Skocz do zawartości

Maciex

Użytkownik
  • Postów

    193
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Maciex

  1. Maciex

    Subaru STI vs. AUDI A6

    hehe, Twoja logika mnie powaliła no ale fakt, sam zacząłem z tym ogórkami..
  2. Maciex

    Subaru STI vs. AUDI A6

    Mam to samo, jechałem testowo obiema wersjami manualem i automatem...i trochę pownikam w detale, bo odkąd to czytam to mnie korci żeby dodać coś od siebie o tym EVO, chociaż to już zupełnie odeszliśmy od audi. To było jakoś ponad rok temu, napaliłem się na tę X bo obejrzeniu go w Top Gearze i przeczytaniu wielu testów (zarówno w pismach jak online) jak się genialnie jeździ.. i o ile lepszy od STI..i strasznie mi się też podobał z wyglądu (z zewnątrz) dużo bardziej niż ówczesny STI ..no i.... ...wielkie rozczarowanie - - osiągi po forku (wtedy jeszcze przed remapem) nie powaliły, szc ]zególnie w wersji z automatem -niby na papierze takie same, ale subiektywnie słabsze zwłaszcza przy ruszaniu - niemal zero przyspieszenia (brak kopnięcia typowego dla 4-napędówek przy starcie) wnętrze paskudnie plastikowe (identyczne jak w w zwykłym lancerze za 60 tys, to juz w wersji ralliart się bardziej postarali) silnik głośny i nieprzyjemny w brzmieniu - cieżko imho jechać "na codzień" albo wieźć pasażera, bo nawet jadąc do 3 tys obrotów jest strasznie głośno..(a charakterystyka tego dźwięku bardzo odmienna od boksera.. obecnie mam chyba nadal ciszej i przyjemniej mimo układu przelotowego).. fotel (wtedy przynajmniej) jakiś za ciasny dla mnie... Może na tor to jest to, ale tak codziennie się męczyć.. Wsiadłem potem do swojego forka i odtechnąłem z ulgą..kulturalnie, ładniej w środku, a osiągi porównywalne. (wiem wiem na zakrętach a szczególnie na torze już by tak nie było..) Mnie po prostu zabrakło "tego czegoś", w forku zakochałem się od pierwszego wejrzenia (tzn.. jazdy próbnej) a EVOX jechało mi się jak zwyczajnym japończykiem, jakąś toyota..może to jest majstersztyk technologiczny, ale to jakaś bezduszna maszyna do ekstremalnej jazdy, na jezdni na co dzień nie dająca takiej przyjemności jak subaru. Brak właśnie tej "duszy". Przynajmniej dla mnie - to w pełni subiektywna ocena (i wcale nie wiem czy bym chciał codziennie jeździć STI, ale ten nowy mi się bardzo podoba, choć kupując kolejny brałbym parę innych marek pod uwagę..) Uważam jednak , że przy wyborze tego typu samochodu względy obiektywne są najmniej istotne, bo on ma dawać radość z jazdy (i mnie forek od 3 lat taką daje i nie przestaje). Kierując się rozsądkiem to powinno się kupić ekonomicznego diesla z dużym bagaznikiem i dużą ilością miejsca z tyłu, i wtedy też zapewne będzie się liczyć jakie ma gadżety w wyposażeniu (koniecznie więcej niż ma szwagier czy sąsiad w swoim, a i tak sie o nich zapomina po 2 miesiącach a samochód sie szybko nudzi jak nie ma "tego czegoś") . Dla mnie zawsze też ważniejsze było jak jeździ a nie jak wygląda. A nawet bardziej co ja czuję jak prowadzę, a nie jak to jest naprawdę czy na papierze. (więc pewnie fiat 500 w wersji abarth czy mini cooper s by mi dawały więcej radochy niż evo...) No chyba że wybierałbym pojazd na zawody.. a tak w moim przypadku nie jest.. Co do awaryjności 2.5 (uszczelka itd) to niestety musze potwierdzić zarówno z doświadczeń innych, jak i swoich.(nie chwaląc się..) chce się coś z nim robić trzeba zakuć i tyle.(jak zauważyłem niektórzy to juz robią na gwarancji nie czekając..) Generalnie ponoć EVO jest też łatwiejsze i tańsze w modyfikacjach. Ale ja i tak wole subaru, bo tak.. i już.. wyleczyłem się z EVO X po 2 jazdach próbnych....ale fakt, że nie wsiadłem do niego po jeździe dieslem.. No ale właśnie tak jak koledzy powiedzieli - to musi być własny, całkiem subiektywny wybór.. po prostu - jedziesz i wiesz, że to jest to.. Jak mawiał mój dziadek - jeden woli ogórki, a drugi ogrodnika córki..
  3. Maciex

