Niuniek Opublikowano 14 Marca 2007 Udostępnij Opublikowano 14 Marca 2007 Bart, to chyba w przenośni powiedział. O tamtych workach to należy zapomnieć. Co do jazdy, to staram się jeździć sprawnie i zarazem bezpiecznie Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
MARKO RALLY Opublikowano 14 Marca 2007 Udostępnij Opublikowano 14 Marca 2007 Co do jazdy, to staram się jeździć sprawnie i zarazem bezpiecznie I to mnie cieszy :grin: :grin: :grin: Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
gimof Opublikowano 14 Marca 2007 Udostępnij Opublikowano 14 Marca 2007 Co do jazdy, to staram się jeździć sprawnie i zarazem bezpiecznie i do tego czerpać radość z jazdy Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
kuśma Opublikowano 14 Marca 2007 Udostępnij Opublikowano 14 Marca 2007 Bart, worek podobny, moce zdecydowanie inne :cool: bardziej myslalem o ougolnianiu, na temat, wszytsko co nie przepisowe to do jedego worka :???: dodatkowo nie przez Ciebie :razz: Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość blue_eustoma Opublikowano 14 Marca 2007 Udostępnij Opublikowano 14 Marca 2007 Zdaję sobie sprawę z tego że na tym forum są kierowcy o różnym stopniu umiejętności, ale nawet ten najlepszy niech pomyśli na drodze o innych, tych słabszych. :grin: MARKO RALLY sadzę że bardzo pesymistycznie podchodzisz do tematu rozjeżdżane dzieci na drodze, worki... ech gdyby tak każdy myślał nie wychodziłby z domu bo przekraczając próg domu spadająca doniczka z kwiatkiem z balkonu naszego sąsiada może roztrzaskać nam głowę .... rozumiem że chcesz tutaj "coś" wygłosić ale...sądzisz że te wszystkie opisane przez Ciebie "przypadki " myslały co mają w danym momencie? ABS czy system kontroli trakcji? może nie wiedzieli co to :!: :razz: piszesz aby Ci najlepsi pomyśleni o tych słabszych ... hmmm a Ci słabsi to jacy? tacy którzy jeżdżą "słabszym autem" 40 na godzinę? mam wrażenie że oceniasz nie według stopnia umiejętności a "marki" i mocy samochodu! jak ktoś nie zna "możliwości" swojego samochodu to jeżdzi źle i tyle ....rok temu byłam świadkiem gdy kierujacy dostał prawojazdy i nagle BUM obok mojego domu co się okazało kierujacy wciskał sprzęgło ale? nie potrafił zmieniać biegów obok siedzący braciszek zmieniał :roll: i co? on sprzęgło puścił brat bieg :cool: blokada i bach :shock: no cóż nadano prawojazdy ale wg czego jak i dlaczego :shock: ale wsiadło się do samochodu..... ja sądzę że na tym forum są ludzie ZNAJĄCY możliwości swojego samochodu ! bo jak można odpowiadać na forum subaru na jakiekolwiek posty nie wiedzac i nie znajac swojego auta? po czym można ocenić że ktoś jest "pewnym (za pewnym) " siebie kierowcą?po tym że nas wyprzedzi na podwójnej ciagłej? ech :wink: niech sobie jedzie jak chce Ty jeżdzij ok :!: to wystarczy :wink: Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
pedro Opublikowano 14 Marca 2007 Udostępnij Opublikowano 14 Marca 2007 ...ciach... ja sądzę że na tym forum są ludzie ZNAJĄCY możliwości swojego samochodu ! ...cut... Młody jesteś, nauczysz się... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Hogi Opublikowano 14 Marca 2007 Udostępnij Opublikowano 14 Marca 2007 No właśnie. Po to kupiłem Subaru żeby jeździć wolno. :wink: A czy wolno znaczy zawsze bezpiecznie? Na coś trzeba umrzeć. :roll: :wink: Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Hogi Opublikowano 14 Marca 2007 Udostępnij Opublikowano 14 Marca 2007 ...ciach... ja sądzę że na tym forum są ludzie ZNAJĄCY możliwości swojego samochodu ! ...cut... Młody jesteś, nauczysz się... :shock: :?: A nie młoda? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość blue_eustoma Opublikowano 14 Marca 2007 Udostępnij Opublikowano 14 Marca 2007 ...ciach... ja sądzę że na tym forum są ludzie ZNAJĄCY możliwości swojego samochodu ! ...cut... Młody jesteś, nauczysz się... :shock: :?: A nie młoda? no właśnie :cool: a nauczać Pan Pedro czegóż to chce :wink: Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
