Skocz do zawartości

Adi

Użytkownik
  • Postów

    3713
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    22

Odpowiedzi opublikowane przez Adi

  1. Moim zdaniem to szkoda auta na takie kręciołki na jedynce wokół słupków. Jak nie ma w Twoim regionie nic szybszego, to wybierz się do sąsiadów z Trójmiasta :twisted:

    Tam będziesz mógł dokręcić trójkę, a oesy nie trwają 20 sekund, tylko 2-5 min.

     

    Rękaw rzeczywiście trochę nadużywany, ale było OK.

    pozdrawiam

  2. Adi..jak coś nadmiar wyśle pocztą..albo na PW

     

    Moniqa, trzymam za słowo :)

     

     

    Adi z calym szacunkiem ale nie uwierze, ze w Gdyni jest cieply asfalt Gdy masz 2-4 stopnie albo i nawet lepiej to zimowka ma lepsze wlasciwosci niz letnia. Sam zmienilem wczoraj i jezdzi sie bez porownania lepiej

     

    2-4 stopnie to ciepły asfalt. A tak poważnie, zrób sobie próby czasowe obu opon przy tej temperaturze. Wtedy się przekonasz.

    Opona zimowa jest za miękka do szybkiej jazdy, po prostu zaczyna odpływać. Letnia w takich warunkach "dostaje" lekkiego uślizgu, który jest łatwiejszy do opanowania, niż "pływająca" zimówka.

    Kiedy asfalt jest zmrożony, albo jak spadnie śnieg porównania powyższych opon tracą sens.

     

    Oczywiście przy delikatnej codziennej jeździe zimówka będzie lepsza w temperaturze 2-4 stopnie, ale jak przyjdzie ochota przycisnąć, to trzeba się liczyć ze zniszczeniem opony.

  3. Panie i Panowie mieszkajacy na poludniu Polski

     

    Cholerka, znowu się nie załapałem. U mnie będzie śnieg dopiero razem z Mikołajem :)

     

    no właśnie..ja już szamańskie tańce odczyniam żeby się jeszcze bardziej zabieliło

     

    Wpadnij do Trójmiasta trochę potańczyć 8)

     

     

    opony zimowe nie sa tylko na snieg i jak najbardziej mozna juz smialo na nich jezdzic od kilku dobrych dni

     

     

    Milek, oczywiście, że tylko na śnieg, no może jeszcze na lód :?

    Dobra opona letnia na warunki, jakie mam dziś za oknem, jest szybsza i bezpieczniejsza od zimówki.

    Mi najzupełniej szkoda zimówek na ciepły asfalt, chciałbym jeszcze wykorzystać je na śniegu.

  4. No i przyszla odwilz i sobie nie pojezdzilem

     

     

    Mam to samo, kiedy zaczęło pruszyć, założyłem zimówki, po czym jeździłem 2 dni w poszukiwaniu sniegu. Nie znalezłem go za wiele, ale lepsze to niż nic.

    A teraz... nawet na trawie nic się nie bieli, a prognozy nie ciekawe. Wygląda na to, że będe musiał wrócić na 2 tygodnie do opon letnich :?

  5. Troszeczkę więcej trzeba się napracować, niż FWD. Ale patent jest prosty- mocny ruch kierownicy, sprzęgło, podcinamy się ręcznym na ułamek sekundy, puszczamy sprzęgło i gaz o podłogę. Proste i przyjemne. Acha może trzeba wykonać więcej czynności niż w "ośce", ale samo "odejście" jest znacznie efektywniejsze o efektowniejsze.

  6. ale tai to kraj- cwaniaczków tu pod dostatkiem

     

    Niestety żyjemy w kraju, gdzie powszechna jest akceptacja złodziejstwa.

    Sam wielokrotnie widziałem jak imponuje komuś kolega złodziej, albo jak się ktoś chwali okazyjnie kupionymi tanimi-kradzionymi rzeczami.

    A korupcja jest wszędzie, nawet w drobnym handlu. Żeby cokolwiek sprzedać trzeba dać łapówkę.

    Żenują nas takie scenki w TV, a wokół nas jest kupa gnoju, którą najpierw warto posprzątać. Zacznijmy od siebie, na początek nie kupujmy nic kradzionego i mówmy głośno złodziejom co o nich myślimy.... Ale mnie poniosło :?

  7. Zawsze uważałem go za wielkiego mistrza, za człowieka, który ma miejsce na czołowych miejscach w historii rajdów... A tu co, to nie historia, to się dzieje teraz... Colin robi drugie czasy na oesach i po 7-mym jest na podium. I to czym? Niemiecko-Czeskim drugoligowym wynalazkiem. Aż miło pomyśleć, co by było, jak by jechał w Subaru, czy Citroenie, no i by był wjeżdżony tak jak konkurencja...