    Subaru STI vs. AUDI A6

    Oj tak, tak zgadzam się.. niestety ponoć nawet brera 4x4 słabo jeździ i jest bardzo nieprzewidywalna..ale zapewne ma to coś za co można ja kochać..no jak piękna ale szalona i "niegrzeczna" dziewczyna Fajna jest i pięknie wykończona w tej najmocniejszej versji quadrofoglio verde, brakuje mi czegoś takiego w Subaru (kokpit, zegary, skóra obszyta czerwoną nitką) i podobno rzeczywiście całkiem dobrze jeździ, może być fajny samochód do jazdy na co dzień po mieście. No i pewnie jeszcze ma jakiś tam potencjał do tuningu w tym 1,75. Tylko napędu na przód jakoś bym nie mógł przeboleć, szpera pomaga (elektroniczna zdaje się), ale bardziej w zakrętach niż np po śniegu czy błocie..tego bardzo brakuje (jeździłem tej zimy trochę służbową ośką i nie mogłem zrozumieć co się dzieje że nie chce jechać po mokrym czy lekko zaśnieżonym i to na wprost..) bo do dobrego się człowiek szybko przyzwyczaja.. I mimo wszystko jakoś zawsze dla mnie wygląd nie był najważniejszy, ważne jak jeździ. Ale nie pogniewałbym się na samochód który jeździ jak subaru, wygląda jak alfa, a wnętrze ma wykończone w jakości audi.. Sorki za powrót do off-topu, ale ta alfa mnie jakoś bardziej kręci niż audi i nie mogłem sie oprzeć, żeby nie wtrącić swoich 3 groszy..
  4. Maciex

