Skocz do zawartości

Dobi1972

Użytkownik
  • Postów

    2 279
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Odpowiedzi opublikowane przez Dobi1972

  1. Jeśli o to Ci chodzi to Vitara od paru lat ma już nadwozie samonośne (kompromis) ale ma reduktor 4L LOCK.

    Wiem że mozna mówić na to auto że jest SUV-em i pewnie nie jest to jakis błąd :idea: Zawsze jednak to auto tworzone było z myślą o drogach nieutwardzonych i Suzuki oficjalnie mówi ze to jest samochód terenowy.

     

    Bo pojęcie SUV to płynne jest: da mnie terenówka to ma reduktor, blokady mostów i centralnego mechanizmu różnicowego, rama i parę innych drobiazgów (odpowiednie opony, parametry: prześwit głębokość brodzenia).

  2. i nikt mi nie wmowi, ze nisko zawieszone FWD czy RWD zima (a tam, gdzie mieszkam zima trwa zazwyczaj ok. 6 miesiecy :D ) jest lepsze do podrozowania z rodzina w trasy niz SUV z jakims tam AWD (fajnie, jak ktos mieszka w kraju, gdzie nie ma powaznych zim i/albo drogi sa na czas oczyszczane ze sniegu - wtedy rzeczywiscie AWD nie jest potrzebne :roll: )

     

    Dokładnie. Jak się świadomie wybierze samochód do swoich potrzeb, są tacy co kupują SUV'u do miasta - w sumie to też mogą być dobre bo można wysokie krawężniki atakować. W Polsce "uterenowiony" samochód całkiem dobrze się spisuje.

     

    -- 12 paź 2011, o 09:00 --

     

    ... i często udają tym czy nie są (tzn. że niby takie terenowe). Na szczęście są jeszcze samochody pokroju OBK, A4/A6 Allroad czy Volvo

    XC70 ...

     

     

    Chciałbym aby producenci zamiast sie skupiać nad kolejnym modelem SUV-a w ofercie zaczęli wreszcie tworzyć więcej tzw. uterenowionych kombi. Brakuje mi tego typu Hondy na bazie Accorda :idea:

     

    Accord Crosstour, ale nie na naszym rynku. http://automobiles.honda.com/crosstour/

  3. Z SUV to może: Land Rover Discovery 4, Pajero (te nowe)

     

    Dobi1972 ale to są już zdecydowanie bardziej samochody terenowe które dają radę po asfalcie.

     

    Niby tak, ale to bardziej SUV'u niż terenówka (terenowe to dla mnie: Nisan Patrol, Jeep Wrangler itp).

  4. Kolejny dowod na to ze suwy sa male w srodku.

     

    Dokładnie tak :idea: Ciasno w środku a na parkingu zajmujesz 1.5 miejsca :lol: Jeszcze do tego kiepsko się prowadzą w porównaniu do kombi rzecz jasna , są głośne(opory) , nie ekonomiczne no ale nadal modne :?

     

    ... i często udają tym czy nie są (tzn. że niby takie terenowe). Na szczęście są jeszcze samochody pokroju OBK, A4/A6 Allroad czy Volvo

    XC70 ...

     

    -- 12 paź 2011, o 08:43 --

     

    Maciex, wymień mi SUV-y które sobie radzą w prawdziwym terenie :lol: Ja takich nie znam :idea: Dupowozy a'la Q5 , Q7, Cx-7 , Cx-9 i inne ravy ,crv-ały nadają się co najwyżej na nadmorski bulwar z najlepiej jak największymi błyszczącymi felgami :wink: No może dadzą radę na drodze nie utwardzonej prowadzącej do stajni , lasu , rzeki , stawu ,jeziora :lol: Chociaż do tego i tak OBK zdecydowanie lepszy a jeśli jeszcze ma "morze" miejsca to dla mnie naprawdę SUV-y nie mają sensu :idea:

     

    Zależy jaki teren, bo prawdziwy to tylko pojazdy mocno przerobione dają radę :-). Z SUV to może: Land Rover Discovery 4, Pajero (te nowe), dla niektórych LC 150 to też SUV :-).

