Podział był uproszczeniem, osoby wypowiadające się negatywnie na temat eurosocjalizmu i tego typu spraw kojarzą mi się głównie z UPR, zwykle właściwie.
Szwecja jest w Unii, ma progi podatkowe i ogólnie wysokie podatki.
Czechy są w Unii, ZTCW wprowadzają podatek liniowy.
Wniosek? Unia nie narzuca odgórnie progów podatkowych w państwach członkowskich.
I właśnie o taką odpowiedź mi chodziło, dzięki.
A to nie był argument, tylko część pytania.
urabus, ogólnie biję się w piersi i przyznaję, że nie udało mi się dokładnie ubrać w słowa tego, co miałem na myśli. Po prostu w dyskusji nt. WE między zwolennikami a przeciwnikami można szybko dojść do argumentów, które większość ludzi przyjmuje na wiarę, bo zwyczajnie nie ma wiedzy, żeby je zweryfikować. Wydaje mi się(nie na 100%, bo nie mogę na szybko znaleźć linka), że coś podobnego wyczytałem jakiś czas temu na blogu WiSa, ale tam chodziło raczej o kampanie wyborcze i ogólnie zarządzanie państwem.
Np. słynna krzywizny banana. Wielu osobom zapewne podobają się troska eurourzędników o kształt leżących na półkach sklepowych bananów (osobiście takich nie znam, no ale załóżmy, że podoba się to wyborcom Szwedzkiej Socjaldemokratycznej Partii Robotniczej). Czym to argumentują? Niczym. Większość ludzi nie ma wiedzy biologicznej wystarczającej na wysmażenie teorii o zgubnym wpływie nadmiernie wygiętego banana na żołądek, ale przyjmują zasadność unijnego stanowiska w tej kwestii. Mam wrażenie, że pewni ludzie potrzebują prostych instrukcji postępowania w każdej sytuacji, boją się wolności więc dobrowolnie oddają ją państwu. Ale to taka refleksja nie do końca związana z tematem.
Staram się, Między innymi właśnie dlatego tu jestem.
BTW, przejrzałem właśnie program UPR, a dokładniej jego częśc o opiece zdrowotnej. Czy mi się dobrze wydaje, że bardzo podobny model jest w USA?
PS Witek, jak chcesz mieć darmową służbę zdrowia i niskie podatki, to nie głosuj na UPR tylko zostań rolnikiem.