    Najglupsza rejestracja

    GO KABUL chyba na jakimś sportowym mercu (już nie pamiętam dokładnie) zaparkowanym na środku chodnika przy rondku na warszawskiej Woli, zapewne właściciela pobliskiego kebabu..(nie było jak zrobić zdjęcia w czasie jazdy) chyba nie było w wątku..
  5. pismo przejęło od kolejnego numeru inne wydawnictwo - Ringier Axel Springier (to od Auto Świata) i już go tam nie chcieli.. swoją drogą w Cars też się naczelny zmienił.. Dla zainteresowanych: http://www.wirtualnemedia.pl/artykul/top-gear-przechodzi-w-rece-ringier-axel-springer-nowy-naczelny http://www.wirtualnemedia.pl/artykul/jaroslaw-maznas-przestaje-kierowac-magazynem-cars
  6. Gdzie tak słyszałeś i od kogo? Z całym szacunkiem - albo ktoś nie ma pojęcia o rynku, albo celowo wprowadził Cię w błąd. Cars od początku sprzedawał się poniżej oczekiwań, chociaż wydawcy zawsze robią wtedy dobrą minę do złej gry, że niby tak miało być.. Rynek jest bardzo trudny nawet dla pism które są na nim wiele lat , więc niewątpliwie można to uznać za pewien sukces, że u dało się go wydać i w ogóle się utrzymał na rynku. Pierwszy numer Cars (który wchodził z dość dużym szumem medialnym) sprzedał się w ok. 40 tys egzemplarzy z nakładu rzędu 100 tys, co jest słabym wynikiem z takiego nakładu i przeciętnym na rynku, a potem nie było jakoś lepiej. Polecam lekturę fachowych źródeł jak np.: http://www.wirtualnemedia.pl/artykul/motor-liderem-wyprzedzil-auto-swiat lub sprawdzenie bezpośrednio w ZKDP na teleskop.org.pl - https://www.teleskop.org.pl/zkdp/index.jsp?p=publicData) Zatem tak ja pisałem - Cars sprzedaje się słabo - 6 miejsce wśród miesięczników, 8 jeśli weźmiemy też pod uwagę tygodniki i największy spadek w stosunku do ubiegłego roku. Natomiast nie twierdzę że jest zły, bo u mnie ma 3 miejsce wśród tytułów które kupuję i czytam. Mnie się nie podoba pójście w stronę wysokiej sprzedaży, bo wtedy tworzy się takie pisma jak Motor czy Auto Świat - czyli dla przeciętnego odbiorcy, o przeciętnym guście (czyli jak pisałem dla wszystkich czyli nikogo) po to, by sprzedaż była wysoka i mogła tam się reklamować Skoda i Dacia, bo Ferrari czy Porsche i tak reklamują się w niskonakładowym V12. Osobiście wolę niszowe, ciekawe tytuły nawet jak im czegoś brakuje do doskonałości, zamiast wysokonakładowej papki strawnej dla wszystkich. To coś jak różnica między MacDonaldem a dobrą restauracją. (choć hamburger od czasu do czasu do czasu nie zaszkodzi, a i w dobrej knajpie zdarzają się potknięcia czy coś co nam po prostu nie zasmakuje..) To tyle gwoli wyjaśnienia i sprostowania. Akurat znam branżę wydawniczą, bo w niej wiele lat pracowałem, zatem jestem zorientowany w temacie troszkę lepiej niż przeciętny czytelnik i mnie raczej nikt tu takiego kitu nie wciśnie. Rzeczywiście tak już niestety jest, że każdy wydawca twierdzi że to jego pismo jest liderem rynku, co na szczęście w prosty sposób można zweryfikować.
