Tylko jak się już jest w jednej klatce z Tygrysem, to trzeba uważać, żeby podebrać tylko tygrysie ...
Mi przegryzła kuna (?) przed Świętami 2 przewody WN i trzeci nadgryzła. Żona rano odpala i nic, sąsiedzi "fachowcy" od razu podśmiechujki - "co, Subaru, nie odpala, nie możliwe" i dawaj jeden z drugim kręcić ... Żona zadzwoniła do mnie wieczorem i mówię siadaj z telefonem i zakręć. Od razu usłyszałem że 2 gary nie pracują ;-)
Pod maską jeszcze były resztki obiadu: połowa myszy, dobrze, że tylna - z ogonem - było za co złapać i wyrzucić ;-)