Skocz do zawartości

ukiman

Użytkownik
  • Postów

    1269
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez ukiman

  1. charlie, możesz mieć rację. Niestety, nie mam dostępu do takich materiałów jak Ty ... chociaż nie wiem, czy możesz mieć w tej kwestii coś ekstra dot. CI Subaru ... ale w Internecie nie znalazlem wersji "płaskiej" tego logo Subaru a'la XXI wiek W takiej sytuacji: MEA CULPA charlie!
  2. charlie, jeśli tak ... to powiem Ci, że dziwny ten manual logotypu mają Japońce. Trójwymiarowe to raz, ale chodzi o kształt gwiazdek - można przecież zrobić logo bez wypukłości, ale ze starsami w kształcie jak z logo na np. subaru.co.jp. ... no, chyba że manual mówi inaczej - ale wtedy jest to dla mnie niezrozumiałe :-) Te stare gwiazki są po prostu ...niedzisiejsze (sorry - zboczenie zawodowe).
  3. Przepraszam ze politycznie, ale tak to sie w PL porobilo :-) Warto posluchac, bo polew (wg. mnie) na maxxxa! http://download.joemonster.org/c/ziobro.mp3
  4. charlie, logo - stare logo SUBARU tam jest Ile to lat jeszcze? :-) A to już kiedyś, przy jakiejś okazji (nieśmiało) osobiście zgłaszałem - choć pewnie nie w wątku dotyczącym kurtek ;-)
  5. dokładnie co 15 tysiecy. + najlepiej jeszcze dodatkowa wymiana oleju po pierwszych 3 000 km.
  6. 5qra, zadzwoń do dealera w Bielsku - kiedy ja kupowałem swoje auto, mieli bezkonkurencyjny pakiet w PZU na Subaru (chyba 4,4%) ... a to tylko dlatego, ze to duża firma i mają układy z PZU - sprzedają też (a w zasadzie przede wszystkim) Ople i Chevrolety. Firma nazywa się WARO, kontakt z człowiekiem zajmującym się Subaru to 692 541 524 - Dominik Babik. Ja kupując w Bielsku, dzięki temu pakietowi zrobiłem przyznać trzeba całkiem niezły interes (jest stały na 3 lata!! więc nie masz problemu z przedłużeniem ubezpieczenia - tak jak teraz Przemeq - z góry wiesz ile będziesz płacił). Tak naprawdę to się opłaca nawet pofatygować po takie auto do Bielska, jeśli wychodzi taka różnica w kwotach. ... tylko nie wiem, czy jest jeszcze oferowany.
  7. ukiman

    Biale z nieba leci!

    gr1zly, +4 stopnie zrobiły swoje. Właśnie to było świetne - trakcja w śniegu super (4x4), a dzięki temu, że nie było mrozu, nawierzchnia taka, że hamowanie nie sprawiało najmniejszego kłoptu. Jedyne co potrafiło wykończyć, to świadomość, że co drugi (co najmniej) napotkany samochód był na letnich oponach - to było widać, ślizgały sie jak ta lala...
  8. ukiman

    Biale z nieba leci!

    ... się działo! :-) Trasa Kraków - Poznań 1 listopada w nocy. Prawie 300 km w śniegu. Psychicznie chyba nie byłem na to gotowy Ale naprawdę kocham moje Subaru za to, że możemy wspólnie gwizdać na taką pogodę. Akcja "Znicz" zmieniła się w akcję "Chroń ciałko w ciepłym komisariacie" - nikogo na drogach!
  9. ukiman

    Foto- i videoradary

    domestos666, jesteś pewien co do nazwy miejscowości? "Wanaty"? Nie moge tego zlokalizować na mapie (na trasie Częstochowa - Katowice). A pilot.pl w ogóle wywala "not found" ... Hmm... :-)
  10. Michał, serdeczne pozzdrowienia (wyjaśniam - zrobił nam się wczoraj przed salonem przypadkowy spot forumowy ) Widziałeś jak ta Tribeca miała pociachaną maskę od kamieni? Dziura na dziurze! Pytanie: czy to pech jakiś, czy może lakier do bani (za miękki, tak mi się wydaje), czy taka konstrukcja "dzioba" (wysoki, dość pionowy - łapie wszelki syf spod TIRa)? pozzdr!
  11. ukiman

