Skocz do zawartości

dirkdiggler

Użytkownik
  • Postów

    2153
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    15

Treść opublikowana przez dirkdiggler

  1. Mi się ani razu nie zrestartowała stacja multimedialna, ale od czasu do czasu wyrzuca komunikat utracone połączenie bluetooth. W sumie telefon mam zawsze spięty kablem więc nie skutkowało to niczym. Nie przerwało transmisji audiobooka, rozmawiać było można. No i hak jest.
  2. Wiśnia piłkowana Kanzan
  3. Nie było mnie dwa dni a tu taki rozkwit Wiśnia to jeden wielki pąk Ale jabłoń nie zostaje w tyle
  4. Te na które zmieniłem też skorodowały Teraz zrobię trzecie podejście. Potem wrzucę jakieś zdjęcia. Ja nie zauważyłem takiego zjawiska, ale wiesz. Ja nie hamuję Poza tym mam ceramikę na felgach i dość łatwo wszystko się zmywa. No i felgi antracyt to też lepiej maskuje. Niż te fabryczne.
  5. Ale pięknie wiśnia nam zakwitła. Poza tym skompletowałem już wszystkie tuleje i łączniki zawieszenia. Na jesień pewnie zdecyduję się na kompletną wymianę tego wszystkiego. Auto będzie miało wówczas ok 160kkm. Narazie po zmianie kół na letnie i znacznie wyższej temp otoczenia postukiwania stały się delikatniejsze coby mogło wskazywać, że jakiś element gumowy jest bardziej miękki i inaczej tłumi. A dziś np wogole nic nie stukało nawet na parkingu, na łączeniu płyt gdzie zwykle coś się potrafiło odezwać. Poza tym za chwilę montuję hak. Stanęło na hiszpańskim Aragonie z uwagi na niedostępność Westfalii(czas oczekiwania ok 90dni). No i zapas oleju uzupełniony.
  6. Łączę się w bólu, niefart. Blis by pewnie pomógł uniknąć takiego cmoknięcia. Tak apropos systemów które czasami potrafią irytować ale raz na jakiś czas zrobią swoje.
  7. To fabryczny wosk. Był tam od początku
  8. Nie możemy wyświetlić tej odpowiedzi, ponieważ znajduje się w forum, które zabezpieczone jest hasłem. Wpisz hasło
  9. No i dziś po raz piąty wywaliło mi paliwo podczas tankowania. Pistolet nie odbił i jakby paliwo zaczęło cofać się ze zbiornika do wlewu. Także jak wyciągnęłam pistolet to lustro paliwa było na równi z krawędzią wlewu. Naprawdę "do pełna". Pistolet powinienbył odbić znacznie szybciej. Wylała się na zewnątrz pewnie szklanka, może dwie wahy Błotnik, wszystko dookoła w benzynie. Dobrze że była myjka ręczna w pobliżu to dało się to szybko zmyć. Coś czuję że będzie z tego temat.
  10. Ciekawa sprawa z tym prądem. Pewnie zaczną od wymiany aku, bo to najprościej zweryfikować. Zobaczymy co wyjdzie. Daj znać.
  11. Nie możemy wyświetlić tej odpowiedzi, ponieważ znajduje się w forum, które zabezpieczone jest hasłem. Wpisz hasło
  12. A aktualizując sprawy to korzystajac z fantastycznego weekendu i próby ucieczki od sprzątania ogrodu wysprzątałem środek auta, wyczyściłem Gliptonem skóry, naniosłem środek do ich pielęgnacji, też Gliptone. Bardzo ładnie i skórzanie pachnie teraz w środku. Skóra na fotelu kierowcy trzyma się nieźle, trochę wygniecione siedzisko ale moim zdaniem jak na prawie 120tys km jest OK. Przytarć od wsiadania nie ma za dużo, pewnie dlatego że jak wsiadam to potem siedzę tam kilka godzin wiec wsiadań i wysiadań jest w sumie niewiele. Kierownica też w porządku, selektor biegów też OK, wszystko co się dotyka wygląda OK. Dywan auta na codzień praktycznie zakryty dywanikami wygląda bardzo dobrze, co nie jest w sumie dziwne. Natomiast moje "nie do zdarcia" weathertechy powoli się zdzierają Głównie pod piętą widać że "naskórek" się wytarł. Oczywiście dywanik kierowcy. Reszta dywaników tylko lekko przykurzona a po umyciu jak nowa.
