No to zeby wrócić do tematu chamów:wczoraj,na wewnętrznej uliczce obok giełdy kwiatowej,stoję sobie i rozkminiam jak wmiescic 8 niemałych kartonów do świniaka,za mną jakiś metr dalej stoi nowy avensis z kierowcą ok 60 lat na karku.Nagle pan odpala silnik w toyocie ,po czym klaksonem we mnie!Odwracam sie lekko wystraszony a jegomość z miną laleczki chucky gestykuluje cos w rodzaju" spieprzaj dziadu".Patrzę,a za jego toyotą ze 3metry luzu,wiec mu grzecznie pokazuję żeby wycofał to spokojnie wyjedzie omijając moje kartony z kwiatami.A on na to pelna agresja ,przegazowka i podjeżdża powoli dając do zrozumienia ze cofać to jaśnie królewicz nie ma zamiaru i zaraz mi pokaze jak się po kwiatkach przejeżdża.No to załączył mi się tryb "s" (trybu "race"nie włączałem bo w aucie młody siedział ) i mowie ze ma sobie cofnąć albo poczekac 5 min.jak nie umie cofać,no to on mi epitetami,ze ma dluzej prawko,jezdzil w rajdach itp.No to zamknalem drzwi i wlaczylem "R":D poszedł pocisk konkretny,a on gdzies dzwoni i mówi do Tel,przyjeżdżajcie,to sobie mysle "po ekipę dzwoni":P haha,za chwile udaje ze na policje dzwoni ,to mu mowie ze idiotę z siebie robi i jeszcze mandat dostanie i może od razu jak juz dzwoni to niech pobicie od razu zgłosi ;-) dyskusja trwala tak długo,ze zdazylem zapakować pudła i gość wyjechal bez cofania XD.