Skocz do zawartości

Adi

Użytkownik
  • Postów

    3711
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    22

Odpowiedzi opublikowane przez Adi

  1. 8 minut temu, ketivv napisał(a):

    tylko jeszcze jedna kwestia,na tym pasuje zarabiać a nie tracić

     

    Uważasz, że będą na tej piątce tracili?

    Przy takich założeniach: 

     

    Nowa architektura "5-ki" pomoże też obniżyć koszty o 33 proc., a zużycie energii spadnie o ponad 10 proc. w porównaniu z obecnym Renault ZOE. Co ciekawe, nowe Renault 5 wykorzysta o 25 proc. części mniej w porównaniu do Megane E-Tech.

     

    To nie ostatnie ich słowo. 

    Twingo ma być jeszcze tańsze, w cenie wyrobu samochodopodobnego Dacii Spring 

    Poniżej 90 naszych tysięcy .

  2. Coś czuję, że ta ekspansja chińskiej motoryzacji na Europę, może nie być taką bułką z masłem.

     

    Rodzime firmy biorą się do roboty i jak już było w tym wątku wspomniane, wskrzeszają legendy. 

    Ale co ciekawe, ogłaszają cenę na poziomie 25 tys. Euro. za Piątkę od Renault

    Chińczyki w tej cenie chyba nic ciekawego nie mają, a do tego daleko im do stworzenia zbliżonych kanałów dystrybucji i znacznie dalej do wykrzesania zbliżonych emocji..

     

    Renault 5 E-Tech Electric, które wejdzie na rynek z cenami od 25 tys. euro, ma być przeciwwagą nie tylko dla dużo droższych modeli w segmencie BEV, ale również dla oferty, którą z myślą o rynku europejskim szykują koncerny zza Wielkiego Muru.

     

     

    • Super! 1
  3. 9 minut temu, Blixten napisał(a):

    Ale do czego ? :blink:
    do braku mocy ? 
    a może bardziej do hałasu i wibracji ? :P

     


    ;)

     

     

     

     

    Prawdopodobnie źle mnie zrozumiałeś .

     

    Zauroczenie elektrykami nie wyklucza u mnie uczucie do ICE.

     

    I cieszę się, że względem tego co wyżej napisałem, nie da się ich tak łatwo pozbyć 

    • Super! 1
    • Facepalm 1
  4. 13 minut temu, ketivv napisał(a):

    Diesel niemalże umarł,

     

    Tymczasem pogłoski o śmierci były nieco przedwczesne.

     

    W Niemczech, przypomnę w tym światłym, świadomym ekologicznie i ekonomicznie kraju, zanotowano znaczny wzrost sprzedaży Diesla, nawet o 9,5 % i jeszcze większy, ale tym razem spadek sprzedaży elektryków. W stosunku do grudnia nawet o połowę, a do analogicznego stycznia zeszłego roku o ponad 10 %

    A miało tak ładnie rosnąć, nawet o kilkadziesiąt % rocznie. Co rok oczywiście ;) 

     

    Tak że , nie tak szybko.

    Szczerze, to mnie cieszy. A co najbardziej? Ta wydawałoby się anarchia, a dokładniej sprzeciw dyktatowi.

    Nakaz jazdy BEV, zakaz ICE to najgłupszy sposób na zmiany, bunt w takim układzie jest uzasadniony i bardzo przewidywalny.

    Do tego te dopłaty, one zawsze niosą wiele patologii i sprzeciwu grup nimi nie zainteresowanymi. 

     

    W 35 rok chyba już nikt nie wierzy, to było tylko tak rzucone, by przyspieszyć proces przechodzenia u producentów,

    Tymczasem Mercedes, po cichu zapowiada, bacznie obserwując tendencję sprzedaży, że w 30 roku przewiduje produkcję mniej więcej pół na pół BEV i ICE. A nie jak wielu całkowite przejście. 

    Myślę, że reszta tradycyjnych szybko dołączy do Mercedesa.

