Skocz do zawartości

salo

Nowy
  • Postów

    12
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Profile Information

  • Płeć
    mężczyzna
  • Skąd
    Siemianowice Śląskie
  • Auto
    Honda Civic IX 1.8

Ostatnie wizyty

Blok z ostatnimi odwiedzającymi dany profil jest wyłączony i nie jest wyświetlany użytkownikom.

Osiągnięcia salo

..:: Świeżynka ::..

..:: Świeżynka ::.. (1/13)

2

Reputacja

  1. Ostatecznie padło na audi a4 allroad z 2015 roku, czyli jeszcze z tradycyjnym mechanicznym quattro. Silnik 2.0 224KM ponoć już nie sprawia problemów jak przedliftowe. Główne ryzyko to skrzynia stronic, czyli DSG, gdzie koszty mogą być wyższe niż w subarowskim cvt. Zakup u dealera z roczną gwarancją i wzglednie niskim przebiegiem 75tys. Jeździ super, nie ma porównania co do dynamiki z moim civikiem. Prowadzenie się też bardzo dobrze. Spalania jeszcze nie zdążyłem przetestować, ale myślę, że ok 2litry więcej. Pierwsze rozczarowanie, to brak streamowania muzyki przez bluetooth, co jest dla mnie niepojęte przy wersji b&o. Drugie rozczarowanie to forum audi, które się nie umywa do forum SIP. Na pewno będę tu nadal zaglądał[emoji846]
  2. Ja nie rozważałem 3. generacji forestera głównie ze względu na wyposażenie wnętrza jak z poprzedniej epoki. Niestety, ale to jest dla mnie nie do przeskoczenia. Brałem pod uwagę forestera sj albo outbacka, natomiast prawdopodobnie ostatecznie zdecyduję sie na a4 b8 allroad. Właściwości terenowe oczywiście gorsze od subaru, ale w innych aspektach, które się dla mnie liczą powinno być co najmniej porównywalnie, a czasem lepiej (audio bang&olufsen!) Dam znać, na czym stanęło
  3. To akurat auto z polskiego salonu
  4. Jakbym miał kupować to XT 4, ale wczoraj widziałem XT 3 i prezentował się super z wlotem powietrza na masce[emoji4] Co do drugiej części, to nie jest to łatwa decyzja, dlatego cały czas się wahamy[emoji4]
  5. A jak wygląda ewentualny pobór oleju w silnikach FB25 (np outbacki w Europie albo Forestery z US)? Trzeba się liczyć z jakimś stałym spalaniem? Rozważam zakup outbacka MY16 właśnie z takim silnikiem. Auto ma nalatane ok 120tys km w sumie i większość na gazie. Właściciel twierdzi, że zwykle nie dolewał, ale przy ostrzejszej jeździe i hamowaniu silnikiem zdarzyło mu się, że auto sygnalizowało niski poziom oleju i musiał coś tam dolać. Czy też macie podobne doświadczenia, czy spalanie oleju przy hamowaniu silnikiem może świadczyć o pierwszych problemach np z uszczelniaczami zaworowymi?
  6. Teraz najmocniej rozważam Outback V z silnikiem 2.5 po lifcie. Nawet mam jednego na oku, który mieści się w moim nieco naciągniętym budżecie. Minusy to wyposażenie Active i to, że jeździ już prawie 120tys na gazie. Poza tym trochę obawiamy się gabarytów przy jeżdżeniu na codzień, parkowaniu w mieście itp. Teraz jeździmy civiciem w wersji executive i trochę ciężko zrezygnować z niezłego audio, skórzanych siedzeń, czy systemu keyless. Outback to byłoby rozsądne rozwiązanie ze względu na mniejsze spalanie niż XT (z gazem lub bez), nieco lepszy komfort i pakowność przy dłuższych wyjazdach, teoretycznie mniej awaryjny silnik, Eyesight. Natomiast wybierając nierozsądnie, to zdecydowanie wzięlibyśmy Forestera XT. Wczoraj parkował koło nas w Gliwicach właśnie XT 3. generacji i ciężko było oderwać wzrok. Nie ma wątpliwości, że bardziej by cieszył wizualnie i dawał więcej frajdy z jazdy. Tylko ta niepewność, co do trwałości silnika i mocniej wysilonej CVT...
  7. salo

