Skocz do zawartości

chojny

Junior Admin
  • Postów

    20962
  • Dołączył

  • Wygrane w rankingu

    247

Treść opublikowana przez chojny

  1. Bo tak.... też mnie już wkurza że tematu jeszcze nie ma a ten guma sobie jaja robi ale to już podobno jutro ma być bez jaj...
  2. Właśnie to widziałem... no ciekawe, ciekawe
  3. Dobry czarny!!! Mega mi się podoba!
  4. chojny

    Subaru BRZ

    Ciekawe jest, że w Subarce nacinane i nawiercane EBC wyły i huczały a innym aucie nacinane są ciche. Do normalnej jazdy gładkie tarcze w zupełności wystarczają, lepiej to wydać na klocek typu DS2500
  5. Gdyby się ktoś pytał to nie mam wyjazdu żeby mnie ktoś nie zaczepiał, nie robił zdjęć, nie pokazywał kciuka w górze czy nie wypytywał o auto dokładnie obchodząc w koło... zawsze coś ww. ma miejsce Starzy, młodzi, dzieci... Policja
  6. Bart, no weź, przecież już jest filmik...
  7. Też mi bardziej dunki Gordona bardziej podchodziły, więcej fantazji, koordynacji a dosiężny to bajka...
  8. chojny

    Pani Michalina w STI

    Dzieciaki kochają Subaraki Te 40 letnie też
  9. Ostatecznie Ogier pochwalił organizatorów za ogrom pracy ale normalna Szwecja to nie była.
  10. chojny

    Pani Michalina w STI

    Taki widok w BMW, Lexie czy Prosiaku to nic nadzwyczajnego ale w STI czy EVO znaczy że coś jest na rzeczy Fajna dziewczyna w Mercedesie to nic nadzwyczajnego ale w Subarce Turbo....
  11. chojny

    VII Subariada - Gruzja -

    Nie pierwszy raz To może dla tych z ograniczeniami wyobraźni suplement do wypowiedzi wcześniejszej. Dzieci na wyprawach to nie problem jeżeli grupa składa się z osób, które również na pokładzie ma maluchy, czyli potrzeby załóg są zbliżone. Dzieci wymagają dodatkowego czasu, opieki oraz uwagi, więc jeżeli inni rodzice poświęcają ten sam czas na oporządzenie pociech nie jest to problemem dla grupy, gdyż wszyscy mają co do zasady podobne potrzeby... z grubsza oczywiście a i zrozumienie dla ewentualnych problemów jest większe. Łatwiej to zrozumieć biorąc udział w wyjazdach z dziećmi i bez. Jedna i druga forma wyjazdów ma swoje plusy jak i minusy. Jadąc z ekipami z dziećmi zawsze mamy, jadąc bez dzieci bardzo dużo wolnego czasu dla siebie. Zwiedza się mniej, wolniej, częściej zmienia się plany, zdecydowanie mniej ciśnieniowo.
  12. Jakoś nie spędziłem za bardzo, bez Roberta to już nie to samo. Oczywiście gratulacje dla Ogiera.
  13. chojny

    VII Subariada - Gruzja -

    Pozwalam. A wracając do dzieci, to obowiązki dodatkowe oraz potrzeby związane z bardzo małym dzieckiem potrafią bardzo ograniczyć mobilność grupy, dlatego nasi znajomi dobierają sie często na wyprawy w zależności od wieku posiadanych dzieci. Bardzo to ułatwia życie i pozwala lepiej zrozumieć potrzeby innych załóg.
  14. chojny

    VII Subariada - Gruzja -

    Jest bdb pomysłem jeżeli jadą inne dzieci w podobnym wieku. Ignacy w 2013 był z rodzicami w Gruzji, jego choroba/choroby jak i młody wiek nie są przeszkodą. Często z Ignacem i jego rodzicami idziemy w teren, dziecko jest szczęśliwe i grzeczne https://youtu.be/-wxmAHwMXrk
  15. Bo my nie latamy 120km/h tylko.... ciutku więcej Na autostradach oczywiście
  16. "Nie jedzie" jest wtedy kiedy robimy krok wstecz.
  17. chojny

    VII Subariada - Gruzja -

    Subariada jest idealnym pierwszym krokiem ku prawdziwej przygodzie, można się wiele nauczyć i sprawdzić czy taka forma spędzania czasu nam odpowiada czy też nie. Obojętnym nie zostanie nikt.
  18. chojny

    VII Subariada - Gruzja -

    Nie wiem... ale kiedyś się dowiem i też to zrobię. Oby to "kiedyś" było za jakoś niedługo bo mnie ściska w dołku... żałuje strasznie przerwy w wyprawach na ten rok ale muszę spełnić inne "kiedyś".
  19. chojny

    VII Subariada - Gruzja -

    Jest jest... znajomy, z którym byliśmy w Gruzji Armenii rok przed Subariadą, obecnie przemierza Amerykę Południową, wyprawa zaplanowana na 6 miesięcy, akurat wczoraj był.... naprawaiał Gdyby kogoś interesowało to zapraszam do śledzenia wyprawy, jest na co popatrzeć https://photos.google.com/share/AF1QipPzR1NzZ2guZmuuHbK3MmAuO0GHVuRAFFDe-jknjclf70pCVtxIu833kTozcueK4A?key=anNXYkhjM054aWhFdW15YTk0SUN5UTE4ZW1UTjJB Co ciekawe można na żywo śledzić ruch samochodu, co wydaje mi się ciekawym rozwiązaniem dla kolejnej Subariady. Bardzo często sprawdzam na Google Earth jaki widok ma Krzysiek na postoju czy biwaku. https://share.delorme.com/KrzysztofSerowiec Świat jest piękny, tylko trzeba odważyć się wyjść ze strefy komfortu i ruszyć przed siebie... na początek pod okiem specjalisty oczywiście
  20. chojny

    VII Subariada - Gruzja -

    Potwierdza jak najbardziej. Grupa załatwiła serwis, przeorganizowała się, zajęła się dziećmi, oddała zdrowe i wykarmione do naprawionego samochodu. Po powrocie z Subariad nie powiem ale ja mam problem z powrotem do rzeczywistości... przez pierwsze dni nie mogę się pogodzić z tym, że jak wstanę to nie zobaczę czegoś nowego, nie pojadę w ciekawe miejsce, nie zjem czegoś czego nigdy wcześniej nie jadłem... i że będę czysty, ubrany, zorganizowany oraz w zasięgu maili i telefonów.
  21. No tak... rajd dzisiaj...
  22. chojny

    VII Subariada - Gruzja -

    Zdarzały... dzień bez grzebania przy Land Roverze był dniem straconym. Zwiedziliśmy serwisy Landa w 2 krajach, plus wielokrotna pomoc telefoniczna z Polski, naprawy na wulkanie i zakupy części w lokalnych sklepach Subaraki w sumie to łapały tylko gumy.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...