  5. Pytanie czy dobrze interpretujesz statystyki firm ubezpieczeniowych. Zazwyczaj SUVy są 4x4. Jeśli dużo SUVów jest po rowach to nie oznacza, że to z powodu 4x4.

    Idąc dalej takim tokiem rozumowania można by błędnie wnioskować, że np. większe koła pogarszają bezpieczeństwo ...

     

    Z obserwacji znajomych jeżdżących SUVami mogę powiedzieć, że:

    - większość z nich nie ma pojęcia jak działa owe 4x4 w ich aucie. W większości myślą, że to permanentne.

    - część osób nie zmienia opon na zimę, "bo ja mam przecież 4x4"

    - brak wiedzy jak wysokość auta i masa ( wyżej położony środek ciężkości ) wpływa na zachowanie na zakręcie

     

    Niestety duża cześć kierowców ma nikłe pojęcie na temat działania samochodu nie tylko wścielcie SUV'ów. Jeszcze mniej stara się poprawić swoje umiejętności SJS czy jakaś inna szkoła doskonalenia jazdy - może być nawet ślizgawka przed marketem. Nie dziwię się że wiara z elektroniczne wspomagacze jest taka duża - szczególnie ja się nie wie jak działają i co robią). Odpowiednio skomplikowana technologia zaczyna być traktowana jak magia i zaczyna się wierzyć w cuda :-). Jeździłem samochodami bez ABS i dało radę, ale widziałem że następny będzie już z ABS bo jest lepszy w pewnych sytuacjach. Tak samo ESP jest przydatne w sytuacjach gdzie istotną rolę odgrywa zaskoczenie. Tak samo S-AWD (wybrane z premedytacją) bo taki napęd poprawia zachowanie samochodu tam gdzie samochód z napędem na jedną oś ma pewne problemy (np. trakcja na śliskim). Staram się jeździć tak aby z tych wynalazków za dużo nie korzystać :-).

  6. Widzę codziennie, że właściciele innych aut nie bardzo lubią kierowców subaru :twisted: ostatnio w Warszawie, jechałem za nową imprezą, a za mną nowe legacy tak jakoś wyszło :).

     

    Nie zauważyłem, aby tak było tzn. jakieś specjalne utrudnianie. W Warszawie kultura jazdy stale rośnie szczególnie jeśli chodzi u wpuszczanie czy to na pas czy z drogi podporządkowanej (dotyczy to pewnego procentu kierowców, ale wystarczającego). Co nie znaczy że jest grupa kierowców co wpycha się na chama zamiast chwilę poczekać.

  7. W firmie 3 kolegów (dwóch po raz drugi) jeździ Citroenami C5 2.0 HDI. Jeden jeździ naprawdę sporo bo na same dojazdy do pracy dziennie robi 140 km , inny dużo po mieście (b. ktrótkie dystanse).

    Summa summarum to żaden nie ma problemów z DPF , silniki b.oszczędne i uważam że prawdopodobnie diesle PSA są najlepsze w ogóle. Słyszałem że w którymś jakaś dyskoteka na zegarach się pojawiła ale serwis natychmiastowo naprawił , olej też poleciał z wadliwego amortyzatora hydraulicznego ale też problem znany serwisowi- była akcja wymiany tego podzespołu. Generalnie auto super wygodne i przyjemne ale jak dla mnie buja się niemiłosiernie :mrgreen:

     

    Widocznie zależy na co się trafi. Komfort jazdy fajny, jakoś materiałów też. Nowe Citroeny też niczego sobie stylistycznie i technicznie, tyle że ja już chyba przyzwyczaiłem się do produkcji japońskiej ...

