jak widac do wypadu na narty do szwajcari slabo sie nadaje. wlascicielowi troche mina zrzedla jak musial najpierw odkopac kola potem klekac i zakladac lancuchy a to wszystko w aucie za ktore dal blisko 120kPLN ...a ja z :grin: brnalem powoli do przodu starym lesnikiem szuwarkiem i nawet "malego palca u nogi" w sniegu nie zanurzylem
poza tym w CRV jest starsznie twarde zawieszenie i jazda po PL slabo sie nadaje. To sa slowa wlasciciela, ktore potwierdzam, po krotkim pobycie za fajerka hondy. A co najbardziej mnie to .... gluchy swis turbiny, na mysl przychodzi mi tylko porownanie do czasow dziecinstwa i Autosanow PKS, ktore identycznie gwizdaly. Powaznie nie ma to wcale przyjemne w przciwienstwie to wielu aut z TURBO jaiki jezdzilem.