    LPG w Subaru

    V generacja (z wtryskiwaczami LPG i pompą przy butli). Działa ponoć bezproblemowo od 5 lat. Po przełączeniu na gaz nie spala benzyny (brak dotrysku). Ogólnie całość wygląda ciekawie. Czy po tych 5 latach można sie spodziewać problemów, czy raczej nie ma co się bać auta z taka instalacją?
  8. salo

    LPG w Subaru

    Czy zakup Outbacka rocznik 2015 z silnikiem FB25 i założoną już instalacją z wtryskiem w fazie ciekłej Vialle to dobry pomysł? Czy to jest dobra instalacja do tego silnika i powinienem pojeździć na niej przez najblizsze lata przy odpowiednim serwisowaniu, czy lepiej szukać auta bez instalacji? W sumie nie mam presji na LPG, ale OBK w sprzedaży jest jak na lekarstwo, więc rozważam też opcje z gazem.
  9. Ja rzeczywiście na codzień jeżdżę głównie po mieście (ok. 8 km w jedną stronę) i oczywiście SUV nie jest do tego niezbędny. Natomiast nie planujemy mieć 2 samochodów, dlatego potrzebne jest auto uniwersalne, które sprawdzi się też na weekendowe wyjazdy w góry (również w zimie), do którego zmieści się spory pies w bagażniku i którym można jechać raz lub 2 razy do roku w dłuższą podróż z namiotem. Jeżdżąc civikiem zdarzało się, że rezygnowaliśmy z wjazdu w niektóre miejsca w obawie o to, że utkniemy lub uszkodzimy samochód. Raz wyciągano nas w Beskidach z zaspy (właściwie auto już powoli zjeżdżało do strumyka), innym razem prawie utknęliśmy w głębokich koleinach zimą na drodze dojazdowej do kwatery. Ogólnie nie mamy poczucia, że możemy zawsze dojechać tam, gdzie byśmy chcieli. Stąd pomysł o rozważeniu auta z większym prześwitem i najlepiej 4x4. Możliwe, że bardziej sensowny byłby zakup podwyższonego kombi typu outback albo v60 cc, ale np volvo jest trudno dostępne w Polsce w wersjach benzynowych i sporo droższe od Foresterów. Outbacka nadal poważnie rozważam, ale niestety jest ich na rynku bardzo mało. Poza tym Forester nieco bardziej się nam podoba. Co do jeżdżenia w dłuższe trasy, to zdaję sobie sprawę z większych oporów i spalania w przypadku SUVów. Ale to akurat mnie tak bardzo nie martwi, bo wybierając się gdzieś dalej raczej nie mamy presji, żeby zaliczać rekordowo szybkie przejazdy. Na autostradzie zwykle i tak jedziemy max 140km/h, bo powyżej tej granicy robi się głośno i spalanie znacząco rośnie. Chociaż pewnie sytuacja by się zmieniła, gdybyśmy mieli lepiej wyciszone auto z wyższego segmentu z ekonomicznym dieslem :-) Prawda jest taka, że nastawiłęm się mocno na zakup subaru i teraz próbuję utwierdzić się w przekonaniu, że to dobry wybór. Główne wątpliwości mam właśnie w związku z potencjalną awaryjnością drogich komponentów, ale wypowiedzi w tym wątku już częściowo te wątpliwości rozwiały
  10. Dziękuję za wszystkie odpowiedzi! XT byłby super i bardzo kusi, ale wiem, że 2.5 by wystarczył i jednocześnie spałbym spokojniej. Słyszałem, że lubią trochę popijać olej, ale jeżeli to są niewielkie ilości, to mógłbym z tym żyć. Nie myślałem nigdy o sprowadzaniu auta z USA. Czytałem jedynie, że nie jest to za bardzo opłacalne, chyba że na mienie przesiedleńcze. Stąd z podejrzeniem patrzę na wszystkie oferty samochodów pochodzących z USA. Zdarzają się w dobrych cenach, ale zakładam, że musi być tego jakaś przyczyna. Zastanawiam się dlaczego sprowadzacie XT ze Stanów skoro są dostępne w PL. Wychodzi jednak taniej, czy to kwestia innego wyposażenia niedostępnego