Ja zawsze pełnie bierną role w przygotowaniu świąt. Moją rolą jest nie przeszkadzać, nie zadawac głupich pytan, nie rozśmieszać, ogólnie siedzieć cicho, nie utrudniać pracy innym, nie włączać niepotrzebnych urzadzen typu radio telewizor czy komp, nie mówić że jest ładna pogoda a my siedzimy w domu, nie próbować pomagać, a najlepiej gdybym poszedł na rower czy spotkać sie z kumplami.... a cudownie gdybym wogole poszedł spać. Czasami jednak zdarza sie tak ze musze posprzatac w garazu czy piwnicy, tzn raz na pare lat. Dlatego swieta sa dla mnie takie odprezajace...