-
Postów
275 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Typ zawartości
Profile
Forum
Galeria
Artykuły
Wydarzenia
Pliki
Odpowiedzi opublikowane przez kruque
-
-
Godzinę temu, Skodziarz napisał:
Tak, ponieważ adaptacyjny tempomat jest wyszczególniony w dziale "bezpieczeństwo Subaru" czy jakoś tak, na stronie.
A akurat ten element ES wzrostu bezpieczeństwa w żaden sposób nie powoduje, a wręcz potrafi je obniżyć. Jest tylko i wyłącznie dla wygody.
Automatyczne hamowanie - super sprawa. Utrzymanie pasa ruchu - również. Oba te systemy mają natomiast jedną wspólną cechę - wspomagają kierowcę. Nie zastępują go. Adaptacyjny tempomat kierowcę zastępuje. Ale z uwagi na ograniczenia (na drodze ekspresowej również!), wymaga tak naprawdę od kierowcy więcej niż tradycyjny! Dlaczego? Ponieważ zostawia na reakcję znacznie mniej czasu - oczekujemy od niego, że coś zrobi, a kiedy tego nie robi, to musimy reagować szybko i ostro, bo sytuacja robi się krytyczna. To nie ma nic wspólnego z bezpieczeństwem.
Nie wiem skąd pomysł takiego podziału -- żaden tempomat nie zastępuje kierowcy.
Dopóki mamy kierownicę i działające pedały gazu/hamulca każdy tego typu mechanizm ma charakter wspomagający i nikogo nie zastępuje.To czy dane udogodnienie zwiększa czy zmniejsza bezpieczeństwo zależy w dużej mierze od kierownika.
Jeden będzie pisał SMSy i oglądał krajobrazy ufając asystentowi pasa ruchu i awaryjnemu hamowaniu, inny tego nie zrobi. To samo dotyczy tempomatu.Ja nie czuję się zaszczuty przez tempomat aktywny. Zrobiłem na nim tysiące km w trasie bez stresu. Mniej się męczę za kółkiem przy długich przelotach, ACC pomaga mi się nie denerwować gdy sytuacja wyklucza wyprzedzanie przez dłuższy czas (co z pewnością zwiększa bezpieczeństwo innych użytkowników ruchu).
Nie mam monopolu na prawdę, więc jeśli czujesz się niepewnie przy włączonym aktywnym tempomacie i mu nie ufasz z jakiegoś powodu, to nie ma powodu się męczyć. Masz możliwość włączenia klasycznego tempomatu albo w ogóle jazdy bez tego diabelstwa.
Tak czy inaczej życzę zadowolenia z jazdy. Mam nadzieję, że w przyszłości uda Ci się kupić nowe auto bez tempomatu aktywnego. A może Skoda opracuje w pełni autonomiczny model, który Cię zadowoli
- 1
- 2
-
patrz wątek powyżej.
a, co do oleju w dyfrze to wymiana co 60kkm AFAIK -- jest w zakresie przeglądów (instrukcja).
-
w 4EAT zmieliło jakieś łożysko, wcześniej symptomów nie było.
UPG robione przy ~250kkm. niby nie wydmuchało, ale pociła się mocno, w MTS radzili nie czekać.
-
jeździłem obk III przez prawie 8 lat prowadząc statystyki spalania -- https://www.motostat.pl/vehicle-stats/25561
auto na pewno jest większe i cichsze zwłaszcza w trasie (mam porównanie z forkiem sg przedliftem).
nigdy też nie cierpiałem z powodu 4EAT -- zwłaszcza, że w OBK III ma tryb ręcznej zmiany biegów.
-
w żadnym z tych przypadków pojazd po wyprzedzeniu nagrywającego nie zwolnił.
ES w takiej sytuacji pika (to chyba zależy od ustawień w opcjach) wyłapując pojazd przed ale nie zmienia prędkości póki dystans nie maleje.
nawet jak nagle wskoczysz w lukę na lewym za kimś wyprzedzającym i znajdziesz się blisko niego ES nie robi nic głupiego -- od razu orientuje się, że pojazd przed tobą się oddala.
- 1
-
przeczytaj może ten wątek od początku
znajdziesz odpowiedzi -- jest tu sporo rozważań o spaniu na dachu.
-
olaboga, szacunek za determinację.
spróbuję dzisiaj shakować system wg powyższych instrukcji.
mam inny telefon ale bez magii i czarów nie działa z mirrorlinkiem.