MARKO RALLY Opublikowano 15 Marca 2007 Udostępnij Opublikowano 15 Marca 2007 sadzę że bardzo pesymistycznie podchodzisz do tematu rozjeżdżane dzieci na drodze, worki... Taka jest rzeczywistość, nie udajmy więc że tego nie ma. W poprzednim systemie udawali że pewne rzeczy to owszem, ale to na zgniłym zachodzie. Dopóki wszystko jest OK, każdy jest mocarz. Ale gdy tragedia dotyczy jego bezpośrednio, wtedy widzi wszystko inaczej. Nie wiesz jak ludzie potrafią zmienić wtedy swoje poglądy i postępowanie. Nabierają rozumu dopiero jak coś się stanie, wcześniej każdy jest debeściak, to inni źle jeżdżą. Tylko dlaczego musi dochodzić do tragedii na drodze ? hmmm a Ci słabsi to jacy? tacy którzy jeżdżą "słabszym autem" 40 na godzinę? mam wrażenie że oceniasz nie według stopnia umiejętności a "marki" i mocy samochodu! ..."są kierowcy o różnym stopniu umiejętności, ale nawet ten najlepszy niech pomyśli na drodze o innych, tych słabszych" Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
pedro Opublikowano 15 Marca 2007 Udostępnij Opublikowano 15 Marca 2007 ...ciach... ja sądzę że na tym forum są ludzie ZNAJĄCY możliwości swojego samochodu ! ...cut... Młody jesteś, nauczysz się... :shock: :?: A nie młoda? Napisane cyt. "Początkujący" Widać taka obupłciowość zapanowała - damski nick i męski rank Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
tom669 Opublikowano 15 Marca 2007 Udostępnij Opublikowano 15 Marca 2007 ciekawa dyskusja :grin: ja niestety jeżdżę (względnie) szybko, ale bezpiecznie (się staram) tylko co sądzić o intencjach policjanta z drogówki wypisującego mi mandat(OT:to był dzień Subaru-za mną złapali Foresia ) ,który powiedział:"...wie pan, mamy takie stałe punkty, gdzie stoimy...i tam trzeba uważać..."- dopuszcza "rozsądne" przekraczanie prędkości??? :roll: Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Dawide-GP Opublikowano 15 Marca 2007 Udostępnij Opublikowano 15 Marca 2007 ciekawa dyskusja :grin: ja niestety jeżdżę (względnie) szybko, ale bezpiecznie (się staram) tylko co sądzić o intencjach policjanta z drogówki wypisującego mi mandat(OT:to był dzień Subaru-za mną złapali Foresia ) ,który powiedział:"...wie pan, mamy takie stałe punkty, gdzie stoimy...i tam trzeba uważać..."- dopuszcza "rozsądne" przekraczanie prędkości??? :roll: No wiesz... "on" ciebie tylko informował Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
MARKO RALLY Opublikowano 15 Marca 2007 Udostępnij Opublikowano 15 Marca 2007 dopuszcza "rozsądne" przekraczanie prędkości??? Tak naprawdę to nie wiadomo co autor miał na myśli. Na mój gust, to albo sam nie jeździ zgodnie z przepisami i wie że inni robią to samo, albo chcąc być w porządku wobec kierowcy tłumaczył się z tego że musi go ukarać. Jaka ta nasza milicja dobra jest ... :wink: :grin: Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
tom669 Opublikowano 15 Marca 2007 Udostępnij Opublikowano 15 Marca 2007 ka ta nasza milicja dobra jest ... :wink: :grin: i serce "mientkie" mają zjechali z 500PLN na 200 :cool: Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
MARKO RALLY Opublikowano 15 Marca 2007 Udostępnij Opublikowano 15 Marca 2007 blue_eustoma, Nie chodziło mi o rozjeżdżanie dzieci, ale o to że przecież taki pieszy (mały czy duży) chodzi przecież od co najmniej roczku, więc on chyba wie jak powinno się chodzić. A skoro wie to znaczy że się na tym zna, i pewnie jest w tym dobry. Idąc dalej tym tokiem myślenia dochodzimy do wniosku, że taki ktoś nie musi iść po pasach tak jak inni, on jest przecież lepszy. No więc skoro pieszy może, to kierowca tym bardziej. Jeśli tylko uzna że jest lepszy od innych, może przekraczać dozwolone prędkości, może niestosować się do lini ciągłych tudzież strzałek kierunkowych. Gdy podsumujemy wymienione wyżej przykłady i te nie wymienione to co będzie wynikiem? ............................................................................................... ................polska rzeczywistość ................................................................ Gwoli informacji, takie sytuacje powszechne są również w innych dziedzinach życia, nie tylko na drodze :wink: :grin: Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
