
bast
Nowy-
Content Count
65 -
Joined
-
Last visited
-
Dostępny, tylko trzeba oglądać bezpośrednio w youtube
-
Może tam było jakieś pytanie z tym związane (np. jak Pan ocenia naszego prezydenta?). Jak dla mnie nie wypowiedział się w żaden sposób politycznie, tylko że z nim pogadał na luzie i jest sympatyczny
-
No i tym sposobem doszliśmy do tego, że przestrzeganie przepisów, to nie sprawa stosowania się do litery prawa, tylko sprawa tolerancji - na ile dla mnie prawo jest prawidłowe, a na ile jest bez sensu i mogę je omijać.
-
Trochę się wtrącę, akurat ta część wypowiedzi w związku z innymi mnie mocno zaintrygowała. Mianowicie czy nie można zastosować wyłączenia odpowiedzialności w przypadku stwierdzenia, że do zdarzenia doszło wskutek nieprawidłowego zachowania innego uczestnika ruchu (np. jazda pod prąd) w przypadkach co do których tyczyła się wcześniejsza dyskusja?
-
Nie wiem od kiedy tak jest, ale ja studiując płaciłem i miałem bilet. Fakt że ulgowy chyba był połowę tańszy, ale nie można stwierdzić że nie płaciłem. Szczerze nie wydaje mi się aby teraz było inaczej (Ale nie zagłębiałem się w temat)
-
Też bym się zdenerwował jakbym musiał jechać za takim subaru co wyprzedza z prędkością +2km/h (aczkolwiek nie hamowałbym przed nim). Natomiast nie byłoby żadnego problemu jakby wszystkie 3 pasy były wykorzystane prawidłowo, czyli tesla na prawy, outback na środkowy, a merc na lewy.
-
Halny mogę potwierdzić, wiał i komuś jakiś dach nawet wziął po drodze. Co do pełni, to nie wiem nie znam się, ale łatwo to sprawdzić.
-
A ja mam pytanie. Zauważyłem nie dawno jadąc z Krakowa, że jak robi się korek na obwodnicy do zjazdu (konkretnie to był zjazd na "zakopiankę" od strony Rzeszowa), to w pewnym momencie samochody zaczęły stawać w korku na pasie awaryjnym. Moim przypuszczeniem o przyczynie takiego stanu rzeczy jest to, że kierowcy chcieli udrożnić prawy pas aby Ci mijający zjazd nie musieli stać w korku. Ja zaskoczony takiem stanem rzeczy minąwszy pierwsze auto tak stojące i zorientowawszy się w sytuacji (czyli, że oni tam stoją do zjazdu i chcąc zjechać będę musiał się jakoś wcisnąć) dojechałem do momentu w któr
-
Dla kontrastu szansa, że przeżyjesz spotkanie z husarzem jest zdecydowanie większa niż po sprasowaniu przez TIRa.
-
Według mojej teorii nie ma fizycznej możliwości aby poruszać się po drogach w 100% zgodnie z przepisami (chociażby spacer z dzieckiem: https://biznes.interia.pl/finanse-osobiste/news/5-tys-zl-mandatu-za-spacer-z-dzieckiem-po-chodniku-to-nie,2628639,4141), ale np. także ominięcie pojazdu, który nieprawidłowo się zatrzymał i aby go ominąć musimy najechać na linię ciągłą. Więc generalnie kwestia przestrzegania przepisów to tak naprawdę kwestia tego co dla nas jest sytuacją wyjątkową, która zwalnia nas z obowiązku przestrzegania danego przepisu. I tak jeden nie wyprzedzi rowerzysty na podwójnej ci
-
Fajny kolor ma to auto:
-
Tak abstrahując od podanej sytuacji, wie ktoś jak to konkretnie wygląda w przepisach? Bo ja nie widzę fizycznej możliwości zaparkowania na chodniku bez jechania po chodniku (krótko bo krótko, ale jednak zawsze trzeba po nim przejechać, żeby zaparkować).
-
"dla każdego" to obstawiał bym, że na Podlasiu znaczy każdemu.
-
Aż strach się bać co by było, jakbyś miał intencje kogoś obrazić.
-
No właśnie o to pewnie chodzi, że nie myśli o rajdach, tylko o jakichś wyścigach.