Skocz do zawartości

Piotor

Użytkownik
  • Postów

    349
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Piotor

  1. Piotor

    Pozdrawiamy sie :)

    Pozdrawiam wszystkich (za małymi wyjątkami :wink: ) którzy zaparkowali na subarowym parkingu na Bemowie. Dzięki OZ
  2. Piotor

    A w W-wie się da?

    To ja, jako widz oczywiście, wpadnę około 11
  3. Piotor

    A w W-wie się da?

    O której zbiórka? :wink:
  4. Piotor

    Nowy konkurs

    To bardzo miła niespodzianka. Zaklinam się, że nie lisiłem czekając na odpowiedni moment ze złożeniem zamówienia . Cieszę się bardzo ponieważ pierwszy raz w życiu coś wygrałem Dziękuję.
  5. Piotor

    A w W-wie się da?

    Skoro już tylu chętnych to czekamy na informacje "gdzie, kiedy i jak" od OZ'a
  6. Piotor

    A w W-wie się da?

    Tak z nieskrywana zazdrością czytam jak w innych miastach posiadacze marki potrafią sobie zorganizować "nielegalne" spotkanie. Wielkopolanie potrafią, Krakusy też ...to może małe spotkanko warszawki (i nie tylko) przy okazji pierwszomajowych galopów na Bemowie? Targany lokalnym patriotyzmem rzuciłem tylko pomysł, nie mam cech organizatora, może w przypadku odzewu ktoś to zsynchronizuje? :wink:
  7. Piotor

    Pozdrawiamy sie :)

    Pozdrawiam Legasia wisieńkę WPI****, który godzinę temu spontanicznie odmachując na mój "hazard" przywrócił mi wiarę, że nie tylko Imprezowicze się pozdrawiają
  8. Używam przez zały rok bo to jedynie słuszna koncepcja. O zaletach nie będe pisał bo przecież wszyscy powinniśmy być ich świadomi.
  9. Piotor

    Pozdrawiamy sie :)

    A ja pozdrawiam i składam wyrazy współczucia właścicielowi srebrnego GT Kombi WU*****, który z lekko rozkwaszonym ryjem (chodzi o samochód ) był dziś około 13-tej wieziony przez holownika po Jagiellońskiej.
  10. Postaram się przybyć ale jako obserwator i kibic
  11. Piotor

    Co tak wyje? Dyfer?

    Pobije Was wszystkich. Kiedyś w Renault za Lagunkę dali mi jako auto zastępcze Talię. Na szczęście było to w zimie (szybko robiło się ciemno) więc nikt ze znajomych mnie nie rozpoznał
  12. Piotor

    Co tak wyje? Dyfer?

    Wybrałbym radio Zmagając się z tymi wszystkimi dziwnymi dzwiękami w moim samochodzie, właśnie dziś doszedłem do wnoisku że jedyne lekarstwo to montaż radyjka ...i w razie czego, jak zaczną mnie te wycia i skrzypy coraz mocniej irytować, to zawsze mogę zrobić głośniej :wink:
  13. Piotor

    Co tak wyje? Dyfer?

    Nie martw się. Mam MY05 i dokładnie te same objawy mnie jakiś czas temu zaniepokoiły. Olej w skrzyni jest ok - po prostu ten typ tak ma i już :wink: To nie dyfer "wyje" tylko skrzynia. Dżwięk ten porównałbym do jazdy malcem na pierwszym biegu
  14. Piotor