    Najglupsza rejestracja

    OK, chwila odczekana :] Miesiąc temu widziałem Subaru Tribeca (czarny) na takich właśnie blachach ... K0 000. I teraz ...nurtuje mnie jedna kwestia tak, ze spać nie mogę, heh ;-) Obok mnie parkuje Jeep Cherokee, powiedzmy od 2 lat, z rejestracją K1 000. Jaki jest schemat przyznawania takich samych kombinacji "000"? Pamiętam, że rejestrując auto, we wniosku, wpisuje się tylko proponowaną nazwę, a przedrostek (od K0 do K9) jest nadawany w kolejności. Z tym że jak widać kolejność kolejnością, bo to K0 000 musiało na kogoś czekać do czasu aż się Tribeca pojawiła Druga sprawa - "000" (zera) mogły się widzieć jako "OOO" (literka O) - anyway, nie dam wiary, że to pierwsza osoba, która wpadła w Krakowie na taki koncept. Swoją drogą, ciekawe na kogo tak czekała ta tablica ...
  12. ukiman

    Najglupsza rejestracja

    No dobrze ... a może ktoś widział auto z rejestracją K0 000 ?! Ja widziałem, odczekam chwilę i się przyznam ;-)
  13. Ignora?!?!? Ojej - WiS - nie zauważyłem, że zareagowałeś szybciej ... :-) Kto WiSowi daje ignora, z tego jest niezła maciora, hehe ;]
  14. domestos666, cytując wkładkę z ostatniego Auto Motor i Sport: Już wkrótce - Częstochowa, Bilex Sp. z o.o., ul. Drogowców 33/35, tel. 034 366 43 00 :-)
  15. Hmm.... w piątek sprzedają, a w niedzielę nie sprzedają. W wieczność nie ufają ... ? :-)
  16. A testy w bardziej i mniej opiniotwórczych pismach motoryzacyjnych są jednoznaczne: "czy naprawdę KAŻDY producent samochodów musi mieć w ofercie SUVa?" ... no i cienko to wygląda :-)
  17. Brawo! Widać niektórzy lubią ładne drobiazgi, kiedy Japończyki partaczą robotę ;-) Gratuluje.
  18. Ekskluzywnie. W końcu. W mieście nie będzie wyglądało jak Stilo w basicowej wersji ...Active (?) :-) Wreszcie jakiś "osobowy" lewarek, a nie jak od ciągnika siodłowego... Przydatne. :-)
  19. Krakowska autostrada ... to się może drogo skończyć :-)
  20. Why? rozumiem, ze to do wypowiedzi Verta, ale zrozumialem Verta, ze na swoich slizgaczach nokianach juz sie prawie wital z barierka, ale mu sie udalo i go tylko troche roztrzeslo Hmm...? Think. Chodzi o to, że Polini'ego nie było na tym SJSie! ?
  21. WRC fan - pozdrowienia! Niestety, nie dojechałem Przykro mi! ...ale w sumie powinniście się wszyscy cieszyć, bo o 18:00 mnie ścieła jakaś grypa żołądkowa. Działoby się ... Drogą kropelkową całemu krakowskiemu bractwu subarowemu by się dostało ...
  22. Panie Januszu, to miło, że napisał Pan na forum. Fajnie jest kiedy władze interesują się tym co się dzieje w firmie i chcą z "ludem" się bratać. I w takim kontekście elitarności marki (czyt. "Rodziny"), mogę się z Panem absolutnie zgodzić. Mnie to zachwyciło. A że wszystko leci na łeb na szyję - to jest fakt niezbity i miło, że Pan to poruszył. Proszę jednak zauważyć, że nie tylko a propos rzeczonego poziomu na forum, ale w WIELU ASPEKTACH funkcjonowania marki Subaru w Polsce. Mam podać przykład? Ha! Upatrzyłem sobie znakomity! ;-) Zamówienie na mojego Legacy złożyłem w czerwcu zeszłego roku. Jako jeden z tych niecnych, którzy ostatni raz w tej polskiej rzeczywistości (pełnej niewiedzy i podejrzliwości) pełny odpis