Izotom

Albo Fiat Panda albo Subaru Libero (pozdrawiam posiadaczy - niesamowity samochód) :smile: Będzi ciężko z asfaltem, przynajmniej czarnym :wink: a już na pewno będzie ciężko z unikaniem drzew czy przepaści. Na bandy ze śniegu to można liczyć i na zajęcia praktyczne z odśnieżania dróg też

Ale: http://www.uzywane.mojeauto.pl/raport_awaryjnosci_dekra_2006/samochod/Subaru,Forester.html Nowe Forek jest dostępny od początku zeszłego roku (chyba około marca)

Dzisiaj 7.00 w Poznaiu na ulicy Lechickiej, w pobliżu osiedla Wilczy Młyn, widziałem czerwonego Opla Vectrę z rejestracją PO COUPE

Dowiedziałem się, że istnieje możliwość przejazdu leśnymi, górskimi drogami. Za opłatę (ustalę jaką) Nadleśnictwo umożliwia taki przejazd. Tak więc wyprawa może być niezłą jazdą :cool: O bazę socjalną nie ma co się bać - możlwiości jest wystarczająco dużo i każdy gdzieś tam przezimuje

Może kawałek dałoby się załatwić: Lutowiska - Krywka. Co prawda droga gruntowa ale utwardzona, z 4 - 5 km to by było. Pogadamy z władzami, zorientujemy się jakie są możliwości, może coś poradzą :roll:

DEKRA zrobiła badania i oto wynik Forestera: http://www.uzywane.mojeauto.pl/raport_awaryjnosci_dekra_2009/szukaj/Subaru,Forester.html Chyba było lepiej. Mam nadzieję, że to kłopoty okresu niemowlęcego. Ale chyba i tak nieźle jak na całkiem nową konstrukcję

Przepraszam, coś mi się powyższy post rozjechał [ Dodano: Pon Maj 11, 2009 9:54 pm ] Widzę, że program sam się pisze :smile: Zapomnieliście, że najpierw będzie trzeba autka odnaleźć i odkopać A i uruchomienie może być ciekawym przeżyciem - proponuję termin styczeń/luty: -20 st Celsjusza albo i mniej

O spotkaniu myślałem, nie powiem, że nie. Nawet o czymś takim jak zawody z samochodami o starszym systemie napędu i nie tylko. Można by zrobić minimecz SUABRU kontra RESZTA ŚWIATA (w tańcu na lodzie :wink: ) Niestety paru moich znajomych twierdzi, że to trochę bezsensu bo auta nie da się tka końca dobrze sprawdzić w warunakch zimowych i niebezpicznie itd. Stąd ten temat tu, a nie na spotkaniach. Jestem ciekaw opinii innych Forumowiczów. A co do rozpiski zajęć to pomysły i na próby z jazdy i na dbanie o czystość auta i jasność umysłu

Historia krótka: mieszkańcy Bieszczad twierdzą, że takie autka jak moje to za kruche istoty na bieszczadzkie specyficzne zimowe szlaki. Fakt, trzeba umieć prowadzić samochód w takich warunkach i trzeba trochę więcej czasu poświęcić na pielęgnację auta. Ponoć w tym roku sporo Subaraków (i nie tylko), nie groźnie co prawda, kończyło swoją jazdę w ośnieżonych rowach bieszczadzki dróg (ponoć jakiś prawnik z Poznania roztrzaskał we Forku przedni zderzak - pozdrawiam), podważając zalety napędu 4x4. Znajomi, do których jeżdżę co roku do Lutowisk, z dużym politowaniem patrzyli na mnie, świeżo upieczonego posiadacza Forestera, jak odgrażałem się tym ośnieżony serpentynom. Czy mieli rację? Stąd pomysł Początkującego na "rozjechanie" Bieszczad zimowym zlotem np. w okolicy Cisnej czy Lutowisk. Jestem ciekaw zdania Forumowiczów na ten temat. Myślę, że byłaby to fajna zabawa i niezły sprawdzian dla naszych samochodów.

Jakiś czas temu moja żonka upodliła Qashqai-a. Wracaliśmy z trasy i już w Poznaniu na Alejach Niepodległości doszedła nas na lewym pasie Qashqai. Na Fredry pod światłami był pierwszy, łypnął okiem na nas, uśmieszek i pierwszy był na krzyżówce z Libelta. Znowu rzut oka w naszą stronę i później już tylko oglądał nasze dwie rury wydechowe: żonka delikatnie na jedynce ruszyła, facet Qachqai-em wysunął się do przodu, potem u nas dwójka . . . i nawet nie wiem czy facet skręcił w Solną czy pojechał prosto Najgorsze jest to, że innych kusi wlot na masce do intercoolera. Prawdą jest, że każdy ma ochotę na mały wyścig z naszym Forkiem, który za dzielny nie jest (2.0 D, 150KM i 10,5s/100) ale zaskoczyć potrafi :grin:

Forester 2.0D A jak nie, to Outlander w 2.0 D: silnik 2.0 TDI VW 170 KM (podkręcają fabrycznie), 700 kg ładowności, pełny VAT do odliczenia, szybki i też niezawodny i tańszy od Forka w dieslu - dla działalności odpowiedni.

Więcej oktan lepiej się spala dawka paliwa bo w sposób bardziej kontrolowany - czyli bardziej od zapłonu świecy (przez co spala się szybciej w całej swojej objętości) niż np. od rozgrzanych ścianek cylindra (spalanie następuje za szybko przez co trwa dłużej). Lepiej się spala dawka paliwa to silnik reaguje lepiej na pedał gazu (więc mamy ochotę słabiej naciskać pedał gazu) i nieco mniej pali. W mojej Megance to 0,5l/100 gdy jechałem na 100 oktanach.