     

    I jeszcze raz, ja entuzjasta elektrycznej motoryzacji, cieszę się bardzo z powyższego, ponieważ nowe romanse, nie przesłonią mi starej miłości- tradycyjnej motoryzacji. ;) 

     

    • Super! 1
  5. 20 minut temu, ketivv napisał(a):

    US jest daleko w tyle z elektryfikacja

     

    Hmmm....i Ty to napisałeś? :P

     

    19 minut temu, matros1 napisał(a):

    Dla kogoś kto ciąga przyczepy

     

    Właśnie, spalinowce jeszcze długo z nami będą. 

    Na razie nie widziałem sensownego samochodu BEV, który mógłby wykonywać tą czynność swobodnie.

    Zużycie wzrasta pod czerwoną kreskę, a sensowne wcześniej zasięgi, w praktyce spadają do 150 km.

    I co ciekawe, widać że ogólnie pojęta elektryfikacja nie mała w planach ciągania przyczep, ponieważ punkty ładowania zostały zaprojektowane nie uwzględniając  możliwości ładowania z nieodpiętą przyczepą.

     

    Oczywiście zaraz ktoś wklei zdjęcie stacji, na której można się tak ładować. Ale to będzie taki sam biały kruk, jak te samodzielne, na których można zrobić siku ;) 

  6. Dziwne rzeczy się dzieją, cały czas prowadzimy ;)

     

    A głosowanie tylko, albo aż będzie trwało jeszcze 5 dni, do końca miesiąca.

     

    Gdyby ktoś z Was dziwnym trafem nie poszedł do pracy w poniedziałek rano, to będzie można nas zobaczyć w TVP2 w "Pytanie na śniadanie" ;) 

    Będziemy tam mówili trochę o naszych projektach, książkach i akcjach, które prowadzimy.

     

    Jeśli ktoś nie wie jeszcze, to przypominam nasz konkurs SMS ;)

     

    Aby oddać głos, wyślij SMS pod numer 7101.
    Koszt SMS: 1,23 PLN.

     

     

  7. Wpadł mi w ręce jakiś test w którym przy równej jeździe, ta zacofana technologia ID7 pokonała w zużyciu TM3.

    Jedna jaskółka niewiele czyni, ale jest to krok w kierunku "odrobienia lekcji"

     

    Nie kibicuję tej marce, przy wyborze następnego samochodu padał u mnie zawsze argument: Tylko nie VW ;) , ale cieszą mnie takie testy.  Dają nadzieję, że nie będzie niedługo wybór pomiędzy Teslą a Chińczykami, tylko klasyczni producenci również dadzą nam w czym wybierać.

    Oczywiście można do odbić na wiele sposobów, nawet wiem, kto zaraz to zrobi ;) 

  8. 14 minut temu, matros1 napisał(a):

    Mamy jednak 2024 i sprawy się mają nieco inaczej. 

     

    Niech Jaca teraz kupi (hipotetycznie oczywiście, bo nie kupi, gdyż zbyt wiele minusów widzi ;) ) używaną TM3 za powiedzmy cenę jego Lexa i porówna po tych kilku latach koszty ich odsprzedaży i eksploatacji. 

    Myślę, że to porównanie będzie równie naciągane, jak jego, ale jak lubi to i pobawić się też tak może ;) 

     

    A IS fajny, miałem poprzednika. Tylko ciasny w środku i to bardzo. Przy TM3 nawet w tym względzie nie ma co konkurować. Natomiast jakością wspomnianego wnętrza, tesla nie ma podejścia.

    • Haha 1
  9. Godzinę temu, Jaca68 napisał(a):

    a największy problem przy rozważaniu instalacji PV widzę w fakcie, że panele produkują prąd w godzinach w których w domu zużycie jest minimalne, a główna konsumpcja jest wtedy gdy "jest już ciemno"

     

    I tak drążąc, zawsze znajdziesz coś przeciw. Bo nie szukasz rozwiązania, tylko punktu sprzeciwu. Nie tylko tu ;)

    Podpowiem po raz kolejny.

