Nic to nie zmieni, kasa misiu kasa. Liczy się reklama, poligon doświadczalny, VIPy i otoczka luksusu a, że o mistrza walczy 2-3? w kogo to interesuje i tak człowiek siada, ogląda i liczy na szczęście tych ostatnich. Dlatego wolę rajdy tam coś się dzieje, patrz starszego Pana w prywatnym samochodzie który nagle był na 3 miejscu to był szok, pewnie wszyscy mu kibicowali.
W F1 przez 2 godziny w 90% wyścigów emocje jak na rybach - start i to koniec nerwów, może by z tankowaniem wrócili bo pojemność nic nie dała.