VAT - który mi się jak psu kość należy - od auta zdobyli. Pasjonatem zostałem więc z dnia na dzień, przyznaję - trochę z racji księgowego spojrzenia na świat - ale cóż ... przypominam - żyjemy w Polsce! Anyway, spędzając długie nocne godziny, przepocony wizją wydania worka pieniędzy na wspaniały samochód (jestem 100% zadowolony z decyzji). Trafiłem na strony wielkiej "Rodziny", "Elity" motoryzacyjnej w postaci II Zlotu Plejad. Mimo, że poziom wizualny i technologiczny serwisu Zlotu przypominał jakąś produkcję w wersji szablon + demo, zreztą do dziś tak jest (a jako że to moja branża, zacisnąłem zęby), zafascynowało mnie to wszystko. Wie Pan, że tegoroczny Zlot Plejad również się odbył? Ja wiem, bo byłem ... zapraszam więc na serwis Zlotu: http://www.zlot.subaru.pl. Dowie się Pan tam, że "III Zlot Plejad zbliża się wielkimi krokami". Fotek z tegorocznego "balu" się Pan nie doczeka. To jest poziom elitarnej marki dla Elity. Jednym z codziennych wyznaczników elitarności marki Subaru w Polsce jest również to, że w razie kłopotów (odpukać w niemalowane! - np. jakiegos "dzwona", czy stłuczki), na pytanie o auto zastępcze sprzedawcy i serwis odpowiedzą panu uśmiechem, bo postukać się w głowe im nie wolno. Problemy przy organizacji tego szkolenia faktycznie wystąpiły - nie biorę (akurat w tym konkretnym) udziału, więc może nie powinienem kłapać dziobem, ale chyba mi się włączył "gaduła" i paluszki świeżbiły ... no cóż - odezwałem się, bo pamiętam doskonale jak wyglądała organizacja SJSa forumowego w zeszłym roku i jeśli najwyższe standardy, według których organizowane było dzisiejsze i jutrzejsze spotkanie, to jest cel nadrzędny ... to dziwi mnie trochę jakim cudem cały personel i instruktorzy uniknęli rok temu wylotu z pracy... bo wszystko było do góry nogami (czyt. odwrotnie). Miło było po prostu, a o BEZPIECZEŃSTWIE i koleżeństwie oraz "elitarnej rodzinie Subaru" Pan Andrzej Lenczowski wcale nie zapomniał powiedzieć! Więc cóż... jakkolwiek to vert wyraził, coś poszło nie tak. Pasztet kontra Kawior to odwrócenie kota ogonem. Oczywistym jest, że jeśli organizuje się coś na kilkanaście / kilkadziesiąt osób, zawsze ktoś jest niedoinformowany, ktoś coś palnie, ktoś wywoła wilka z lasu. Ale tutaj nawet Kajtek był poraniony - jako główny ORGANIZATOR ze strony Forum. Biedak się zaparł w pewnym momencie tak, że zaczął cytować Waszą wspólną prywatną korespondencję. Byłem w szoku, bo chciał tylko udowodnić, że naprawdę on uzgadniał wszystko inaczej. Tak więc jak Pan widzi ... każdy ma swój punkt widzenia. Mój też jest bardzo obszerny. I cóż z tego, jeśli dla mnie (ale sądzę, że również dla Pana) "elitarność" Subaru jest jakimś tam wspomnieniem przeszłości (w której w dodatku niestety nie miałem okazji, brać w pełni udziału). Jedynym rozwiązaniem, choć radykalnym, byłoby chyba zamknięcie przez SIP tego pięknego salonu przy ulicy Conrada, który (razem z całą coraz większą siecią dealerską) generuje tę niecną sprzedaż i wpuszcza nowe osoby do kręgu "wtajemniczonych". Żeby to wyglądało na felieton, o przyjacielskim wydźwięku (bardzo mi na tym zależy), zakończę tak: "a samochodów zastępczych ... jak nie było - tak nie ma" :) Miłego dnia!