    Samochody kultowe

    Dlaczego zapomnieliście o Maluchu?
  15. Piotor

    Moje Subaru

    One tak kierują, że to powietrze najpierw przenika przez oponę, w oponie zmiesza się z powietrzem już tam będącym, a potem jego nadmiar wydmuchiwany jest jakąś nadprzyrodzoną siłą (przez felgę oczywiście ) na tarcze hamulcowe . Uważam, że te "wloty" to gadżet stylistyczny co by agresywniej było
  16. Jakbyś zobaczył w jakim stanie były moje przednie błotniki po montażu "serwisowych ochraniaczy" przy tak banalnej czynności jak zmiana oleju to też byś przestał się łudzić. Szkoda gadać. Zakończmy OT i wróćmy lepiej do spraw alarmowych bo mnie zaczyna krew zalewać.
  17. Mam trzy rozwiązania: - wspomniana naprawa w ASO: jednak obawiam się konsekwencji ponieważ po 6-cio tygodnowym użytkowaniu Subaru w pełni przyznaję rację tym użytkownikom forum którzy obsługę serwisową nazywają największą wadą tej marki. - zakup radia: aby spróbować skutecznie zagłuszyć świerszcza. Obierze mi to jednak część przyjemności z podróżowania SI - jest to mój pierwszy od 15 lat samochód bez audio, i co dziwne, do tej pory nawet nie odczuwam potrzeby jego zakupu delektując sie dżwiękiem bokserka. - oglądanie prognozy pogody i parkowanie samochodu tyłem do słońca: wtedy jest lepiej czyli mniej skrzeczy.
  18. W zwykłym, czyli dokładnie takim jak Twój tylko o miesiąc z hakiem starszym
  19. On jest chyba po to żebyś wiedział z której strony podjechać do dystrybutora na stacji To bardzo "logiczne" - Imprezą tak rzadko odwiedzasz stacje benzynowe, że możesz przecież zapomnieć gdzie masz wlew i zapewne po to ta "przypominajka" Zresztą nie zaprzątaj sobie głowy takimi drobiazgami: jak pójdziesz w moje ślady (czego nie życzę) to będziesz miał inne zmartwienia. Obecnie (mam 4 tyś przebiegu) tak przerażajaco trzeszczy tylna szyba odbierając całą przyjemność z jazdy, że czeka mnie wycinanie i ponowne wklejanie bo chyba innej rady nie będzie. I to się właśnie nazywa legendarna japońska jakość
  20. Ten napis nigdy się nie świeci
  21. Pisząc "bezpilotowy" masz zapewne na myśli sterowanie z oryginalnego kluczyka. Ja mam tak podłączony więc oszukali Cię, że to niemożliwe :wink:
  22. :shock: A ze sie tak spytam, to jest nowy samochod kupiony w salonie? Tak. Fabrycznie nowy, kupiony w salonie w Polsce.
  23. Ja własnie wróciłem z corocznego wielkanocnego pobytu w Wysowej, który niejako przy okazji, potraktowałem jako "rekonesans" przes majowym zlotem. W innym wątku wspominałem o doprowadzajacych mnie do furii trzeszczeniach dobiegających z tylnej cześci przedziału pasażerskiego, które pojawiły się w moim samochodzie po około tysiacu kilometrów przebiegu. W międzyczasie dokonowyłem zalecanej zmiany oleju po 3 tyś i korzystając z okazji zwróciłem na to uwagę w ASO Subaru. Diagnoza brzmiała: faktycznie były trzeszczenia, ale przesmarowaliśmy uszczelkę pokrywy bagażnika i jest już ok. Po wyjechaniu ze stacji oczywiście świerszcze były nadal - nie chciało mi się nawet do nich zawrócić. Wracając do głównego wątku "Wysowa": drogi dojazdowe do tej uroczej miejscowości są tak podłej jakości, że były idealnym miejscem do próby wykrycia usterki. Niesamowity wręcz "zbieg okoliczności" sprawił, że okres świąteczny spędzałem w towarzystwie człowieka, który piastuje funkcję serwis managera w polskim przedstawicielstwie innej, ale bliskiej Subaru, marki japońskiej. Długo się nie zastanawiając wsadziłem gościa na tylne siedzenie i jazda wysowskich "asfaltach". Nie musiałem spalić zbyt wiele paliwa gdy usłyszałem (z lekką szyderą w głosie): "Na 99% puściły "zgrzewy" paneli zewnętrzynych z wewnętrznymi w lewym tylnym słupku w okolicach kotwiczenia pasa bezpieczeństwa". Widząc moją minę, najprawdopodobniej tylko na pocieszenie, dodał: "to chyba ostatnio typowowa usterka w japońskich autach wyprodukowanych w ramach tego koncernu". Czy ta diagnoza okaże się trafna przekonam się podczas najbliższej wizyty w ASO. Uczynię to szybko ponieważ te trzeszczenia mogą człowieka doprowadzić do białej gorączki - zwłaszcza, że auto ma dopiero misiąc (3700 km). Oczywiście aby nie wyjść na upierdliwego, wszechwiedzącego klienta, za którym tak bardzo "przepadają" serwisy, nie zasugeruję domniemanej przyczyny usterki i spokojnie zaczekam co tym razem usłyszę :wink:
×
×
  • Dodaj nową pozycję...