Zły pomysł i nie podoba mi się. Ten kto nie rozumie przesłania "Think Feel Drive" nie kupi Subaru dopóty, dopóki Subaru nie stanie się Toyotą, AUDI albo VW A chyba nie o to nam chodziło gdy stawaliśmy się posiadaczami Subaru. Ja ciągle żałuję, że nie kupiłem turbo :neutral:

A propo reflektorów: mój ojciec był w tym tygodniu na przeglądzie auta. I niestety z powodu wilgoci od środka na szkle reflektora panowie na stacji kontroli pojazdów nie chcieli mu podbić dowodu rejestracyjnego. Stwierdzili, że jest peknięty czyli uszkodzony, bo normalnie nie powinno być wilgoci w środku. Podobnie w jednym z firmowych aut, tylko tam była woda w tylnym zespole lamp i musieliśmy wymienić bo samochód nie mógł przejść badań. Także coś mdle tłumaczenie ASO/SIP. Dla własnego wizerunku wymieniliby te lampy :???:

Ojej nie dobrze z tym Legacy Troszkę się martwię bo jeżdżę Forkiem 2.0D. Na razie przejechałem 12 tys km i jest w porządku. Co do zapachu sprzęgła to myslałem podobnie ale po dwóch wizytach w ASO i ich molestowaniu, okazało się, że tak śmierdzi ogrzewanie na początku po uruchomieniu :neutral: (teraz jeżdżę już z klimatyzacją i zapachu nie ma). Głowa do góry, mogło być gorzej np. mógł się rozsypać rozrząd jak w moim poprzednim aucie marki Renault A reflektory powinni wymiennić, chyba, że auto kupione poza Polską - to mogą kręcić nosem. Pozdrawiam

Premiun oznacza, że lejesz najlepsze co jest na naszym rynku :grin: Wcześniej ktoś pisał o wodzie w paliwie. Niestety od tego nie uciekniemy. Jest technologia, oparta na wirówkach, dzięki której cząsteczki wody otaczają cząsteczki paliwa. Powoduje to podwyższenie sprawności spalania paliwa (woda odparowuje zwiększając swoją objętość) a tkaże obniża temperaturę spalania i tym samym emisję NOx do atmosfery. Wiem gdize tak robią :shock: Ja leje V-Power Diesel - a ON potrafią robić z tworzyw sztucznych i starego oleju silnikowego :grin:

Fajne autka :smile: Jak ktoś chce z lekkiej terenówki zrobić sobie ciężką wyścigówkę - jego wola. Każda droga dobra do osiągnięcia satysfakcji z jazdy i posiadanego samochodu. Ja jeżdżę od niedawna nowym Forkiem ale już zacząłem zbierać na WRX - może za 3 lata sobie kupię jakąś fajną 2-letnią używkę :razz: . A w Forku tylko sobie podkręcę diesla do 180 KM tylko niech się nie-ASO zdecyduje czy można czy nie można tego zrobić bez szkody dla katalizatora. Pozdrawiam

Mój Foreste nie dymi od początku aczkolwiek, miałem przykrą przygodę z VERVĄ i wtedy mi brzydko chodził i w sposób widoczny dymił. Potem miałem przygodę ze STATOILem - też było mnie troszkę widać jak Forda (nawet zrobiłem test z biała szmatą na wylocie z rur :smile: ). Zacząłem lać V-POWER i od 5000 km mam spokój. Na podstawie tego myślę, że to problem paliwa

Autor tego artykułu jechał tym autem chyba tylko raz, po prostej drodze i to w mieście w korku :grin: . Po takich doświadczeniach z nowym samochodem nie powinien o nim pisać :grin: Na poważanie, jeżdżę Foresterem 2.0D i na początku użytkowania denerował mnie brak "dołu" w momencie obrotowym - to co ma z VW albo itp. Za to w górnym zakresie obrotów czyli podczas jazdy w warunkach drogowych jest pięknie szybko i elastycznie - troszkę jak z 2,5 turbo. Jak chce się pisać na tematy motoryzacyjne, o samochodach to trzeba się troszkę na tym znać. Ten kto napisał ten artykuł się NIE ZNA

Miałem ten sam problem w kilku różnych samochodach. Zauważyłem też, że systemy nawigacji - zwłaszcza przenośne, też powodują zakłócenie (Bluetooth). Poradziłem sobie tak, że kupiłem przedłużacz rozgałęziający, z możliwością odłączania gniazd, do gniazda zapalniczki i zamontowałem antenę do CB możliwie jak najdalej od anteny radia samochodwego i silnika. Pomogło. Z inforamcji jakie uzyskałem od sprzedawcy CB wynika, że lepiej kupować anteny do CB "masowe" (te które wymagają robienia otworu w karoserii). Tylko kto by chciał dziurawić swoje auto. I z doświadczenia wiem, że im droższa antena tym lepsza :wink: Pozdrawiam

Pomysł dobry ale podobny do innych już istniejących porównywarek. Zgadzam się z tymi co twierdzą, że porównywarka jest nieobiektywna i za mało jest danych wynikających z realnego użytkowania samochodu - dane katalogowe są nudne i przestają przekonywać zwłaszcza, że można pójść do salonu na jazdę testową. Ostatnio 25.04.09r Mercedes reklamował się z nową E-klasą w zakresie prób takie jakie są na I stopniu SJS. Może wykorzystać SJS, gdzie pojawia się dużo różnych samochodów, które można obserwować i zebrać dane od ich właścicieli ? :neutral: Pozdrawiam

Chciałem się pięknie przywitać i zadomowić. Pierwszy raz działam na forum więc będę wdzięczny za pomoc i uwagi :wink: . Pozdrawiam.