  23. sk4y - niejasności nie ma. Ja to właśnie tak zrozumiałem od początku i to jest potwierdzenie moich "przypuszczeń". System jest faktycznie prosty, ale nieelastyczny. Siadasz za kółkiem, płacisz. :-) Dzięki! Pozzdrowienia!
  24. Nie, no - jasne. Nie wyobrażam sobie, żeby płacić ponad 800 PLN tylko za siedzenie ;-) Mnie chodzi w tej całości o sytuację, w której załoga się - z własnej nieprzymuszonej woli - przesiada np. co 2 próby na stanowisku kierowca - pasażer. I co się wtedy dzieje? Jest upominana / zabrania się czegoś takiego / jest usuwana z toru? ;-) Anyway - dalem sygnał w kierunku, który uznałem za słuszny. Mam nadzieje, że szkolenie było fajne ;-) pozzdrowienia! [ Dodano: Pią Sie 18, 2006 1:05 pm ] Podeślijcie jakieś fotki i filmiki po powrocie. Tylko dyscyplina musi być - "na świeżo", bo się potem cała sprawa rozmyje...
  25. sk4y, Piotrze - kurs języka obcego _nie_ ma być w swoim założeniu JEDNODNIOWĄ fajną zabawą na WŁASNYM sprzęcie, kosztującym 6-cyfrową sumkę. A SJS - z mojego punktu widzenia - jak najbardziej! Podałem realną sytuację jaka miała miejsce podczas zeszłorocznego SJS. Małżeństwo, które chciało się pobawić razem na torze, korzystając z jednego auta. Wykonując więc 50% (100% podziel przez 2) mniej manewrów od innych kierowców, ale z własnego wyboru! Ja bym tam żonie kierownicy nie oddał ;-) Nie wiem, może ja na SJS patrze niewłaściwie, może w te kilka godzin można posiąść tajemną wiedzę i zaszczepić sobie umiejętności o magicznych wręcz właściwościach? Bo ja tego nie zauważyłem. Próby na torze były dla mnie jedynie okazją popatrzenia jak ten samochód się mniej więcej zachowuje, np. na mokrym, ale ... żeby traktować to jako zdobycie wiedzy, którą się "odruchowo" wykorzysta w sytuacji awaryjnej - NO WAY! Szczerze mowiąc dużo wyniosłem z wykładu i fajnego dialogu Twojego Taty z "publicznością". Rzeczą która szczególnie zapadła mi w pamięci, było przesłanie, żeby pamiętać o tym, o czym nikt (dlaczego?) nie mówi na kursach prawa jazdy - że samochód to maszyna, która może pozbawić życia. Ciebie lub kogoś innego, zupełnie przypadkowego. I każdy zakręt, czy manewr może spowodować, że zabijesz człowieka. Często z własnej głupoty. Niby oczywiste, ale jak widze chłopaczków w swojej małej miejscowości, którzy gnają w lekkim deszczu tylnonapędowym 15-letnim BMW w 45-stopniowy zakęt, za którym nic nie widać ... to jakoś sobie myślę, że za mało tych Andrzejów Lenczowskich na świecie. Reasumując, bo się zrobiło sentymentalnie ... chciałbym zauważyć to, na co vert chciał w specyficzny dla siebie (vert - pozzdrowienia! sposób zwrócić Waszą uwagę: róbcie z SJSów fajną zabawę, twórzcie atmosferkę, tym bardziej jeśli nie macie do czynienia ze szkoleniem dla bucowatych gburów, ale ludzi, którzy Wam ufają. Macie bardzo wysoki kredyt zaufania, który już na bank u części ludzi straciliście aktualnym szkoleniem. Nie wystarczy w dzisiejszych czasach być tylko dobrym sprzedawcą, organizatorem, szkoleniowcem. Jak ktoś nie umie ten tego PR - to (w jakiejkolwiek branży) prędzej czy później liże rany.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...