Spotkanie było fajne, prawda, że ludziów maławo, ale wszelkie braki zostały nadrobione na torze. Mam nadzieje, że forum sie nie wyalienowało, i mała frekfencja była wypadkiem przy pracy... :wink: Niestety nie mogłem zostać długo z przyczyn o których na forum pisać nie będę, ale emocje pospotkaniowe tyż sięgały ZENITU.... "tato było strasznie fajnie tylko okropnie mnie teraz dupa boli... "
Więc co by nie napisać, to DO NASTĘPNEGO, mam nadzieje, że już na śniegu :shock:
a niebawem jadem SmoczycA'e ponaumiać na gokartach co by Nam Wszelakim bestyjom pośladki na torze wyuzdała do czerwoności... :cool:
papa modry Wy moje - jak to się ostatnio mawia... :razz: