Chyba pierwszy raz telemarketerka zakończyła rozmowę ze mną pierwsza, załatwiłem ją, Za mocno wypytywałem. Oczywiście nie wiem skąd ma numer, bo mam zastrzeżony, zgód marketingowych żadnych nie udzielam. I nie wiem skąd Euro call center go ma. Zgłosze do UODO bo to już 3 raz, z różnych numerów kierunkowych. I przestawiają się tak jakby to był jakiś program wojewódzki dla mieszkańców danego województwa - skądś to wiedzą pytając, czy rozmawiają z mieszkańcem tego województwa. Zaczynają od wtrącenia czegoś o szczepieniach, nie mówiąc jakich, a potem jadą z zaproszeniem na jakieś prozdrowotne wykłady, oczywiście chodzi o sprzedaż garnków albo materacow pewnie. Kobieta dzisiejsza się trochę roztrzesla Pytałem jaka firma organizuje spotkania - brak odpowiedzi albo że ona pracuje itd... pytam kolejny raz - że spotkanie jest z funduszy prywatnych. Pytam kolejny raz od nowa. Potem lampa w oczy i kubeł wody. Kobieta się rozłączyła.