Szanowni koledzy ( lekarze i nie tylko) sytuacja nie jest tak prosta jak sie wam wydaje . Przeniesienie pacjenta w tym stanie moze rowniez byc spowodowane czynnikami poza merytorycznymi ( lepsza opieka, latwiejsza rehabilitacja- i tu odsylam do podrecznika- rehabilitacja pacjenta w stanie jakim jest Maciek to nauka podstawowych odruchow, rzeczy ktore kazdy z was wykonuje odruchowo jak polykanie,ruchy jezyka etc.) Jak ktorys z was brutalnie zauwazyl "nie rehabilituje sie rosliny" a jednak-poki jest nadzieja, robi sie rozne proby ,nigdy nie nalezy poddawac sie bez walki.(Ja przynajmniej tak traktuje swoich pacjentow)Trudno mi pisac na ten temat ze wzgledow osobistych, jednakze zauwazylem ze watek ten powraca znow do formuly tygodnika "swiat kucharki"Jasne jak bedzie taka mozliwosc fizyczna kierowca odpowie za to co zrobil, na razie ludzie ktorzy jechali tym feralnym autem poniesli duzo wieksza kare niz jest w stanie zaaplikowac im Pani prokurator.Nie rozumiem upartego powracania do tematu w formie otwierania nowego watku. Raczej zastanowmy sie nad codziennym sposobem poruszania sie naszymi samochodami,jest mnostwo zamknietych imprez na ktorych mozemy ciac sie o setne sekundy ( co tez robie).Nie zycze zadnemu z was tak bliskiego otarcia sie o smierc, kalectwo i tragedie, ale niech to da wam do myslenia.Mnie dal fakt ze moglem tego dnia byc zarowno kierowca jak i pasazerem tego auta.Prosze Przemka o zamkniecie tematu.