house_1
Użytkownik-
Postów
1642 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
16
Typ zawartości
Profile
Forum
Galeria
Artykuły
Wydarzenia
Pliki
Treść opublikowana przez house_1
-
Te podkładki mają zapobiegać piskom. Nie mają nic wspólnego z problemem nadmiernego luzu w łożyskach kół.
-
Na seryjnym sprawnym nie wystąpi, bo "pływa" razem z tarczą. A Brembo to zacisk sztywny i tarcza rozpycha klocki, a te wciskają tłoczki. W seryjnym niesprawnym za to zużyte jarzma oprócz charakterystycznego stukania powodują swego rodzaju "dyndanie" zacisku i w efekcie również tłoczki się cofają.
-
Za mało agresywnie . Łożyska mają taki sam problem jak w Imprezie 1 gen. - luzy technologiczne. Jak zrobisz slalom na suchej nawierzchni na granicy przyczepności tarcze rozpychają klocki i pedał ląduje w podłodze.
-
To jeszcze zrób "test łosia" przy 60-70km/h i zobacz jak głęboko Ci wpadnie pedał hamulca przy pierwszym wciśnięciu. Bo możesz się zdziwić....
-
1) Powiedz to posiadaczom kredytów hipotecznych na 20 czy 30 lat . 2) Jestem świeżo po zakończeniu leasingu Mustanga (trwało to 3 lata) i prawie nie bolało. A jednorazowo takiej kwoty niestety bym nie położył na stole - zwłaszcza że 3 lata temu kwestie podatkowe były zupełnie inne dla zakupu za gotówkę (do odliczenia: limit wartości auta na poziomie 75 tys) i leasingu (brak limitu). A Mustang wtedy był tylko trochę tańszy od STI . Ja osobiście chyba już przywyknąłem (po wielu, wielu egzemplarzach Subaru i Focusie), a Explorera "pomacałem" i nie mam zastrzeżeń. Co do Volvo XC90 - jest to mniejszy samochód - przynajmniej optycznie - co dla posiadacza "karty dużej rodziny" może mieć znaczenie. Do tego zdaje mi się, że Fordy generalnie mają mniejszą utratę wartości niż Volvo, co też ma dla mnie jest istotne.
-
Oglądałem w salonie w stolicy takiego "przedpremierowego" Explorera. Będzie w Polsce sprzedawany w przyszłym roku, cenę szacują za ST Line (taki był do obejrzenia) na 350 tys pln. Może i jest to dobra cena, ale dla mnie i tak jest to duża kwota, nawet "rozmydlona" na raty.... Za to auto jeśli tak jeździ jak wygląda, to pewnie prędzej czy później trafi do mojej "stadniny" . Spełnia oczekiwania małżonki (>5 miejsc, automat, awd) i moje (moc, moc, moc....).
-
Jak dla mnie, to rodzinną hybrydę będzie można kupić niedługo gdzie indziej: https://www.ford.pl/nadchodzace-modele/explorer 450KM to w sam raz do rodzinnego auta. Tylko ta cena...
-
W całym tym ""filmie" nie było ani jednego mocnego samochodu, gdzie ktoś stworzył zagrożenie korzystając z mocy jak debil. Wręcz przeciwnie. Pojazdy widoczne w poszczególnych sytuacjach i dynamika (a raczej jej brak) zdarzeń jednoznacznie mówią o niedostatku mocy silnika w aucie i absolutnym braku mózgu u kierowników tych pojazdów. Ludzie kierujący tymi wehikułami nie mają pojęcia o dwóch sprawach: - o tym jak powinno się wyprzedzać - o tym, jak duża moc pozwala łatwo wyprzedzać w mądry sposób, więc mają stosunkowo słabe pojazdy. Wynika to w dużej części z tego, że nikt im nigdy nie pokazał, czym się różni słaby pojazd od mocnego i uważają że najsłabszy silnik też wystarczy bo mało pali. A potem włącza się jakiś debilizm za kierownicą. Sam pamiętam, że jak przez jakiś czas (baaaaardzo dawno temu) przesiadłem się z Legacy Turbo (200+ KM) do Imprezy 1,8 (103KM) to po 2 miesiącach jeżdżenia stwierdziłem, że muszę z Imprezą się pożegnać, zanim kogoś, albo siebie zabiję. Niedostatek mocy powodował często bardzo nierozsądne zachowania. Na szczęście z nikim i z niczym się nie spotkałem a późniejsze auta były/są coraz mocniejsze i paradoksalnie powodowały/powodują coraz bardziej asekuracyjną strategię za kierownicą.
-
Na razie chętny z Levorgiem się nie pojawił, za to trwa już od pewnego czasu zbieranie doświadczeń z lpg w WRXie M|Y2017.
-
Gdybym miał strzelać, to obejrzyj przewód łączący intercooler i przepustnicę.