w EU? W sumie gdybym miał sprowadzać z USA, to chyba wziąłbym poważniej pod uwagę Outbacka. A i jeszcze zastanawiam się jak wygląda sprawa z AC? Nie ma problemów z ubezpieczeniem w normalnych cenach, czy ubezpieczalnie doliczają sobie duże zwyżki? Co do 2.0 n/a, to myślę, że na codzień byłby wystarczający, ale właśnie mogłoby brakować tego zapasu mocy na autostradach albo na drogach krajowych, gdzie czasem trzeba dynamicznie przyspieszyć. No i nie chciałbym się zniechęcić do marki, gdyby się okazało, że auto jest nudne przez niedobór mocy... Z drugiej strony wolałbym się wolniej dokulać do celu niż tracić urlop przez jakąś awarię na drugim końcu Europy. A wracając do CVT, to nadal nie mam przekonania, że można jej zaufać w kwestii niezawodności. Jakąś opcją jest z góry wkalkulowanie remontu, tylko przy XT chyba musiałbym jeszcze doliczyć potencjalne problemy z silnikiem, a to już ponad mój budżet
  11. Witam wszystkich serdecznie Od jakiegoś czasu rozważam zakup używanego forestera SJ lub outbacka z podobnych roczników z wskazaniem na forka, bo ładniejszy i bardziej zgrabny do miasta:-) Właściwie, to decyzja już praktycznie zapadła i myślałem tylko nad wyborem wersji benzynowej, kiedy zacząlem nieco bardziej drążyć temat skrzyń CVT. O ile w Polsce i chyba ogólnie w Europie nie mają opinii bardzo awaryjnych, tak w USA opisów awarii w internecie jest bardzo dużo. Wiele skrzyń pada około przebiegu 100tys mil (160tys km), a egzemplarze często jeżdżące w terenie nawet dużo szybciej. I tutaj pojawia się pytanie czy zakup używanego Subaru ze skrzynią CVT, to proszenie się o kłopoty? Ostatnie 10 lat jeździłem hondami civic i nic się z nimi nie działo poza jakąś awarią klimatyzacji. Zależy mi na bezawaryjności, bo to jedyne auto w rodzinie i nie możemy sobie pozwolić na to, żeby stało w warsztatach czekając na naprawę. Planujemy też wyjazdy wakacyjne po Europie i świadomość potencjalnej poważnej awarii w trasie nie nastraja optymistycznie. Z tego, co czytałem, to regeneracja CVT to ok 10tys zł. Do tego dochodzi dosyć ryzykowny FA20 z turbo w przypadku XT i tutaj koszty pewnie mogą być jeszcze wyższe. Optymalny wydaje mi się 2.5 N/A, ale znowu tutaj obawiam się sprowadzanego auta z USA (powypadkowej historii, przeróbek lamp, nietypowych części). Zostaje 2.0 N/A, który nie jest demonem mocy, a pewnie CVT zabiera mu dodatkowo sporo dynamiki. Ze statystyk przyspieszenia do 100km/h wynika, że będzie jechał sporo gorzej niż civic 1.8, a to już pewien kompromis. 2.0 N/A z manualem to chyba najmniej ryzykowny zestaw, ale ma za to sporo przeciwników. Ponoć skrzynia jest niezbyt precyzyjna, do tego dziwne zaniki mocy, np przy wyjściu z zakrętów (gdzieś czytałem na forum). Więc podsumowując - czy używany Forester SJ, to jednak samochód głównie dla pasjonatów marki, ewentualnie jako drugie auto dla kogoś, kogo stać na drogie naprawy? Mocno nastawiłem się na zakup, ale teraz nie wiem czy nie wygra znowu rozsądek (kiedyś już myślałem poważnie o Subaru) i nie kupię czegoś bezpieczniejszego finansowo, ale za to nudnego.... Mam nadzieję, że bardzo nie przynudziłem. Będę wdzięczny za wszelkie komentarze.
  12. Cześć wszystkim! Od jakiegoś czasu intensywnie czytam forum i powoli dojrzewam do zakupu mojego pierwszego Subaru. Na razie waham się jeszcze między Foresterem a Outbackiem
×
×
  • Dodaj nową pozycję...