Skocz do zawartości

Dobi1972

Użytkownik
  • Postów

    2 279
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Odpowiedzi opublikowane przez Dobi1972

  1. Dobi1972, wszystkiego przewidziec nie mozna

    Art. 4. Uczestnik ruchu i inna osoba znajdująca się na drodze mają prawo liczyć, że inni uczestnicy tego ruchu przestrzegają przepisów ruchu drogowego, chyba że okoliczności wskazują na możliwość odmiennego ich zachowania.

    nie jechal zygzakiem, troche to przyspieszanie bylo dziwne, ale wiesz :P liczylem ze nie zatrzyma sie w miejscu nie dozwolonym

    Dobi1972, nie, w sumie trzecia, pierwsza niby z mojej winy, tzn wziolem na siebie, a tak naprawde byla by wspolwina, albo moze winna tamtego

     

    Przewidzieć się nie da, ale można znacząco zminimalizować ryzyko wystarczyło trochę wolnej jechać bo ślisko, nie widać dobrze sytuacji na drodze itp. W pierwszej chwili myślałem że to twoja pierwsza stłuczka i taka reakcja jest naturalna jak 2-3cia to musisz już uważać.

     

    -- 25 lis 2011, o 08:57 --

     

    moze rzeczywscie skonczmy dyskusje, bo do niczego dobrego nie prowadzi, co nie oznacza ze sie zgadzam z Twoja wypowiedzia wodniku :) pzdr

     

    Zawsze możesz się nie zgodzić ... tyle że koledzy prawdę mówią ...

  2. no wlasnie przewidywalem, koles dojezdzal do zakretu powiedzmy ze 100, hamowal do 40 i znowu ogien. tak pokonal dwa zakrety, wiec przygotowany bylem ze i tutaj depnie po gazie

     

    ... ale nie byłeś przygotowany lub nie przewidziałeś na to że zacznie hamować byłeś za blisko lub za szybko jechałeś ... ja się widzi takiego "zająca" to tylko trzeba być więcej czujnym że coś wywinie tutaj była karetka - ma prawo złamać przepisy jak nie stwarza to zagrożenia.

  3. To zatrzymanie wynikało z warunków ruchu (jechała karetka itp), jakby zatrzymał by się tak sam z siebie to mogłaby być współwina tzn też by dostał mandat, a ty za niedostosowanie prędkości do warników jazdy tak jak koledzy napisali. Nie szukaj na siłę usprawiedliwienia, stało się i trzeba z tym żyć :-).

  4. Dobi1972, pieszego i rowerzyste bez problemu bym ominal, bo z naprzeciwka duzo miejsca, do karetki bylo ze 150 metrow w chwili pukniecia a tez jechala powoli bo tez wyjechala z za zakretu. ja poprostu musialem hamowac cala dlugosc zakretu, nawet metra nie mialem na prostym zabraklo mi doslownie 2-3 metrow i gdyby ten jakze mily pan zatrzymal sie w odpowiednim miejscu bylo by git :/

     

    Nie zawsze można ominąć. Ja miałem taką sytuację że lazł taki środkiem pasa a z przeciwka jechał inny samochód na szczęście jechałem na tyle wolno że nic się nie stało (oczy tego gościa były bardzo okrągłe ja zrozumiał co robi). Jest zasada że nie widzisz nie jedziesz czy to zakręt, mgła czy noc.

  5. teraz najwazniejsze, czy moj pierwszy odruch, przyznanie bylo prawidlowe, czy jednak obecne przemyslenia?

    i jezeli jego wina, to ile mam czasu zeby sie odwloac od tego wszystkiego?

     

    Raczej odruch był prawidłowy, warunki były trudne było trochę za szybko, nie widziałeś dokładnie sytuacji na drodze - szkoda czasu na odwołanie. Chyba że ten gość coś zrobił celowo, ale raczej nie wg. twojej relacji. Dobrze że to był pojazd a nie np. pieszy czy rowerzysta.

  6. Nie rozumiem uwagi ze Skodą,

    Skoda to fajna fura, tylko, że .. moja kobieta oświadczyła mi, żebym nawet o niej nie myślał /nim zdążyłem pomyśleć/, bo nie wsiądzie do auta z zielonym ptakiem na masce, no i ... tak jakoś mi się skojarzyło :mrgreen:

     

    W sumie znaczek to można zasłonić :-). A jak się czyta co niektórą prasę motoryzacyjną to wychodzi że Skoda jest najlepsza (duży bagażnik i doba cena) np. w porównaniu z Mercedesem klasy E :-)

  7. Wystarczy ze zakreca gaz i znowu Europa bedzie blagac amerykanow o pomoc.

     

    Jak to sie ma do Subaru?

