Mnie strasznie brakuje jazdy, już mnie nosi praktycznie codziennie, ale w taką pogodę, pomijając bezpieczeństwo, jakoś po prostu nie umiem czerpać takiej radochy z latania. Zimno, mokro, wieje, nie wiem, może jeszcze muszę się jakoś przestawić. Podziwiam w każdym razie Was, jeśli tak latacie, zdarzało mi się spotkać w Wawie nawet w te śnieżne dni gościa na Marszałkowskiej na litrowym sporcie