-
Postów
63 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Typ zawartości
Profile
Forum
Galeria
Artykuły
Wydarzenia
Pliki
Treść opublikowana przez Kwiat Paproci
-
W turbodziadku: - odblask od deski rozdzielczej przy jeździe pod słońce oślepiający kierowcę - nie mam regulacji położenia świateł - nie ma gdzie włożyć napoju - nie mogę zamknąć wszystkich drzwi jednym przyciskiem przy kierowcy Ale i tak jest debeściak!!
-
Oczyszczenie środkami myjącymi z osadu smarów, kurzu itp. + ewentualne usunięcie paprochów które mogą się dostać za filtr. Ja miałem płaski filtr metalowy, który można kąpać i po spryskaniu jakąś specjalną oliwą założyć ponownie. Widocznie jego czas już minął, nie wiem, mam papierowy i od wczoraj jest ok! ;-) Podobno filtry, które po oczyszczeniu zakłada się spowrotem szybciej zamulają/psują przepływomierz - ale "tak wieść gminna niesie". Może wypowie się ktoś znający temat. Ja wiem tyle ile widziałem. Pozdrawiam
-
Masz, o ile dobrze kojarzę, turbodziadka? Ja tak. Polecam taką drogę: 1. ASO Koper - podpięcie pod komputer to 50 zł i będziesz wiedział dużo więcej, przynajmniej sprawdzisz czy wszystko jest ok z elektroniką. Może stwierdzą coś "na słuch". Mają doświadczenie jednak. Jak da radę szybko i tanio naprawić - załatwione. 2. Nieautoryzowany warsztat (ja jeżdżę na Jutrzenki 115a OPP-SPORT). Może to być przepływomierz np. Mnie dawał nieco podobne objawy, slinik dodatkowo często na zimnym gasł. Tam sprawdzisz na używanym a sprawnym czy to to. U mnie wystarczyło oczyszczenie przepływomierza i wymiana filtra powietrza - samochód "zmartwychwstał" :-) Pozdrawiam
-
MILITEC - 1 używał ktoś?? Kolejny "cud" czy war
Kwiat Paproci odpowiedział(a) na Kwiat Paproci temat w Archiwum
Właśnie. Myślę, że jak to byłby szkodliwy i oszukańczy szajs to już ktoś by ostrzegł na Forum (?). Przy najbliższym przeglądzie naleję gdzie się da i dam znać jak się spisał. Ale to za 5000 km. Z tego co piszecie - powinno być dobrze. Czego wszystkim życzę i pozdrawiam :-) -
MILITEC - 1 używał ktoś?? Kolejny "cud" czy war
Kwiat Paproci odpowiedział(a) na Kwiat Paproci temat w Archiwum
Teraz jest (chyba spowrotem) Militec. Dzięki za informacje - zastanowię się nad zaszczyceniem sinika tym wynalazkiem, tym bardziej, że podobno rozszczelnia turbinę?!?!! Jak?? No i przebieg słuszny - jeżeli wypłukuje osady może być śmiesznie. Ja jeżdżę (ostatnio :-( ) spokojnie i MOŻE styl jazdy a więc stopień obciążenia silnika ma tu jakieś znaczenie? Kombinuję jak koń pod górkę, wiem, ale kusi ten Militec... A co ze skrzynią i innymi miejscami intymnymi w Subaru? Pozdrawiam -
MILITEC - 1 używał ktoś?? Kolejny "cud" czy war
Kwiat Paproci odpowiedział(a) na Kwiat Paproci temat w Archiwum
No tak, o auto dbam. Zalecane przeglądy co 12500 km skracam do 10kkm ostatnio - bo Dziadek dobiega 300 000!! I przynajmniej silnik - jak nówka. No, prawie ;-) Ale co z hałaśliwoścą skrzyni i tylnego mostu np.? U mnie już troszkę słychać. A zimą wspomaganie musi pomyśleć z minutę zanim się obudzi. I dobrze by było wlać 'cóś" a nie robić remont. O! -
Od mniej więcej wakacji docierają do mnie informacje, że warto dodawać tego środka do oleju silnikowego i przekładniowego. Silnik równiej pracuje, mniej pali, nie przegrzewa się, skrzynia i most cichną. Wszystko jest bardziej trwałe. Rozmawiałem o tym z użytkownikami Imprez, raczej leciwych i bardzo sobie chwalili (Militec... ;-) ). Dzisiaj polecano mi to na Jutrzenki. Wziąłem ulotkę - i z opisu wygląda to rzeczywiście ciekawie. Ale opisy opisami a liczy się praktyka. Ktoś używa, używał albo wie coś napewno? Dodawał do silnika, skrzyni czy też np. do układu wspomagania, etyliny ( czy to poprawia żywotność pompy paliwa?) itp. Przy każdej wymianie olejów czy tylko raz, lub sporadycznie tylko. Z ulotki wynika, że Militec tworzy związki chemiczne z zewnętrzną warstwą metalu zwiększając odporność na negatywne wpływy tarcia. Nie zmienia tolerancji pomiędzy elementami mechanicznymi i dlatego używa się go np. do broni palnej!!! Opis jest streszczeniem tego, co w ulotce - choć w niej jest wymienionych więcej zalet. A jaka jest prawda? No, praktyka powiedzmy... ;-) Pozdrawiam