  8. A propos renault to mialem dwa - pierwszy i ostatni. I niech tak zostanie

     

    Wolałbym creative technologie Citroena :wink:

     

    Podobnie jak z Renault, ale to wiem z doświadczenia kolegów zdaje się że mieli więcej problemów niż ja z Renault. Z samochodów na "F" miło wspominam Peugeot 206 - tylko łącznik stabilizatora padał co 15kkm, ale to była dość uboga wersja wiec nie miało się co psuć. Samochody fajne o ile działają, przy dużych rocznych przebiegach to trochę strach kupować :-)

  9. Gdansk, jade sobie w sznurze samochodow, droga przykorkowana, ale akurat w tym momencie sie ruszylo i poruszamy sie okolo 30-40 km/h. Nagle, po prawej mija mnie czarny mercedes na KR z predkoscia lekko 60 km/h ..... Po prawej byl chodnik......

     

    Miałem podobną sytuację staję przed przejściem (znak jest wcześniej, widoczne pasy itp) pieszy przechodzi od lewej strony jest już na wysokości mojego samochodu a od tyłu ze sporą prędkością zaczyna omijać mnie z prawej strony samochód (asfaltowe pobocze). Chyba wyczaił że coś nie tak i dał po hamulcach na szczęście zatrzymał się przed przejściem ...

  10. Miałem taka 18 turbo i bylo ok. ale najszybszym dieslem jaki pamietam z tamtych lat to R 18 diesel.....kopcil ale kopa mial niezłego tylko spręzyny z przodu trzeba bylo zmieniać na mocniejsze bo siedział przodem tragicznie no i R25 D. wygodne siedzenia pamietam do tej pory :mrgreen:

     

    Zależy jakie Renault, ja miałem Megane II technologicznie bardzo fajny samochód - do dziś mi brakuje lusterka fotochromatycznego :-). Tyle że wizyty co 2-3tyg w serwisie zraziły mnie do marki nie były to groźne awarie bo przez 145kkm tylko raz trzeba było dopchać do domu - ale to padł akumulator. Drobiazgi też psują obraz marki, kupując przedłużenie gwarancji na 3 lata 100kkm zrobiłem dobry interes ...

     

    -- 9 paź 2011, o 15:48 --

     

    Ale tylko OBK 3.6 :wink: bo OBK 2.5 l nie dosc , że drogi (akcyza) to silnik diesla zdecydowanie lepszy , szybszy , cichszy itd....

     

    2.5 CVT może być ciekawą opcją, faktycznie jak manualną skrzynią to 2D znacznie lepszy - chyba że ktoś chce koniecznie benzynowy silnik ...

  11. Nie wiedzą, że jak jest ciemno lub pada, albo co najgorsze jedno i drugie, to ich nie widać(nie wiem, czy też tak macie, ale ja jak jadę po zmroku, to praktycznie patrzę tylko na chodniki, bo światła samochodu przede mną kątem oka widzę)

     

    Szczególnie niebezpieczne na drogach bez pobocza czyli większość w Polsce, do tego nieliczni piesi noszą jakieś elementy odblaskowe kosz groszowy a widać z dużej odległości zanim zobaczy się ich w światłach samochodu. Ja staram się trzymać bliżej środka jezdni (o ile jest to możliwe) zawsze większe bezpieczeństwo jak się pieszego w porę nie zobaczy. Dziwi mnie postawa ustawodawcy że nie ma obowiązku posiadania posiadania elementów odblaskowych przez pieszych (może być tylko poza obszarem zabudowanym), skoro nie potrafi się budować odpowiednich dróg (pobocza, chodniki itp).

  12. Leci gość okularem ,zasuwa spokojnie koło 200-220km/h,bat na dachu,ja go widzę z daleka ,szybki strzał między tiry,puszczam go,leci dalej,wyhamował go facet w osobówce,opornie ciśnie 110km/h lewym,mruga,kierunek lewy załączony,nic,ten go wywołuje na CB,i co :?: ten z osobówki gada "jakci się spieszy to wal w barierki,ja ci nie zjadę bo mi sie tak podoba".

