Henryk82 Opublikowano 14 Czerwca 2022 Udostępnij Opublikowano 14 Czerwca 2022 Chyba takiego wątku nie było a może warto uczyć się na cudzych błędach niż samemu dochodzić do tego po własnej głupocie. To zacznę od swojej głupoty: Wiedząc o tym że w sobotę wylatuje na urlop postanowiłem tydzień wcześniej zrobić hamulce, zamówić części w hurtowni motoryzacyjnej w piątek by w poniedziałek rano dostarczyli do pracy. Zadowolony w domu po pracy rozpakowuję paczkę z częściami( nowe gumki nowe prowadnice nowe tarcze nowe klocki) rozbieram zaciski w celu wymiany gumek w cylindrach a tu zonk tłoczki zapieczone bo rdza je dopadła. Wyciągam za pomocą hydraulicznej żabki tłoczki na chama i po oczyszczeniu okazuje się że niestety trzeba nowe kupić. Auto rozebrane stoi na podwórku (na szczęście legacy sprawne i można do pracy jeździć). We wtorek zamawiam tłoczki do zacisku w hurtowni gdzie w opisie info że to kpl. zamówiłem dwa kpl. i zadowolony czekam w środę na paczkę w pracy. Kierowca polcaru w środę dostarczył paczkę i widząc dwa małe pudełka pytam się gdzie drugie dwa a On że w zamówieniu ma dwie sztuki. Sprawdzam zamówienie i jak byk widnieje w zamówieniu opis kpl. zamiast szt. i jak coś jest kpl. to powinno być komplet a nie jeden sam goły tłoczek. Praca przełożona na czwartek bo trzeba domówić dwa kolejne tłoczki. Zamawiam kolejne dwa i czekam do czwartku z utęsknieniem. W czwartek docierają brakujące części. Udało się zregenerować zaciski ale wymianę przewodów elastycznych i wymianę płynu postanowiłem zrobić w piątek bo mam urlop już od piątku by na spokojnie się spakować do wyjazdu na dwa tygodnie. Ostatni dzień przed wyjazdem , moje 3 podejście do naprawy układu hamulcowego. Próba odkręcenia drugiego przewodu elastycznego nie powiodła sie tak jak pierwszego. Tylko ten jeden wężyk dzieli mnie od zakończenia naprawy, która trwa już tydzień. W myślach już pomysł by uciąć zaraz za łączeniem i zarobić z nową nakrętką a przy okazji frustracja już sięgnęła poziom zenitu i ze złości kopnąłem biurko plastikowe na którym były gramoty. Stopa prawa zabolała na moment i przestała. Nabuzowany pojechałem do zaprzyjaźnionego sklepiku motoryzacyjnego gdzie dostałem kilka przewodów stałych o różnych długościach by któryś dopasować. Mając już te przewody postanowiłem jeszcze że podjadę do pracy po nagrzewnice indukcyjną z której korzystałem w poprzedni piątek w pracy i nie chciało mmi się jej zabrać do domu bo na pewno nie będzie potrzebna. O jakże się myliłem co do tego że nie będzie potrzebna. Po dotarciu do domu uruchomiłem nagrzewarkę i cud , połączenie gwintowane puściło i bez problemu mogłem dokończyć naprawę układu hamulcowego. Od tej 6 rano do 12 zajęło mi wymienianie przewodów elastycznych z jazdą testową i odpowietrzaniem. A że wyjazd do Warszawy na lotnisko o 2 w nocy to trzeba było jeszcze jechać na ostatnie zakupy na które nie było czasu przez tą regenerację układu hamulcowego przez tydzień czasu. Jak już uspokoiłem się robiąc zakupy i zeszło ciśnienie to z minuty na minutę coraz gorzej było z prawą stopą do tego stopnia że o 16 już chodzić nie mogłem i musieliśmy przerwać shoping. Ledwo do domu dojechaliśmy i ledwo buta zdjąłem z stopy opuchniętej. Około 18 to już skakałem po domu na jednej nodze bo chodzić nie mogłem ,tak napierniczała mnie ta stopa. Pół dużej tubki maści na stłuczenia wysmarowałem w ciągu godziny i około 19 udało mi się usnąć pomimo bólu na jakieś 4-5 godzin zamiast się pakować w walizkę na dwa tygodnie. Obudziłem się około 1 w nocy z bólem troszkę mniejszym. Kuśtykając mogłem chodzić na dwie nogi. Z powodu braku czasu nie spakowałem wszystkiego co chciałem na wakacje , do Warszawy z grymasem na twarzy prowadziłem forestera z zregenerowanym układem hamulcowym wspominając co chwila po jakiego huuuu kopałem to biurko i brałem się za dokończenie naprawy skoro mogliśmy jechać legacy. Poniekąd kopnąłem się sam w ... a że zamiast niej bolała stopa to już nie ważne Jak ktoś ma takie ciekawe perypetie to śmiało pośmiejemy się razem, będzie lżej na duchu że jest nas więcej. 2 3 4 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