tom669 Opublikowano 15 Marca 2007 Udostępnij Opublikowano 15 Marca 2007 niestety nie jestem legalistą i dostosowuję prędkość do warunków(pogoda, jakość drogi, natężenie ruchu, znajomość trasy, stan kierowcy[jak mam więcej niż 2 promile, to nie przekraczam w mieście 150km/h jak mam mniej, to nie wsiadam za kółko :wink: ] a na serio, to myślę, że jestem w stanie ocenić prędkość bezpieczną w danych warunkach na znanej mi drodze lepiej niż jakiś tam urzędnik, w końcu 20 lat doświadczenia chyba coś znaczy, nie? oczywiście jeżdżę z umiarem Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
WiS Opublikowano 15 Marca 2007 Udostępnij Opublikowano 15 Marca 2007 myślę, że jestem w stanie ocenić prędkość bezpieczną w danych warunkach na znanej mi drodze lepiej niż jakiś tam urzędnik, w końcu 20 lat doświadczenia chyba coś znaczy, nie? "Lepiej niż urzędnik" - oczywiście, że tak. Ale przestrzegam przed nadmiarem pewności siebie - też kiedyś uważałem, że "jestem w stanie ocenić..." Dopóki pewnego słonecznego poranka nie zaskoczyła mnie cieniutka warstewka lodu na zakręcie dobrze mi znanej drogi. Dopóki na innej drodze, też mi nieźle znanej, nie zastałem przyczepy zaparkowanej tuż za zakretem na środku pasa. Dopóki... etc. etc. Przeżyłem wszystkie opisane wyżej niespodzianki, mój Anioł Stróż jest kawał fachury, ale pokory nabrałem. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Intakwrx Opublikowano 15 Marca 2007 Udostępnij Opublikowano 15 Marca 2007 Szybciej jest odwrotnie proporcjonalne do słowa bezpieczniej... jadąc szybciej musisz zwiększać koncentracje tak jak zwiększa się opór powietrza czyli do kwadratu prędkości. Aby można było dyskutować że przy 200 km/h jest tak samo bezpiecznie jak przy 100 km/h... Dla mnie w nocy 100 km/h jest bezpiecznie, a w dzień 130 km/h. Wszystko ponad to jest już podejmowaniem ryzyka które może skończyć się tym czarnym workiem... i dusząc gaz się z tym liczę. Co do robienia boków na drodze publicznej to kusi, ale się powstrzymuje bo raz że nie bardzo umiem, a dwa ze zawsze się coś walnie albo urwie... No i jakaś „Baba” na drodze może się wystraszyć i zrobić manewr który nawet mojego Anioła Stróża zaskoczy.... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
pedro Opublikowano 15 Marca 2007 Udostępnij Opublikowano 15 Marca 2007 myślę, że jestem w stanie ocenić prędkość bezpieczną w danych warunkach na znanej mi drodze lepiej niż jakiś tam urzędnik, w końcu 20 lat doświadczenia chyba coś znaczy, nie? "Lepiej niż urzędnik" - oczywiście, że tak. Ale przestrzegam przed nadmiarem pewności siebie - też kiedyś uważałem, że "jestem w stanie ocenić..." Dopóki pewnego słonecznego poranka nie zaskoczyła mnie cieniutka warstewka lodu na zakręcie dobrze mi znanej drogi. Dopóki na innej drodze, też mi nieźle znanej, nie zastałem przyczepy zaparkowanej tuż za zakretem na środku pasa. Dopóki... etc. etc. Przeżyłem wszystkie opisane wyżej niespodzianki, mój Anioł Stróż jest kawał fachury, ale pokory nabrałem. Mnie zaatakował samochód czyszczący wewnętrzny krawężnik na dobrze znanym mi rondzie. Facet miał chyba szczotki tylko z prawej strony, bo po 3 pasmowym rondzie jechał sobie wewnętrznym pasem - pod prąd! Wszystkiego bym się spodziewał - włącznie z lodem na jezdni, lisem i stojącym uszkodzonym samochodem (wszystko już było). Ale to!?? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
