Hołodomor
Ideologia państwa komunistycznego zakładała, że wszelka własność prywatna i środki produkcji zostaną wtłoczone w system gospodarki centralnie planowanej. Dotyczyło to również gospodarstw wiejskich. Przymusowe dostawy żywności spotkały się już u zarania dziejów Rosji Sowieckiej z oporem włościan – największym antybolszewickim zrywem było krwawo stłumione powstanie tambowskie w latach 1918-1921, wystąpienie chłopów przeciwko rekwizycjom i planom kolektywizacji. Opór chłopów, a przede wszystkim tragiczna sytuacja gospodarcza kraju, skłoniły Lenina do liberalizacji kursu gospodarczego pod hasłem Nowej Polityki Ekonomicznej. W efekcie aż do końca lat 20. gospodarstwa rolne pozostawały w ZSRR własnością prywatną.
Kurs wobec chłopstwa zaostrzył się wraz z przejęciem władzy przez Józefa Stalina. Rozpoczęto wówczas przymusową kolektywizację rolnictwa. Na potrzeby propagandy wykreowano nowego wroga ludu – kułaka, bogatego chłopa, który wyzyskuje współziomków spekulując cenami płodów rolnych. Pod hasłem rozkułaczania Sowieci przystąpili do systematycznego i siłowego odbierania ziemi i inwentarza, które stały się podstawą tworzonych przez bolszewików kołchozów i sowchozów. W praktyce za kułaka mógł zostać uznany każdy chłop.
- Akcja kolektywizacyjna doprowadziła rolnictwo Ukrainy do kompletnej ruiny. Chłopi jeszcze przed wcieleniem do kołchozów masowo wyżynali bydło, trzodę i konie. W 1930 i 1931 roku zabrakło siły pociągowej i nawozu do obrobienia pól. Drastycznie spadł obszar zasiewów, a i tak nie było sposobu zebrania plonów. Traktory można było podziwiać wyłącznie na plakatach propagandowych. W 1932 roku została na polach Ukrainy 1/3 urodzaju - oceniał prof. Włodzimierz Mędrzecki w audycji Katarzyny Kobyleckiej z cyklu "Dźwiękowy przewodnik po historii najnowszej".
Zginęło od 4 do 8 mln ludzi.
A usiądź sobie gdzie chcesz... może Kuba, Chiny, Korea, Albania a czasami wystarczy poczytać.