odpalam zimny bez problemów natomiast gdy ostygnie troszkę np 3 godziny to jedna próba i jest zalany zapalam wtedy na pełnym gazie i zamiast to przepalić i dać spokój on dalej wariuje raz 3000 raz 1000 obrotów zapala się engin itd...dojadę z bólem do domu rano zapalam i jak ręką odjął ...i znów jak ostygnie powtórka z rozrywki...sonda lambda ? czujnik jakiś od temperatury?zaplonik?