-
W dniu 29.09.2019 o 13:09, Michał W. napisał:
ASO Subaru chyba słynie z niezbyt oszczędnego lania oleju.
A tak na poważnie to w instrukcji podają 4.8 litra i tradycyjnie jest wlane "pod korek" więc może to tak wychodzi. Zapytam przy okazji ale nie liczę, że to coś da.
Piszcie kierowcy wolnosssków ile u Was leją w ASO.
olej kupuję sam, za pierwszym razem (15kkm) żonę zrobili identycznie -- wlali całe dostarczone 5l i dolali 0.5l swojego oleju.
po obejrzeniu faktury sprawdziłem stan oleju i dopiero po odessaniu strzykawką ponad 0.5l uzyskałem właściwego maxa.
następnym razem wyraźnie prosiłem o wlanie oleju dokładnie wg instrukcji. udało się -- na bagnecie było ok a w butelce zostało tyle co trzeba.
acha, również wrocław -- ostatni przegląd olejowy robiłem w lipcu. widocznie do września zdążyli zapomnieć co stoi w instrukcji
- 1
-
9 godzin temu, Kambol napisał:
Nie wiem, na ile to aktualne, bo w tabeli najnowszy forester to IV gen., XV II też nie ma:
https://www.subaru.pl/docs/przeglady_okresowe.pdf
Znalazłem jeszcze zakres przeglądów:
ceny w tej tabeli są mocno orientacyjne, a raczej dezorientacyjne
z ciekawości sprawdziłem w fakturach (forek SJ wolny ssak):
1) wymiana oleju przy 4000km (olej mój, reszta ASO) - 160zł brutto
2) przegląd 15kkm (olej mój) - 900zł brutto
3) przegląd 30kkm (olej mój) - 1070zł brutto
wszystko bez karty klubowej -- jakoś przegapiłem temat i dopiero teraz wyrobiłem.warto porównać ceny w ASO -- wycena przeglądu 30kkm w innym ASO opiewała na 1700zł brutto (również z moim olejem). być może to drugie ASO wolniej (dokładniej?) robi i roboczogodzin więcej wychodzi..
-
jest o tym artykuł w plejadach: https://issuu.com/magazynplejady/docs/plejady_nr83-2019
- 2
-
to auto ma fajną historię: http://www.zlomnik1.home.pl/archiwum/?p=10350
- 1
-
1 godzinę temu, MDsuperstar napisał:
A miałeś jakiś problem z plastidip? ja już chyba 4-5 lat mam na grillu i trzyma się super.
u mnie wytrzymał 1.5 roku. uszkodzili mi go w ASO (chociaż prosiłem o nie mycie auta) a potem już poszło -- jak się zrobi dziurka to potem łatwo o dalsze uszkodzenia.
może za mało warstw położyłem (chyba 3) a może za cienkie? nie wiem. czarny grill spodobał mi się na tyle, że zechciałem go utrwalić. za oklejenie folią w profi warsztacie chcieli kilka stówek (6 elementów), spray był dużo tańszy.
-
10 godzin temu, Infra napisał:
Utopiłem Świnię.
aj waj :/ nie uwierzyłeś miki_mi2?
co do tematu wątku -- nie dziś lecz wczoraj zastąpiłem plastidip czarną farbą w sprayu.
~2-3h zabawy (najgorsze jest maskowanie taśmą) a efekt następujący (mam nadzieję że bardziej trwały od gumy w sprayu):
-
ja również jeżdżę MY18, przebieg ~36tkm -- opisywanego brzęczenia nie zauważyłem.
-
Wróciliśmy z wakacji, obrobiłem zdjęcia i postanowiłem podzielić się kilkoma odkryciami z przejazdu przez Bałkany. Albania była docelowa, więc podpinam się do niniejszego tematu ze świeżymi wieściami. Południowa Albania (od Wlory w dół) nadal jest super miejscem do jeżdżenia subaryną. Górskie szutry, mniej ucywilizowane plaże, ruiny i niezwykle życzliwi ludzie rekompensują nudne autostradowe odcinki, które trzeba pokonać aby tam dotrzeć. Do zabrania rowerów zainspirował mnie tegoroczny, majowy wpis na hopcycling i to była jedna z lepszych decyzji tego wyjazdu. BTW -- w zlinkowanym wpisie jest sporo aktualności i niezwykle trafnych spostrzeżeń dot. zwiedzania Albanii.
