piotrek_p

To dlatego że auto umyłem [emoji16] U mnie wiec też już pada.

Zostaje zameldować że bez nadwornego marudy i spamera wątek od 2 dni martwy [emoji6]. Za to mnie udało się w żony aucie zmienić koła i wysypać pół tony piachu z dywaników. Aż dziwne że na plaży jeszcze coś zostało [emoji3].

Zapraszamy nad morze. Sezon nadal trwa [emoji2]

Carlsberga to mógłbym sobie darować ale z lego rezygnować to już ciężej. Choć ojcowie dziewczynek mają trochę trudniej

Że też piątek i po pracy [emoji3]. Na wodzie.

Gdynia? Wysłane z mojego Power przy użyciu Tapatalka

Obstawiam 999 999 [emoji1] Tapnięte.

Przy okazji szukania lexa znalazłem kilka opisów z US jak sobie radzą z tym bez demontażu. Piaskować nie można bo drobiny piasku zabiją silnik ale soda albo łupiny orzechów (walnut blasting). Ja za to polecam regularnie Seafoam do kolektora ssącego. Ale tylko regularnie bo jak się dużo zebrało i oderwie to narobi szkód wewnątrz. Tapnięte.

Mają. Choć VAG z tego są sławne. Ale co pocieszające - wieść gminna niesie że auta używane bez taryfy ulgowej łapią to później. Wysłane z mojego Power przy użyciu Tapatalka

Strach pomyśleć co znajdziesz jak będziesz szukał cukru [emoji6] .

No w miejscu łączenia dajesz po prostu kawałek rurki i opaski. Tak łopatologicznie to z silnika masz 2 rurki, które oryginalnie były połączone z nagrzewnicą. Jedna to zasilanie nagrzewnicy, czyli wylot ciepłej wody z silnika (czyli wlot nagrzewnicy) a druga to powrót z nagrzewnicy (czyli jej wylot). Ja to łączyłem w ten sposób: wylot ciepłej wody z silnika -> reduktor reduktor -> wlot nagrzewnicy powrót z nagrzewnicy -> silnik (tutaj wracasz z połączaniem do oryginału) W tym układzie najpierw masz reduktor więc możesz dość szybko się przełączyć na gaz a ogrzewanie trochę później zacznie grzać. Jak priorytetem jest grzanie to najpierw nagrzewnica a potem reduktor.

To powinno mieć tytuł "Facet z plecakiem" . Ten widoczny w 0:20 i dalej. Rzucił się z taką chęcią do pomocy. Potem też czynnie brał udział w przeszkadzaniu

Moim zdaniem problem tkwi własnie w trójnikach. Kiedyś miałem tak samo. Co prawda w innym aucie ale efekt braku myślenia gazowników. Reduktor i nagrzewnicę wpina się szeregowo a nie równolegle. Tak to cała ciecz albo przynajmniej jej większość zasuwa przez reduktor omijając nagrzewnicę. Moja rada - wywal trójniki, przepłucz nagrzewnicę bo pewnie znowu tak osiadł syf skoro był słaby przepływ a potem ciesz się ciepłem w kabinie . Płukanie nagrzewnicy można zrobić nawet wężem ogrodowym i wodą - po rozpięciu trójników podepnij wąż pod wlot a wylot do miski albo na ziemię. Na początek odkręcasz wodę delikatnie a jesli widzisz że nie ma oporów to trochę mocniej.

Ano szkoda. Jak dla mnie z dwóch powodów - po pierwsze bo będzie mniej rywalizacji a po drugie zawsze mi szkoda Sainza. Zwłaszcza jak sobie przypomnę koniec lat 90 i jego awarię 400m przed metą bodajże w Toyocie.

No właśnie. Melduję że pierwsze ślizgi tej zimy. Słaba ta zima na pomorzu. Jeszcze trochę to rozważę zimówki

Pamiętam, że bardzo żałowałem, że się tak "szybko" skończyła. Wciągająca lektura To wtedy po przerwie polecam audiobooka z Audioteki. Super produkcja z wieloma znanymi aktorami. Idealna do słuchania tam gdzie nie wypada czytać, np. za kółkiem [emoji6]

Może zdefiniuj jaki chcesz mieć koszt przejechania 100 km bo inaczej to każdy poleci co mu się podoba. Dla mnie w zależności od środków dostępnych do tankowania: tanio: Avensis jak polecił Mahu, za 60 kPLN będziesz już miał z nowym silnikiem diesla zapożyczonym z BMW albo niezniszczalnym 1,8 benzyna. drożej: Lexus GS, hybryda albo dobry GS 300 + gaz Prinsa ( drogi 7,5 tys PLN), 430 ciężko znaleźć bo więcej chętnych niż sprzedających bo gaz w miarę tani Ale najlepiej to bierz Subaru i do gazu go, do gazu

Ale ze słoika?

Ja akurat polecam Carflon wosk do konserwacji. Nie jest super odporny mechanicznie ale cały czas elastyczny. Jednym słowem - przed kamieniami to użyć baranka ale do konserwacji wosk. Tylko nie pomylić z tym do profili zamkniętych.

Skoda większa od Subaru [emoji2] W końcu octavia jest deko dłuższa od Justy. A yeti bardziej terenowy od xv Jeśli jest klasy S jak służbowy to absolutnie, zdecydowanie TAK.

Skoda większa od Subaru [emoji2] W końcu octavia jest deko dłuższa od Justy.

Poszli kleić lepki Mpower zamiast świniacza .

Potwierdzam. Poszło bez vatu.

Mnóstwo roboty a na końcu "bezwypadkowy" ulep. Jestem pełen podziwu dla rzemiosła tego pana ale ten dach i podłużnica mnie przeraża.

No to jak nie chcesz całej zmieniać to zaklej to żeby brud nie wlazł i jedź na zaklejanie. Jeśli to odprysk a nie pęknięcie to jest spora szansa to naprawić.