Tadeo

taaakie dzięki za przygarnięcie na ogonHOL:-)

troszkę za "sucha" nawierzchnia dla nas, podtopień na max. życzymy :-)

czy stihl piłę spalinową na akcje "rąbanko" brać czy nie brać?!

dzisiaj nasz niebieski rumak xt serwisuje po 60 tys km ..... zatankował wszystkie nowe oliwy do wszystkiego co się kręci (silnik, skrzynia, most, dyfer i silnik). Klima nabita po korek z wymianą chłodnicy za pare stówek, do wymiany jeszcze tuleje wahaczy przednich i klocki ...Full roboty ale na wyprawę będzie jak nówka:-)

dopisz Waść 2 sztuki... na jednej może być jakaś "laseczka" w sam raz na ścianę subagarażu:-) aby dawała mocy np. przy zmianie kół!

mym skromny zdaniem czasami nocleg w małym moteliku daje większą frajdę niż w ***** korpo hotelu.... frajda jest jeszcze większa jeśli motel firmuje facet swym nazwiskiem i to nazwiskiem rodzącym pozytywne skojarzenia a do tego śniadanko z widokiem na subaru :-)

najlepszym recenzentem e boxera będzie rynek, czyli statystyki sprzedaży tego modelu na tle konkurencji .... świat się zmienia i nigdy nie będzie tak jak było.... zaufanie i wierność do danej marki może okazać się z jednej strony mitem przeszłości ..ale z drugiej na tle rysującego się kryzysu Subaru może okazać się trafnym wyborem jeśli odpuści sobie płodzenie kolejnych mega liftingów swych modeli , skupiając się na dopracowaniu tego, co już jest ...np. skutecznych hamulcy, mniej zawodnej elektroniki, lepszego wyciszenia nadwozia, bardziej odpornego lakieru, lepszej jakości materiałów wykończeniowych tym bardziej, że Subaru nie stawiało na floty, które w dobie obecnych zmian świata (mniej nabijania kilometrów, mniej konsumpcjonizmu, więcej pracy zdalnej, więcej myślenia zanim coś zrobimy czy kupimy etc..) będą w tarapatach

a nawet więcej niż za.....tyle że ponoć jest wymóg formalny...nie mniej niż 60% gradusów i zażywamy wewnętrznie

ojtam.... ksiądz dobrodziej zakropi (nie..no tylko pokropi) kropidłem co trzeba za co łaska i będzie OK:-)

te z linka wyglądają OK, mamy ten PCV wymysł zamontowany w FXT od dawna i nie bardzo wyobrażamy sobie bez nich dalszą jazdę ... duży + za to, że nie zawadzają przy pokonywaniu każdego krawężnika, chronią przed błotkiem i nie tylko... rekomendacja ukierunkowana na zakup

mala uwaga.... użytkując XT model 2017 nie potwierdzam, że: 1) konieczna jest Pb 98...bowiem w zupełności wystarcza 95 2) odpada instalacja LPG bowiem ..bowiem całkiem przyzwoicie sprawdza się prosta instalacja LPG z dotryskiem paliwa (jej koszt to około 5 koła) 3) po co komu SUV w mieście.... mieszkając w ścisłym centrum W-wy dostrzegam same plusy SUVa.. nie grożny żaden krawężnik, pełen komfort wsiadania i wysiadania dzięki wysokim drzwiom, a tkwienie w mega korkach staje się mniej dokuczliwe dzięki wysokiej pozycji za kierownicą i spoglądania z góry na wszelkie Fabie etc..:-)

pamiętam ten moment przed kupnem wolnossaka 2.5...... zbywca właśnie tak po publikę przegazował:-) i tak w motorze "zawyło" to dzięki temu cenę zbiłem i to sporo....

no niekoniecznie .. w dobie sprint elektryków i hybryd -turbo też się przydaje ... dając w gaz na skrzyżowaniu etc... natomiast turbo forek na autobanie pięknie idzie ale praw fizyki nie oszukamy..... buda jak kredens daje tak popalić motorowi w drodze, że oliwa wrze co chwila > 100 stopni C to norma

mam za sobą rok szoferowania Forka 2.5 z CVT (import z USA) i ..... na autobanie pełna porażka..ja mu w gaz a on ... ledwo ledwo ledwo (silnik wyje -a skrzynia prawie nic -a inni po organach..zjeżdzaj ślimaku ) od roku szoferuje XT z CVT i.....inna bajka , warta wszystkie wydane pieniądze i jeszcze worek więcej..czysta przyjemność..muśniecie gazu i 250 kucy rozgania wszystkich maruderów

340.80zł za jedną sztukę ? !

łatać budy nie warto..szybciej i więcej błotka przeleci albo wyleci:-)

to wyjątkowo nie będzie nam po drodze

jeśli będzie padać i padać i padać to my pasujemy

jakby co to będę na L4 z zakazem kopania i nakazem pomyślenia gdzie, za kim, jak i czy oby na pewno warto czyli tam gdzie ryzyko, …...p.....przę te wszystkie kalosze, ATki i szpadle w dłoń! IDE pieszo lub na stopa

protestujemy:-)....my subaru team od Panzerpferda, a nie szoferzy plastykowej toyoty nie do zajechania

Przemysl motoryzacyjny robi co tylko moze zeby samochody psuly sie w mozliwie krotkim czasie. Nadmiar wszystkich "ulatwien" gwarantuje, ze po kilku latach naprawa jest nieoplacalna, mimo ze pojazd jest w 90% zachowany mechanicznie.

czyli puszczamy w ruch dużą kaskę (kilka tysiaków) za nowe oko Levorga lub szukamy złotej rączki od naprawy nienaprawialnych reflektorów LED:-) w cenie 10% nowego na priv służę przesłaniem stosownego kontaktu