    Dzień-noc nie jest problemem. Magazyny energii są coraz tańsze. Nie wydasz więcej niż kilka tysięcy i problem dzień-noc, przestanie istnieć.

    Natomiast znacznie więcej trzeba wydać, by załatwić problem lato- zima.

     

    • Lajk 2
  10. 16 minut temu, Jaca68 napisał(a):

    A ile m2 dachu potrzeba na te 33 kw?

     

    Z 80 pewnie, ale po co dach, można zrobić wiatę, która przyda się do wielu zastosowań. Można też ustawić na lekkiej, niskiej konstrukcji, do której jest łatwy dostęp. Albo na ogrodzeniu itp. Możliwości jest wiele, wystarczy zwolnić hamulec w mózgu ;)

     

    Niezrozumiałe jest dla mnie jak można być konsumentem prądu (wszyscy jesteśmy) i mieć miejsce na panele (już nie wszyscy) i nie korzystać z fotonów lecących do nas całe 8 minut ;)

    Dziś instalacja bez montażu to 10 tys. za 10 Kwh.

  11. 7 minut temu, Blixten napisał(a):

    Serio ten kot tak Cię urzekł ? :biglol:

     

     

    Bardzo, jest taki memogenny, można go fajnie stosować, by uwypuklać swoją cechę- złośliwość ;) 

     

    9 minut temu, Blixten napisał(a):

    Może ten biały był wcześniej tym szarym, siedzącym na śmietniku ?

     

    Ach to piękne. Kopciuszek mi się przypomniał ;) 

  12. 3 minuty temu, maciek323 napisał(a):

    o tak ale żeby oddać sprawiedliwość co to za firma która zarabia tyle samo co 15 lat temu?

     

    Właśnie na tym przykładzie chciałem pokazać, że poprzez znacznie większe koszty prowadzenia działalności, głównie koszty pracy, zysk dla właściciela często bywa na granicy sensu tej działalności.

    Oczywiście modelowo powinna firma się rozwijać, Ale nie znam obecnych statystyk, ale kiedyś czytałem, że nawet 70 % firm nie utrzymuje się na rynku dłużej niż chyba 5 lat.

     

  13. Kiedyś i dziś, można by tak zawsze.

    Bo były czasy, a teraz to ich pewnie nie ma ;)

     

    Może taki na szybko naciągany przykład, nie mój ;)

    Prowadziłeś firmę, powiedzmy 15 lat temu.

    Zatrudniałeś 4-5 pracowników, którym płaciłeś z opłatami 2-4 tys. Zarabiałeś na czysto 10-20 tys. miesięcznie.

    Cena metra mieszkania w dużych miastach- wtedy 4-5 tys.

     

    Dziś ta sama firma, ci sami pracownicy już z opłatami to 7-10 tys. A ty zarabiasz dalej te 10-20 tys. Podobnie do swoich pracowników, ale ze znacznie większym obciążeniem.

    Cena metra mieszkania np.  w Gdyni, czy Warszawie- 20 tys w górę .

     

     

    Ale oczywiście jest wiele innych perspektyw na rynku, można też zmienić pracę.

    Można się też dobrze ożenić ;) , wyjść za mąż i patrzeć na innych jak ten kot wklejony przez @BelegUS ;) 

    • Lajk 3
  14. 7 minut temu, BelegUS napisał(a):

    dzielnicy która kojarzy się głównie z dziećmi umierającymi na ołowicę, kibolami i biedą.

     

    Wygląda na to, że gdy rząd zrobi dotacje z naszej kieszeni na następny kredyt 0%, to będą jedyne możliwe do zamieszkania tereny.

     

    Dla przykładu:

    Mieszkanie 59 metrów, które 4 lata temu kupiliśmy za 620 tys, po trzech latach jego wartość wzrosła do ok 800 tys.

    A gdy wskoczył kredyt 2%, podobne w okolicy są wystawiane za 1.2 miliona .

     

    Za niespełna 60 metrów :facepalm:

    • Zmieszany 1
×
×
  • Dodaj nową pozycję...