Skocz do zawartości

Adi

Użytkownik
  • Postów

    3718
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    22

Odpowiedzi opublikowane przez Adi

  1. Dziwi mnie skąd u was tyle złości. Nie żyjemy przecież w pięknym, bogatym, poukładanym kraju, a tylko te rajdy są organizacyjną lipą. Otóż mamy takie rajdy jak cały kraj. W wielu dziedzinach patrzymy na zachód i próbujemy naśladować, róbmy tak samo z rajdami- uczmy się od lepszych. Wyskakujecie z typowym polskim "czarnowidztwem" i tak się nie uda. Pamiętajcie, nie same posiadanie eliminacji MŚ, ale dążenie do jej posiadania, tj. podnoszenie poziomu organizacji, może poprawić kondycje tego sportu w naszym kraju.

    A porównywanie rajdów do olimpiady to lekkie niporozumienie.

    Infrastrukture potrzebna do rajdów to pareset km. polnych dróg, hotele, no i z tym troche gorzej-drogi dojazdowe i parkingi.

    A na olimpiade trzeba wybudować kilkanaście obiektów i przyjąć 20 razy więcej ludzi niż na rajd. A poza tym większa konkurencja wśród starających się krajów :-)

  2. Kazushito Y.

    Szutry owszem, są drozsze, ale bezpieczniejsze i bardziej widowiskowe, a przez to bardziej medialne, a to może się przełożyć na dodatkowe pieniądze.

     

    Napisałem, że chciałbym wierzyć w MŚ w Polsce, a nie, że wierze. Z drugiej strony dążenie do czegoś może podnieść poziom, a siedzenie z założonymi rękami do niczego nie doprowadzi.

     

    Pisząc o średnich szutrowych i kiepskich asfaltowych chciałem zaznaczyć wyższość tych pierwszych.

     

    A patriotyzm lokalny widać na forum gołym okiem.

    Ja też nie mieszkam w żadnym z wyżej wymienianych regionów.

  3. colirzadzi, pisząc o patriotyźmie lokalnym miałem na myśli Tych, co bronią rajdów na swoim podwórku wbrew czystemu rozsądkowi (bez urazy). Trzeba połączyć siły i zrobić dobry szutrowy rajd. Takie klasyki jak San Remo i już nibawem Katalonia też się przenoszą na szutry, bo tego chcą delegaci d/s bezpieczeństwa, zawodnicy, no i co chyba najważniejsze-kibice.

    Organizacja Kormorana rzeczywiście pozostawiała wiele do życzenia, ale ME nie będzie organizował Automobilklub Olsztyński, tylko ludzie z całej Polski pod wodzą Grzegorza Gaca.

  4. Swiat chce się ścigać na szutrze- więc my nie będziemy gorsi. Mamy pierwszy rajd szutrowy w ME i uważam, że należy się z tego cieszyć. Owszem, może odbić się niekorzystnie w tym roku (słaba frekwęcja wśród przygotowanych na asfaltowy czempionat), ale na pewno zaprocentuje w przyszłych latach, będziemy krok do przodu.

    Kwestia widowiskowości- szuter, potem długo nic i dopiero asfalt. Byłem na Rajdzie Niemiec, zrobił na mnie duże wrażenie, ale dopiero na "Finlandii" zobaczyłem co to jest prawdziwy rajd, raj na ziemi.

    Polska w RSMŚ, cóż, chciałbym w to wierzyć, szanse nie są duże, ale na asfalcie są żadne.

    Podsuwowując- na tle konkurencji mamy średnie trasy szutrowe i kiepskie asfaltowe, wybór wydaje się być prosty, więc skończcie prosze z patriotyzmem lokalnym.

  5. Na wszystko najlepszy jest trening, i to nie po jakimś placu piłować nawroty na 1-szym i 2-gim biegu. Optymalnie jest znaleźć kilka (bepiecznych) zakrętów, łuków, pojechać nocą w kilka samochodów, zabezpieczyć i piłować, aż do bólu. Zobaczycie, że łuk który na początku przejeżdżacie 60 km/h i wydaje się, że szybko jedziecie, po kilku przejazdach da się pojechać 100-110.

    Moje autko niestety jeszcze około tygodnia będzie w naprawie, więc wczoraj jeździłem zastępczym- BMW, okazało się, że tylnym napędem też się da, a ile radości...

  6. Widze, że to jakaś tajemnicza awaria Subaru. Wprawdzie mam GTeka, ale objawy niemal identyczne: przy ostrym przyspieszaniu występują krótkie " przerwy w dostawie mocy", nie ma żadnej regóły, czsami są, a czasem auto idzie jak nowe. Oczywiście w servisie nic nie wykryto.

  7. Nie rozumiem Twojej ironi, czyżby wynikała z jakichś kompleksów?

    Nie wydaje mi się, żebym napisał, że po szutrze- oczywiście, że po asfalcie. Nigdy nie widziałeś leśnej asfaltowej "krętej" drogi :D , właśnie o takich pisałem. Z góry uprzedzam, że w ciasnych zakrętach zwalniam :D . Na szuterek, też czasami się wybieram, ale znacznie rzadziej- brak odpowiednio przygotowanego sprzętu. Powyższe prędkości na szutrze- aaa lepiej nie pisać, bo podniesie się krzyk prosto z "fabrycznego teamu" :D

  8. Mój GTek na zegarku pokazuje równe 250, ale wydaje mi się, że trochę zawyża. Wcześniej miałem Accorda, w papierach miał 210, a bez problemów osiągał 225.