ewemarkam Opublikowano 14 Czerwca 2022 Udostępnij Opublikowano 14 Czerwca 2022 No i co nogą, złamane paluchy?A cały ten proces przez który przeszedłeś to się nazywa złośliwość rzeczy martwych. Może nie miałem aż tak spektakularnych perypetii, ale zawsze jak coś robię i braknie czegoś muszę dokupić. To małżonka komentuje że zawsze coś jeszcze jest. I koszty się mnożą Nie jesteś sam, sytuację na pewno mieli wszyscy co sami grzebią z samochodami. 1 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Kiwi 4ester Opublikowano 14 Czerwca 2022 Udostępnij Opublikowano 14 Czerwca 2022 Myślę, że do wątku "melduje, że" to by się dobrze nadawało ewentualnie do "coś tegeso nie teges" czy jakoś na odwrót Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Henryk82 Opublikowano 14 Czerwca 2022 Autor Udostępnij Opublikowano 14 Czerwca 2022 17 minut temu, ewemarkam napisał: No i co nogą, złamane paluchy? Następnego dnia po wylądowaniu bez problemu chodziłem, a nawet nurkowałem. 1 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Aga Opublikowano 14 Czerwca 2022 Udostępnij Opublikowano 14 Czerwca 2022 14 minut temu, Kiwi 4ester napisał: Myślę, że do wątku "melduje, że" to by się dobrze nadawało ewentualnie do "coś tegeso nie teges" czy jakoś na odwrót Ewentualnie do technicznego Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Henryk82 Opublikowano 14 Czerwca 2022 Autor Udostępnij Opublikowano 14 Czerwca 2022 Jak to mawiają jak coś do wszystkiego to do niczego Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Daroot Opublikowano 14 Czerwca 2022 Udostępnij Opublikowano 14 Czerwca 2022 Masz na myśli "paluchy" ? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
_ONE_ Opublikowano 15 Czerwca 2022 Udostępnij Opublikowano 15 Czerwca 2022 Zawsze sobie mówię w takich sytuacjach, ale Ty durny jesteś... ale radość z nauki bezcenna Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
ewemarkam Opublikowano 15 Czerwca 2022 Udostępnij Opublikowano 15 Czerwca 2022 Całkiem nie dawno temu, bo w zeszłym tygodniu. Wymieniłem koła zmiennych faz w Volvo, położyłem sobie pokrywę rozrządu pod samochodem. Zacząłem rozbierać i stwierdziłem że muszę samochód przestawić, no i co.... Rozjechałem sobie wspomniana pokrywę. Godzina stracona na naprawę jej, spawanie plastiku drutowanie (wzmacnianie) itd.... dawno nie byłem tak na siebie zły. A musiałem bo na niej są znaki do rozrządu . 4 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Neutrino33 Opublikowano 15 Czerwca 2022 Udostępnij Opublikowano 15 Czerwca 2022 9 godzin temu, ewemarkam napisał: Całkiem nie dawno temu, bo w zeszłym tygodniu. Wymieniłem koła zmiennych faz w Volvo, położyłem sobie pokrywę rozrządu pod samochodem. Zacząłem rozbierać i stwierdziłem że muszę samochód przestawić, no i co.... Rozjechałem sobie wspomniana pokrywę. Godzina stracona na naprawę jej, spawanie plastiku drutowanie (wzmacnianie) itd.... dawno nie byłem tak na siebie zły. A musiałem bo na niej są znaki do rozrządu . Cytując za klasykiem Ze wszystkiego da się wycisnąć kapkę szczęścia 3 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto
Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.
Zarejestruj nowe konto
Załóż nowe konto. To bardzo proste!
Zarejestruj sięZaloguj się
Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.
Zaloguj się