  7. Jak ktoś lubi EVO, to polecam polskie V12, wiele (a może i większość) materiałów to przedruki stamtąd, poziom tłumaczenia się powoli poprawia. W ostatnim np cały ogromny materiał EVO Car of the Year 2010. A w nim bardzo ciekawe wrażenia z jazdy kilku redaktorów topowymi samochodami. I generalnie mało materiałów "dla Kowalskiego", w ogóle brak porad w stylu jak przygotować auto do zimy, wiosny (pozostałych pór roku, długiego weekendu świąt itd itp) jaki kupić płyn do spryskiwaczy ( sponsorem testi jest producent owego płynu) czy naładować akumulator. W testach ważne jak samochód jeździ, a nie jaki ma bagażnik czy ile pali. Generalnie główna tematyka to samochody takie jak ferrarri, porsche, czy lambo (subaru też bywa,w tym numerze akurat porówanie nowego STI z EVO X i golfem R) z nastawieniem na pasję i radość z jazdy, bez faworyzowania ich pochodzenia z konkretnego kraju, chyba m.in dlatego że wydawca jest Włochem, a przedruki są z magazynu brytyjskiego.(tak więc jego pasja do włoskich aut, nie przesłania trzeźwego spojrzenia redaktorów także na japońskie czy niemieckie pojazdy). U mnie jest na 1. miejscu (jeśli chodzi o treść, bo wydawniczo jest na słabym poziomie, a np. korekta poniżej wszelkiego poziomu) na drugim jednak Top Gear, ze względu na to, że też jednak mają pasję, co czuć, i podejście "beztabelkowe"a polscy redaktorzy naprawdę potrafią jeździć (a i felietonem Clarksona nie pogardzę). Chociaż rzeczywiście trudno traktować wszystko poważnie. Cars daje radę, ale jednak czuć naleciałości z Auto Moto (to główne pochodzenie redaktorów) i jak na mój gust za bardzo zmierza w tę stronę "dla przeciętnego użytkownika" ratując sprzedaż, która idzie bardzo słabo. Walcząc o przetrwanie na rynku i o reklamodawców powstaje kolejny produkt "dla wszystkich czyli dla nikogo" i mimo początkowych deklaracji, że to będzie inny magazyn upodabnia się on do pozostałych popularnych tytułów. I niestety z numeru na numer mnie coraz bardziej rozczarowuje (generalnie tak mam że kupuję regularnie kilka tytułów moto, więc mam porównanie, a i większy dystans do "testów" czytając skrajne opinie o tym samym modelu zależnie od tego kto go testował). Wiem że wątek dotyczy raczej TV, ale skoro już poszło w tę stronę prasową to postanowiłem wtrącić swoje 3 grosze.
  8. Obiecuję, że kiedyś to zrobię od grudnia mam prywatnie mocno "pod górkę" (wiadomo nieszczęścia chodzą nie parami, a całymi tabunami) i nie bardzo od tamtego czasu miałem czas oraz chęci udzielać się na forum..obecnie z częścią kłopotów się uporałem, ale jeszcze nie ze wszystkimi, stąd wciąż jeszcze sporadycznie się pojawiam na forum. Jak tylko "się ogarnę" całkowicie to coś tam na pewno wrzucę, a i na spocie w końcu się pojawię.. Pozdrowienia!
  9. melduję, że obowiązek obywatelski spełniony: +2 głosy nie przepadam za AŚ, ale powagę sytuacji rozumiem
  10. za coś takiego tutaj nie powinieneś dostać rozgrzeszenia
  11. zgadzam się - masakra..mnie pociesza to, że po krótkotrwałym zachwycie zegarkami elektronicznymi z cyferkami nastąpił wielki powrót do analogowych (nawet jak w środku kwarc i elektronika a całość tania) a w najlepszym guście i cenie są i tak nadal te w pełni mechaniczne. I chyba coś w tym jest..te popularne pojazdy już będą elektroniczne i (i wkrótce elektryczne) ale zapewne będą robić nadal samochody dla koneserów tak jak zegarki..byle nie było to wkrótce tylko ferrari.. :roll: A jakby co, to zawsze można być właścicielem yuongtimera..
  12. Maciex

