Ave,
na początku stycznia sprawdziłem rano poziom oleju i z przykrością stwierdziłem, że jest kilka mm poniżej Full (otworek na bagnecie) a od 2. lat zawsze było Full. Stwierdziłem, że olej może się "wyrobił" (8kkm, Millers CFS 5W40) i nadszedł moment na zmianę. Tak też uczyniłem (zmiana na Motul X-max 0W40). Jednak któregoś pięknego poranka znów zauważyłem, że poziom jest niższy od Full (okolice literki F). Oczywiście w głowie pojawiły się natychmiast scenariusze typu: UPG, pierścienie, turbina, itd. Kilka dni temu, zupełnym przypadkiem sprawdziłem poziom 2-3h po przyjeździe do chałupy i... jest max. Dziś w dzień również był max. Ewidentnie wpływ ma temperatura, ale nie wiedziałem, że aż tak duży. Wydaje mi się, że niższy poziom zaobserwowałem przy max. -10stC. Przechodząc do upragnionego meritum: jak jest wyskalowany wskaźnik Full na bagnecie, w sensie przy jakiej temperaturze oznacza, że jest dokładnie tyle il trzeba? Zdaje się, że są 2 poziomy - dla oleju "rozgrzanego" (wcięcie) i "zimnego" (otworek), tylko o jakich temperaturach mówimy? Chyba, że moja obserwacja nie jest słuszna i dzieje się coś niedobrego.
(focie z foruma)