-
100000km Ci nie zagwarantuję, ale myślę że o interwale 80000km pomiędzy regulacjami zaworów możemy rozmawiać. W razie co, proszę o kontakt na PW. Za to całościowej gwarancji nikt ci nie da. Nawet producent samochodu daje gwarancję na samochód fabrycznie nowy a nie używany. Więc nie przesadzaj.
-
Czy na pewno wszyscy piszą o drugiej?
-
A ja nie. Nie jestem tak odważny, aby na szali oszczędności 600zł stawiać całość silnika. Zbyt wiele zależy od prawidłowych wskazań sondy a/f. Zwłaszcza w Subaru.
-
Nie macie niestety racji. Każdy, tak KAŻDY znany mi kierownik Outbacka H6 wsiadając do Legaca pierwsze co zauważa to inny magiel. Te "pół" obrotu powoduje konieczność przekładania rąk w zakręcie (skrzyżowanie) lub nie.... Robi to robotę.
-
Można nawet napisać 3000 złotych co 5000km. Tylko po co? Nie chcesz lpg to nie, twoja sprawa. Ale konieczność regulacji zaworów co 40000km w jakimkolwiek subaru z lpg świadczy o niesprawności samochodu, instalacji lpg lub umysłu montera. A tej sytuacji kolega powyżej nie obejmuje swoim twierdzeniem. Zaznaczył coś o zgodności z zasadami czy coś .
-
I nie przyszło Ci przez myśl, że skoro żadna, absolutnie żadna firma produkująca sondy lambda na pierwszy montaż poza Denso nie ma nic w ofercie, to chiński zamiennik może jednak nie będzie działał?
-
Czasem jeszcze geniusze motoryzacji wysyłają swoją "na wymianę" do firm, które ogłaszają się w internecie że mają w ofercie regenerowane. I dostają od 2,0-2,5 a oddają jako rdzeń swoją H6. Swego czasu spotkałem się z H6, które miało podobno wymienianą przekładnię na regenerowaną w jednym z ASO. I zgadnijcie jaka była zamontowana?
-
Przekładnie kierownicze się naprawia / regeneruje - jak kto woli. Jedynie jak jest połamana po kolizji, to trzeba mieć inny egzemplarz na wymianę.
-
Nie ma co dramatyzować. Ja sam i parę osób "musieliśmy" przesiąść się z Subaru do Fordów.... Subaru nie miało oferty....
-
A to dużo? Mój wolnyssak by się uśmiał (a raczej zarżał....) - 300NM to ma na biegu jałowym Istotnie nie wiem jak grubo ponad 200, ale za to wiem, że bardzo.... bardzo spokojnie . Przepraszam, w Imprezie? Cisza przy 140+ w Subaru i innych tanich japońcach to pojęcie nieznane. Raczej nie. Jak chcesz mieć fajny silnik i utrzymać zużycie paliwo-złotówek / 100km na rozsądnym poziomie, to tylko tak.
-
RHD to nie problem, ale po co Tobie? Za to LHD.... szukaj.... powodzenia.... Ja trafiłem raz na 10 lat na alledrogo.... i mam. Niech leży, może się przyda....
-
Jakbyś dodał, że w klasie <150KM, to może bym się zgodził. Ale.... świat nie kończy się na takiej mocy i osiągach zbliżonych do SBD. Ani nawet na zbliżonej pojemności. SBD w każdej z wymienionej przez ciebie kategorii jest przebijane przez 2,5T z lpg, na którym wieszają psy. Dla mnie SBD to silnik baaaardzo słaby, o beznadziejnej elastyczności (0-100km trzeba zmienić bieg 2 razy), jak był nowy to faktycznie względnie cichy, ale z czasem staje się zwykłym klekoczącym ropuchem. A domniemana ekonomia kończy się w momencie awarii - koszt naprawy jest kosmiczny wobec tego co ten silnik oferuje użytkownikowi. I to jest jego ogromna wada - koszt naprawy, jak już rypnie. A rypnie - prędzej czy później.... Podobno.....po których konkretnie?
-
to ciekawe, co piszesz..... bo NGK nie robi żadnej dedykowanej sondy nr 1 do Subaru Legacy BL/BP. W sondach nr 2 można pozamieniać (i to nie zawsze skutecznie) Boscha na NGK czy Denso. Bo są to sondy napięciowe i jak oporność grzałki się zgadza, to działa. Ale w sondach nr 1 (A/F Sensor) nie ma zamienników pomiędzy producentami - nie wchodzą sobie w paradę.
-
tia...... zwłaszcza przekładnia kierownicza, która jednak w H6/turbo jest inna niż w 2,0/2,5....
-
Poza typowym sprawdzeniem, przy zakupie warto mieć około +20-30 tys zł na "amortyzator finansowy", jakby silnik padł powtórnie. Dodatkowo: w dieslu lejący wtryskiwacz z czasem owocuje dziurą w tłoku. Poza tym, jeszcze jest wada "co jej nigdy nie było", ale "teraz silnik jest poprawiony". Także bez ładnej "kupki" na koncie na "w razie co"..... nie kupiłbym.