    Pozdrawiamy sie :)

    Pozdrawiam właścicieli oświniaczonych samochodów różnych marek (tych nie-subaru było jakoś więcej) spotkanych dziś przed południem w MTS Rally.
  13. Ta, ja już znam tę naszą pocztę, od grudnia ich zawsze paraliżuje, niezależnie od pogody. Kiedyś dostałem kartkę bożonarodzeniową w marcu. Serio. No ale trzymam kciuki żeby się udało szybko wysłać i szybko dotarło. Dziś miałem na forkowym termometrze -13 w dzień, więc czapka coraz bardziej niezbędna.
  14. Maciex

    Biale z nieba leci!

    dobre wieści http://polskalokalna.pl/news/zima-paralizuje-poludnie-kraju-prognozy-fatalne,1565719 jednak całą zabawę psują oczywiście korki..
  15. Kurczę, a miałem nadzieję że dotrą na Mikołajki.. Tak czy siak powodzenia w dojeździe, ja przerabiałem taką maakręw poniedziałek, a od wczoraj się trochę uspokoiło - z tego co widzę ci nie dający rady zostawili samochody pod domem, a dziś też część z kolei nie odpaliła..
  16. Mój teść ma kilkunastoletnią skode felicję od nowości, jeździłem nią trochę i całkiem fajne autko. Daje radę.(sypać się trochę zaczęła dopiero po 10 latach, przebiegu nie pamiętam) Zrobiłem też 20 tys nową z salonu kia ceed w topowej wersji...i to jest jakoś dla mnie to samo co skoda - wygrywa wszystkie testy w prasie, ma dobrze wykończone wnętrze (komputer pokładowy i bardzo dobry zestaw audio z mp3 z wejściem usb, czego nie mam w forku) całkiem dobre osiągi mało pali, ma długą gwarancję, ale nic się nie psuje, oleju nie bierze, nie trzeba za bardzo dbać o cokolwiek...obiektywnie - super..tylko jest tak nudna i pospolita, że nie miałem żadnych skrupółow żeby się pozbyć prawie nowej ze dużą stratą. W forku muszę pilnować oleju, klocki muszę zmieniać częściej, dbać o turbo, jest brzydszy i nawet głupiego komputerka pokładowego nie ma (a nawet gupi yaris go ma). Ale jego kochamy całą rodzinką, a to ile radości daje z jazdy zawsze niezależnie gdzie i po czym się jedzie...Jego za grubą kasę nawet nie oddam. I tyle. Albo to czujesz, albo nie. Jak masz Kię czy skodę to zwykle nie czujesz.I dziwisz się o czym ktoś mówi. Masz subaru (i parę innych marek, ale nie mitsubishi EVO, bo sprawdzałem ) i to czujesz. To jak z miłością. Może być piękna dziewczyna, ale głupia i nudna.I cię nie rusza, albo nudzi się jak to odkryjesz. A może być o nietypowej urodzie, ale z "tym czymś" i nie wiesz co to, ale to czujesz. I jesteś z nią na lata na dobre i na złe. Więcej nie będę tłumaczył. bo wątek się nudny robi..
  17. Maciex

    Biale z nieba leci!

    Jeździ się bosko Wczoraj sprytnie wyszedłem z pracy dopiero o 21 i jechałem tyle co zwykle, no parę zawalidróg spotkałem (niektórym się wydaje że 40 to już jest kosmiczna prędkość i można lewym pasem jechać). Tak jak ktoś to ładnie ujął - skopałem wszystko co jechało, a jechałem sobie spokojnie i bezstresowo 50-70. (wiem że do innego wątku to wyznanie, ale to tak bardziej zimowo). Kocham ten samochód. Jak w taką pogodę gdzieś przyjadę to zawsze uśmiechnięty i szczęśliwy. Dziś jechałem w ciągu dnia i już nie było korków, i wrażenia nadal bezcenne, sama radocha, choć to ile samochodów/kierowców sobie nie radzi w tają pogodę jest trochę przerażające..
  18. mowisz jak fan seata w durbodyszlu. sam idź poszalej między stojącymi samochodami..
  19. jak wy chcecie dojechać na 20 czy 21 do Galmoka, jestem kilkaset metrów dalej na Domaniewskiej (zostałem w biurze) i nadal jedzie się tam a właściwie stoi około godziny żeby te kilkaset metrów przejechać..dziś jest totalny paraliż i tak szybko się chyba nie przeluźni niestety..
  20. bardzo trafna uwaga wbrew pozorom...
  21. niestety tak jak mówiłem od razu dla mnie tylko styczeń wchodzi w grę
  22. oj będzie się działo dziś, u mnie Domaniewska od 15-tej już stoi, piaskarki nie dają rady przejechać. (widzę sytuację na bieżąco przez okno) Miało być tak pięknie, a chyba tramwajem wrócę, a nawet dwoma, więc niefajnie , a na rano samochód potrzebny..więc trzeba będzie tu dziś jeszcze wrócić.. Chłopaki może jakiś spocik dzisiaj w Galmoku, to posiedzę dłużej w biurze.
  23. Maciex

    Biale z nieba leci!

    U nas śnieży aż miło...za to nie będzie miło wracać, bo tradycyjnie Domaniewska stanie zapewne w megakorku. Więc na śnieg się strasznie cieszę, ale ze wględu skąd będe musiał wracać (w znaczeniu w jakim tempie) to nie bardzo..
  24. Maciex

    Biale z nieba leci!

    heh, mnie to nie mija od 2 lat, a zeszłej zimy to była prawdziwa poezja. Ale na zakrętach to lepiej uważaj, bo to, to już trzeba umieć, zwłaszcza jak się wcześniej tylko ośką jeździło...
×
×
  • Dodaj nową pozycję...