rutra80

Spróbowałbym jeszcze wyłączyć antywirusa itp. i jeszcze raz pobrać pakiet instalacyjny.

Nie mówię o sytuacji gdy klucz zaszyty jest w BIOS. Aktywacja nie zadziała jeśli była istotniejsza zmiana sprzętu. Niekoniecznie mówię o sytuacji gdzie wcześniej był w10. Etc etc etc. OS X to na szczęście w Polsce wciąż nisza, podobnie jak darmowe Office'y - 99% to MS Office na Windows.

Od lat podaję klucze Windows 7 przy instalacji Windows 10 i zawsze przyjmuje. Google Docs, OpenOffice i LibreOffice są ok do użytku własnego, do momentu jak przyjdzie ci wymieniać pliki z kimś kto ma Microsoft Office - pliki przeważnie nie wyglądają tak samo, czasem są kompletnie rozesrane.

No to: chkdsk /F I pewnie będzie prosił o restart żeby sprawdzić podczas uruchamiania.

Ile masz wolnego miejsca? Zapuść chhkdsk.

Za rok-dwa wiele może się zmienić. Osobiście brałbym Ryzena bo w tych samych pieniądzach może być szybszy, mniej się grzać, i dłużej chodzić na baterii. Ale mam jakiś taki subiektywny przesąd że Intel to jednak bardziej stabilna platforma i innym dla świętego spokoju zawsze polecam Intel... No i dochodzi tu jeszcze kwestia grafiki - jak ktoś uznaje tylko nVidię to większy wybór jest z Intelem niż Ryzenem.

Chodzi Ci o oznaczenia procesorów czy zegary? Przy podobnych zegarach prędkość jest podobna - w niektórych zadaniach ciut szybszy jest Intel, w wielu Ryzen. Spora różnica jest w poborze energii - AMD aktualnie odwali tą samą robotę mniej się grzejąc/pobierając mniej energii.

Używając drobnych sztuczek Windows 11 można zainstalować nawet na ponad 10-letnim sprzęcie (np. Core2 Duo bez TPM i bez UEFI) - póki co wszystko chodzi normalnie ale jest ryzyko że w przyszłości wyłączą aktualizacje na takim sprzęcie...

@skwaro LTSC można też normalnie na zwykłych komputerach używać, nieoficjalnie nawet crossgrade zrobić z zachowaniem wszystkiego (technicznie to wersja Enterprise). Minus jest taki że nie dostajesz aktualizacji nowych funkcjonalności tylko łatanie dziur. Przy świeżej instalce chyba nawet apki Microsoft Store nie są instalowane...

Po testach w pracy typowo biurowej, necie, jest ok. Rozłożenie ustawień mocno się zmieniło, trochę wstążka, no i pasek zadań który można poprzestawiać tak żeby człowiek nie czuł się całkiem obco. Jest jeszcze wersja LTSC która będzie łatana do 2029.

Produkcja i przesył prądu też wymagają wydatku energetycznego. Do tego przesył i wszelkie konwersje są stratne jak cieknący ropociąg.

Czy może mi ktoś polecić jakąś solidną (ale nie z cenami premium ) firmę która w domu jednorodzinnym na podkarpaciu zrobiłaby fotowoltaikę hybrydową? Czyli taką gdzie nie sprzedaję prądu do dostawcy tylko sam wykorzystuję (akumulatory) dociągając od dostawcy tylko tyle ile brakuje. Może ktoś na forum? Jak aktualnie kształtowałby się koszt takiej instalacji dla przeciętnego domostwa?

Nie nasz.

Biżuteria jest droga.

Na LPG zawory do sprawdzenia co 40kkm, jeśli do regulacji to trzeba wydzierać silnik. Zwrócić uwagę na rdzę, czy Check Engine nie świeci, czy silnik nie klepie, czy tył nie siedzi, czy po rozgrzaniu napędów nic nie przeskakuje na maksymalnym skręcie.

Pstrykanie jest ok, ale chyba słychać tam też trochę poklepywanie - piston slap powinien ustać po porządnym nagrzaniu silnika.

Na klocku bieżnika wąska śruba blisko środka. Nie dał sznurka ani klina tylko jakieś łaty i kleje.

Ok po pewnie pół milionie km i 25 latach jeżdżenia pierwszy raz złapałem kapcia - śruba. Wulkanizator zakleił łatami. Pytanie - czy to bezpiecznie w aucie które spokojnie śmiga ponad 200km/h? Czy raczej kupić nową oponę? Zestaw prawie nowy.

@Kiwi 4ester Ja kabli OEM nigdy nie miałem ale ponoć równoważne OEM bodajże z NGK - padały tak samo szybko jak najtańsze. Także albo spróbuj OEM albo kupuj najtańsze ale częściej (tak robiłem)...

Zamki wszystkie dobrze się domykają? Bateria w pilocie ok?

Też z tym walczyłem, ale ostatnio miałem sporo jazd autostradowych i falowania nie było. Wymieniałem przepływkę, restryktor, i poprawiałem mocowania wężyków sterowania doładowaniem.

300V są rzadsze niż gęstsze, ale jak już się nie spodziewamy upałów to też bym coś rzadszego wlał. Ja leję na lato 10W50 na zimę 5W40.

Troszku się nazbierało: Pozdrowienia dla kolegi w niebieskiej STI, w niedzielę w Krakowie jakiś czas jechaliśmy blisko siebie, bulgotałem na skrzyżowaniu ale bez odzewu Pozdrowienia dla blondyny w jakimś nowym forku dziś między Łańcutem a Rzeszowem, która skręciła do szpitala na górce - dzielnie się trzymałaś Pozdrowienia dla kierowniczki niebieskiego WRX z jakimś męskim imieniem z tyłu (Yaro?), jechała przede mną na Dąbrowskiego w Rzeszowie.

Jest zasada że choćby skały srały to się rozrząd wymienia po kupieniu używanego auta... No ale próba nie strzelba spróbować rękojmi można. Żeby określać koszt naprawy trzeba najpierw zobaczyć co dokładnie uległo zniszczeniu. 10k bym nie dał za taki remont, ale kilka ładnych klocków pójdzie. W ostateczności może się okazać że bardziej opłaca się kupić używany silnik...

Dwie, druga tylko od ekologii.