  8. Pani dała dzieciom w szkole po złotówce, by ją jakoś mądrze zainwestowali.

    Na drugi dzień przepytuje dzieci.

    Asia mówi: -kupiłam słodką bułeczkę, zjadłam, a okruszki dałam kurce, by nam znosiła jajka.

    - bardzo ładnie- powiedziała Pani.

    Zgłosił się Pawełek: -A ja kupiłem brzoskwinię, zjadłem ją, a pestkę zasadziłem, by z niej wyrosło drzewko.

    Pani była zachwycona -świetnie.

    Ostatni zgłosił się Jaś -Ja kupiłem kaszankę.

    Pani się zaciekawiła -a jak zaowocowała Twoja inwestycja?

    - najpierw się nią zaspokoiła moja siostra, potem ją zjedliśmy, a patyczkiem podłubaliśmy sobie w zębach. Wieczorem Tata użył flaka jako prezerwatywę, a rano do niego nasraliśmy i mama poszła do sklepu oddać kaszankę jako nieświeżą. I tu jest ta złotówka.

  9. Tommi Makinen - onboard - Neste Rally Finland 2003 - Ouninpohja 2 - 359 MB

     

    Świetny filmik, wydaje mi się, mimo że jechał wolniej to trochę agresywniej niż Solberg rok później. W ogóle stara gwardia jeździła bardziej zamaszyście niż ugrzecznieni Loeb i Solberg. Ale cóż, czasy na odcinkach mówią same za siebie.

  10. a migalo ci check engine light, przed tym jak wszystko zgaslo?

     

    Raczej nie, ale lampka check engine czasami mi się zapala, już od jakiegoś czasu. Servis nie potrafi zdjagnozować przyczyny.

     

    Jakąś minutę przed wystąpieniem awarii lekko uderzyłem przodem w małe dzewo, ale tak raczej "kosmetycznie" za bardzo zacieśniłem nawrót. Może to być przyczyna?

  11. Podczas dzisiejszej ostrej jazdy nagle wygasła mi cała deska rozdzielcza, wszysstkie zegary opadły, nie działają kierunki, elektryczne szyby. Działeją światła, lusterka, światło wewnętrzne. Ale co chyba najważniejsze samochód nagle przełączył się chyba na tryb awaryjny- odcina dopływ paliwa przy całkiem niewielkich obrotach. Przez jakiś czas jeszcze go "piłowałem"- musiałem ukończyć oes. Później przejechałem, już spokojnie jakieś pięć kilometrów ze wspomnianymi objawami. Postawiłem auto na około 2 godziny, po czym prądu tam, gdzie nie było, tam nie ma dalej, ale zaczął wreszcie przyspieszać, już nie odcina. Macie jakieś sugestie, co to może być? Jutro udam się do servisu, ale czuje, że jak komputer nic nie pokaże to mądre głowy nic nie wymyślą, jak to zwykle bywa.

  12. Moim zdaniem, popartym doświadczeniem, zimówka zyskuje dopiero przy 3-4 stopniach.

     

    Według moich odczuć, przewaga zimówki pojawia się dopiero poniżej zera stopni. Przy 3 - 4 stopniach może i sama mieszanka gumy byłaby i przyczepniejsza, ale konstrukcja bieżnika, z ogromną ilością nacięć, lamelek, itp i tak powoduje, że na asfalcie trzyma się bardzo słabo.

     

    Racja, ale należy pamiętać, że przy gruncie temperatura może być kilka stopni niższa.

  13. jak temp spada ponizej 10 stopni to juz warto

     

    Tu bym się zdecydowanie nie zgodził.

    Letnia opona owszem lekko twardnieje, ale to i tak lepsze od "pływającej" przy 10 stopniach zimówce.

    Moim zdaniem, popartym doświadczeniem, zimówka zyskuje dopiero przy 3-4 stopniach.

    Zakładając zimówki wczesnym listopadem nie można sobie pojeździć "dla przyjemności" ponieważ jak nic się nie stanie(wypadek, kolizja) to w grudniu będziesz musiał kupić nowy komplet.

    Najlepiej to sprawdzić mierząc czasy przy powiedzmy +5 . Ja po wymianie na zimówki robiłem czasy gorsze o 3 s. na km.

    Oczywiście przy normalnej spokojnej jaździe to ma mniejsze znaczenie, ale nasze auta mają ponad 200KM. :twisted:

×
×
  • Dodaj nową pozycję...