-
Na zdrowie! I smacznego! Należy się Tobie jak nikomu tutaj. Wypiję i ja dzisiaj za Twoje zdrowie + forumowiczki + forumowiczów (Forumowstwo...?) z tego topicu!! :-) Czerwone półwytrawne to i moje ulubione. Ale jak dobre - to i różowe i czerwone wytrawne też. Białe i słodkie dużo mniej chętnie. Riesling rzadko. Ale co tam, nie zamykam się ani nie ograniczam... ;-) A ten rok jakoś "browarniany" jest. Te upały, ostatnio po dwadzieścia parę stopieńków, sprzyjają piwu. No i dobrze! :-)
-
Troszku spóźniony przepis na "Proboszczówkę". Weź: - 1 kg orzechów włoskich zebranych od 1 do 10 lipca (kiedy nie zaczął się jeszcze proces twrdnienia skorupek), posiekaj na części (wystarczy na ćwiatrki, ale lepiej drobniej) oraz - 1 kg miodu pszczelego słodkiego. Posiekane orzechy włóż do szczelnie zamykanego, szklanego słoja i zalej miodem. Odstaw w ciemne i w miarę chłodne miejsce aż do 1 listopada. Od 1 listopada (Wszystkich Świętych) do 19 marca (Józefa) wlewaj co tydzień równą ilość spirytusu, - 1 litr spirytusu zusammen do kupy. To są oczywiście tylko proporcje; 1 - 1 - 1. Należy zwielokrotniać...! Na Józefa przeżegnaj się trzykrotnie i zlej powstały wykwintny eliksir do karafek cedząc przez gęste sitko. Tego, co zostało NIE WYRZUCAJ!!!! Pierwszym nalaniem podziel się z Twoimi kobietami. Jest słodziutki i ożywczy, zwłaszcza jak dodasz (jeszcze w lipcu) minimalne ilości przypraw korzennych: goździki, cynamon, imbir - ale naprawdę minimalne - innaczej ma lekko mydlany posmak. Dobry na chandrę, przeziębienia i życie jakieś nie takie. Teraz masz czas dla siebie. W tajemnicy - albo i nie - zalej pozostałość dobrą, czystą wódką. Już po miesiącu jest to, co być powinno. Kwintesencja... :-) Umarłego stawia na nogi. I ogólnie rzecz ujmując - stawia!! ;-) Dobrej konsumpcji życzę.
-
No, chłopie!! I jak, kupiłżeś? Czyś wymiękł? Przejechałeś się chociaż? Answer pls... W razie co - rozejrzyj się na Forum, są dobre serwisy tzn. ASO + inne polecane. Nie zbankrutujesz a naprawdę dobry samochód na lata miał będziesz. No!!
-
Jestem wielbicielem i wyznawcą kultury od wysokiej do powyżej depresji - ale żeby tak 004 i w drogę...? 3 patrole policyji u nich w całym kraju, czy jak? Czy 1promil mogą wszyscy? Czy to dla tych, co "z kapcia", po drodze na Shell, BP czy inny Slovnaft wstępuję i po zatankowaniu - dalej? Czegoś tu nie rozumiem, prawda?
-
Dlaczego subaru podaje paliwo podczas hamowania silnikiem?
Kwiat Paproci odpowiedział(a) na Fido__ temat w Archiwum
No, Dżizas, adamusmax - chyba Cie usynowię!! Jesteś boski!! I w dodatku (chyba) wszystko wyłożyłeś "kawa na ławę" (smacznego). Zacytuję z innego wątku i z pamięci - a więc nieudolnie - "Subaru spala tyle, ile zdąży!". Howgh!. Powiedziałem!! -
Legacy Turbo '93 - świeży zakup - zaczynamy serie pytań
Kwiat Paproci odpowiedział(a) na temat w Archiwum
Witam!! Nie mogę nigdzie znaleźć, nawet na stronach niemieckich Subaru, drogi hamowania ze 100 km/h. Tego, co podaje producent, oczywiście. Rzecz tyczy Subaru Legacy Turbo (SLT - jak to brzmi... ). Rocznik 1993, jak w temacie. Pozdrawiam -
No! Jak każdy brak sexu! Tylko czy jest to temat do rozmowy we ćwiartek wieczór? Całuję bez jęzorka...
-
Trafne!! Temat na osobny topic, swoją drogą - wyznania skruszonego kierowcy Subaru, którego poniosło, bo mu rozum zabrało nagle jakoś... Ja jeszcze nie jestem gotów do publicznych wyznań. Nawet na drugie nie mam Zyta...