tom669 Opublikowano 15 Marca 2007 Udostępnij Opublikowano 15 Marca 2007 też przeżyłem "niespodziewane ataki na drodze" i mimo, że łamałem ograniczenie prędkości, to na szczęście spokojnie zdążyłem zahamować przed "bezpańskim samochodem", który wytoczył się wprost przede mnie(trochę żałowałem, bo mogłem przecież "szarpnać" z powrotem choć część moich składek OC ) dlatego lubię "depnąć" jak widzę dobrze drogę przed sobą i jej okolice Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
MARKO RALLY Opublikowano 15 Marca 2007 Udostępnij Opublikowano 15 Marca 2007 jestem w stanie ocenić prędkość bezpieczną w danych warunkach na znanej mi drodze lepiej niż jakiś tam urzędnik, Ale to dotyczy tylko Ciebie, weź pod uwagę że taki urzędnik musi określić prędkość też dla innych, a nie wszyscy jeżdżą tak dobrze. Poza tym urzędnik, jak go nazwałeś to zazwyczaj specjalista w dziedzinie inżynierii ruchu drogowego. Dla przykładu ja z lekarzem nie wchodzę w dyskusje na temat medycyny, a z murarzem na temat budowania domów. A wiesz czy ten urzędnik nie jeździ dłużej i lepiej od Ciebie? WiS, Intakwrx, - gratuluję postawy. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
tom669 Opublikowano 15 Marca 2007 Udostępnij Opublikowano 15 Marca 2007 weź pod uwagę że taki urzędnik musi określić prędkość też dla innych, a nie wszyscy jeżdżą tak ja nie neguję potrzeby istnienia ograniczeń, po prostu nie zawsze ich przestrzegam urzędnik, jak go nazwałeś to zazwyczaj specjalista w dziedzinie inżynierii ruchu drogowego w teorii masz rację, a wpraktyce różnie to u nas bywa... A wiesz czy ten urzędnik nie jeździ dłużej i lepiej od Ciebie? a może tam, gdzie jest np."50" ja jadę "70", a on "90"? :roll: :wink: a na poważnie, to, mimo przekraczania prędkości poruszam się po drogach publicznych z pokorą Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
WiS Opublikowano 15 Marca 2007 Udostępnij Opublikowano 15 Marca 2007 jak go nazwałeś to zazwyczaj specjalista w dziedzinie inżynierii ruchu drogowego. Dla przykładu ja z lekarzem nie wchodzę w dyskusje na temat medycyny, a z murarzem na temat budowania domów Fachowcy i specjaliści to byli kiedyś. Teraz - odkąd zamiast 5% populacji, "kształcimy" na poziomie wyższym prawie 25% - to na rynku pracy są głównie "posiadacze dyplomów i/lub uprawnień", a to niestety niezupełnie to samo ;-) Dotyczy zarówno lekarzy i murarzy, jak i inżynierów ruchu. Oraz prawników, politologów i nauczycieli biologii. A wiesz czy ten urzędnik nie jeździ dłużej i lepiej od Ciebie? Jak obserwuję efekty jego pracy niekiedy... to mam wrażenie, że w ogóle nie prowadzi auta. A także, że nie myśli. Często jeżdżę odcinkiem krajówki (7, Kielce-Jędrzejów), gdzie znaki zabraniają wyprzedzania w miejscach zupełnie bezpiecznych, za to pozwalają tam, gdzie mało widać (casus Otylii - lekki pagórek, i nieszczęście gotowe). Oczywiście - ja tam wyprzedzam na zakazie. W dodatku na tyle, na ile auto pozwala, łamię tam też ograniczenie prędkości, żeby wyprzedzić szybko i pozwolić na manewr jeszcze facetowi za mną. Podsumowując - zdrowy rozsądek i ostrożność TAK; bezwarunkowe trzymanie się przepisów i oznakowania NIE! WiS, Intakwrx, - gratuluję postawy. Nadal...? :wink: Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
WRC fan Opublikowano 15 Marca 2007 Udostępnij Opublikowano 15 Marca 2007 Mnie zaatakował samochód czyszczący wewnętrzny krawężnik na dobrze znanym mi rondzie. Facet miał chyba szczotki tylko z prawej strony, bo po 3 pasmowym rondzie jechał sobie wewnętrznym pasem - pod prąd! Te sprzęty zazwyczaj mają szczotki tylko z prawej strony, a do tego kierownicę z prawej, żeby móc kontrolować pracę szczotek ;-) Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto
Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.
Zarejestruj nowe konto
Załóż nowe konto. To bardzo proste!
Zarejestruj sięZaloguj się
Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.
Zaloguj się