Postój w Czarnogórze w okolicy Danilov most
Jechaliśmy wolnossącym forkiem wypełnionym rodziną oraz bagażami z zasuniętą roletką, bez trumny, ale z rowerami na haku (w towarzystwie jeszcze wolniej ssącej Toyoty). Inaczej niż w Polsce nie musiałem się wstydzić braku turbiny, bo subar w Albanii jak na lekarstwo i nikt nie odróżniał ssaka od XTka Świnia na lusterku również nie wywołała zamieszek, bo okazało się, że tamtejszy Islam jest mało wojujący (i w sumie trudno dostrzegalny -- mam wrażenie, że więcej meczetów widziałem na Węgrzech). Dojazd z Wrocka to ponad 2000km w jedną stronę -- nocowaliśmy więc w Chorwacji a wracając w Serbii (po dwa noclegi, dzięki czemu obejrzeliśmy na spokojnie to i owo po drodze).
W Czarnogórze polecam drogę P14 z Zabjlak do Pluzine -- w całości widoczna na google streetview. Druga opcja to położona na północ droga bez numeru łącząca te miejscowości -- z takimi widokami https://goo.gl/maps/yJiDEofaYpeKEhxd8.
Zatrzymując się na P14 można ekspresowo zaatakować Bobotov Kuk (dość strome ale krótkie podejście - https://www.endomondo.com/users/1045044/workouts/568812903 -- poglądowy log z poprzednich wakacji w Montenegro).
Te drogi same w sobie można traktować jako postój -- nie sposób tam jechać szybko, więc nie grozi tam mandat za przekroczenie prędkości o co łatwo w Czarnogórze
Jeziorko krasowe w pobliżu Imotski, Chorwacja
Wyjazd na dwie rodziny z dziećmi musiał być oparty o bazę wypadową przy plaży. Na metę wybraliśmy niewielką miejscowość Queparo i był to dobry strzał (widzieliśmy jeżdżąc po wybrzeżu jak w sezonie wyglądają plaże przy większych miejscowościach -- nie chcielibyśmy wylądować w Sarandzie lub Ksamilu).
Na jednej z półdzikich plaż, Queparo
Oprócz rodzinnych, samochodowo-pieszych wycieczek po okolicy robiliśmy co drugi dzień rowerowe wyprawy zwiadowcze (do niektórych odkrytych w ten sposób miejsc wracaliśmy potem całą rodziną autem).
Panorama Borsh
Pilur->Queparo
Kuce->Ftere
Plaża w Gjipe
Zamek w Gjirokastra
Jeśli chodzi o Albanię to klasycznych atrakcji turystycznych w stylu Butrint czy Gjirokastra nie ma co opisywać -- są w przewodnikach i nie wypada ich pominąć. Nie zdążyliśmy niestety zahaczyć o okolice jezior przy granicy z Macedonią ani o okolice Theth -- na pewno warto.
Butrint, amfiteatr
Z perełek, które znaleźliśmy poza przewodnikiem:
Panorama na zaporę
Bovilla Reservoir opodal Tirany (https://goo.gl/maps/xgSCVd622aNZrzdHA). Dojazd drogą asfaltowo-szutrową, znaki ostrzegają przed osypywaniem się skał w określonych godzinach w trakcie prac budowlanych, wieczorem nie było problemów. Idealne miejsce na kemping albo odpoczynek w trakcie podróży -- w niedzielę w szczycie sezonu spotkaliśmy na górze jednego kampera (Landrover) i kilka mercedesów jadących z/do wioski dalej.
Szutrowe drogi górskie w okolicy Himare/Borsh do miejscowości Pilur/Kuc (a z Kuc do Wlory). Lepiej zjeździliśmy je co prawda rowerami, ale sądząc po spotkanych w górach pojazdach wyżej zawieszone Subaru spokojnie dałoby radę. Krajobrazy nieziemskie a osły z bagażami parkowane przed wioskową knajpą to standardowy widok w górskich wioskach oddalonych od SH8.
W Serbii mogę polecić postój na terenie parku narodowego Tara w okolicy Mokrej Gory. Na miejscu można wkręcić sie w klimaty z filmów Kusturicy zwiedzając Drvengrad i jeżdżąc kolejką wąskotorową (Ósemka Szargańska).