    No co za ch... :!:

     

    A gdzie była ta autostrada, chyba nie w PL (choć odzywki na CB znajome)?

  13. Zgadza się i upewniam się. Ale zapis dotyczy obu stron, a mam wrażenie że myślenia wymaga się tylko od kierowców.

    Z tym, że kierowcy mają obowiązek znajomosci przepisów... konieczne jest zachowanie zasady ograniczonego zaufania ...

     

    Pozdrowienia

     

    Dokładnie. Ograniczone zaufanie to redukcja ryzyka. Jeśli chodzi o zachowanie bezpieczeństwa to dlaczego tego obowiązku nie wymagać od wszystkich użytkowników ruchu (piesi, rowery, motorowery itp) - szczególnie jak współdzielą przestrzeń na drodze?

  14. trzeba się upewnić że można przechodzić

    To raczej Ty się upewnij, ze możesz przejechać.

    :|

    To jest nawet zawarte w "kodeksie drogowym"

     

    Zgadza się i upewniam się. Ale zapis dotyczy obu stron, a mam wrażenie że myślenia wymaga się tylko od kierowców.

     

    -- 7 paź 2011, o 17:13 --

     

    Mojemu koledze kilka lat temu kierowca zuka przejechal 10letniego syna na przejsciu dla pieszych.

    Tlumaczyl sie ze spadla mu komorka i schylil sie zeby jej poszukac.

     

    W mojej wsi z najdluzszym drewnianym pomostem w Europie zatrzymalem sie przed przejsciem zeby przepuscic babcie i w tym momencie z tylu wjechal na przeciwlegly (omijajac mnie) pas ok. 20letni kierowca golfa II na WPR i uderzyl w przechodzaca wrzucajac ja wprost pod stojacy naprzeciw niego samochod po drugiej stronie przejscia.

    Gdzie jest blad systemowy, spoleczny, mentalny, inny?

    Czy mamy bac sie wyjazdzac na ulice :?:

     

    Ryzyko jest zawsze jedynie co można zrobić to je ograniczać a bać się trzeba, ale nie tak aby nie wychodzić z domu - bardziej chodzi o świadomość zagrożeń. W pierwszym przypadku zadziałał odruch o ile to prawda z tym telefonem ... Drugi to co innego całkowity brak przewidywania na kursie na PJ nie nauczyli a doświadczenia nie miał, nie myślał i tragedia ...

  15. Z drugiej strony gwarancja to dobrowolne zobowiązanie producenta mogą sobie pisać co chcą.

     

    Dobrowolne? No moze i dobrowolne, ale sprzedaj samochod bez gwarancji.......

     

    Dobrowolne?

    Niestety nie. W UE obowiązkowa jest 2 letnia gwarancja. Dopiero powyżej dobrowolna.

    Wolałbym tak jak jest w USA - auta tańsze o ok.30%< a gwarancję jak masz ochotę, można dokupić.

     

    A nie jest to tak że te 24 miesiące trwa odpowiedzialność sprzedawcy za niezgodność towaru z

    umową (odpowiednik rękojmi dla sprzedaży konsumenckiej)? Co w sumie na jedno wychodzi czy będzie gwarancja czy nie.

  16. Auto na razie jeździ. Jedno mnie tylko niepokoi - po tym jak zepsuła się klima, auto zamiast mniej palić, zaczęło brać więcej ropy (ok 0,6l).

     

    0.6l liczone czy z komputera (ale to mała różnica, może zależy od natężenia ruchu, inna trasa inne temperatury powietrza). Klimatyzację

    masz wyłączoną na stałe (w serwisie)?

  17. Na pieszych to trzeba uważać, coraz częściej widzę że nie patrzą czy mogą wejść na jezdnię czy nie - same pasy to za mało jeszcze trzeba się upewnić że można przechodzić (nawet w takiej sytuacji jak powyższa, tyle że to patologia kierującej).

×
×
  • Dodaj nową pozycję...