    OK, po ktorej stronie opowie sie Japonia ? :wink:

     

    Zakręcenie gazu nie jest do końca w ich interesie, tylko mogą co jakieś czas postraszyć tych bardziej niepokornych. Ale to już nie jest do końca związane z Subaru.

  8. Pozdrowienia dla kierownika i pasażerki bordowego lub ciemno czerwonego (nie znam się na kolorach) Forka ze świnką na klapie spotkanego dziś na "7", kiwka była i kilka wyprzedań też (towarzyszyło nam srebrne Suzuki Grad Vitara).

     

     

    Odpozdrawiamy :idea:

     

    Nie dość, że czasem "wpadamy" na siebie gdzieś między Grodziskiem a Ożarowem w drodze do pracy, to jeszcze w niedziele na "7" pod Kielcami 8)

     

     

    Ładnie idzie ten Twój Outback :wink:

     

    Widocznie trzeba zrobić jakiegoś mini spota :-). OBK taki już się urodził, nie były to jego pełne możliwości (jechałem tak na 3/4)

  9. Niestety realia sa takie ze u Rosjan ideologia dalej bierze gore nad prawami fizyki. Kto mial w reku kasiazki naukowe z okresu stalina wie o czy mowie.

     

    Radziccy naukowcy itp :-). Co nie zmienia faktu że książki z matematyki, fizyki i techniczne były dobre może nie za Stalina, ale trochę późniejsze. Ja bym Rosji tak nie skreślał ...

  10. Niezależnie od wszystkich naszych SUBIEKTYWNYCH odczuć na temat awaryjności naszych subaru, brak możliwości wykupienia (za prawdziwe pieniądze dla producenta/gwaranta - nie chcemy tego za darmo, przecież) przedłużenia gwarancji, rzuca jednak jakiś cień podejrzeń i zaczynamy się zastanawiać, co jest nie teges, że nie ma takiej opcji.

     

    Może kiedyś nam Dyrekcja opowie co się stało - ja bym się problemów technicznych z samochodem nie dopatrywał zawsze można dać większą składkę ubezpieczenia ...

  11. Tłumaczenie takich rzeczy jak dokonanie wyboru auta, czy wystroju mieszkania jest niezwykle trudne i zaryzykuję stwierdzenie, że

    często wręcz jałowe. Szczególnie osobom, które do motoryzacji podchodzą w sposób czysto praktyczny i bezduszny.

     

    Dokładnie tak. Bywa też że wsiada się do samochodu mała przejażdżka i już wiemy że to ten chcemy mieć - po prostu dobrze się w nim czujemy ...

  12. Pozdrowienia dla kierownika i pasażerki bordowego lub ciemno czerwonego (nie znam się na kolorach) Forka ze świnką na klapie spotkanego dziś na "7", kiwka była i kilka wyprzedań też (towarzyszyło nam srebrne Suzuki Grad Vitara).

  13.  

    Co za głupia gadka...

    Uwierz mi, jest naprawę wiele powodów żeby jednak po mieście i do miasta jeździć takim autem.

    Skoro jesteś taki praktyczny to bardziej by ucieszyła cię skoda, niż twój obecny pojazd i jego fabryczne spalanie w godzinach wczesnoporannych.

     

    Nie o to mi chodziło ... w wątku padło pytanie dlaczego mamy takie a nie inne spalanie (czyli zależy od warunków jazdy). Nie rozumiem uwagi ze Skodą, kupując ten samochód wiedziałem jakie są osiągi i jakie spalanie - świadomy i praktyczny wybór, zużycie paliwa jest dla mnie bez znaczenia (no może oby jedno tankowanie starczyło na 600km w trasie). Jakbym jeździł po mieście wybrał bym coś innego (subiektywnie).

  14. Do jazdy po mieście raczej H6 się nie kupuje, są do tego inne pojazdy

     

    A niby czemu :?:

    Co ma wielkosc silnika do jazdy po miescie :?:

    Jak bys napisal :arrow: do miasta kupuje sie Justy, a na voyage obk, to rozumiem :wink: :mrgreen:

     

    Zależy jakie miasto, takie Justy to by było wystarczające (mniej problemów z parkowaniem) A duży silnik co daje w korku prócz przepalania paliwa ...

  15. Ja naprawdę nie wiem skąd wam wszystkim się takie małe spalanie bierze.

     

    U mnie np. z tego że jeżdżę w zasadzie poza miastem (do pracy ok. 40km w jedną stronę, wcześnie z rana i korków brak) często także dłuższe przejazdy (250-300km ciągiem), samochód pali średnio tyle co producent napisał. Do jazdy po mieście raczej H6 się nie kupuje, są do tego inne pojazdy :-)

×
×
  • Dodaj nową pozycję...