Drvengrad, Mokra Gora
Wąskotorówka w Mokra Gora
Okoliczne górki (~1500m) przypominają nieco nasze Izery, są jednak bardziej rozległe. Kręte asfalty dobrej jakości, jest gdzie pośmigać rowerem.
Jezioro Zaovine
Do tego w sierpniu, w pobliskim Guca, organizowany jest festiwal bałkańskich dęciaków -- https://www.youtube.com/watch?v=X-xGdhfA3sg. Nie udało nam się niestety zsynchronizować tego z wyjazdem ale warto taki pomysł rozważyć.
To tyle w skrócie -- ciut więcej drogocentrycznych fotek wrzuciłem tu.
- 2
- 1
- 4
-
fajny sprzęt na miasto - jeśli jeździsz po/w okolicy 3city to alfine będzie idealne.
brak amora przy tej cenie to zaleta -- tanie amortyzatory to głównie dodatkowa masa, działają tak sobie a w mieście w ogóle nie mają sensu.
przymierz się / przejedź i jak będzie dobrze to bierz.
-
BTW we wrocku jest bardzo fajne muzeum (w budynku dworca świebodzkiego, obok kolejkowa), polecam -- https://gikme.pl/
-
1 minutę temu, llkuba napisał:
Masz jakieś fajne gierki na kasetach ?
kilka taśm się uchowało, zapisane głównie w turbo 2000 i jakimś innym (super turbo?) ale mniej niż 1/3 się wczytuje. taśmy sie rozmagnesowały ale zostawiłem na pamiątkę.
olałem sprawę i przerzuciłem się na sio2sd -- mniej kombinowania, wczytywanie szybsze i nie trzeba się modlić żeby się wgrało. to ustrojstwo działa z prędkością zwykłej stacji dysków, emuluje kilka napędów.
-
a ja odkurzyłem ostatnio sprzęta. jeden potencjometr był do wymiany bo kolory wariowały, pasek w magnetofonie trzeba było odświeżyć ale sprzęt odpalił i nawet kasety z turbo działały. nawet paragon z pewexu znalazłem
z rozpędu nabyłem emulator stacji dyskietek (sd2sio) i przejściówkę na pady nesowe do ataryny. emulatory się chowają
https://photos.app.goo.gl/NTE1zcg3u5zZ13yT8
- 1
-
14 minut temu, bikeman1 napisał:
Z przyczepką na wakacje?
to był akurat kilkudniowy wypad nad morze zakończony imprezą rekonstrukcyjną w twierdzy wisłoujście.
na tego typu imprezy wozi się sporo gratów (meble, namioty, wyposażenie).
na zwykłe wyjazdy wystarcza trumna na dach + platforma na hak z rowerami.
- 1
-
Godzinę temu, Michał W. napisał:
Czym zrobiłeś chromy grilla i resztę na czarno?
Na zdjęciach wygląda super .
czerniłem plastidipem, ale dałem za mało warstw i naruszyli mi to w myjni. poza tym ciężko się czyści plastidipa z trucheł owadów po jeździe drogami szybkiego ruchu.
w najbliższym czasie planuję to machnąć farbą w sprayu.
- 1
-
-
W dniu 12.07.2019 o 13:24, subarutux napisał:
Może nie; pewnie to zależy od jego konstrukcji. Ale zwróć uwagę: nie chcesz podcięcia zderzaka → hak i osprzęt będą brzydko sterczeć w dół i orać po drodze gruntowej, śniegu itp. A z podcięciem i schowaniem - nie, + korzyść estetyczna, bo z poziomu oczu człowieka tego prawie nie widać.
zgodzę się co do estetyki (chociaż mi osobiście to nie przeszkadza), ale oranie to chyba w bardzo specyficznych przypadkach -- patrz foto poglądowe wystającego haka, wbrew pozorom wcale nie jest tak nisko jak się wydaje:
- 1
-
dla uścislenia -- to cena z zeszłego roku. a może w XV założenie haka wymaga zdjęcia dachu i dlatego cena jest taka?
ceny haków w ASO nie są zbyt zachęcające ale nikt nie robił problemu gdy przywiozłem swój hak+moduł+wiązkę do zamontowania.
Pozdrawiamy sie :)
w Forum Subaru
Opublikowano
pozdrawiam kierownika gacka H6 spotkanego na A2, z którym udało się zamienić kilka słów w macdonaldzie.