-
Pozdrawiam czerwoną Imprezę z którą minąłem się dziś, godzinę temu, w Komorowie na ul. Marii Dąbrowskiej. Łodkiwka łobecna, łocywiście! PS. Kiedyś murzyni nie mogli jeszcze sobie pozwolić na luksusy. Jak byłem dziecięciem, to brzmiało to tak: Murzyn na Jawie jedzie po trawie.
-
Nie możemy wyświetlić tej odpowiedzi, ponieważ znajduje się w forum, które zabezpieczone jest hasłem. Wpisz hasło
-
Wchodzę w to...
-
Krótko jestem na forum. Niech mnie ktoś oświeci - jak jest oficjalnie klasyfikowana Subarofilia? Napewno za to jest (o ile jest... ) na przeciwnym biegunie niż asex. Ha! Pozdrawiam cieplutko
-
Ja się tam stołuję, podobnie jak i poprzedni właściciel TurboDziadka. Jestem zadowolony. Oprócz regularnych przeglądów były drobne + drobne innaczej naprawy (wymiana pompy paliwa, zawiasy, wymiana samoregulatorów zaworów). Sporo oryginałów i zamienników do wyboru. Używane części zza Odry też. Specjalizują się chyba głównie w Subaru - zawsze jakiś był. Pozdrawiam
-
Dopiero żem wrócił był od znajomych z lasu. Tak nam sie dobrze biesiadowało, że czuję się jakbym ze cztery córeczki powił nagle... Dzięki za natchnięcie mnie dobrym pomysłem! Córeczki ni masz jeszcze w moim życiu!! Oczywiści dam znać, gdy się pojawi na świecie. PS. I mi buźki "nie wchodzą". Ani automatyczne logowanie. Pozdrawiam
-
No właśnie! Szczerość w naszym klubie to norma! (skąd to?). Ja zaś tylko jedną lampeczkę (0,7 l) do poduszki... Wasze zdrowie!!
-
Ja mam przelot 300 000 i gdy nie kręcę do odcięcia - to nie bierze oleju!! Te silniki (BJ20T chyba..., tak z pamięci) podobno wytrzymują i 1 mln km. Ale to może tylko opowieści. Mój na badaniach technicznych wykazuje dolną granicę poziomu CO2 w spalinach. Silnik nie kołysze. Otwórz maskę i na biegu jałowym połóż na siniku kieliszek z szampanem, taki na długiej i cieńkiej nóżce. Nie wyleje się - to wypij za zdrowie nasze, swoje i FHI!! ;-)
-
Cześć. Kupiłem 3 lata temu wówczas 10letnie Subaru Legacy Turbo z przebiegiem też około 240 tys. km. Po pierwsze - książka serwisowa. Czy jest i czy i gdzie były wykonywane ZALECANE przeglądy. Czyli częste bo co 12500 km. To podstawa. Jeżeli był serwisowany nie w ASO - to czy u p. Wacka czy u ludzi znających/specjalizujących się w Subaru. 1. Silnika i turbiny sam raczej nie ocenisz - polecam ASO. Warto wydać parę zł na chociażby pobieżną ocenę fachowca. Podłączenie do komputera to koszt max. 100 zł, jak sie ładnie uśmiechniesz, to i 50. Jak nie chcesz ASO - poszukaj na forum polecanych firm w stolicy lub stolicy okolicy. Przy okazji test rzetelności sprzedającego. 2. Badanie techniczne - kiedy robione i też gdzie. Jakaś szansa, że samochód jest ogólnie sprawny i zdolny do ruchu. Mój samochód (sorry: Samochód - sam się bardzo szybko przekonasz i uzależnisz od pierwszego razu) był kupiony w Polsce i w związku z tym miałem dość szybko okazję do wymiany amorków i wszelkich gumek w zawieszeniu - chociaż bardzo mocno się o to nie prosił. To bardzo dobre, trwałe, bezpieczne z wielu względów auta. Można spokojnie poruszać się, można poszaleć. 200 KM to sporo, wierz. Po 14 latach może wyjść trochę pierdółek - ale części i nowe i używane dostępne w Warszawie i np. w Raszynie. Serwis tańszy niż np. "francuzów". Jak nie był rozbity - bierz i się ciesz razem z nami!! Pozdrawiam
-
Gazik!! Dziadek dziękuje, ja się przyłączam do podziękowań. Pozdrawiamy w imieniu Rodziny. ... a teraz idziemy złożyć hołd Parkinsonowi... Precz a Alzheimerem!! PS. Przypomniało mi się - być może wytestowany błąd na kompie nie znaczy jeszcze, że akurat to coś nawaliło. Ja miałem tak właśnie z czujnikiem na wale napędowym - tak powiedział komputer. A uszkodzona była pompa paliwa. Na szczęście elektryk w Wilkasach miał otwartą głowę i doświadczenie z Kanady i naprawił to, co trzeba było. Miałem farta, że na niego akurat trafiłem dlatego sugeruję raczej serwis Subaru albo doświadczonego tunera. Pozdrawiam