze poza terenem zabudowanym rowne 100 i malo kto sie wylamuje z kolumny samochodow. Inna sprawa,. ze jadac przy fajnej pogodzie przez takie Alpy, to nie ma sie nawet ochoty na szybsza jazde :mrgreen: Do tego dochodzi brak checi na dyskusje z tamtejsza "polizei" - zupelnie pozbawiona poczucia humoru :cool:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czesi sobie 38 rok przypomnieli i od braci slowian sie odlaczyli? :shock: eee... no to knedliki wredne. Ostatnio przejezdzalem pare razy - ale to raczej tereny przygraniczne - tam jakos nie byli upierdliwi :roll:

 

Pamietam jak kiedys jechalem do Pragi i drapnela mnie straz miejska w malej miescinie, bo zatrzymalem sie za znakiem zakazu parkowania . Jak zaczeli mowic o "pokutu" to zrobilem wielkie galy :shock: i zaczalem sie brechtac - czy to nie jakis patrol koscielny :lol: skonczylo sie na 100 CZK, wiec jeszcze bardziej ich obsmialem, bo chwile wczesniej w Nowej Rudzie przyjalem 50 PLN - tez za parkowanie :lol:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

jezeli chodzi o przepisowa jazde - to dla mnie najlepszym ogranicznikiem jest wjazd - ot chocby do Austrii... :wink: Przejazd przez kazda miescine 50km/h, na drodze poza terenem zabudowanym rowne 100 i malo kto sie wylamuje z kolumny samochodow.

 

Gdyby w Polsce wszyscy tak jeździli, to mógłbym jeździć przepisowo za każdym razem. Niestety przepisowa jazda w Polsce, gdzie każdy inny użytkownik drogi próbuje Cię wyprzedzić w każdy możliwy, niekoniecznie bezpieczny, sposób jest mocno nieprzyjemne.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pamietam jak kiedys jechalem do Pragi i drapnela mnie straz miejska w malej miescinie, bo zatrzymalem sie za znakiem zakazu parkowania . Jak zaczeli mowic o "pokutu" to zrobilem wielkie galy :shock: i zaczalem sie brechtac - czy to nie jakis patrol koscielny :lol: skonczylo sie na 100 CZK, wiec jeszcze bardziej ich obsmialem, bo chwile wczesniej w Nowej Rudzie przyjalem 50 PLN - tez za parkowanie :lol:

 

 

Teraz mają jedne z najostrzejszych przepisów w Europie. Gdzieś od 1.5 roku..?

 

Tak na wzór skandynawski... :roll:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gdyby w Polsce wszyscy tak jeździli, to mógłbym jeździć przepisowo za każdym razem. Niestety przepisowa jazda w Polsce, gdzie każdy inny użytkownik drogi próbuje Cię wyprzedzić w każdy możliwy, niekoniecznie bezpieczny, sposób jest mocno nieprzyjemne.

O to to... i to wcale nie dlatego by udowodnić, że jest się szybszym?

To po co :roll:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

owoc666, gratuluje sily woli. Mnie sie nie udalo nigdy dluzej niz pare kilometrow przepisowo :-(

 

Raz tylko jak kupilem materac i przykleilem go tasma klejaca do dachu no bo do bagaznika nie whodzil (2000 mm x 1600 mm), to musialem z Zoliborza na Ursynow jechac nie wiecej niz 40 km/h bo inaczej materac mial tendencje do "odlatywania". Uraz psychiczny mam do dzisiaj ;-)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

też się niedawno zaparłem i wracałem przez całą drogę Stryków-Łódź przepisowo, kilku kierowców nawet przyłączyło się do mojej akcji, ale po 2 skrzyżowaniach wymiękali ... a pozostali, którzy mnie wyprzedali mieli jakieś dziwne miny i pozdrawiali mnie serdecznie machając do mnie i pukając się w czoło :wink:

(co za zwyczaj .. :?: )

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wszyscy mijają mnie z przynajmniej dwa razy szybszą prędkością.

jeśli jadę 50km/h i wymija mnie ktoś z prędkością 50km/h, to jak dodamy te predkości wyjdzie 100km/h. Ale czy to jest dwa razy szybsza szybkość to nie wiem, nie byłem na tej lekcji :wink:

Z całą jednak stanowczością odsyłam do art. 2 pkt 26,27,28 ustawy " Prawo o ruchu drogowym" :mrgreen:

Chyba tylko najtwardsi twardziele

jak miło, wreszcie ktoś mnie docenił :wink: :mrgreen:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

owoc666, podziwiam, mi by sie nie chcialo chociaz czasem jezdze wolno (tj. przepisowo) dla relaksu ale tylko sporadycznie :twisted: . I wtedy zawsze jakis kierowca ktory mnie wyprzeda sie odwroci zeby sprawdzic co mi jest :mrgreen:

 

pumex1, w austrii i szwicerlandii kierowcy potrafia na zakablowac przez komorke na policje ze lamiesz przepisy :shock: podajac namiary delikwenta, czas i miejsce. Wtedy najblizszy patrol juz czeka :shock:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

pumex1,
dwa razy szybszą prędkością.

jakoś mi to nie pasuje' date=' nie żebym się czepiał :mrgreen:[/quote']

 

Marko - no tak... przynajcie sie - razem, zescie sie z lekcji urwali i "na piwo uderzyliscie" ? :mrgreen: :wink:

 

Wojtek K, tja... a plan na te wakacje to byla Szwajcaria :roll:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

owoc666, podziwiam, mi by sie nie chcialo chociaz czasem jezdze wolno (tj. przepisowo) dla relaksu ale tylko sporadycznie :twisted: . I wtedy zawsze jakis kierowca ktory mnie wyprzeda sie odwroci zeby sprawdzic co mi jest :mrgreen:

Niestety my kierowcy aut szybszych (i na to wyglądających) niż pozostałe żyjemy pod presją społeczną :evil: My musimy jeździć szybciej niż inni. W innym wypadku siejemy popłoch i zamęt wśród pozostałych kierowców :wink: Sam kilka razy, dla draki a jak, jechałem przepisowo w trasie i dopiero po kilku kilometrachw jadący za mną decydowali się na wyprzedzanie :lol:

 

O spojrzeniach nie wspomnę :mrgreen:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

jakoś mi to nie pasuje, nie żebym się czepiał

 

Zdania zaczyna się z dużej litery :razz: Czepiasz się :twisted:

 

"Szybsze otwieranie bramy

O maks. 50% szybsza prędkość otwierania w bramach segmentowych zapewnia Ci szybszy dostęp do garażu. " http://www.hormann.krakow.pl/page.php?p ... supramatic

Oni nie mogą się mylić! :wink:

 

 

 

Jechałem przed chwilą do domu 50km/h (obojga rodziców miałem na pokładzie) i mimo możliwości - nikt mnie nie wyprzedził na odcinku 5km. :shock:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...