Widzisz, Wy tu na forum macie takie trochę, hmmm, zboczenie ;-) Jakieś zloty, Plejady, upalania, ulepszania silników... Rozumiem fascynację, zrozumcie więc mnie też - już wyjaśniam. Skodę kupiłem, bo (po Dacii Logan, której nie chciałem, a Sandero jeszcze wtedy nie było) była wtedy najtańszym autem o tych gabarytach. Kupiłem ją z najgorszym możliwym wyposażeniem (wiem, dla Subarowców to jak w twarz uderzyć - auto bez centr. zamka? Bez elektrycznych szyb??), z silnikiem (kolejna zniewaga) 1.2, 3-cylindrowym, o mocy 55KM (tańszego nie było). Tylko na tyle było mnie stać i to z wielkim wysiłkiem. Od razu zagazowałem. Moim marzeniem nie była Skoda jako taka, ale... raz w życiu wyjechać nowym autem z salonu! Nie lubię małych aut, doskonale czułem się Nubirze, Polonezach, Vectrze. Na miasto Skoda jest cudowna, przyznaję, a w Krakowie o miejsce do parkowania jest dramatycznie trudno, przez te lata dobrze nas woziła, ale np. nad morze jedzie się nią 15 godzin (problemem są chociaży skurcze - bardzo niewygodne ma siedzenia). Max. akceptowalna prędkość w moim bolidzie to ok. 110 km/h, powyżej robi się... dziwnie Czego wymagam od nowego auta? NIE interesuje mnie moc silnika (może być taki sam jak w Fabii), NIE interesują mnie gadżety (klima, 4 poduszki i wspomaganie kierownicy muszą być, poza tym nic, nawet radioodtwarzacza może nie być, poważnie!), NIE interesuje mnie znaczek na masce, kolor, wygląd zewnętrzny, tuning, upgrade silników, wyścigi. Nie zakochuję się w żadnej marce samochodów, to tylko sprzęt do poruszania się, taka prawda. Oczekuję za to jak największej NIEZAWODNOŚCI i bezpieczeństwa (dobre wyniki testów zderzeniowych, duża maska z przodu), tanich napraw w razie awarii (oczywiście, podobnie jak w Skodzie, olewam ASO z założenia), a potem przestrzeni w środku, wysokiego zawieszenia (tj. chcę mieć auto "wyższe" od przeciętnych, w tym od Skód - nie z powodu kompleksów, zapewniam), czyli raczej pseudo-terenówka lub VAN, dużej przestrzeni bagażowej (bo na wakacje zabieram pół domu - tak lubię). Oczywiście nie posiadam środków na zakup nowego Subaru, to chyba oczywiste z moich wypocin ;-) Stać mnie na nową Dacię Sandero w ubogiej wersji lub na coś używanego, lepszej klasy i wielkości. Wiem, wiem, teraz powiecie, że jestem dziwny, ale takie są moje oczekiwania :-)
A może jednak nie Forester? Może mi coś innego polecicie? Jakieś doświadczenia? Jechałem też KIA Sportage z 2008 r. - w sumie ciekawe auto, dość wygodne i przestronne. Nic nie wiem o awaryjności i kosztach napraw.
Poszukaj może czegoś z hyundai-a ? Mam i30 2010r. jako dupowóz od pewnego czasu Przyjemne autko i ogólnie bardzo mnie zaskoczyło zawieszenie, wykonanie, komfort...