    Ale dużo większą frajdę sprawia mi jazda 120-140 po lesie, niż ponad 200 po autostradzie. Dobre samochody jadą szybko po prostej, a po zakrętach- dobrzy kierowcy :twisted: to chyba słowa Colina

  9. Asfalt też daje sporo radości, szczególnie mokry- moja ulubiona nawierzchnia. Ma tą przewage nad śniegiem, że wszysto dzieje się dużo szybciej.

    Śnieg jest fajny do zabawy, ale gdy chcesz pojechać naprawde szybko trzeba założyć kolce.

    Szuterek może dać dużo radości już na zwykłej zimowej oponie, ale jak się dużo "upala" to trzeba wzmocnić konstrukcję auta.

    Każda nawierzchnia nadaje się do zabawy, bądź treningu, ale asfalt jest najbardziej dostępny :-)

  10. Szkoda, że nie jechał też w Evo, wtedy mielibyśmy właściwe porównanie. Skoro zna tor jak własną kieszeń, to pewnie złapał kilka sekund na spóźnionym hamowaniu i dopracowanym torze pokonywania zakrętów.

    Rok temu ścigałem się trochę seryjnym GT z Miśkami (trochę robionymi) na torze 4.5 km i dostawałem od nich 6-10s. A mocne ośki były za mną mniej więcej tyle samo, z pominięciem tych na slickach i proflexie :evil: oczywiście po suchym.

  11. Czesy z Toru Poznań nie mają nic wspólnego z rzeczywistością. Można pisać markę samochodów i czasy tylko w przypadku, gdy prowadzi je jeden kierowca. Do tych wyników trzeba dodać nazwiska, wtedy dopiero będzie wiarygodnie.

    Z całym szacunkiem do kierowcy podobno tuningowanego Evo, ale czas o 4s. lepszy od Cupry i o 6s. od Clio Sport jest delikatnie mówiąc "niewystarczający" :). Przy jednym-dobrym kierowcy powinno być 10-kilkanaście sekund

  12. Witam, mam pytanko do użytkowników forum, którzy mieli doświadczenie z innymi terenówkami poza Foresterem.

    Jak się ma porównanie Forestera w warunkach terenowych do konkurencji innych marek?, chodzi mi o auta wysokiej klasy, a nie o popierdółki w stylu Rav4 :D . Jeżdziłem kilkoma terenówkami, ale niestety tylko po płaskim, Forester wywarł na mnie nie małe wrażenie w terenie i ciekawy jestem jak reszta sobie radzi.

  13. Na większości polskich rajdów, włączając w to także PPZM w aucie z krótką skrzynią jeździ się na odcięciu na piątce. Mało który samochód ma przełożenie powyżej 200km/h, zazwyczaj jest to 170-180, a tyle osiąga się na wielu prostych, a czasami nawet na łukach :-)

  14. Mam problem z zapalającą się kontrolką check engine w gt MY'99, byłem w serwisie, podłączyli pod komputer i nic nie znaleźli. Kontrolka zapala się głównie przy zimnym silniku, ale, choć dużo rzadziej potrafi zapalić się przy rozgrzanym. Pali się zazwyczaj kilka sakund i gaśnie, po czym powtarza to kilka razy. Auto wtedy jest trochę przytłumione.

    Jakby komuś z Was zdarzyła się podobna rzecz lub wie coś na ten temat to proszę o radę. Z góry dzięki

  15. Troche dziwne, jakieś dwa tygodnie temu byłem u Zdanowicza i odniosłem zupełnie inne wrażenie. Podjechałem do serwisu, postawiłem auto i wstąpiłem do salonu, żeby wypełnić sobie czas przewidziany na naprawę. Obejżałem Outbecka, Forestera, porozmawiałem trochę ze sprzedawcą i zapytałem, czy mają coś do jazdy. Ten zadzwonił po szefa. Zdanowicz zszedł z góry po 3 minutach. Przedstawiłem się, powiedzałem, że nie jestem zainteresowany kupnem, może za pare lat, jak wyrosne z Imprezy :-). Zdanowicz nie wnikając w szczegóły wsadził mnie za kiere wymienionego w poprzednim poscie Forestera. Jeździłem troche po mieście ( z mocno niedozwoloną prędkością) Podczas powrotu zaproponował mi, że pokaże pełne możliwości samochodu. Zamieniliśmy się mjejscami i pojechaliśmy w teren. Byłem pod pełnym wrażeniem, jechaliśmy przez las, ostro pod górę, z mega dziurami i wystającymi korzeniami, cienką ścieżką z technicznymi zakrętami, chłop nie odpuszczał, a Subaru...nawet nie zajęknęło. Dobrze ,że On prowadził, bo ja nie miałbym serca tak jechać w terenie, byłbym przekonany, że się rozpadnie.

    Po powrocie jestem przekonany, że kiedyś , jak mi przejdzie Impreza to kupie Forestera. Pozdrawiam

×
×
  • Dodaj nową pozycję...