  13. Dwa ciekawe punkty poruszyłeś. 1. Wylewanie się paliwa z wlewu po zakończonym tankowaniu. Też mi się zdarzyło trzy, cztery razy, że po wyciągnięciu pistoletu pojawiła się strużka benzyny za nim (tudzież chlapnięcie benzyny z wlewu na okolice wnęki pod klapką). Zgłaszałem temat na stacji paliw że pistolet "leje" i nawet bardzo nie byli zdziwieni wiec przyjęłem że to sprawa dystrybutora, nie konstrukcji auta. Ale z drugiej strony trochę się w życiu natankowałem różnych aut i w sumie nigdy nie miałem takiego przypadku więc coś może być na rzeczy, że kontstrukcja wlewu powoduje takie jakby zadławienie. Od tego czasu dobrą praktyką jest poczekanie chwili po "odbiciu" pistoletu tak by tam się uspokoiło i dopiero potem jego wolne wyciągnięcie. W ten sposób paliwo zostaje tam gdzie ma być 2. Spadający poziom płynu chłodniczego - myślę że może to być związane z tą dziurką przy kapslu Lekkie odparowywanie tu napewno następuje. U mnie też spadek jest widoczny. ASO na przeglądzie podlewa ponad max a po 15tys km jest bliżej min.
  14. U mnie jakiś szczur czy tam inna kuna nadgryzła izolację maski. Podkleiłem ale od razu zamówiłem antykunę w postaci woreczka z kłaczkami. Czy skuteczne? Trudno powiedzieć, ale chyba tak bo nie miałem powtórnej próby wtargnięcia. Ten woreczek się wymienia co kilka miesięcy więc kupiłem 6cio pak i co jakiś czas zmieniam.
  15. O kurcze. Mega denerwujące. Jest na to już jakaś akcja naprawcza?
  16. Są uszczelki tyle że od strony komory. Po bokach jest gumowa burta dochodząca do lamp, potem gumowa uszczelka na lampach, a następnie wzdłuż grilla. Syf dostaje się od spodu bo osłona dolna chroni tylko przednią część silnika do skrzyni potem jest już otwarta przestrzeń że koty mogą spokojnie wejść do komory silnika. Zaciąga tam ten syf.
  17. Ciekawa sprawa z relingami. Z tego co widać na Twoich zdjęciach to często jeździsz z czymś na dachu czy to może mieć wpływ na ich pracę w punktach mocowań? Pewnie ciężko bedzie zreplikować dźwięk na zawołanie? U mnie dziś było grube mycie komory silnika. Subarki mocno brudzą silniki, pomimo że na jesień mój silnik też był elegancko ogarnięty to teraz wyglądał jakbym przez pustynię przejechał. Mnóstwo kurzu i brudu i piasku choć na drgach nieutwardzonych nie jeżdże prawie wcale. Do mycia zdemontowałem kilka osłon i uszczelek oraz kawałek dolotu. W puszce przed filtrem powietrza było trochę piasku. Wszystko wydmuchane, pomyte, odkurzone. W pierwszej kolejności odmuchałem wszystko kompresorem by pozbyć się "luźnego kurzu", potem zdemontowałem osłony, zabezpieczyłem alternator oraz wlot do puszki filtra powietrza workiem. Na to zaaplikowałem pianę aktywną z pianownicy i jazda pędzelkiem i rękawicą. Innej chemii nie używałem bo brud był powierzchowny, żadnych wycieków itp. Tylko kurz plus resztki fabrycznych wosków które zresztą zostawiłem. Taka oto foto historia. Myłem dość szybko bo było ciepło i szybko schło, w ferworze pracy zapomniałem zrobić zdjęcie z pianą. Na jesień zrobię. A efekt wyszedł taki.
  18. Chciałbym się pochwalić, że dziś zamontowano nowy reflektor prawy. Sprawa załatwiona z klasą przez Importera Musze go teraz okleić ppf-em ale to pod koniec kwietnia jak pojade na dechroming listew. No i po raz kolejny wymieniłem olej bo ten miesiąc okazał się nadzwyczaj pracowity i zrobiłem ponad 7tys km w 4-ry tyg
×
×
  • Dodaj nową pozycję...