Cześć,
z własnego doświadczenia mogę polecić spa dr. Irena Eris w Krynicy Zdrój. Spędzaliśmy tam wielokrotnie okres świąteczny z rodziną i zawsze wracaliśmy zadowoleni. Kameralny hotel (fakt trochę ostatnio rozbudowany, ale dalej niewielki), bardzo ale to bardzo dobre jedzenie , blisko stoku na Jaworzynę, ładne pokoje. Oczywiście ma też swoje mankamenty, które mi przeszkadzają ale ogólnie na plus.
Jeżeli chodzi o Arłamów, to mnie, mojej rodzinie i znajomym z którymi byliśmy nie przypadł do gustu. Fakt robi wrażenie na zewnątrz i w środku. Pokoje ładne. Przede wszystkim niesmaczne jedzenie, wręcz wstrętne (w porównaniu chociaż z Krynicą): mały wybór, pływająca rozmoczona jajecznica, amur który z natury nie jest smaczną rybą wystawiony na pokaz na kolacje w asyscie dwóch kelnerów, zupy tłuste. Bez polotu i smaku.
Ceny za dodatki np. gałki lodów chyba po 12 zł, godzina konika czy lekcja golfa to już kuriozum. Basen ciemny z ilością chloru sypaną chyba ciężarówkami. Nie wrócę.
Seb